Witam wiem ze to niemozliwe ale przeciez podobno wszystko jest mozliwe.
Mianowicie chcialabym miec ponowny slub ze swoim chlopakiem ale rozumiem ze bez rozwodu to nic sie nie da?:((((((
Nie pytajcie czemu poprostu wtedy mi nie odpowiadala ceremonia slubna a teraz inaczej bym ja zorganizowala.
no nie da się. Ale pomyśl o tym, że ceremonia była po to, żeby się stało to, co się stało.
Po co powtarzać skoro już jesteście małżeństwem? To o to chodzi, a nie o oprawę.
Jeśli macie ślub kościelny to jest coś takiego jak odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie wygląda to dokładnie tak jak ślub, ale też jest uroczyście, a małżonkowie ponownie przed Bogiem przysięgają miłość i wierność do śmierci.
Jeśli macie ślub kościelny to jest coś takiego jak odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie wygląda to dokładnie tak jak ślub, ale też jest uroczyście, a małżonkowie ponownie przed Bogiem przysięgają miłość i wierność do śmierci.
Rozumiem, że Bóg jako, że jest dość stary to może mieć problemy z pamięcią, może jest przygłuchawy, więc dobrze jest mu czasem przypomnieć pewne sprawy
zmartwiony86 napisał/a:Jeśli macie ślub kościelny to jest coś takiego jak odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie wygląda to dokładnie tak jak ślub, ale też jest uroczyście, a małżonkowie ponownie przed Bogiem przysięgają miłość i wierność do śmierci.
Rozumiem, że Bóg jako, że jest dość stary to może mieć problemy z pamięcią, może jest przygłuchawy, więc dobrze jest mu czasem przypomnieć pewne sprawy
ej, nie wszystko musi być wyśmiane od razu
sobie przypominasz, nie Bogu.
Witam wiem ze to niemozliwe ale przeciez podobno wszystko jest mozliwe.
Mianowicie chcialabym miec ponowny slub ze swoim chlopakiem ale rozumiem ze bez rozwodu to nic sie nie da?:((((((
Nie pytajcie czemu poprostu wtedy mi nie odpowiadala ceremonia slubna a teraz inaczej bym ja zorganizowala.
Nie, nie da się tego powtórzyć i wcale nie chodzi o rozwód.
Nie odpowiadała ci ceremonia, ale jaką teraz zrobisz ceremonię? Myślisz, że zaproszeni goście będą to przeżywać jak za pierwszym razem? Nie, będą się dziwić, że masz taką głupią fanaberię. Poza tym - wydawanie kupy kasy, tylko by stworzyć złudzenie doskonałości jakieś nieistotnej ceremonii? jakieś infantylne to jest, lepiej skup się na swoim ślubnym, na jakość waszego ślubnego wspólnego życia. Twój mąż też myśli, że wasz ślub było do du** i należałoby go powtórzyć?
wilczysko napisał/a:zmartwiony86 napisał/a:Jeśli macie ślub kościelny to jest coś takiego jak odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie wygląda to dokładnie tak jak ślub, ale też jest uroczyście, a małżonkowie ponownie przed Bogiem przysięgają miłość i wierność do śmierci.
Rozumiem, że Bóg jako, że jest dość stary to może mieć problemy z pamięcią, może jest przygłuchawy, więc dobrze jest mu czasem przypomnieć pewne sprawy
ej, nie wszystko musi być wyśmiane od razu
sobie przypominasz, nie Bogu.
Rozumiem, że można sobie zapomnieć
teraz dopiero doczytalam: jak mozna wziąć ponowny slub ze swoim chlopakiem? to ile tych slubow trzeba, zeby chlopak stal się mezem?
teraz dopiero doczytalam: jak mozna wziąć ponowny slub ze swoim chlopakiem? to ile tych slubow trzeba, zeby chlopak stal się mezem?
Do skutku. Jak cholera po jednym razie nie zrozumiał, to trzeba mu powtórzyć. Aż sobie przyswoi materiał
_v_ napisał/a:teraz dopiero doczytalam: jak mozna wziąć ponowny slub ze swoim chlopakiem? to ile tych slubow trzeba, zeby chlopak stal się mezem?
Do skutku. Jak cholera po jednym razie nie zrozumiał, to trzeba mu powtórzyć. Aż sobie przyswoi materiał
hahahaa
uparta bestia
Jeśli macie ślub kościelny to jest coś takiego jak odnowienie przysięgi małżeńskiej. Nie wygląda to dokładnie tak jak ślub, ale też jest uroczyście, a małżonkowie ponownie przed Bogiem przysięgają miłość i wierność do śmierci.
To nie byl kościelny.
slodkammm napisał/a:Witam wiem ze to niemozliwe ale przeciez podobno wszystko jest mozliwe.
Mianowicie chcialabym miec ponowny slub ze swoim chlopakiem ale rozumiem ze bez rozwodu to nic sie nie da?:((((((
Nie pytajcie czemu poprostu wtedy mi nie odpowiadala ceremonia slubna a teraz inaczej bym ja zorganizowala.Nie, nie da się tego powtórzyć i wcale nie chodzi o rozwód.
Nie odpowiadała ci ceremonia, ale jaką teraz zrobisz ceremonię? Myślisz, że zaproszeni goście będą to przeżywać jak za pierwszym razem? Nie, będą się dziwić, że masz taką głupią fanaberię. Poza tym - wydawanie kupy kasy, tylko by stworzyć złudzenie doskonałości jakieś nieistotnej ceremonii? jakieś infantylne to jest, lepiej skup się na swoim ślubnym, na jakość waszego ślubnego wspólnego życia. Twój mąż też myśli, że wasz ślub było do du** i należałoby go powtórzyć?
Nie goscie nie beda sie dziwic ze mam taka fanaberie bo wcale ich nie zaprosze.
A moj maz uwaza ze slub byl ok i nic by nie zmienial ale on ma to gdzies jaki byl, nie jest kobieta i nie przywiazuje wiekszej uwagi do tego.
to tylko otoczka. Sens jest taki, że jesteście mężem i żoną.
Co Ci przeszkadza w Twoim ślubie?
Averyl napisał/a:slodkammm napisał/a:Witam wiem ze to niemozliwe ale przeciez podobno wszystko jest mozliwe.
Mianowicie chcialabym miec ponowny slub ze swoim chlopakiem ale rozumiem ze bez rozwodu to nic sie nie da?:((((((
Nie pytajcie czemu poprostu wtedy mi nie odpowiadala ceremonia slubna a teraz inaczej bym ja zorganizowala.Nie, nie da się tego powtórzyć i wcale nie chodzi o rozwód.
Nie odpowiadała ci ceremonia, ale jaką teraz zrobisz ceremonię? Myślisz, że zaproszeni goście będą to przeżywać jak za pierwszym razem? Nie, będą się dziwić, że masz taką głupią fanaberię. Poza tym - wydawanie kupy kasy, tylko by stworzyć złudzenie doskonałości jakieś nieistotnej ceremonii? jakieś infantylne to jest, lepiej skup się na swoim ślubnym, na jakość waszego ślubnego wspólnego życia. Twój mąż też myśli, że wasz ślub było do du** i należałoby go powtórzyć?Nie goscie nie beda sie dziwic ze mam taka fanaberie bo wcale ich nie zaprosze.
A moj maz uwaza ze slub byl ok i nic by nie zmienial ale on ma to gdzies jaki byl, nie jest kobieta i nie przywiazuje wiekszej uwagi do tego.
No to masz problem, skoro mąż nie chce, rozwiedziesz się z nim, a on potem nie poprosi cię o rękę i będziesz na lodzie
Dobra napisz, na czym miałby polegać ten upragniony ślub, bo chyba nikt nie rozumie po co ci ten ślub, a co za tym idzie, co tobie można byłoby doradzić w temacie.
a po to ze mi sie nie podobal ale ok nic tego juz nie zmieni
16 2018-03-03 00:33:44 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-03-03 00:37:35)
takie zycie nie mozna juz niczego poprawic bo juz sie stalo i kogo to obchodzi:((((((((((((
----------------
Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - łamiesz w ten sposób regulamin. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj".
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Olinka
a po to ze mi sie nie podobal ale ok nic tego juz nie zmieni
Weź jednak pod uwagę, że tak naprawdę, to nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć i zawsze może zdarzyć się coś, co potem będzie powodem do kolejnego rozczarowania.
Naprawdę nie zdarzyło się nic takiego, co stanowiło jakiś fajny akcent, a na czym mogłabyś się skupić uznając, że warto to zachować w pamięci?
Dobra napisz, na czym miałby polegać ten upragniony ślub, bo chyba nikt nie rozumie po co ci ten ślub, a co za tym idzie, co tobie można byłoby doradzić w temacie.
Masz rację, ciężko z kimś dyskutować, jeśli każdą informację trzeba wyciągać.
Slodkammm, możesz opisać co było tak bardzo nie tak, że na tyle zdesperowana, by całą ceremonię powtórzyć?
18 2018-03-03 00:41:51 Ostatnio edytowany przez slodkammm (2018-03-03 00:43:54)
Wole to zachowac dla siebie jakby to mialo wygladac.
A czy bylo cos co mozna dobrze wspominac hmmm NIC?
To byl najgorszy dzien w moim zyciu.
Tak mi sie spieszylo ze nie przemyslalam niczego byly tam osoby ktore nienawidze bylo to nudne bez jakiejs ekstra oprawy i w ogole.
Z uwagi na konieczność zablokowania kolejnego konta Autorki, wątek zostaje zamknięty.