Cześć. Mam 23 lata i obecnie studiuje.Mam pewien proolem i to poważny.Piszę na tym forum bo zauwazylem ze jest tu większość kobiet/dziewczyn więc zapewne będziecie wiedziały co mi doradzić chociaz oczywiście rady chłopaków jeśli będą to tez wezmę pod uwagę. Otóż mam młodziutką dziewczynę w wieku 15 lat.Chodzi do 2 klasy gimnazjum.Wiem,ze to dla wielu szokujące bo jest taka młoda a jeszcze ta róznica wieku,ale jest nam ze sobą bardzo dobrze i świetnie się ze sobą czujemy.Po prostu dobrze nam się spędza czas ,rozmawia. Pokazuje jej duzo rzeczy .Teraz uczę ją jeździć samochodem Pomagam jej też w lekcjach. Bardzo ją szanuje,dbam o nią,troszcze się. Staram się traktować ją jak najdelikatniej,nigdy na nią nie krzyczę,staram się być dla niej miły i wyrozumiały.Robię wszystko zeby czuła się przy mnie bezpieczna. Staram się być taki jak powinien być każdy chłopak dla swojej ukochanej wybranki Po prostu bardzo ją kocham chociaż nikt nie musi w to wierzyć. Jam sam doskonale wiem co czuje. Ona się też bardzo do mnie przywiązała. Praktycznie cały czas spędzamy razem Ma wspaniały charakter, niezwykle dobre serce,jest spokojna,wrażliwa,sympatyczna i bardzo miła. Jest też bardzo ładna. Dla mnie to po prostu dziewczyna z najskrytszych marzeń
Absolutnie w żaden sposób jej nie wykorzystuje,nie zmuszam do niczego,na nic nie naciskam nie poje alkoholem bo przeciez wiem ze jest młodziutka. Tak w ogóle to jest moja pierwsza dziewczyna,nigdy nikogo nie miałem.Ja tez jestem jej pierwszym chłopakiem. Rodzice nas na szczęście akceptują chociaż jej mama nie była z tego zadowolona z początku. Bała się ,ale po pewnym czasie mnie zaakceptowała i naprawdę mnie polubiła. Dlatego tez pozwala przebywać mi wraz ze swoją córką. Oczywiście musiałem obiecać,ze naprawdę będę się nią opiekować i nie robić jej krzywdy w zaden sposób i dotrzymuję tego słowa. Ona nie ma ojca od 8 lat bo rozwiódł się z jej mama więc bardzo jej współczuje,zarówno mamie jak i mojej dziewczynie.Ja tez nie mam ojca,tylko ze mój zmarł kiedy miałem 9 miesięcy. Jednak pojawił się pewien problem. Otóż dziewczyna kilka dni temu kiedy byliśmy u niej w pokoju przytuliła się do mnie i powiedziała ze chciałaby przeżyć ze mną swój pierwszy raz bo mnie kocha. Zaskoczyło mnie to bo myślałem ze w jej wieku dziewczyny raczej o tym jeszcze nie myślą. Powiedziałem jej,ze nie wymagam od niej takich rzeczy,ze jest na takie rzeczy jeszcze zbyt młoda,ze moze potem tego załować,mieć traumę i zeby nie myślała ze skoro mam 23 lata to konieczne juz musze z kimś to robić. Ona mi odpowiedziała,ze czuje się na to juz gotowa i prosiła mnie zebym się jeszcze nad tym zastanowił. Na tym się rozmowa zakończyła,ale wczoraj jeszcze mi o tym wspomniała. Szczerze mówiąc nie do końca wiem jak ją przekonać ze jest na to za młodziutka. Ja wiem,że niby od 15 lat mozna juz współzyć,ale to jest tutaj najmniej ważne. Nie będę was kłamał. Jako ze mam 23 lata to oczywiście mam swoje potrzeby,ale przeciez ,ze tak powiem, i śmiesznie to zabrzmi,ale potrafię sam siebie zaspokoić. Najwazniejsze dla mnie nie są moje potrzeby tylko jej dobro. Jakbym mógł mówić o prawdziwej miłości do niej jakbym swoje potrzeby przedkładał nad tym co jest dla niej naprawdę dobre. Kiedy postanowiliśmy ze będziemy razem to wiedziałem w jaką sytuację wszedłem i ze musze być za nią teraz odpowiedzialny.Musze słuchac tego co ona chce,itp ale musze byc tez odpowiedzialny. Nie chce tez popsuć tego co jest między nami. Nie wyobrazam sobie teraz zycia bez niej .Ona jest dla mnie całą motywacją,przy niej czuje się taki szczęśliwy i boje się stracić tak wspaniałej dziewczyny przez jedną głupią nieodpowiedzialną decyzję. Opłacało mi się czekać tak długą na taką dziewczynę jak ona.Nie chcę być znowu sam.Pragnę mieć kogos kogo będę kochał , kim się będę mógł opiekować całymi dniami i chce jej dawać jak najwięcej szczęścia i radości.Zawsze miałem problem z nawiązywaniem kontaktu z dziewczynami m.in przez ogromną nieśmiałość,dlatego nikogo nie miałem. Inną konsekwencją moze byc ciąza,niby mozna się zabezpieczyć,ale pare lat temu będąc chyba jeszcze w liceum z ciekawości czytałem jakiś artykuł o tabletkach antykoncepcyjnych i z tego co pamiętam było tam coś napisane,ze dla dziewcząt w wieku od 15 do 19 lu 20 lat mogą być niebezpieczne dla zdrowia,to jest sama chemia. Poza tym ona jest zbyt delikatna,wygląda na tyle lat ile ma czyli 15,ma dziewczęcą urodę i jest krucha więc tym bardziej na współzycie dla niej jest za szybko. Ona chodzi do gimnazjum i motywuje ją do nauki,chciałbym zeby poszła do liceum a potem na jakieś studia. Jej szkoła i jej nauka jest dla mnie wazna i tego nie olewam dlatego pomagam jej w lekcjach,w jakiś zadaniach,prezentacjach.Czasem kiedy trzeba to siedzę z nią do późnej nocy,aby miała fajnie zrobione zadanie..Nie chce jej zmarnować zycia. Chciałbym zeby była szczęśliwa nie tylko teraz,przez moment ale równiez w przyszłości.Szczerze mówiąc to chce z nią być na stałe i jesli się uda ,w co wierzę, chciałbym aby była to ta jedyna.Wiem,ze moze to głupio brzmi ale naprawdę w to wierzę . Naczytałem się tez duzo o dziewczynach w nastoletnim wieku,które współzyły w tak młodym wieku bo chłopak nalegał albo chciał albo coś innego i później tego załowały. Jeśli macie jakieś pomysły to bardzo bym prosił o rady w jaki sposób powinienem ją przekonać,ze to dla niej za szybko ?
2 2018-02-25 21:17:30 Ostatnio edytowany przez Znerx (2018-02-25 21:18:47)
edit: złe okno. del
Znerx, nie ten temat:)
autorze, ja mam wrażenie, że Ty ją traktujesz bardziej jak córkę albo młodszą siostrę niż jak własną kobietę. Może ona to też czuje?
Przede wszystkim chciałam Ci napisać, że taki chłopak jak Ty to skarb.
Jeśli jesteś pewien, że chcesz jeszcze poczekać z seksem, to spróbuj z nią szczerze pogadać, jeśli jest mądra, to zrozumie. Powiedz jej to, co tutaj napisałeś. Powiedz, że obiecałeś jej mamie, że będziesz się nią opiekował.
Przede wszystkim zapewniaj ją o uczuciu, uświadom jej, że bardzo Cię kręci, ale na seks przyjdzie jeszcze czas.
Ale osobiście uważam, że... Jeśli jest gotowa i naprawdę tego chce, to dlaczego nie skonsumować związku? Zróbcie to w sposób odpowiedzialny i cieszcie się seksem.
Ale wybór i tak należy do Ciebie.
5 2018-02-26 00:03:41 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2018-02-26 00:04:48)
Też pomyślałam o tym, co Lady Loka. Jak gdybyś próbował dla niej być ojcem, którego Wam obojgu brakowało. Jednak nie na tym polega związek między dwojgiem ludzi. Nie myl troski mężczyzny o kobietę z troską taty o córkę - to się w końcu źle skończy dla związku.
Co do seksu - jesteś pewien, że to przypadkiem nie Ty się go obawiasz? W wieku Twojej dziewczyny często już człowiekiem targają namiętności, a dziewczęta dojrzewają nieco wcześniej. Sama byłam w jej wieku, kiedy zaczęłam współżycie. Nie ma powodu do traumy, jeśli zrobi to z kimś, kogo kocha, nawet gdybyście w przyszłości nie byli już razem. Masz jednak raczej rację z tym, że lepiej w tym wieku nie wplątywać się w antykoncepcję hormonalną - za to możecie użyć prezerwatywy i dla pewności jeszcze poobserwować jej cykl miesiączkowy, aby wybrać czas po owulacji. Nie jest to najbardziej komfortowe połączenie świata, ale bezpieczne i bez ingerencji w układ hormonalny.
6 2018-02-26 00:07:49 Ostatnio edytowany przez josz (2018-02-26 00:09:55)
autorze, ja mam wrażenie, że Ty ją traktujesz bardziej jak córkę albo młodszą siostrę niż jak własną kobietę. Może ona to też czuje?
Ja także odniosłam takie wrażenie. Poświęcasz jej tyle czasu, to kiedy znajdujesz czas na swoją naukę?...ale nie to jest najbardziej istotne. Zaangażowałeś się, zkochałeś w dziecku.
To, że ona dąży do seksu, nie zmienia tego faktu. Ma dopiero 15 lat, jest niedojrzała, podobnie zresztą jak Ty, w przeciwnym razie zainteresowałbyś się starszą dziewczyną. Obawiam się, że młodej prędzej, czy później zmienią się priorytety, co będzie raczej naturalne, a Ty przeżyjesz dramat. Za dużo postwiłeś na jedną kartę, zabrakło Ci dystansu.
Rozumiem, że miłość nie zna granic, trudno kochać mniej, jednak Twój związek z tą dziewczyną/ką jest podwyższonego ryzyka.
W kwestii głównego problemu, nie pozostaje Ci nic innego niż perswazja, tymczasem dobrze sobie radzisz, problem w tym, na ile ona będzie cierpliwa?
Lady Loka napisał/a:autorze, ja mam wrażenie, że Ty ją traktujesz bardziej jak córkę albo młodszą siostrę niż jak własną kobietę. Może ona to też czuje?
Ja także odniosłam takie wrażenie. Poświęcasz jej tyle czasu, to kiedy znajdujesz czas na swoją naukę?...ale nie to jest najbardziej istotne. Zaangażowałeś się, zkochałeś w dziecku.
To, że ona dąży do seksu, nie zmienia tego faktu. Ma dopiero 15 lat, jest niedojrzała, podobnie zresztą jak Ty, w przeciwnym razie zainteresowałbyś się starszą dziewczyną. Obawiam się, że młodej prędzej, czy później zmienią się priorytety, co będzie raczej naturalne, a Ty przeżyjesz dramat. Za dużo postwiłeś na jedną kartę, zabrakło Ci dystansu.
Rozumiem, że miłość nie zna granic, trudno kochać mniej, jednak Twój związek z tą dziewczyną/ką jest podwyższonego ryzyka.
W kwestii głównego problemu, nie pozostaje Ci nic innego niż perswazja, tymczasem dobrze sobie radzisz, problem w tym, na ile ona będzie cierpliwa?
W dziecku to prędzej pedofil by się zadurzył, a to młody chłopak i dziewczyna na progu bycia już młodą kobietą. Niekoniecznie też zmieni się w znaczny sposób.
A napiszę coś osobistego. Pomiędzy moimi rodzicami była taka różnica wieku. Było to bardzo zgodne małżeństwo, nigdy się przy nas nie kłucili, naprawdę. Nawet nie potrafię powiedzieć jak oni te swoje spory załatwiali, ale robili to po cichu i skutecznie. Bardzo też o siebie wzajemnie dbali.
A teraz do autora. Dbaj o nią, opiekuj się nią, ale traktuj ją jak swoją kobietę. Wsłuchuj się w to co ona mówi i spełniaj jej zachcianki. Jest wiele sposobów aby zaspokoić młodą dziewczynę, kobietę będącą jeszcze dziewicą i nie współżyć jeszcze. Jest to ten czas w którym młoda kobieta rozbudza się seksualnie, poznaje swój seksualizm, rozbudza swoje erotycze potrzeby, a Ty autorze masz ten bonus, że możesz w tym wszystkim uczestniczyć. I powiem tak, nie ma dla faceta piękniejszego widoku jak ten w którym przyczynia się on do tego, że jego kobieta z drobnego pąka rozwija się w piękny kwiat.
I jeszcze jedno, jeśli dziewczyna mówi, że chce, i mówi to bardzo poważnie, to tego poważnie chce. To możesz to preludium trochę poprzedłużać, ale nie rób tego w nieskończoność, bo Ci ją sprzątnie ktoś, kto takich dylematów jak Ty nie będzie miał. No cóż, myślę że tego byka będziesz musiał za rogi rękoma chwycić, no może nie byka, i nie rękoma....
Nie do wiary, czy naprawdę istnieją jeszcze tacy Faceci??? Nieeeeee, nie wierzę...
Piszesz tu o wielkiej miłości myślę trochę na wyrost. Dziewczyna jest młoda ale wie czego chce. W tym wieku to wcale nie jest nic dziwnego. Tym bardziej że zdajecie się na podobnym poziomie rozwoju. Uważaj bo jak nie dostanie tego co chce to może zadowolić się kolega z klasy. A czy Ty w ogóle jej pozadasz fizycznie czy traktujesz jako delikatny kwiatuszek którego nie można zerwać?
11 2018-02-26 17:14:40 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-26 17:16:53)
Dzięki wszystkim za rady .
Też pomyślałam o tym, co Lady Loka. Jak gdybyś próbował dla niej być ojcem, którego Wam obojgu brakowało. Jednak nie na tym polega związek między dwojgiem ludzi. Nie myl troski mężczyzny o kobietę z troską taty o córkę - to się w końcu źle skończy dla związku.
Tylko,ze ona ma dopiero te 15 lat i jest w dodatku bardzo wrażliwa. Po prostu tak się troszczę o nią bo ją naprawdę kocham. Kazdy chłopak powniem być taki dla swojej dziewczyny. Ona to docenia i to widzę.
Piszesz tu o wielkiej miłości myślę trochę na wyrost. Dziewczyna jest młoda ale wie czego chce. W tym wieku to wcale nie jest nic dziwnego. Tym bardziej że zdajecie się na podobnym poziomie rozwoju. Uważaj bo jak nie dostanie tego co chce to może zadowolić się kolega z klasy. A czy Ty w ogóle jej pozadasz fizycznie czy traktujesz jako delikatny kwiatuszek którego nie można zerwać?
Ja po prostu piszę to co naprawdę myślę i co czuje. Nie będę kłamał,ze chciałbym z nią to zrobić ,zresztą pisałem ze mam swoje potrzeby bo wiadomo,mam 23 lata. Ale nie chce zeby przekładać swoich potrzeb nad jej dobro . Boje się z nią tego robić bo pomijając jej młodziutki wiek to ona jest drobna,raczej niska,delikatna Wygląda na tyle lat ile ma czyli 15. Ja jestem wysoki. Boje się ze jej coś zrobie ,uszkodze. Jej ciało na takie rzeczy moze byc nie do konca przystosowane i tez czytałem ze dziewczęta będące w tym wieku nie zakończyły jeszcze okresu dojrzewania.
To tez nie jest tak,ze ja jej w ogóle nie okazuje czułości. Tylimy się do siebie i to bardzo często lub tez całujemy. Nie raz ją głaszcze po włosach albo trzymamy się za ręce Po prostu wydawało mi sie ze jej tyle wystarczy bo chyba raczej zbyt duzo tak młodych dziewcząt jeszcze nie myśli o czymś więcej. Jak miałem zresztą 15 lat i byłem w 2 klasie gimnazjum tak jak ona to z tego co pamiętam to raczej większość dziewczyn chyba nawet nie miała chłopaka. Na pewno dwie miały ale pozsotałe nie,chyba ze się z nimi kryły.
a to trzeba zakończyć okres dojrzewania, żeby uprawiać seks?
Tobie się wydaje, że jej wystarczy tulenie się, ale skąd wiesz, czy jej to wystarczy? Kierujesz się swoimi przekonaniami, a nie dopuszczasz do głosu tego, co ona chce. Ona to teraz toleruje, bo jest młoda. Ale w końcu jej to zacznie przeszkadzać.
Zacznij zauważać jej potrzeby i z nią o nich rozmawiać, a nie być jej ojcem i decydować za nią.
Dzięki wszystkim za rady .
Nana666 napisał/a:Też pomyślałam o tym, co Lady Loka. Jak gdybyś próbował dla niej być ojcem, którego Wam obojgu brakowało. Jednak nie na tym polega związek między dwojgiem ludzi. Nie myl troski mężczyzny o kobietę z troską taty o córkę - to się w końcu źle skończy dla związku.
Tylko,ze ona ma dopiero te 15 lat i jest w dodatku bardzo wrażliwa. Po prostu tak się troszczę o nią bo ją naprawdę kocham. Kazdy chłopak powniem być taki dla swojej dziewczyny. Ona to docenia i to widzę.
.
Różne są preferencje. Ja tam się cieszę, że mój nigdy nie przyjął wobec mnie roli protektora, nie dał mi odczuć, że jest odrobinę starszy. Nie było "masz tylko ileśnaście lat", tylko z marszu byliśmy równi, jak to partnerzy.
Nie do wiary, czy naprawdę istnieją jeszcze tacy Faceci??? Nieeeeee, nie wierzę...
Ja też!!!
nendez napisał/a:Dzięki wszystkim za rady .
Nana666 napisał/a:Też pomyślałam o tym, co Lady Loka. Jak gdybyś próbował dla niej być ojcem, którego Wam obojgu brakowało. Jednak nie na tym polega związek między dwojgiem ludzi. Nie myl troski mężczyzny o kobietę z troską taty o córkę - to się w końcu źle skończy dla związku.
Tylko,ze ona ma dopiero te 15 lat i jest w dodatku bardzo wrażliwa. Po prostu tak się troszczę o nią bo ją naprawdę kocham. Kazdy chłopak powniem być taki dla swojej dziewczyny. Ona to docenia i to widzę.
.
Różne są preferencje. Ja tam się cieszę, że mój nigdy nie przyjął wobec mnie roli protektora, nie dał mi odczuć, że jest odrobinę starszy. Nie było "masz tylko ileśnaście lat", tylko z marszu byliśmy równi, jak to partnerzy.
Ale to tak nie jest ze ja za nią o wszystkim decyduje. Kiedy postanowiliśmy być ze sobą to powiedziałem jej ze o wszystkim będzie decydować ona . Przecież np. kiedy ona chce gdzieś pójść ze mną to z nią tam ide , chce ze mną coś wspónie robić to nie ma problemu. Traktuję ją na równi ze sobą. Tylko jesli chodzi o ''te inne'' sprawy ,o te sprawy intymne, to jest coś innego. Po prostu się o nią boje.
a to trzeba zakończyć okres dojrzewania, żeby uprawiać seks?
Tobie się wydaje, że jej wystarczy tulenie się, ale skąd wiesz, czy jej to wystarczy? Kierujesz się swoimi przekonaniami, a nie dopuszczasz do głosu tego, co ona chce. Ona to teraz toleruje, bo jest młoda. Ale w końcu jej to zacznie przeszkadzać.
Zacznij zauważać jej potrzeby i z nią o nich rozmawiać, a nie być jej ojcem i decydować za nią.
Moze masz racje. Moge z nią rozmawiać,ale wolałbym ją przekonać ze na wspólzycie to za wcześnie na nią. Ewentualnie już jak tak bardzo chce to mółgbym się zgodzić na jakieś pieszczoty albo coś. Sam nie wiem. Nie chce ją tak nagle wprowadzać szybko w takie powazne sprawy jak wspólzycie bo ona jest młodziutką nastolatką
Moze masz racje. Moge z nią rozmawiać,ale wolałbym ją przekonać ze na wspólzycie to za wcześnie na nią. Ewentualnie już jak tak bardzo chce to mółgbym się zgodzić na jakieś pieszczoty albo coś. Sam nie wiem. Nie chce ją tak nagle wprowadzać szybko w takie powazne sprawy jak wspólzycie bo ona jest młodziutką nastolatką
Człowieku Ty nastolatek nie znasz, obecnie dziewczyny- nie mówię, ze wszystkie, są bardziej wręcz wyuzdane i zaczepne niż faceci.
Możliwe że ona czuje presję ze strony rówieśniczek, ze o jeszcze dziewicą jest. Jeżeli ją te dogryzania bolą i denerwują, to uwierz pójdzie z pierwszym lepszym byleby miec to już za sobą i żeby dziewczyny się z niej nie śmiały.
Poza tym Ty ją idealizujesz, 15 latka jest już w pełni wykształcona pod względem fizycznym- seksualnym, psychicznie nie musi, ale fizycznie owszem, na pewno wszystko ma na miejscu i krzywdy jej nie zrobisz- chyba za dużo zmierzchu się naoglądałeś, że silniejszy facet może skrzywdzić podczas seksu delikatnej budowy dziewczynę. Tak czy siak, sa kobiety już dorosłe, które sa malutkie i drobniutkie i seks normalnie uprawiają.
Co do Waszego związku to ja w ogóle to ciemno widzę, już był jeden temat o tym, jak to para była ze sobą od wczesnych lat i facet przejął rolę opiekuna, po czym po latach okazało się, że nie kocha partnerki, tylko właśnie czuje się za nią odpowiedzialny i dlatego tak długo to ciągnął, nawet do ślubu doszło. Seks z tego co pamiętam był raczej sporadyczny. Zagrożeniem w takich relacjach jest właśnie to, że Ty jej "matkujesz", a raczej "ojcujesz", przez co ona jest dla ciebie tą delikatną istotą, którą kazdy może skrzywdzić, a Ty będziesz stał na straży jej cnoty. Tak sie zachowują ojcowie, z tym, że ojcowie bardzo długo wierzą, ze ich córeczka nie jest jeszcze gotowa na seks, najlepiej, zeby wcale nie współżyła. Kiedy Ty uznasz, że Twoja "córeczka" jest gotowa? jak będzie miała 16, 18? czy jak na studia się dostanie?
Ja nie mówię, że musicie od razu iść do łóżka, możecie uprawiać petting, wolnymi krokami zmierzać o celu, jednakże powiem Ci jedno, lepiej żeby zrobiła to z Tobą, czyli człowiekiem, który ją kocha i szanuje, niż z byle kim bo nie wytrzyma albo presji rówieśniczej, albo nie wytrzyma tego, że traktujesz ją jak dziecko.
17 2018-02-28 16:57:04 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-28 17:18:46)
nendez napisał/a:Moze masz racje. Moge z nią rozmawiać,ale wolałbym ją przekonać ze na wspólzycie to za wcześnie na nią. Ewentualnie już jak tak bardzo chce to mółgbym się zgodzić na jakieś pieszczoty albo coś. Sam nie wiem. Nie chce ją tak nagle wprowadzać szybko w takie powazne sprawy jak wspólzycie bo ona jest młodziutką nastolatką
Człowieku Ty nastolatek nie znasz, obecnie dziewczyny- nie mówię, ze wszystkie, są bardziej wręcz wyuzdane i zaczepne niż faceci.
Możliwe że ona czuje presję ze strony rówieśniczek, ze o jeszcze dziewicą jest. Jeżeli ją te dogryzania bolą i denerwują, to uwierz pójdzie z pierwszym lepszym byleby miec to już za sobą i żeby dziewczyny się z niej nie śmiały.Poza tym Ty ją idealizujesz, 15 latka jest już w pełni wykształcona pod względem fizycznym- seksualnym, psychicznie nie musi, ale fizycznie owszem, na pewno wszystko ma na miejscu i krzywdy jej nie zrobisz- chyba za dużo zmierzchu się naoglądałeś, że silniejszy facet może skrzywdzić podczas seksu delikatnej budowy dziewczynę. Tak czy siak, sa kobiety już dorosłe, które sa malutkie i drobniutkie i seks normalnie uprawiają.
Co do Waszego związku to ja w ogóle to ciemno widzę, już był jeden temat o tym, jak to para była ze sobą od wczesnych lat i facet przejął rolę opiekuna, po czym po latach okazało się, że nie kocha partnerki, tylko właśnie czuje się za nią odpowiedzialny i dlatego tak długo to ciągnął, nawet do ślubu doszło. Seks z tego co pamiętam był raczej sporadyczny. Zagrożeniem w takich relacjach jest właśnie to, że Ty jej "matkujesz", a raczej "ojcujesz", przez co ona jest dla ciebie tą delikatną istotą, którą kazdy może skrzywdzić, a Ty będziesz stał na straży jej cnoty. Tak sie zachowują ojcowie, z tym, że ojcowie bardzo długo wierzą, ze ich córeczka nie jest jeszcze gotowa na seks, najlepiej, zeby wcale nie współżyła. Kiedy Ty uznasz, że Twoja "córeczka" jest gotowa? jak będzie miała 16, 18? czy jak na studia się dostanie?
Ja nie mówię, że musicie od razu iść do łóżka, możecie uprawiać petting, wolnymi krokami zmierzać o celu, jednakże powiem Ci jedno, lepiej żeby zrobiła to z Tobą, czyli człowiekiem, który ją kocha i szanuje, niż z byle kim bo nie wytrzyma albo presji rówieśniczej, albo nie wytrzyma tego, że traktujesz ją jak dziecko.
O tym ,ze moze czuc presje ze strony rówieśniczek to nawet nie pomyślałem. Porozmawiam z nią jeszcze o tym bo to słabe jest,zeby podejmowała taką decyzje ze względu na jakąś presje kolezanek. To tak być nie moze. Z pierwszym,lepszym tez na pewno nie pójdzie bo to nie jest absolutnie jakiś typ latawicy. To skromna dziewczyna i naturalna, w ogóle nie wytapetowana. Ona nawet nikogo przede mną nie miała. I wcale nie traktuje jej jak dziecko. To ze jej nie czestuje alkoholem albo nie namawiam czy nie wywieram presji na wspolzycie wynika z moich moralnych zasad bo nie chce byc jak ci inni którzy mając za dziewczynę nastolatke tylko bawią się jej uczuciami i ciągną do łozka nie zwracając na nic uwagi. Inna sprawa ,ze ona pod koniec stycznia skończyła dopiero 15 lat....Ja 23 lata skonczylem w srodku stycznia Zrozumcie ze ja sie z tym wszystkim nie zbyt dobrze czuje .Porozmawiam z nią o tym czy czasami kolezanki na niej presji nie wywierają.
Uczepiłeś sie tych koleżanek, ja po prostu gdybam. nie twierdzę również, ze jest latawica, tylko, że w pewnym momencie może sie totalnie zniechęcić do Tego jak ją traktujesz. Ona w końcu poczuje, że jesteś dla niej bardziej jak brat/ ojciec/ opiekun. wtedy też machnie na to wszystko reką i znajdzie sobie Twoje przeciwieństwo, a przecież nie o to chodzi prawda?
A brat caluje i przytula swoją siostre albo głaszcze ją po włosach ? Bo ja jej okazuje uczucia jak dziewczynie a troska i opieka wynika z tego ze ją ponad wszystko kocham
Tak, brat przytula i głaszcze po włosach. To jak o niej piszesz cały czas pokazuje, że traktujesz ją jak dziecko. Jak małego kotka. Pogłaskasz, pomiziasz, ale bez konkretów.
To ona skończyła dopiero 14 czy 15 lat? Bo napisałeś dwie różne liczby. Jeżeli ona nie skończyła jeszcze 15 lat to i tak nie możecie współżyć, bo to karalne.
Swoją drogą co na to jej rodzice, że ma aż tak starszego chłopaka.
21 2018-02-28 17:17:15 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-02-28 17:20:03)
A brat caluje i przytula swoją siostre albo głaszcze ją po włosach ? Bo ja jej okazuje uczucia jak dziewczynie a troska i opieka wynika z tego ze ją ponad wszystko kocham
brat i pocałować w policzek może i przytulić i nawet czesać. Ale wiem o co Ci chodzi, obawiam się jedynie, że ona nie wie o co Tobie chodzi. Jest młoda i moze być niecierpliwa, aż w końcu uzna że taki związek jej w pełni nie satysfakcjonuje. Ja jeszcze raz powtarzam nie mówię, n ie namawiam do seksu od razu i już teraz natychmiast. wręcz odradzam, ale zacznij jej stopniować doznania. Przytulajcie isę na leżąco, potem może bez koszulek, naucz ją jak przyjemna może być bliskość, ale bez seksu- penetracji, z czasem pieszczenie rekami, potem seks oralny, takie zabawy na upartego i na 2 lata możesz rozłożyć.
****************************************
Edit:
To ona skończyła dopiero 14 czy 15 lat? Bo napisałeś dwie różne liczby. Jeżeli ona nie skończyła jeszcze 15 lat to i tak nie możecie współżyć, bo to karalne.
Oczywiście, że jeżeli ma dopiero 14 lat, to absolutnie nie może sie tak bawić z nią, jak pisałam, natomiast miąłam wrażenie, że ona ma 15 lat skończone, wtedy to co innego, powoli i do celu, ale baaaaaardzo powoli.
22 2018-02-28 17:21:58 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-28 17:36:20)
Tak, brat przytula i głaszcze po włosach. To jak o niej piszesz cały czas pokazuje, że traktujesz ją jak dziecko. Jak małego kotka. Pogłaskasz, pomiziasz, ale bez konkretów.
To ona skończyła dopiero 14 czy 15 lat? Bo napisałeś dwie różne liczby. Jeżeli ona nie skończyła jeszcze 15 lat to i tak nie możecie współżyć, bo to karalne.
Swoją drogą co na to jej rodzice, że ma aż tak starszego chłopaka.
Przepraszam za błąd. 2 razy edytowalem tamtą odpowiedz i wkradl mi sie błąd w liczbach. juz poprawilem. Chodzilo mi o to ze dopiero pod koniec stycznia skończyła 15 lat czyli jeszcze ponad miesiąc temu miała 14 lat Ja w srodku stycznia skończyłem 23 . 8 lat rónicy-wiem ze to bardzo duzo.
Sorry ze tak edytuje ale nie chce nie potrzebnie zasmiecać wątku a chcialem jeszcze coś dodać. Są takie kraje ze nie mozna z dziewczynami w jej wieku czyli w wieku 15 lat nie mozna wspólzyć bo bo prostu wiadomo ze są za młode. To ze mamy w tej kwestii tak liberalne prawo nie znaczy ze mozna tak bez namysłu to wyskorzystywać
Nie czytałam całego wątku ani nawet całego 1 posta, ale z seksem w formie klasycznej bym poczekała. Niby sama z dziewctwem jakoś specjalnie nie czekałam, ale też nie miałam 8 lat starszego faceta. Możesz wywierać na niej nieświadomą presję czy też ona naczytała się głupot w bravo i może uważa, że tego od niej oczekujesz (nawet jeśli Ty powiesz że jest inaczej, ona może bać się, że okłamujesz ją dla niej i blablabla). Pisałeś ile czasu jesteście razem?
Wpradziłbym jakieś macanki, petting czy nawet oral, ale z klasykiem poczekałabym do LO.0
Plus sorrki za bezpośredniość, ale dla mnie zahacza o patologię taka różnica w tym wieku. Gdybyś się przystawiał do mojej 14letniej córki to bym policję na Ciebie nasłała jak na pedofila. To tak na marginesie w kontekście, żebyś cieszył się, że dziewczyna ma taką wyrozumiałą matkę.
24 2018-02-28 18:27:56 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-28 19:02:23)
Nie czytałam całego wątku ani nawet całego 1 posta, ale z seksem w formie klasycznej bym poczekała. Niby sama z dziewctwem jakoś specjalnie nie czekałam, ale też nie miałam 8 lat starszego faceta. Możesz wywierać na niej nieświadomą presję czy też ona naczytała się głupot w bravo i może uważa, że tego od niej oczekujesz (nawet jeśli Ty powiesz że jest inaczej, ona może bać się, że okłamujesz ją dla niej i blablabla). Pisałeś ile czasu jesteście razem?
Wpradziłbym jakieś macanki, petting czy nawet oral, ale z klasykiem poczekałabym do LO.0Plus sorrki za bezpośredniość, ale dla mnie zahacza o patologię taka różnica w tym wieku. Gdybyś się przystawiał do mojej 14letniej córki to bym policję na Ciebie nasłała jak na pedofila. To tak na marginesie w kontekście, żebyś cieszył się, że dziewczyna ma taką wyrozumiałą matkę.
Fajnie ze tak piszesz szczerze Tylko ona ma teraz 15 lat . Ale doskonale wiem ze 15 i 23 to zle wygląda . Moze jednak powinienem z nią być ale np. dopiero za 2 lata. Wtedy by to lepiej wyglądało juz. Bo ona 17 a ja 25 ,ale byłaby prawie pełnoletnia. Byłoby pewnie ciezko przeczekac ten czas ale pewnie dałoby radę.
Nendez, a ja zaczynam zastanawiać się czy Ty wgl masz jakiekolwiek potrzeby seksualne w jej stronę. Bo mam wrażenie, że nie, że ona Ciebie po prostu zupełnie nie pociąga.
Inaczej nie szukałbyś głupich usprawiedliwień w stylu "bo w innych krajach jeszcze nie można". Albo "bo ona jeszcze nie dojrzała". Ona o wiele lepiej wie czego sama chce niż Ty. Nie masz prawa decydować za nią. Masz prawo powiedzieć jej, że sam jeszcze nie jesteś gotowy, ale nie masz prawa wmawiać jej, że ona nie jest.
Swoją drogą podrążę temat, ale jak długo jesteście razem?
Jej rodzice naprawdę nic nie mówili na to, że 14 latka ma 8 lat starszego faceta? Przecież to jak pedofilia... Serio nikt Wam na to nigdy nie zwrócił uwagi? Bo zakładam, że skoro ona teraz jest gotowa to już kilka miesięcy za sobą macie. Czy to związek w tajemnicy przed rodzicami? Czy to nie jest tak, że wiążąc się z tak młodą osobą podświadomie uciekasz od seksu sam w swoim życiu?
Kurcze, czytam jeszcze raz Twój pierwszy post i dla mnie dalej nie wyłania się z niego chłopak, który kocha dziewczynę. Wyłania mi się opiekun, starszy brat, kuzyn, bardziej w tę stronę niż chłopak, który kocha i pożąda.
26 2018-02-28 19:03:13 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2018-02-28 19:06:08)
No ale pisałeś, że ok msc temu skończyła 15 lat. No to chyba nie jesteście parą od 20 dni jeśli zaproponowała Ci seks? Więc musiałeś zacząć się do niej przystawiać najpóźniej jak miała 14 lat. Taaak, z moją 14letnią córką nie tylko nie mógłbyś myśleć o seksie ale nawet o spotykaniu się. Znowu doceń jakie masz szczęście w postaci potencjalnej teściowej.
Edit: Jak jesteś w niej zakochany to czekaj. Uważam, że to odpowiedzialne z Twojej strony. Sama nie chciałabym gdybym była facetem rozprawiczać pośpiesznie 15letniej "grzecznej" dziewczyny.
27 2018-02-28 19:17:27 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-28 19:26:18)
Poznaliśmy się kiedy brakowało jej do 15 urodzin jakieś pół roku ale to była tylko przyjażń,duzo rozmawialiśmy przez internet,spotkania tylko przyjacielskie.Nie chcieliśmy narobić problemów. To ze będziemy razem to zdecydowaliśmy tuz przed jej 15 urodzinami,jakoś niecałe 2 tygodnie przed, więc tak naprawde relacja chłopak-dziewczyna jest miedzy nami od ponad miesiąca więc bardzo krótko. Ale znamy się dłuzej. A jej do wszystkiego tak śpieszno.To też jeden z powodów dlaczego nie chce brnąc w tak głębokie relacje.
Mame ma bardzo wyrozumiałą i fajną ,to jest prawda
Ale teraz tak się zastanawiam i nie wiem czy nie lepiej byłoby przeczekać ten okres,tzn poczekać jakieś 2-3 lata jak bedzie miała 17-18 lat lat czyli pełnoletnia bo rzeczywiscie,to dobrze nie wygląda. Sama powiedziałaś ze nie pozwolilabys swojej 15 letniej córce na spotykanie sie z o 8 lat starszym chłopakiem i ze to patologia taka róznica w tym wieku. Masz pewnie racje. Wiekszosc rodziców zle by na to reagowała.Ja tez niesamowicie bałem sie reakcji jej matki chociaz poznała mnie z nią tuz po soich 15 urodzinach/ Moze lepiej zebym przeczekał te 2-3 lata a pozniej moglibysmy juz byc na stałe razem.
Edit : chyba zle policzylem .Jestesmy ze sobą gdzies póltora miesiąca. Ale tak jak mówie. Znamy się jakoś od maja tamtego roku. Tylko ze wtedy to było wszystko na stopie kolezenskiej,rozmowy głownie przez internet,czasem gdzieś wyszliśmy razem. Mozesz mi wierzyc czy nie,ale wtedy w zaden sposob sie do niej nie przystawialem,nawet jej nie przytulałem ani za reke nie brałem. Po prostu były rozmowy. Ale nie musisz w to wierzyć.
Teraz kiedy już jesteście razem to i tak nie zmienisz tego. Bo co, zostawisz ją i wrócisz za 3 lata?
Ale sam przemyśl, przed jakimi problemami w relacji uciekasz biorąc sobie dziewczynę z taką różnicą wieku.
Mój facet jest ode mnie 3 lata młodszy i ja dokładnie zdaję sobie sprawę dlaczego. Kocham go, ale jednocześnie też wiem, jaki mechanizm kierował mną, kiedy wybierałam kogoś młodszego od siebie.
Jak jesteście razem miesiąc, to dajcie sobie na wstrzymanie. Poznajecie się, nie macie pojęcia o tym, co będzie za miesiąc, dwa, trzy. Zresztą mówienie już teraz o miłości też nie jest dobre. Ty jesteś zakochany/zauroczony. Ona też. Ale to jeszcze za mało na taką prawdziwą miłość.
Mam wrażenie, że ona jeszcze też sama nie wie w co się wpakowała. Pewnie imponuje to jej i jej koleżankom po prostu, że ma starszego faceta.
Sam pomyśl, jaka będzie Wasza przyszłość. Ty w pracy, a ona w liceum. Ona z zupełnie innymi problemami niż Ty. Ona Ciebie nie zrozumie do końca, Ty jej też nie. Szczerze mówiąc to osobiście marnie to widzę.
Mając 24 lata umawiałam się z chłopakiem 8 lat starszym i dla mnie momentami to była różnica nie do przeskoczenia. Dla niego też. A jesteśmy obydwoje dorośli. Sam pomyśl teraz, jak to będzie u Ciebie. Nie możesz wiecznie być dla niej ojcem i opiekunem.
29 2018-02-28 19:35:00 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2018-02-28 19:50:28)
Kto bardziej inicjował znajomość i potem "parł" w stronę związku? Ty czy ona?
Wg mnie Wasz związek jest jakiś dziwny (ale pewnie na żywo kształtuje się to inaczej). Jesteś pewny, że ją kochasz, a nie jest to pierwsza dziewczyna, która Cię akceptuje/szanuje/itp? Jak na 1,5 msc mimo względnie długiej znajomości to dość szybko przyszło. Ona może Cię kochać najwyżej po swojemu. Myślę, że ten związek to raczej szczeniacki eksperyment z jej strony aniżeli miłość do grobowej deski.
Z drugiej strony jeśli laska rzeczywiście chce się seksic (a nie spełniać Twoje oczekiwania) to jak nie Ty to inny. Masz 23 lata, jesteś prawiczkiem, przetrzymasz 2 lata, jej się odwidzi jak to nastolatce i dooopa. Zostaniesz 25 letnim prawiczkiem. Jako że to Twoja pierwsza dziewczyna to zanim znowu kogoś znajdziesz... Żebyś potem nie miał frustracji/wstydził się, żeś zielony w tych tematach.
Ja bym Ci radziła poszukać jakiejś 18stki, no ale wiadomo serce nie sługa. Jeśli zostajesz przy swojej 15tce to na razie bym pettingοwała, macała i obserwowała jej reakcje. Jak widzisz opór to odpuszczasz. Od seksu bym nie zaczynała.
30 2018-02-28 20:26:43 Ostatnio edytowany przez nendez (2018-02-28 21:02:56)
Kto bardziej parł ? sam nie wiem. Po prostu były rozmowy . Obydwoje chcielismy ze soba rozmawiac wtedy chociaz to bylo glownie przez telefon/internet. Jakbym widzial ze niespecjalnie jej zalezy to dalbym spokój.Nie lubię się narzucac W liceum nikogo w ogóle nie szukałem bo jeszcze az tak bardzo nie chciałem miec dziewczyny. Teraz będąc na studiach zaczęła mi doskwierać samotność i to bardzo. .Potem się nawinęła moja ukochana dziewczyna. Na studiach wiekszosc dziewcznyn zajete albo nie chetne na związki. Jedna nagle do mnie jakos 2 lata temu zagadywała mnie i myslalem ze mnie sama podrywa co ze strony dziewczyny jest dziwne bo to raczej chłopak powinien ten pierwszy krok zrobić. Tyle ze nie wiem co to było bo w trakcie rozmowy okazało się ze ona ma meza i jedno dziecko. Raczej to była przyjacielska rozmowa.
Poznaliśmy się w dosyć śmieszny sposób bo 3 razy zabrałem ją ze stopa Jakoś na poczatek maja,pózniej znowu po 2 tygodniach i pozniej jeszcze 3 raz.Ogólnie to zawsze kogoś zabiore jesli stoi na stopie,nie tylko ją,tym bardziej jesli to jest jakiś dawny kolega z okresu liceum czy gimnazjum. W taki dziwaczny sposób się poznalismy. Dowiedzieliśmy się ze mieszkamy ledwie dwie wioski od siebie. Jakoś od samego początku już całkiem niezle nam się rozmawiało. Ona za 3 razem dała mi swój numer telefonu bo zazartowałem ze nie powinna jezdzic stopem i to w dodatku sama,tym bardziej ze jest dziewczyną i za 4 razem jak sie znów spozni na autobus to zeby powiedziała mi to po nia sam przyjadę,tylko ze to tak w zartach było. A ona myślała ze to na serio i dała mi swój nr telefonu a potem chciała mój więc juz tez jej dałemi tak pozniej zaczela do mnie smsowac,ja jej odpisywac ,nawet czasem zadzwoniła kiedy byłem w miesce zebym jak mógł to ją odwiózł do domu. To był zupelny przypadek. Tak w zyciu niestety czy stety bywa.
Ogólnie to nie jest łatwo kogoś poznać,o wszystkim decyduje przypadek,szczeszcie,jedna chwila. Szukam nikogo nie będę bo zbyt mocno ją kocham i wiem ze jakbym ją zostawil a znalazl sobie inną to wyrzadziłbym jej ogromną krzywdę. Tym bardziej ze ona sie do mnie juz tak przywiązała,opowiadała mi o bardzo prywatnych sprawach, np .o tym jak ja ojciec traktował jak była małym dzieckiem.Nie chce tutaj o tym pisać. Przeciez nie potraktuję tak młodej,ufnej dziewczyny. A cały czas chcemy byc ze sobą i to bardziej,nasza wież jest coraz większa.
Edit : I podoba mi się i to bardzo. Jest bardzo ładna,delikatna . Po prostu boje sie o głebsze relacje bo nie chce jej zkrzywdzic.Nie do konca wiem czy dziewcyzna w wieku 15 lat moze do konca swiadomie wyrazic zgode na takie rzeczy
Edit : I dogadujemy się.Mamy o czym rozmawiać,co razem robić. Ja tez przejmuje sie co u niej w szkole ,jej wynikami w nauce. To nie jest absolutnie tak ze nic mnie nie obchodzi co z jej szkoła. Wiadomo ze jestesmy na innych etapach ,ale jakos lepiej sie dogaduje z nią niz z niejedną osobą np. ze studiów ale to zalezy. Bo mam 3 kolezanki ze studiów z którymi dobrze mi sie rozmawia. Po prostu to zalezy od czlowieka. Z jednymi lepiej ,z drugimi gorzej. Nie chce wam wmówic ze ona psychicznie jest na poziomie 23 latki ale ma duzo lepiej poukładane w głowie niz były moje rowieśniczki kiedy bylismy w liceum czy gimnazjum. Jakby się zachowywała jak typowa 15 latka to nie chciałbymz nią być ,w ogóle byśmy się nie dogadali ani trochę. Ona ma juz jakies wartosci,jest bardzo wartościową dziewczyną o czym juz pisałem,ma niezwykle dobre serce. Podoba mi się jej charakter. Obydwoje nie jestesmy doswiadczeni w tych relacjach . A traktuję ją tak delikatnie bo po prostu chce być z nią na stałe, por prostu wiaze z nią po trochu powazne plany ,chociaz za wczesnie by o tym mówić.
Jak ją kochasz i chcesz z nią być, to przestań odstawiać szopki i zrób co trzeba, zanim sobie znajdzie mniej mędzącego.
No sorry facet, ale tego już nawet czytać nie idzie. Może na początku jej imponował dużo starszy chłopak i fajnie się gadało,
ale jeśli wasza relacja będzie dalej się opierać tylko na gadaniu, to za długo jej przy sobie nie utrzymasz, no taka prawda.
Tym bardziej, że młoda aż trze nogami, żeby to się w końcu stało, a ten dalej tylko gada, gada i gada.
Już po objętości twoich postów od razu widać, że pogadać to ty sobie lubisz, no ale nie możesz tylko gadać w nieskończoność
i zapomnij, że młoda zdrowa dupa będzie czekała rok czy dwa, aż tobie się skończą tematy do gadania i się za nią weźmiesz jak należy,
bo już teraz mogę ci opowiedzieć ciąg dalszy tej historii oraz jej zakończenie, a tego na pewno nie chcesz słuchać ani o tym gadać.
32 2018-03-01 00:12:06 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-03-01 00:13:22)
A traktuję ją tak delikatnie bo po prostu chce być z nią na stałe, por prostu wiaze z nią po trochu powazne plany ,chociaz za wczesnie by o tym mówić.
Z 15 latką mieć poważne plany na przyszłość... nie będę owijać w bawełnę, bo jesteś "dużym chłopcem" - są marne szanse. Dziewczyny w tym wieku szukają chłopaka na podstawie powierzchownych wytycznych (najczęściej stereotypów ze środowiska, kulturowe naleciałości itp. itd.), z czasem uczą się czego oczekiwać od związku i jaki typ mężczyzn przypadł im do gustu. Spowodowane jest to mentalnością tu i teraz + brakiem odpowiedzialności za własne życie (nie ważne co dziecko przeszło mentalnie musi dojrzeć).
No i właśnie Ty się tego boisz. Rozwinięcia relacji, bo dziewczyna może Ci powiedzieć "pa patki". Wóz, albo przewóz. Jeśli chce spróbować, niech spróbuje. Ty Jej w tym nie powstrzymasz. Jak nie z Tobą to zrobi to z kimś innym, bądź Wasz związek będzie na pochylni.
nendez napisał/a:A traktuję ją tak delikatnie bo po prostu chce być z nią na stałe, por prostu wiaze z nią po trochu powazne plany ,chociaz za wczesnie by o tym mówić.
Z 15 latką mieć poważne plany na przyszłość... nie będę owijać w bawełnę, bo jesteś "dużym chłopcem" - są marne szanse. Dziewczyny w tym wieku szukają chłopaka na podstawie powierzchownych wytycznych (najczęściej stereotypów ze środowiska, kulturowe naleciałości itp. itd.), z czasem uczą się czego oczekiwać od związku i jaki typ mężczyzn przypadł im do gustu. Spowodowane jest to mentalnością tu i teraz + brakiem odpowiedzialności za własne życie (nie ważne co dziecko przeszło mentalnie musi dojrzeć).
No i właśnie Ty się tego boisz. Rozwinięcia relacji, bo dziewczyna może Ci powiedzieć "pa patki". Wóz, albo przewóz. Jeśli chce spróbować, niech spróbuje. Ty Jej w tym nie powstrzymasz. Jak nie z Tobą to zrobi to z kimś innym, bądź Wasz związek będzie na pochylni.
Ja bym jeszcze dodała, że poważne plany po 1.5 miesiąca bycia razem to śmiech na sali.
Autorze, Ty sam nie wiesz, jak to jest być w związku. Ty się nie nadajesz do tak młodej dziewczyny. Wtłaczasz w nią swoje przekonania. Ożenisz się z nią jak skończy 18 lat żeby było poważniej?
A ja napiszę tak... zdarzają się bardzo dojrzałe 14-latki i kompletnie niedojrzałe 20-latki.
Postawa Autora jest bardzo ok. Jest empatyczny, wrażliwy, zalezy mu na dziewczynie. Nie chce jej do niczego zmuszać i prawidłowo.
A ja zwrocilam uwage na cos innego. Skoro dziewczyna miala problemy z ojcem to bardzo mozliwe ze w Autorze szuka zastepstwa tego wlasnie ojca / opiekuna ( mniej lub bardziej swiadomie). Niewykluczone ze i matka dziewczyny zgodzila sie na te relacje z takich wlasnie pobudek. Maz zawiodl prawdopodobnie w roli ojca ( nie jest wyjasnione dokladnie o co chodzi) a tu sie trafil chlopak ktory opiekuje sie jej corka, odwozi, dba o jej edukacje...niczym tata wlasnie.
Autorze bierzesz pod uwage to ze za chwile Twoja dziewczyna dojrzeje do wnioskow ze lgnela do Ciebie wlasnie z takich pobudek? Plus zapragnie sprawdzic jakby to bylo z kims innym? Wkoncu najczesciej tak bywa ze dla nastolatkow pierwsza relacja jest jak pierwszy nalesnik (wiadomo z gory ze nic z tego nie bedzie). Jest dla nich wazny i nawet wydaje im sie niejednokrotnie ze bedzie tym na cale zycie ale potem jednak budzi sie potrzeba gromadzenia nowych doswiadczen z innymi ludzmi. Pomijam juz fakt ze dzis majac 15 lat moze byc zupelnie inna osoba niz za 3, 4 lata.
Napisze z punktu widzenia osoby która miała pierwsze doswiadczenia podobne do waszych, Autorze. Mój chłopak był 6 lat starszy, zaczelismy się spotykać jak miałam 16 lat. Mam ojca -od razu to podkreślam, on też z pełnej rodziny. Faceci w moim wieku i kilka lat wyżej, byli po prostu tak bardzo ogłupieni hormonami wieku dorastania, ze nawet z nimi rozmawiać nie chciałam. Jezeli Twoja dziewczyna mysli podobnie ,nie dziwię się wcale, że wybrała kogoś starszego, ale dojrzalszego niż rówieśnicy. Po prostu jest o czym porozmawiać. Co do seksu; tez długo czekaliśmy, bo najpierw ja nie byłam gotowa, a potem on zaczął panikować (miał duzo blokad w tej sferze, bo tak był wychowany) i ostatecznie uwierzcie lub nie, straciłam dziewictwo dopiero w wieku 21 lat i juz byłam bardzo sfrustrowana tą sytuacją. Moja rada: jesli widzisz ze ona tak tylko gada, bo np kolezanki juz rozdziewiczone i dlatego jej sie spieszy, to tego nie róbice, ale jeśli ona chce tego bo juz czuje że czas, to jej posłuchaj. Jestescie jednak dopiero miesiac ze sobą, to BARDZO MAŁO nie wazne jak bardzo dobrze sie rozumiecie. Jak piszesz, dwa trzy lata mozna by poczekać.