Witam Wam. Tytułem wstępu pragne zaznaczyć że jestem kobietą wolna. Spotykam się z mężczyznami w układzie do seksu. Mężczyźni ci z reguły wiedzą, że nie szukam związku ani miłości. Zawsze wygląda to tak: wczeznjej jakieś spotkanie na normalnej stopie kawa xzy tam wspólny papieros, seks, miło fajnie, chwila rozmowy każdy bierze swoje ubrania i wraca do siebie, bądź jeśli jest wspólna noc, jest seks, jest rozmowa, obrót dupa do siebie bądź jak wygodnie, noc, rano jeśli jest czas to powtórka z rozrywki i wraca się do obowiązków dnia.
Najczęściej poznaje ich przez Internet stąd wcześniejsze spotkanie żeby się poznać .
Do czasu gdy poznałam pewnego faceta na czacie. Pisałam z nim z parę tygodni, takie luźne rozmowy na ogólnym że każdy widział co piszemy i sporadycznie na priv. Spotkaliśmy się dwa razy na papierosa wspólnego i raz do kina. Po jakimś czasie rozmowy coraz bardziej o seksie, zaczepia mnie, zwraca na siebie uwagę. Mówi mi że się wstydzi i mam przejąć inicjatywę i że jest zainteresowany seksem. Spotykam się ja go całuje pierwsza, kochamy się w jego samochodzie. Jest bardzo czuly i delikatny, w odróżnieniu od innych mężczyzn. Swoją dłonią szuka mojej( co zauważyłam jest to dość rzadkie zjawisko), po seksie całuje chwilę po moim ciele. Po tym czasie nasze rozmowy są codziennie, czasem nie dużo z uwagi na pracę, Ale dzień dobry i dobranoc jest zawsze. Umawiamy się na kolejne spotkanie, wynajmujemy pokój aby nikt nie przeszkodził (współlokatorzy, rodzice).
Jest seks znowu taki jak wcześniej, często mnie przytula i patrzy się w oczy. Po wszystkim zasypiamy- każdy się wierci jak może nowe łóżko inne miejsce trochę nie wygodnie. Ja mało spałam, praktycznie w ogóle, w nocy często mnie przytulał. Sądzę że myślał, że śpię pocałował mnie w czoło- nie pamiętam żeby jakiś mężczyzna mnie tak czule w czoło pocałował. Rano znowu seks, oglądamy wspólnie tv, papieros i wracamy do domów. Po spotkaniach od razu do mnie pisał, tym razem nie napisał nic- co prawda zepsuł mi się trochę telefon więc rozumiem to akurat że mógł czekać aż mu dam znać że jest że mną kontakt.
Od tej nocy zmienił się: nasza rozmowa po tym była bardziej na temat mojego zepsutego telefonu. Rano już nie było sms który był zwykle, ani rozmowy na temat kiedy spotkać się znowu. Powiedział że na gorszy humor, sugerowała mu że jeśli ma problem zawsze może się do mnie zwrócić, nie chciał mówić co jest grane, odpuściłam . Zapytałam się tylko czy jest wszytko w porządku po naszej nocy , stwierdził że tak jest ok . Rozmowy ograniczone do minimum na czacie, wita się że mną i tyle, gdy coś pisze w jego stronę odpowie, bardziej sucho niż zwykłe. Parę dni temu zaczął pisać na ogólnym hasła " zakocham się, kto się chce zakochać, priv itp" pisze teksty dosc smutnuch piosenek. Co wcześniej mu sie to nie zdążyło. Bezwzględu czy jestem widoczna na czacie czy nie jestem, zaczął też bardziej "wyrywać" inne koleżanki. Na pytanie jakiej szuka kobiety - sformułowam to trochę jako żart odpowiedział " blondynka albo ruda" I opisał część cech moch tyle że ja jestem brunetka.
Co mogę przez to wszystko rozumiec? Pytając się do drugi raz czy jest wszytko ok nie ma sensu czuje się nie odpowie szczerze. Faktycznie facet ten mną zaintrygował zachowywał się poprostu inaczej od innych, wiem że nie jesyem pierwszą kobieta jego w takim układzie. Czy on mógł coś do mnie poczuć? Czy raczej zaliczył i dziękuję, nie potrafię rozgryźć. O wiele bardziej wolałbym żeby powiedział " Nie podobało mi się, Nie chce już z Tobą seksu"... ignorowanie boli i męczy mnie. Mogę coś z tym zrobić?