Jakbyście się zachowały wobec nadmiernie zachowawczego mężczyzny, z którego postępowania wyraźnie wynika, że chce być całkowicie pewien, że kobieta, która wciągnie go do łóżka nie oskarży potem o gwałt?
Jakbyście się zachowały wobec nadmiernie zachowawczego mężczyzny, z którego postępowania wyraźnie wynika, że chce być całkowicie pewien, że kobieta, która wciągnie go do łóżka nie oskarży potem o gwałt?
Jeśli ta kobieta faktycznie wciąga jego do łóżka, to raczej on mógłby ją oskarżyć.
A jeśli on, mimo bycia wciąganym - czyli jasnej entuzjastycznej zgody - się nie daje, to albo kobieta mu się nie podoba, albo jest aseksualny albo jest impotentem, albo... Tak bardzo ją szanuje, że jej w życiu nie przeleci, bo jest za grzeczny na to.
Dobra to mnie zastanowiło: w jaki sposób nadmiernie zachowanie ostrożności ma wpłynąć na ewentualne zmniejszenia prawdopodobieństwa oskarżenia o gwałt? Moim zdaniem trudno tutaj szukać korelacji. Albowiem jedno nie ma wpływu na drugie. Niestety jeśli się obawiasz jakiejś niewiasty to odpuść sobie Panie zachowawczy - tak dla 100% pewności, aby później nie płakać .
4 2018-03-07 22:11:56 Ostatnio edytowany przez Grasse (2018-03-07 22:16:46)
Jeśli ta kobieta faktycznie wciąga jego do łóżka, to raczej on mógłby ją oskarżyć.
Ale to nie istnieje przecież w praktyce.
Dobra to mnie zastanowiło: w jaki sposób nadmiernie zachowanie ostrożności ma wpłynąć na ewentualne zmniejszenia prawdopodobieństwa oskarżenia o gwałt?.
Pocałunek na piątej randce, to nie seks na pierwszej. Oglądacie lombard? Wiem, w sumie bajka dla dorosłych. Chociaż co jakiś czas, chcąc się zemścić na swoim byłym pracodawcy - a wiem, że Duńczycy z centrali myślą główką (w końcu postępowy kraj ...), zrodził mi się szatański pomysł, żeby wynająć panienkę, która zaciągnie takiego Pana do łóżka a potem oskarży.
CatLady napisał/a:Jeśli ta kobieta faktycznie wciąga jego do łóżka, to raczej on mógłby ją oskarżyć.
Ale to nie istnieje przecież w praktyce.
Oczywiście, że istnieje.
To musi być troll... musi...
Miałem taki przypadek w dalszej rodzinie......dziewczyna 18 lat pojechała do sanatorium i po imprezie poszła do faceta do pokoju. Tam on skorzystał z okazji, dla niej to był pierwszy raz. Jak wróciła do swojego pokoju to była lekko zszokowana tym co zaszło. Wygadała się współlokatorce a ta zadzwoniła do jej rodziców. Zrobiła się afera, dziewczyna tłumaczyła, że on ją siłą......skończylo się procesem i facet dostał 2 lata.
Po latach się przyznała, że mu zrobiła wielkie świństwo.
Miałem taki przypadek w dalszej rodzinie......dziewczyna 18 lat pojechała do sanatorium i po imprezie poszła do faceta do pokoju. Tam on skorzystał z okazji, dla niej to był pierwszy raz. Jak wróciła do swojego pokoju to była lekko zszokowana tym co zaszło. Wygadała się współlokatorce a ta zadzwoniła do jej rodziców. Zrobiła się afera, dziewczyna tłumaczyła, że on ją siłą......skończylo się procesem i facet dostał 2 lata.
Po latach się przyznała, że mu zrobiła wielkie świństwo.
I co potem? Nic? Nie było akcji na Facebooku typu Minimum 5 metrów od niej?
Jakbyście się zachowały wobec nadmiernie zachowawczego mężczyzny, z którego postępowania wyraźnie wynika, że chce być całkowicie pewien, że kobieta, która wciągnie go do łóżka nie oskarży potem o gwałt?
Niech ten mężczyzna po prostu nagrywa całe zdarzenie i sprawa załatwiona
zwyczajny gość napisał/a:Miałem taki przypadek w dalszej rodzinie......dziewczyna 18 lat pojechała do sanatorium i po imprezie poszła do faceta do pokoju. Tam on skorzystał z okazji, dla niej to był pierwszy raz. Jak wróciła do swojego pokoju to była lekko zszokowana tym co zaszło. Wygadała się współlokatorce a ta zadzwoniła do jej rodziców. Zrobiła się afera, dziewczyna tłumaczyła, że on ją siłą......skończylo się procesem i facet dostał 2 lata.
Po latach się przyznała, że mu zrobiła wielkie świństwo.
I co potem? Nic? Nie było akcji na Facebooku typu Minimum 5 metrów od niej?
To były czasy przedfejbookowe
Ale sędzina była z nadzwyczajnej.......facet nie miał szans.
11 2018-03-08 13:52:12 Ostatnio edytowany przez Grasse (2018-03-08 13:53:49)
Ale sędzina była z nadzwyczajnej.......facet nie miał szans.
Nie jestem wielbicielem Ziobry, ale jak czytam takie historie to chyba z sądami coś jest na rzeczy. Ale jak się toczyła ta sprawa potem? Nikt nie zadbał, aby pomawiaczki zostały wykluczone z lokalnej społeczności?
Grasse, a boisz się oskarżenia o gwałt, czy ktoś Cię już niesłusznie oskarżał, że przejawiasz zainteresowanie takimi tematami?
13 2018-03-08 14:49:35 Ostatnio edytowany przez Grasse (2018-03-08 14:51:46)
Mój największy życiowy błąd - wróciłem do dziewczyny, której matka - gdy szliśmy sami do pokoju - użyła słów "jakby co to krzycz", mimo że poszedłem na zero seksu przed ślubem.
A to, jak głębiej drążę. Jeśli ktoś mi daje prezent pod postacią pieniędzy, a potem mówi, że mu je ukradłem, wówczas raczej nikt mu nie uwierzy. A w tytułowej sytuacji już nie zawsze.
Na poważnie czy żartem?
Nie chodź do łóżka z dziewczynami, co do których nie masz pewności.
Nie chodź do łóżka z dziewczynami, co do których nie masz pewności.
Gdyby kierować się tą zasadą to pozostaje życie w celibacie
16 2018-03-08 22:04:13 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2018-03-08 22:05:20)
zwyczajny gość napisał/a:Ale sędzina była z nadzwyczajnej.......facet nie miał szans.
Nie jestem wielbicielem Ziobry, ale jak czytam takie historie to chyba z sądami coś jest na rzeczy. Ale jak się toczyła ta sprawa potem? Nikt nie zadbał, aby pomawiaczki zostały wykluczone z lokalnej społeczności?
Ojciec dziewczyny był ordynatorem w szpitalu dziecięcym......
Jak pisał Mikołaj Rej 500 lat temu : Prawo jest jak pajęczyna, bąk przeleci wpadnie muszyna.
Lady Loka napisał/a:Nie chodź do łóżka z dziewczynami, co do których nie masz pewności.
Gdyby kierować się tą zasadą to pozostaje życie w celibacie
A to musisz przelecieć wszystko to, co się nawinie?
Jak się spotykasz tylko na seks to ustalasz wcześniej zasady. Można to zrobić pisemnie i jest zawsze jakaś podpórka.
Jak jesteś w stałym związku to jakieś tam zaufanie się rodzi, prawda?
Jakbyście się zachowały wobec nadmiernie zachowawczego mężczyzny, z którego postępowania wyraźnie wynika, że chce być całkowicie pewien, że kobieta, która wciągnie go do łóżka nie oskarży potem o gwałt?
Uciekłabym.
Jak się spotykasz tylko na seks to ustalasz wcześniej zasady. Można to zrobić pisemnie i jest zawsze jakaś podpórka.
Rzeczywiście... O tym nie pomyślałem, a to takie proste! Wystarczy papier
Jak jesteś w stałym związku to jakieś tam zaufanie się rodzi, prawda?
Jakieś tak, ale do pełnego zaufania to bardzo daleko.
A na czym dokladnie mialaby polegac ta - jak to okresliles - zachowawczosc? Jesli na dokladnych pytaniach przed seksem (czy faktycznie tego chce, co mozna w trakcie a czego nie mozna) to jak najbardziej mi takie zachowanie pasuje.
Grasse napisał/a:Jakbyście się zachowały wobec nadmiernie zachowawczego mężczyzny, z którego postępowania wyraźnie wynika, że chce być całkowicie pewien, że kobieta, która wciągnie go do łóżka nie oskarży potem o gwałt?
Uciekłabym.
Też.
Autorowi polecam zawiązanie na supełek i po kłopocie
CatLady napisał/a:Jeśli ta kobieta faktycznie wciąga jego do łóżka, to raczej on mógłby ją oskarżyć.
Ale to nie istnieje przecież w praktyce.
Leśny_owoc napisał/a:Dobra to mnie zastanowiło: w jaki sposób nadmiernie zachowanie ostrożności ma wpłynąć na ewentualne zmniejszenia prawdopodobieństwa oskarżenia o gwałt?.
Pocałunek na piątej randce, to nie seks na pierwszej. Oglądacie lombard?
Wiem, w sumie bajka dla dorosłych. Chociaż co jakiś czas, chcąc się zemścić na swoim byłym pracodawcy - a wiem, że Duńczycy z centrali myślą główką (w końcu postępowy kraj ...), zrodził mi się szatański pomysł, żeby wynająć panienkę, która zaciągnie takiego Pana do łóżka a potem oskarży.
Czyli masz poważne problemy psychiczne . To szukasz pomocy tam gdzie nie trzeba - nie u "Wynajętej laski", a po prostu u specjalisty psychologa.
Jeśli uważasz, że źle traktują Ciebie w pracy to panie idealny trzeba ruszyć samemu główką i znaleźć lepszą. Matko jakie problemy...
Jeśli uważasz, że źle traktują Ciebie w pracy to panie idealny trzeba ruszyć samemu główką i znaleźć lepszą. Matko jakie problemy...
Nie przedłużyli mi umowy, chociaż nadrabiałem zaległości za całą bandę leni, zatrudnionych za błogosławieństwem współmałżonków. Wracając do tematu, w moim katalogu zachowań coś takiego jak przygodny seks nie istnieje, żeby doszło do zbliżenia, musi być uczucie, emocja, wtedy to ma wartość. Wiem, pantoflarstwo
(...) chcąc się zemścić na swoim byłym pracodawcy - a wiem, że Duńczycy z centrali myślą główką (w końcu postępowy kraj ...), zrodził mi się szatański pomysł, żeby wynająć panienkę, która zaciągnie takiego Pana do łóżka a potem oskarży.
Nie przedłużyli mi umowy, chociaż nadrabiałem zaległości za całą bandę leni, zatrudnionych za błogosławieństwem współmałżonków.
W głowie się nie mieści jak on mógł tak perfidnie postąpić, ten pracodawca? Dla takiego krwiopijcy to nawet śmierć byłoby za mało
A tak na serio, to strasznie słabe jest. Nie szkoda Ci życia na rozmyślania o tej całej "zemście"?
Leśny_owoc napisał/a:
Jeśli uważasz, że źle traktują Ciebie w pracy to panie idealny trzeba ruszyć samemu główką i znaleźć lepszą. Matko jakie problemy...Nie przedłużyli mi umowy, chociaż nadrabiałem zaległości za całą bandę leni, zatrudnionych za błogosławieństwem współmałżonków.
Zacytuję "powinni Ciebie wykluczyć z lokalnej społeczności"... to nie jest normalne, aby w taki sposób rozwiązywać sprawę to bardzo świadczy o człowieku. Jak wcześniej napisałam - dobry pracownik szybciej czy później znajdzie sobie pracę, a po drugie skąd wiadomo czy Twoje odczucia nie są subiektywne i daleko mijają się z prawdą?
Jaki pracodawca przedłużyłby umowę pracownikom, którzy nic nie robią, a wyrzucił tylko jednego dobrze prosperującego? No takie bajeczki to można sobie wciskać ...
Grassse, ty masz serio kłopoty i to ze soba.
Jak nie wiesz, czy dziewczyna chce seksu, to albo ja o to zwyczajnie zapytasz, albo rezygnujesz. Innej drogi nie ma. Toż, e bedziesz ''żył w celibacie", skoro nie potrafisz zrozumieć tej prostej rzeczy, nie oznacza,że masz wszystkie dziewczyny, na ktore masz ochotę, zgwałcic. Cokolwiek byś sobie nie myslał. jesteś bardzo poważnie zaburzony, serio.