Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Hej. Nie wiem czy pojawil sie tu juz wczesniej post o podobnej, badz takiej samej tematyce. Jestem wlasnie w czasie poszukiwan odpowiedzi na to pytanie, i w jaki sposob mozna to zrobic... 3 miesiace temu poznalam super faceta. W czerwcu ubieglego roku rozstal sie ze swoja partnerka, przylapujac ja na zdradzie. Byli zareczeni. W tym roku mieli brac slub. Miedzy nami szybko nawiazal sie fajny kontakt, a z czasem trwania znajomosci wiez byla coraz bardziej silniejsza. Przezylam cos, na zasadzie fragmentu z romantycznej komedii. Niczego nie oczekiwalam. Nie naciskalam. My, kobiety emocjonalnie podchodzimy do mezczyzn, wiec i tym razem bylam rozmarzona. Zdawalam sobie sprawe, co moze mnie spotkac patrzac na jego przeszlosc. Ja z natury jestem kobieta dosc rozwazna, nie lubie pospiechu szczegolnie w nowych relacjach. Staralam sie byc zdystansowana. Po okolo miesiacu od poznania odrzucilam go. Czulam, ze on oczekuje ode mnie czegos wiecej, a ja nie bylam jeszcze gotowa. Ze swoim wczesniejszym partnerem rowniez rozstalam sie w czerwcu ubieglego roku. On nie odeszl. Przeczekal sytuacje, a potem zaczal jeszcze bardziej zabiegac i sie starac. W koncu otworzylam sie. Nasza znajomosc nabrala szybszego tempa. To bylo cos na zasadzie jakby niekontrolowanych emocji. Nie przeszkadzalo to nam obojgu. Kilka dni temu jednak postanowil zakonczyc nasza znajomosc. Nie wiem czy to chwilowe, czy odszedl juz na zawsze. Byl poddenerwowany i niezdecydowany, dlatego nie wiem jak mam w rozumiec wszystko co od niego uslyszalam. Mowil, ze przestraszyl sie tempa, ktore ostatnio sie miedzy nami zrodzilo, ze boi sie w pelni zaufac, a wycofuje sie zeby mnie bardziej nie krzywdzic. Mowil tez, ze niczego nie przekresla. Rozumiem, ze moglobyc na cos wiecej za wczesnie. Zalezalo mi na nim. W zasadzie nadal zalezy... Dlatego poszukuje odpowiedzi na zadane w temacie pytanie. Poszukuje wyjasnien sytuacji: skad ta nagla zmiana, nagle zwatpienie? Nic, naprawde nic nie zapowiadalo, ze tak to sie skonczy...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
paola36 napisał/a:

Hej. Nie wiem czy pojawil sie tu juz wczesniej post o podobnej, badz takiej samej tematyce. Jestem wlasnie w czasie poszukiwan odpowiedzi na to pytanie, i w jaki sposob mozna to zrobic... 3 miesiace temu poznalam super faceta. W czerwcu ubieglego roku rozstal sie ze swoja partnerka, przylapujac ja na zdradzie. Byli zareczeni. W tym roku mieli brac slub. Miedzy nami szybko nawiazal sie fajny kontakt, a z czasem trwania znajomosci wiez byla coraz bardziej silniejsza. Przezylam cos, na zasadzie fragmentu z romantycznej komedii. Niczego nie oczekiwalam. Nie naciskalam. My, kobiety emocjonalnie podchodzimy do mezczyzn, wiec i tym razem bylam rozmarzona. Zdawalam sobie sprawe, co moze mnie spotkac patrzac na jego przeszlosc. Ja z natury jestem kobieta dosc rozwazna, nie lubie pospiechu szczegolnie w nowych relacjach. Staralam sie byc zdystansowana. Po okolo miesiacu od poznania odrzucilam go. Czulam, ze on oczekuje ode mnie czegos wiecej, a ja nie bylam jeszcze gotowa. Ze swoim wczesniejszym partnerem rowniez rozstalam sie w czerwcu ubieglego roku. On nie odeszl. Przeczekal sytuacje, a potem zaczal jeszcze bardziej zabiegac i sie starac. W koncu otworzylam sie. Nasza znajomosc nabrala szybszego tempa. To bylo cos na zasadzie jakby niekontrolowanych emocji. Nie przeszkadzalo to nam obojgu. Kilka dni temu jednak postanowil zakonczyc nasza znajomosc. Nie wiem czy to chwilowe, czy odszedl juz na zawsze. Byl poddenerwowany i niezdecydowany, dlatego nie wiem jak mam w rozumiec wszystko co od niego uslyszalam. Mowil, ze przestraszyl sie tempa, ktore ostatnio sie miedzy nami zrodzilo, ze boi sie w pelni zaufac, a wycofuje sie zeby mnie bardziej nie krzywdzic. Mowil tez, ze niczego nie przekresla. Rozumiem, ze moglobyc na cos wiecej za wczesnie. Zalezalo mi na nim. W zasadzie nadal zalezy... Dlatego poszukuje odpowiedzi na zadane w temacie pytanie. Poszukuje wyjasnien sytuacji: skad ta nagla zmiana, nagle zwatpienie? Nic, naprawde nic nie zapowiadalo, ze tak to sie skonczy...

Potrzebny był plaster na już! Stąd potrzeba szybkiego tempa i skok do kolejnej relacji na główkę. Plaster spełnił swoją funkcję i został zerwany...

3

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

To było leczenie klinem.

4

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Ok. Biore to pod uwage. Byc moze nawet bede musiala to zaakceptowac. Ale czy po to, aby sie tylko zaleczyc zachowywalby sie tak romantycznie? Kwiaty, kino, weekend w spa. Nie trzymal mnie tez w tajemnicy. Poznalam wielu jego znajomych, a nawet rodzine. Pytam, poniewaz pierwszy raz doznalam takiej znajomosci i pierwszy raz doznalam takiego zachowania ze strony faceta. Moze tylko probuje sobie jakos to wyjasnic. Nie wiem... Czas pokaze.

5

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
paola36 napisał/a:

Ale czy po to, aby sie tylko zaleczyc zachowywalby sie tak romantycznie? Kwiaty, kino, weekend w spa. Nie trzymal mnie tez w tajemnicy. Poznalam wielu jego znajomych, a nawet rodzine. Pytam, poniewaz pierwszy raz doznalam takiej znajomosci i pierwszy raz doznalam takiego zachowania ze strony faceta. Moze tylko probuje sobie jakos to wyjasnic. Nie wiem... Czas pokaze.

Niektórzy posługują się plastrami jak najbardziej świadomie i oportunistycznie. Inni działają na autopilocie wink Być może należał do tego drugiego rodzaju, stąd skakanie na główkę do kolejnego związku mogło wyglądać na szczere.
Czas rzeczywiście pokaże, choć dla własnego dobra postaraj się aby ten czas nie zmienił się w nieskończoność w zawieszeniu...

6

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Pewnie. Fakt, analizujac to z kazdej perpektywy mogloby to tak wygladac. Jesli tak wlasnie bylo, to teraz tylko mi go szkoda, ze sie az tak wykosztowal... Chociaz z innej jeszcze strony, na moje myslenie, gdyby chcial sie tylko pocieszyc, to nie czekalby miesiac, czy dwa, az ja sie otworze. W dzisiejszych czasach nie jest trudno o nastepna, na chwile. Jak tez wspominalam na poczatku, sama nie wykazuje pospiechu, mam dystans. Nie pozwolilam mu zbyt szybko zblizyc sie do mnie. Trwalo to sporo czasu... Tyle mysli i roznych wersji. Poki co nie potrafie tego do konca zrozumiec, i byc moze juz nie zrozumiem.

7

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
paola36 napisał/a:

gdyby chcial sie tylko pocieszyc, to nie czekalby miesiac, czy dwa, az ja sie otworze.

Dlaczego nie? Tu leży pies pogrzebany kiedy idzie o świadome i nieświadome posługiwanie się plastrami. Niektórzy świadomie wchodzą w relacje po zerwaniu z pierwszym lepszym kto się nawinie po to by otrzeć łzy i podreperować ego. Inni szukają pocieszenia nieświadomie i budują relacje wyglądające na trwałe, a po czasie okazuje się, że to wydmuszki.  Dlatego niekoniecznie budował związek z Tobą z premedytacją na zasadzie plastra. Raczej doszło do tego z nieświadomości siebie i swoich emocji, a teraz przyszło wreszcie przebudzenie, że to nie to, że jest jakiś brak, którego nie odczuwał tak dotkliwie gdy jeszcze potrzebował  wyjścia z dołka.

8

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Ostatnio też byłam w podobnej sytuacji, fajny facet, poznajemy się bez ciśnienia, ja coś poczułam on nie koniecznie. Decyduje w zaistniałej sytuacji o zerwaniu kontaktu.
Przeczytałam Twoje posty i taka refleksja mnie naszła.
Dlaczego my kobiety mamy takie niskie poczucie własnej wartości?
Sam Twój temat :" jak przekonać do siebie faceta.."
Kurde!
Powinnyśmy być świadome swojej wartości i nie godzić się na resztki z pańskiego stołu..

Jeżeli mam być z facetem to z takim któremu naprawdę na mnie zależy i chce ze mną być, a nie którego ja muszę do siebie przekonywać.

W Twoim przypadku prawdopodobnie byłaś jego plasterem, ale poza wszystkim nawet jeżeli ma jakieś wątpliwości i być może mu zależy to i tak mnie denerwuje, że my kobiety dajemy się w coś takiego wkręcić i nie daj Boże czekamy w zawieszeniu na takiego faceta. Nie mając gwarancji, że w ogóle on się obudzi..

Sama mam takie myślę, że może za jakiś czas ten mój eks kumpel się obudzi i stwierdzi, że jednak warto, ale zaraz potem myślę o tym, że kurde, ale dlaczego ja mam czekać, dlaczego mam marnować czasu żyć w zawieszeniu. ( OK, można robić dużo, ale każda z nas wie jaki to stan, bo przynajmniej raz w nim była,  czekając tygodnie, miesiące czy o zgrozo lata!)

U mężczyzn tego nie zauważam, nie ta to inna, nie czekają, nie wiadomo ile tylko rozpoczynają nowe związki i idą dalej.
Tobie też to radzę, daj mu spokój, jeżeli w ogóle ma wrócić, chcesz żeby tak było to lepiej będzie jeżeli on wróci bo naprawę tego chce, a nie dlatego, że  Ty się o to wystarałaś. wink

9

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
Kamsa napisał/a:

U mężczyzn tego nie zauważam, nie ta to inna, nie czekają, nie wiadomo ile tylko rozpoczynają nowe związki i idą dalej.

Szowinistyczny pogląd na świat niestety nie jest prawdziwy. Faceci też cierpią, a na forum chyba więcej jest opisywanych przypadków męskich plastrów.

10

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Zgodze sie ze wszystkimi wspisami. Staram sie myslec szeroko, a przede wszystkim nie ograniczac siebie. Dzis wyslalam jego rzeczy poczta, ktore u mnie pozostawil, pomimo, ze gdy zapytalam co z nimi zrobic, odpowiedzial zeby narazie zostawic albo zniszczyc. Nie mialam zamiaru tego robic. Skupiajac sie na sobie, oczyszczajac sytuacje i chcac pokazac, ze ja tez mam tu cos do powiedzenia po prostu je wyslalam. To prawda, ze nie powinnam sie skupiac na tym jak go do siebie przekonac, bo poki co mam droge zamknieta, a i byc moze przez to cos przegapie, co moze sie wydarzyc bardziej wartosciowego. Chociaz nie wiem dlaczego, mimo wszelkich nieufnosci, tak bardzo dalam sie do niego przekonac. Nawet chwilami myslalam, ze nic lepszego mnie nie spotka. W glebi duszy mam nadzieje, ze jeszcze kiedys bedzie nam dane chociaz raz powaznie i szczerze porozmawiac. A temat brzmi wlasnie tak, a nie inaczej bo to sprawa swieza. Musze ja na swoj sposob przezyc.

11

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

współczuję. nie sadzę, że byłaś już niepotrzebna czy on jeszcze poszedł sobie popłakać za byłą. Myślę, że raczej na nowo pojawiła się w jego życiu.

12

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
paola36 napisał/a:

gdyby chcial sie tylko pocieszyc, to nie czekalby miesiac, czy dwa, az ja sie otworze. W dzisiejszych czasach nie jest trudno o nastepna, na chwile.

Dokładnie. Nie jest. Dlatego raczej nie powinnaś się sugerować jego czekaniem, bo tak naprawdę nie wiesz co on w tym czasie robił i z kim.
To po pierwsze, a po drugie również nie sugeruj się tym, że Ciebie gdzieś zabierał i poznałaś jakichś tam jego znajomych,
bo między innymi do tego właśnie byłaś mu potrzebna. Żeby Cię zabierał, żeby znajomi poznali, żeby tej jego eks skręcało dupę z zazdrości.
Po trzecie bardzo możliwe, że już przestałaś mu być potrzebna i lada dzień być może się dowiesz, że oni jednak się schodzą z powrotem,
ale że na dzień dzisiejszy to jeszcze nic pewnego, to "przestraszyl sie tempa, ktore ostatnio sie miedzy nami zrodzilo, ze boi sie w pelni zaufac,
a wycofuje sie zeby mnie bardziej nie krzywdzic. Mowil tez, ze niczego nie przekresla" bla bla bla, standardowy kit wstawiany w takich sytuacjach.
No cóż, klasyka.

13

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

No dobra. Wiekszosc wskazuje na to, ze juz nic z tego nie bedzie. Ja sobie poradze, bo radzilam juz nie raz. No wlasnie... nie raz... Jak unikac takich wpadek na przyszlosc? Wyglada na to, ze niestety nie wiem. Tym razem i tak bylam zdystansowana jak nigdy wczesniej, a kilka kontaktow od rozstania nawiazac mi sie udalo. Tyle tylko ze z takimi, ktorzy szukali na przygode. Tych wyczuwam szybko. Jemu zaufalam bo byl inni niz wszyscy. Ba! Nawet byl inny niz moj byly, od ktorego odeszlam w czerwcu. Wspolczuje teraz sobie, i temu, ktory stanie mi na drodze, bo bedzie mi pisany. Nie mam zamiaru szukac. Obecnie mam dosc facetow. Tylko po prostu wiem, ze ten wlasciwy bedzie mial sporo barier do pokonania, a ja do przelamania...

14

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?
paola36 napisał/a:

No dobra. Wiekszosc wskazuje na to, ze juz nic z tego nie bedzie. Ja sobie poradze, bo radzilam juz nie raz. No wlasnie... nie raz... Jak unikac takich wpadek na przyszlosc? Wyglada na to, ze niestety nie wiem. Tym razem i tak bylam zdystansowana jak nigdy wczesniej, a kilka kontaktow od rozstania nawiazac mi sie udalo. Tyle tylko ze z takimi, ktorzy szukali na przygode. Tych wyczuwam szybko. Jemu zaufalam bo byl inni niz wszyscy. Ba! Nawet byl inny niz moj byly, od ktorego odeszlam w czerwcu. Wspolczuje teraz sobie, i temu, ktory stanie mi na drodze, bo bedzie mi pisany. Nie mam zamiaru szukac. Obecnie mam dosc facetow. Tylko po prostu wiem, ze ten wlasciwy bedzie mial sporo barier do pokonania, a ja do przelamania...

teraz tak czujesz, przejdzie Ci. nie da się tego uniknąć, emocjonalnego poobijania.. Brzmisz trochę jak Pirx.. big_smile

15

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Bardzo często i bardzo szybko takie reaktywowane związki się rozpadają, więc jeszcze nie mów "koniec" bo za miesiąc albo dwa
może jeszcze do Ciebie zapukać z radosną nowiną, że jednak on się namyślił i jest zdecydowany z Tobą spróbować. Od razu spuść ze schodów.
A jak unikać? Tego akurat nie unikniesz, no chyba że masz w planach zostać zakonnicą i pójść do klasztoru. Po prostu trzeba być czujnym.
Pierwsza wzmianka o tym, że ja nie wiem czy jestem gotów, to oczywisty znak sygnał, że koleś już się rozgląda za drogą ewakuacyjną,
jednak zwykle takie teksty padają po kilku miesiącach, bo tyle tam mniej więcej potrzeba żeby nową laską się znudzić (czyt. wypalić)
a do tego momentu wszystko w zasadzie przebiega podręcznikowo i jak facet będzie się pilnował, to nigdy nie wiesz na kogo trafiłaś.
Z drugiej strony nie ma co też za bardzo przeżywać każdego i zamykać się na kolejnych, bo jak mówi pradawne przysłowie Azteców:
Kto nie ryzykuje ten nie ma smile

16

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Wlasnie teraz bylam tak bardzo czujna, odrzucilam go, a on nie odszedl. Przez to dalsza moja czujnosc zostala uspiona. Gdy w pierwszej chwili pojawila mi sie w glowie mysl napisania postu na jakims forum, pomyslalam, ze zwariowalam. Mialam wsparcie od przyjaciolki, ale ona slyszac ode mnie te wszystkie wspaniale rzeczy, ktore mnie spotykaly przez ostatnie miesiace, tylko pocieszala. Chyba sama byla nim nieco zauroczona. Pocieszla i sama nie dowierzala, ze ten super facet, ktoremu tak bardzo zalezalo po prostu z dnia na dzien sie zmyl. Jego zachowanie nie bylo w zaden sposob podejrzane, czy niepokojace. Naprawde byl wyjatkowo inny, niz wszyscy, ktorych poznalam wczesniej. Czulam, ze jest w tym drugie dno. Potrzebowalam opinii i potwierdzenia od osob trzecich, zeby uniknac pomylki z powodu zbyt duzych i silnych emocji. Niestety mam tendencje do zbyt szybkiego przywiazywania sie. Rozczarowanie jeszcze jakis czas towarzyszyc mi bedzie. To nieuniknione. Teraz zaczynam byc pewna, ze wyslanie jego rzeczy bylo dobrym krokiem, a do ostatnich sekund przed wyslaniem mialam obawy czy oby na pewno dobrze robie... Dzieki bardzo za wszystkie wpisy.

17 Ostatnio edytowany przez katarine93 (2018-03-04 18:47:37)

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Oj, Kochana, czasem wydaje nam się, że mieliśmy wystarczająco dużo doświadczeń, by "tym razem" już nie dać się oszukać, ale... jeszcze wiele jest w stanie nas zaskoczyć, bo NIGDY nie wiemy, co tak naprawdę siedzi w głowie drugiej osoby wink

Wyobraź sobie, miałam podobną sytuację jakieś 2 lata temu. Facet - marzenie. Ja byłam dość sceptycznie nastawiona na tę znajomość, ale M. z każdym momentem rozwiewał te wątpliwości. Inteligentny, rozsądny, troskliwy, przystojny... W dużej mierze był to związek na odległość, on pracował jako kierowca, ale bardzo dawał mi odczuć, że mu zależy: w każdej wolnej chwili dzwonił, interesował się mną, rozmawialiśmy o wielu rzeczach, jak przyjeżdżał, zaraz chciał się ze mną widzieć. Nie dążył do seksu za wszelką cenę. Chciał układać życie tak, by to zmienić, być ze mną, bo wiedział, że nie odpowiada mi taki typ związku. Mimo że nie był ze mną fizycznie, czułam jego obecność, czułam, że to może być coś poważnego, bo oboje nas do siebie mocno ciągnęło. Podjęłam raz próbę zrobienia nam przerwy, by zobaczyć czy za sobą będziemy tęsknić i czy warto to kontynuować (chciał zmienić dla mnie wszystkie swoje plany, nie chciałam go blokować, poza tym oprócz odległości były też inne czynniki, które powodowały moje wycofywanie się, ale tu nie o tym), po paru dniach odezwał się do mnie i łamiącym się głosem powiedział, że on nie potrafi się nie odezwać się do mnie, widząc mnie dostępną na FB. Nie wspomnę o tym, że mówił o mnie chyba wszystkim swoim znajomym, gdy do niego przyjechałam zaczął mnie z nimi zapoznawać, tak jakby chciał się koniecznie mną pochwalić, z rodziną również. Dla mnie tempo wydawało się trochę za szybkie, ale poddałam się mu.
No, ale cóż. Potem zmienił pracę, za granicą, ale nie miał już wiele wolnego czasu, by się kontaktować i w końcu uznaliśmy (w zasadzie on uznał), że na ten moment lepiej będzie się rozstać i jak już wróci do Polski, to zobaczymy jak będzie, może się wtedy zejdziemy. Bywa. Cierpiałam, bo przeżyłam z nim coś wyjątkowego, dawno nie czułam od drugiej strony takiego zaangażowania. Nasza znajomość trwała jakoś 4 miesiące.
Po pewnym czasie dowiedziałam się, że jest ze swoją przyjaciółką z lat dziecięcych. Nie byłoby w tym może nic bardzo dziwnego, gdyby nie to, że na początku naszej znajomości zapytał mnie czy wierzę w przyjaźń damsko-męską i mi o niej nie powiedział, dodając, że między nimi nic nigdy nie będzie, bo ona ma chłopaka od paru lat, poza tym, kiedyś o tym rozmawiali i wykluczyli to, że będą parą. Byłam więc o nią spokojna i ufałam mu. A między nimi doszło do czegoś jeszcze na końcówce mojej znajomości z M. wink Pewnie dlatego więc sam zainicjował rozstanie, a ja głupia długi czas myślałam, że to dla mojego dobra.

Także wiesz, teraz wierzę, że mogło WYDAWAĆ mu się, że coś do mnie czuje i zagłuszy prawdziwe uczucie do przyjaciółki, które w jakiś sposób miało szansę wypłynąć dopiero wtedy, gdy spotykał się ze mną - nie wiem. A może zrobił to z premedytacją. Swego czasu miałam do niego straszny żal i mocno podkopaną samoocenę, że nie wspomnę o utracie zaufania do całego gatunku ludzkiego.
Może tak było w Twoim przypadku.

18

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Katerine93. Jak czytam Twoj wpis to odczuwam, jakbys opisywala nie to co spotkalo Ciebie, tylko mnie w ostatnim czasie. Tak bardzo podobna sutuacja. Tak bardzo podobne przezycie. I tez pracowal jako kierowca! Postepowali niemalze identycznie... Te rozmowy, znajomi, rodzina, i zachowany dystans do seksu. Wlasnie to wszystko i romantycznosc i zaangazowanie spowodowaly, ze zaufalam bo czulam sie wyjatkowo i bezpiecznie. Tylko ja nie wiem co bylo powodem jego rezygnacji. O nikim mi nie wspominal, ani ja nie zauwazylam zeby poza mna nadmiernie z kims sie kontaktowal. Czuje, ze gdyby wprost powiedzial o przyczynie jego odejscia byloby mi latwiej to przezyc, bo oboje z czasu naszej relacji nie mamy sobie nic do zarzucenia...

19 Ostatnio edytowany przez katarine93 (2018-03-04 20:41:56)

Odp: Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

paola36, dlatego rozumiem jak podle teraz się czujesz wink Ja też M. nie miałam kompletnie nic do zarzucenia, rozstając się ze mną miał to ułatwienie, że wytłumaczył je tym, że obecnie nie byłby w stanie być ze mną inaczej niż na odległość, a wiedząc, że mnie to męczy, jakby oddalił nadzieję na normalny związek w przyszłość. Miał po prostu doskonały moment, a najprawdopodobniej już wtedy doszło do czegoś między nim a tą przyjaciółką.
Z mojej strony nawet moment rozstania był idealny, bo zrobiliśmy to bez wzajemnych żalów, on sugerował, że może los jeszcze się tak potoczy, że będziemy razem. No chłopak do samego końca wydawał się ideałem. M. jeszcze kilka razy po rozstaniu się odzywał, ja łudziłam się też, że pewnego dnia powie, że jednak poszuka czegoś na miejscu, bo nie wyobraża sobie ze mnie zrezygnować... Ale w momencie, gdy dowiedziałam się, że romansuje z przyjaciółką (za plecami jej ówczesnego chłopaka), co do której zarzekał się, że to tylko przyjaźń, momentalnie go znienawidziłam, chciałam się już totalnie odciąć. Poczułam się okropnie oszukana, bo 4 miesiące mojego "szczęścia" okazały się fikcją. Dużo, nie dużo - wystarczająco, by przez najbliższe miesiące czuć się jak g**no.

Twój Tobie o nikim nie wspominał. Mi też nie wspominał bezpośrednio, mówił o przyjaciółce, no ale przyjaciółka to przecież przyjaciółka. Ja zaufałam i co? O ich romansie też nie dowiedziałam się wprost. A w zasadzie gdyby nie pewna moja intryga, dłuuugo by to dla mnie nie wyszło na jaw.

I myślę, że faktycznie gdyby Ci powiedział, byłoby Ci znacznie łatwiej. Cokolwiek by to było. Bo wiedziałabyś przynajmniej na czym stoisz, a tak idealizujesz go, tak jak swego czasu ja M. A zapewne taki krystaliczny też nie jest.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak przekonac do siebie faceta, ktory zostal zdradzony?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024