Witam. Rowniez podziele sie z czyms co mnie po prostu gryzie. Jestem w zwiazku 4 lata. Moj narzeczony wyprowadzil sie do Norwegii za praca. 3 lata zylismy na odleglosc. Do czego zmierzam. Mam problem z zaufaniem do kogokolwiek. Do niego tez nie mialam zaufania... Czesto zdazalo mi sie sprawdzac jego telefon.. Kontakty sms fb. Niektore nawet usuwalam jesli byly to pseudo przyjaciolki. Byly awanatury. Po ostatniej powiedzial ze ze mna nie bedzie jak bede sie tak zachowywac. Powiedzialam dobra okej przegielam nieraz juz. Czas zaczac prace nad soba. I od dwoch lat nie interesowal mnie jego telefon. Zaufalam na 100%. Teraz mamy 10 miesiecznego synka. I od dwoch miesiecy mieszkamy razem w Norwegii. Ale ostatnio cos mnie podkusilo i sprawdzilam jego telefon.... Okazalo sie ze moja zazdrosc nie byla taka do konca bez podstawna. . pisze z wieloma kolezankami. Z jednymi wiecej mniej. Sama rozmowa nic strasznego. Ale z jedna raz sie umowil na kawe za moimi plecami... A potem dzien przed moim przyjazdem tutaj z synem.. Napisal i zaprosil do mieszkania ktorego ja nawet jeszcze nie zdazylam zobaczyc... Wiem o tym z jego sms.... Wiem nie powinnam. Nie czuje sie z tym dobrze. Ale to w jaki sposob on sie zachowuje..... I nie wiem co mam robic ? Awanture czy podejsc go jakos... W kwietniu lece na tydzien do Polski z synem... I znowu pojawiaja sie obawy czy kogos vedzie zapraszal do naszego mieszkania... Prosze poradzcie co ja mam robic ???
Przed wyjazdem zainstaluj w domu kamerkę, wtedy dowiesz sie, czy sprowadza kogoś do domu i jak tak to w jakim celu
Mam problem z zaufaniem do kogokolwiek. Do niego tez nie mialam zaufania... Czesto zdazalo mi sie sprawdzac jego telefon.. Kontakty sms fb. Niektore nawet usuwalam jesli byly to pseudo przyjaciolki. Byly awanatury. Po ostatniej powiedzial ze ze mna nie bedzie jak bede sie tak zachowywac. Powiedzialam dobra okej przegielam nieraz juz. Czas zaczac prace nad soba. I od dwoch lat nie interesowal mnie jego telefon. Zaufalam na 100%. Teraz mamy 10 miesiecznego synka. I od dwoch miesiecy mieszkamy razem w Norwegii. Ale ostatnio cos mnie podkusilo i sprawdzilam jego telefon....
Terapia.
Mam problem z zaufaniem do kogokolwiek. Do niego tez nie mialam zaufania... Czesto zdazalo mi sie sprawdzac jego telefon.. Kontakty sms fb. Niektore nawet usuwalam jesli byly to pseudo przyjaciolki. Byly awanatury. Po ostatniej powiedzial ze ze mna nie bedzie jak bede sie tak zachowywac. Powiedzialam dobra okej przegielam nieraz juz. Czas zaczac prace nad soba. I od dwoch lat nie interesowal mnie jego telefon. Zaufalam na 100%. Teraz mamy 10 miesiecznego synka. I od dwoch miesiecy mieszkamy razem w Norwegii. Ale ostatnio cos mnie podkusilo i sprawdzilam jego telefon....
Terapia.
Ale polecasz jej terapię dla kogo? Facet pisze z wieloma koleżankami i jedną zaprasza do mieszkania na kawę za plecami swojej kobiety.
To nie jest fair. Ktoś wyżej napisał, zainstaluj kamerkę. To nic złego jeśli masz uzasadnione obawy, a tak przynajmniej Twoje wątpliwości zostaną rozwiane.
Polecam w pierwszej kolejności terapię dla Autorki.
Jeżeli dziewczyna notorycznie już wcześniej sprawdzała mu telefon i cenzurowała, czyje wiadomości może odczytywać, a czyich nie, to coś z nią jest bardzo nie tak.
Polecam w pierwszej kolejności terapię dla Autorki.
Jeżeli dziewczyna notorycznie już wcześniej sprawdzała mu telefon i cenzurowała, czyje wiadomości może odczytywać, a czyich nie, to coś z nią jest bardzo nie tak.
Sprawdzała, ale potem przestała na dwa lata, aż znowu ją tknęło. Tak to już jest jak raz zostanie się sdradzonym, czy jak zostanie naruszone zaufanie. Wcześniej pisał ona sprawdzała, poprzestała, ale niepokój wrócił. Uwierz żadna terapia nie pomoże, ona tego nie robi nagminnie, po prostu tak jak pisałam raz oszukany człowiek może zapomnieć na jakiś czas, ale potem w sekunde to moze powrócić'
Zapytaj (bez pretensji i wyrzutów): ,,kochanie, przedstawisz mi swoją koleżankę?"- jego reakcja dużo powie.
8 2018-03-03 09:07:02 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-03-03 09:07:29)
A co jest złego w zaproszeniu koleżanki na kawę?
Przesadzasz. O inwigilacji nie wspomnę. Terapia.
Ja piszę na kobiecym forum, z kobietami, no i co z tego?
Lady Loka napisał/a:Polecam w pierwszej kolejności terapię dla Autorki.
Jeżeli dziewczyna notorycznie już wcześniej sprawdzała mu telefon i cenzurowała, czyje wiadomości może odczytywać, a czyich nie, to coś z nią jest bardzo nie tak.Sprawdzała, ale potem przestała na dwa lata, aż znowu ją tknęło. Tak to już jest jak raz zostanie się sdradzonym, czy jak zostanie naruszone zaufanie. Wcześniej pisał ona sprawdzała, poprzestała, ale niepokój wrócił. Uwierz żadna terapia nie pomoże, ona tego nie robi nagminnie, po prostu tak jak pisałam raz oszukany człowiek może zapomnieć na jakiś czas, ale potem w sekunde to moze powrócić'
A jest sens byc w zwiazku i nie ufac drugiej osobie.
Ja nie mowie o tym, ze ona faktycznie cos odkryla, ale o tym, co bylo na poczatku. Jak sprawdzala i niektore wiadomosci usuwala. Jak dla mnie to facet powinien ja wtedy wykopac i juz.
A teraz bedzie miec usprawiedliwienie dla grzebania w jego telefonie przez reszte zycia, bo przeciez tym razem cos znalazla.
A jest sens byc w zwiazku i nie ufac drugiej osobie.
Ja nie mowie o tym, ze ona faktycznie cos odkryla, ale o tym, co bylo na poczatku. Jak sprawdzala i niektore wiadomosci usuwala. Jak dla mnie to facet powinien ja wtedy wykopac i juz.
A teraz bedzie miec usprawiedliwienie dla grzebania w jego telefonie przez reszte zycia, bo przeciez tym razem cos znalazla.
Do tego jest niekonsekwentna, skoro nie ufa i w niej to siedziało, to nie powinna zgadzać się (chcieć) na dziecko. Po co mieć dziecko z oszustem?
Dla mnie grzebanie w czyimś telefonie jest obrzydliwe. Telefon to rzecz prywatna,jak portfel czy torebka. I nie jest usprawiedliwieniem że coś autorkę tknęło i ze faktycznie coś znalazła. Po to jest szczera rozmowa żeby takie sprawy wyjaśniać.
Z drugiej strony co jest złego w pisaniu z koleżankami? Bo nie rozumiem...