Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Tekst długi, ale chciałam dokładnie opisać sytuację, w jakiej ja jestem i prosić o opinię


Sama mam 2 rodziców chrzestnych. Mam z nimi kontakt raczej słaby. Moja chrzestna to kuzynka taty. Nie widziałam jej już kilka lat, nie jestem pewna nawet, jak teraz wygląda, jak są jakieś zjazdy rodzinne to ona się nie pojawia na nich. No ale mówi się trudno, gorzej z chrzestnym. Mój chrzestny to mój bliski kuzyn- syn siostry mojej mamy (między nią a mamą jest 15 lat różnicy, dlatego on jest moim chrzestnym). Wyjątkowo go nie lubię, przez kilka zaistniałych sytuacji.
Generalnie mój tata jest prawnikiem. On (mój kuzyn) razem z żoną wydzwaniają do taty, gdy mają z czymś problem, chcą jakiejś porady prawnej. Mój tata nigdy od nich za to grosza nie wziął, ale moja mama prowadzi własny sklepik i do niego nie przyjechali nigdy nie zostawiając nawet złotówki a jak im ktoś z rodziny zwrócił uwagę, że to nawet nie wypada tak robić i trzeba od czasu do czasu chociaż wpaść do tego sklepu to oni odrzekli, że oni mają swoje sklepy i nie będą chodzić do mojej mamy. Właściwie mój tata pomaga im głównie ze względu na ciocię, która jest urzędnikiem i to ona raz na czas pomoże w sprawach papierkowych, gdy trzeba, ale to nie zmienia faktu, że mój kuzyn zachowuje się beznadziejnie. Ja obecnie jestem na 1 roku studiów. Sama mam chrześniaka, jest nim syn wcześniej wspomnianego kuzyna, czyli mojego chrzestnego. Nie ukrywam, że jest to mój chrzestny trochę za namową cioci, ale i tak nikogo lepszego nie mieli. Kubuś (chrześniak)- na początku widywałam go dosyć często. Chrzciny, potem roczek, bawiłam się z nim i jego starszym bratem aby dorośli mogli pogadać. Potrafiłam się nawet po kilka godzin z nimi bawić, jak tylko ich odwiedzaliśmy. Jednak potem matura, teraz studia, Kubuś ma prawie 3 latka a ja go nie widziałam rok i 3 miesiące. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia, nawet ciocia delikatnie sugerowała, że w ogóle go teraz nie widuję. Tyle że oni też nie są bez winy, bo 1 listopada ubiegłego roku przyjechali na groby do naszej miejscowości a ku naszemu zdziwieniu nie weszli do nas nawet na chwilę. Przyjeżdżają do taty do kancelarii po porady a do nas nie wejdą.... a to ja mimo wszystko mam wyrzuty sumienia, pomimo że jestem studentem i do domu nawet nie wracam za często a co dopiero do kogoś dalszego.
Tylko cioci się to średnio podoba, że ja ich nie odwiedzam, nie bawię się z nimi, ale ona chyba zapomniała, że jej syn jako chrzestny też święty nie był, szczerze mówiąc był gorszy ode mnie. Pamiętam jak byłam malutka, chciałam się z nim pobawić a on tylko siedział z dorosłymi przy stole i nie pobawił się ze mną nawet trochę, na komunię dostałam używany telefon i używane MP3 (nie przeszkadzało mi to, ale patrząc na to, że on już wtedy był architektem i zarabiał dużo to on mi dał najsłabsze rzeczy właśnie od chrzestnego, nawet chrzestna dała więcej). Na 18-stkę nie dostałam już kompletnie nic a on wytłumaczył to tym, że nie organizowałam imprezy, więc prezentów nie dał, życzenia złożył tylko przez fb na 18-stkę, ale cioci potem się tłumaczył, że życzeń nie składał bo nie ma pamięci do dat...no smutne trochę, żeby od własnych chrzestnych nawet telefonu z życzeniami nie dostać, bo nie chodzi już nawet o prezenty (chociaż taktownie by było jakąś małą rzecz jak czekoladki dać- ja bym przynajmniej tak zrobiła) tylko o to, że oni zawsze mnie mieli gdzieś. Nie bawili się ze mną, od chrzestnego tylko raz dostałam jakiś prezent w postaci pluszaka (nie licząc komunii), widywałam ich raz na rok, w okresie dorastania to w ogóle ich nie kojarzę a teraz ja jestem chrzestną jego syna i ode mnie wymagają a przynajmniej ja się tak czuję, że ciocia ma mi to za złe, że rzadko ich widuję itp.
Ale jak to jest w takim razie dzisiaj? Usłyszałam opinię, że dzisiaj chrzestni są tylko teoretycznie, czyli w moim przypadku by się zgadzało, bo ja z chrzestnymi nigdy za dużo do czynienia nie miałam, więc czemu teraz wymagają ode mnie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Dzisiaj rola chrzestnych ogranicza się bycia bankomatem dla dziecka. Bo wiadomo, że na urodziny, komunię, osiemnastkę itp chrzestny powinien kupić duży prezent, większy i droższy niż inni. Dlatego najczęściej wybór chrzestnego to decyzja strategiczna i nie ma to nic wspólnego z faktyczną zażyłością pomiędzy chrzestnymi a dzieckiem i jego rodzicami.
Co do Twojej historii - ja mam dokładnie tak samo jak Ty. Sam mam chrześnicę, urodziła się i została ochrzczona w 2014 roku. Początkowo wszystko było ok, ja jeździłem do nich, oni do mnie (mieszkamy 20 minut samochodem od siebie). Z biegiem czasu wszystko jednak się urwało, bo oni przestali mnie zapraszać sugerując żebym "wpadał kiedy chcę". Ale w praktyce kiedy chcę to się nie dawało, bo zazwyczaj oni nie mieli czasu. Więc odpuściłem. Oni też przestali przyjeżdżać. Potrafili np. zadzwonić do moich rodziców, którzy mieszkają w sąsiedniej miejscowości, że może by wpadli za godzinkę, ot tak bez powodu? Do mnie nigdy tak nie zadzwonili. Cóż. Fakt jest taki, że moją chrześnicę ostatni raz widziałem w Boże Narodzenie 2016, czyli też rok i dwa miesiące temu.
Ale w przeciwieństwie do Ciebie autorko nie mam z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia, bo uważam że gdyby chcieli to mogliby cokolwiek zainicjować, wysłać głupiego smsa "wpadaj w sobotę o 17" i już. Oni nic. To ja też nic. Nie jestem tym w ogóle zdziwiony, bo nawet gdy dziecka jeszcze na świecie nie było to nasza relacja wyglądała identycznie, czyli nie mieliśmy w zasadzie kontaktu, pomimo bliskiego pokrewieństwa i niewielkiej odległości jaka nas dzieliła. Takie jest życie.

3

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
zmartwiony86 napisał/a:

Dzisiaj rola chrzestnych ogranicza się bycia bankomatem dla dziecka. Bo wiadomo, że na urodziny, komunię, osiemnastkę itp chrzestny powinien kupić duży prezent, większy i droższy niż inni. Dlatego najczęściej wybór chrzestnego to decyzja strategiczna i nie ma to nic wspólnego z faktyczną zażyłością pomiędzy chrzestnymi a dzieckiem i jego rodzicami.
Co do Twojej historii - ja mam dokładnie tak samo jak Ty. Sam mam chrześnicę, urodziła się i została ochrzczona w 2014 roku. Początkowo wszystko było ok, ja jeździłem do nich, oni do mnie (mieszkamy 20 minut samochodem od siebie). Z biegiem czasu wszystko jednak się urwało, bo oni przestali mnie zapraszać sugerując żebym "wpadał kiedy chcę". Ale w praktyce kiedy chcę to się nie dawało, bo zazwyczaj oni nie mieli czasu. Więc odpuściłem. Oni też przestali przyjeżdżać. Potrafili np. zadzwonić do moich rodziców, którzy mieszkają w sąsiedniej miejscowości, że może by wpadli za godzinkę, ot tak bez powodu? Do mnie nigdy tak nie zadzwonili. Cóż. Fakt jest taki, że moją chrześnicę ostatni raz widziałem w Boże Narodzenie 2016, czyli też rok i dwa miesiące temu.
Ale w przeciwieństwie do Ciebie autorko nie mam z tego tytułu żadnych wyrzutów sumienia, bo uważam że gdyby chcieli to mogliby cokolwiek zainicjować, wysłać głupiego smsa "wpadaj w sobotę o 17" i już. Oni nic. To ja też nic. Nie jestem tym w ogóle zdziwiony, bo nawet gdy dziecka jeszcze na świecie nie było to nasza relacja wyglądała identycznie, czyli nie mieliśmy w zasadzie kontaktu, pomimo bliskiego pokrewieństwa i niewielkiej odległości jaka nas dzieliła. Takie jest życie.

Trochę mnie pocieszyłeś. Fakt jest taki, że napisałam ten post, bo ciocia mi ostatnio wyskoczyła z takim zdaniem:"jadę do twojego chrześniaka, którego ty prawie nie widujesz...." czy coś takiego i dało mi to do myślenia.Z tym bankomatem to prawda, moi rodzice mojemu chrzestnemu dali na jego ślub 2 tys zł (to dużo, ale jako że byłam chrześnicą to uznali, że jak przyjdziemy w 4 osoby na ich ślub to te 2 tys to zwrot kosztów chociaż), więc może to też ich skłoniło. Nie wiem, ale ja jako student nie mogę im tyle dawać. Tyle że ciocia by chciała, żebym do nich przyjechała, no ale ja nawet nie mam kiedy, bo oni mieszkają w warmińsko- mazurskim a ja studiuję w łódzkim, więc kawałek drogi mam. Wysłałam im kartkę na święta to wtedy po raz pierwszy od wielu wielu lat sam z siebie chrzestny się odezwał i podziękował i zaprosił mnie do siebie, tyle że wtedy miałam sesję i nie miałam jak przyjechać, bo mnie 1,5 miesiąca w domu nie było a teraz sprawa znowu ucichła
Dlatego też mam wyrzuty, choć oni powinni wiedzieć, że student nie ma nie wiadomo ile czasu
Ale generalnie mówisz, żeby się nie przejmować?

4

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Dodam, że to działa w obie strony. Chrześniaka też należy uczyć szacunku do matki chrzestnej wink . Ja swojej córce zawsze mówiłam, że to jest twoja druga matka i gdyby coś mi się stało, to jej rola jest zająć się Tobą najlepiej jak potrafi. Dlatego ona dzwoni do chrzestnej np. w dzień urodzin, w święta.
Na głupie przytyki możesz odwdzięczyć się tym samym i odpowiedzieć, że to samo możesz powiedzieć o chrześniaku. Też się nie interesuje matka chrzestną wink .

5

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

A jesteście wierzący? Chrzestny jest po to, żeby pomagać rodzicom dziecka w wychowywaniu dziecka w wierze. I to jest jego największa rola.
Nie masz żadnego moralnego obowiązku kupować chrześniakowi drogich prezentów, dawać pieniądze itd.
Z drugiej strony Twoje spojrzenie na Twojego chrzestnego też jest słabe, bo on żadnego obowiązku nie ma dawać pieniądze Tobie. Nie interesuje się i już. Ty też nie musisz.

Ja mam chrześnicę, 10 lat ma. Wredna i paskudna jak nie wiem. Nie da się z nią normalnie porozmawiać.
Też lepszy kontakt z nią miałam jak była młodsza.
Widocznie taka rola chrzestnych, że z czasem z życia odpadają, bo przestają być dobrymi wujkami i ciociami, którzy dają kasę i zabierają do kina.

6

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach wiele jest takich przypadków, ze rodzice chrzczą dzieci, a sami nawet nie chodzą do kościoła. Ba, często nawet nie mają ślubu kościelnego. Czemu więc się na to decydują? Bo nie ochrzczenie dziecka to problemy dla niego w przyszłości, wyalienowanie podczas gdy inne dzieci idą do komunii itp. Co innego gdy rodzice są po prostu innego wyznania, wtedy problemu nie ma, ale jednak większość katolików chrzci dzieci nawet w sytuacji gdy sami żyją w grzechu i nie kierują się w życiu zasadami wiary katolickiej. Do tego bardzo często dochodzi do tego obawa co powie rodzina, szczególnie jej starsza część, dla których chrzest dziecka jest równie oczywisty co zgłoszenie go do USC. Dlatego tak naprawdę w bardzo wielu przypadkach (nie mówię że we wszystkich) duchowa rola chrzestnego jest żadna.

7 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-02-24 21:41:32)

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Miałam sie rozpisać, ale po prostu wrzucę prawo kanoniczne:

"Rozdział IV
CHRZESTNI

Kan. 872 - Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki.

Kan. 873 - Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych.

Kan. 874 - § 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:

1. jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;
2. ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;
3. jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;
4. jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;
5. nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.

§ 2. Ochrzczony, należący do niekatolickiej wspólnoty kościelnej, może być dopuszczony tylko razem z chrzestnym katolikiem i to jedynie jako świadek chrztu."*

Tak czy siak wynika, że rodzice chrzestni mają za zadanie wychowywać dziecko w wierze. finito.
Poza tym, jak znowu by mi ktoś wyskoczył z tekstem,że się nie interesuję, to b ym odpowiedziała, że jestem takim chrzestnym, jak mój chrzestny, takiej roli sie od niego nauczyłam.
co do samego chrztu- w ten sposób chrzcząc dzieci, a sami będąc niewierzącymi, produkujemy kraj katolicki, gdzie 90ileś % wg statystyk to chrześcijanie.
Obecnie dużo osób coraz bardziej interesuje się pogaństwem i naszymi słowiańskimi wierzeniami. chciałam jedynie przypomnieć, że jesteśmy chrześcijanami, tylko ze względu na decyzje polityczne podjęte ponad 1000 lat wstecz.

*cytat ze strony Parafii pw. świętego Antoniego Padewskiego

8

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Ja się zawsze zastanawiam po co chrzcić dziecko, skoro rodzice nie żyją i nie będą żyć po katolicku. Chrzestni mają pomagać rodzicom w wychowaniu w wierze, a nie być bankomatem. Jeśli ktoś poproszony przez rodziców na chrzestnego nie żyje po katolicku, to po co się zgadza? Jeśli rodzice żyją grzesznie, to wtedy ciężar wychowania w wierze spada na chrzestnych.

9

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
zmartwiony86 napisał/a:

Pamiętaj, że w dzisiejszych czasach wiele jest takich przypadków, ze rodzice chrzczą dzieci, a sami nawet nie chodzą do kościoła. Ba, często nawet nie mają ślubu kościelnego. Czemu więc się na to decydują? Bo nie ochrzczenie dziecka to problemy dla niego w przyszłości, wyalienowanie podczas gdy inne dzieci idą do komunii itp. Co innego gdy rodzice są po prostu innego wyznania, wtedy problemu nie ma, ale jednak większość katolików chrzci dzieci nawet w sytuacji gdy sami żyją w grzechu i nie kierują się w życiu zasadami wiary katolickiej. Do tego bardzo często dochodzi do tego obawa co powie rodzina, szczególnie jej starsza część, dla których chrzest dziecka jest równie oczywisty co zgłoszenie go do USC. Dlatego tak naprawdę w bardzo wielu przypadkach (nie mówię że we wszystkich) duchowa rola chrzestnego jest żadna.

Wiem, ale osobiście uważam, że wyjście z takiej hipokryzji dużo by w Polsce zmieniło i z wytęsknieniem na takie zmiany czekam.
Pora zrozumieć, że chrzest i Komunia są dla wierzących, a nie po to, żeby rodzinka zrobiła sobie dwie imprezy.

Ja się ostro zastanawiam, czy moje przyszłe dzieci będą ochrzczone.

10

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Lady Loka napisał/a:

Wiem, ale osobiście uważam, że wyjście z takiej hipokryzji dużo by w Polsce zmieniło i z wytęsknieniem na takie zmiany czekam.
Pora zrozumieć, że chrzest i Komunia są dla wierzących, a nie po to, żeby rodzinka zrobiła sobie dwie imprezy.

Ja się ostro zastanawiam, czy moje przyszłe dzieci będą ochrzczone.

Popieram, z narzeczonym mamy podobne podejście, nie jesteśmy ateistami, ale jesteśmy zastanawiajacy się, nie wierzymy w dogmaty, zatem nie jesteśmy chrześcijanami.
Ale nasze mamy zrobią awanturę i to ostrą, już to czuję.
Po prostu nie moge być wyznawca kościoła katolickiego, bo tak jak pisałam nie umiem uwierzyć na słowo, poza tym, nie mam zamiaru się spowiadać z rzeczy, ktore sa uznane za grzech przez KK, ale ja tego nie uważam w moim poczuciu za złe rzeczy- np. seks przedmałzeński. Zatem, akceptuję i rozumiem, ze jest to grzech wg KK, ale nie wyspowiadam się z tego i nie powiem że żałuję, bo nie żaluję. To by było oszustwo.
Wychodzę z założenia, że religia to nie jest szwedzki stół i to co mi pasuje to biorę, a na resztę przymykam oko. JAk kiedyś uczciwie uwierzę wrócę do KK, do spowiedzi, do uczestnictwa we mszy św..
Co do dziecka chciałabym go uczyć o wszystkich religiach, szczerze i uczciwie, ale także o tym, jak wyglądała Polska przed chrztem, jakie mieliśmy wierzenia, jakie zwyczaje- notabene wiele z nich sie wplątało do celebrowania świąt katolickich- np ubieranie choinki. W ogóle jest świetna książka (z której niestety zrobiono romansidło) która pokazuje jak mógłaby wygląda Polska pogańska. Ksiązka składa sie z 3 części- pierwsza to szeptucha. Tak, jak pisałam pomysł na alternatywny świat zacny, niestety wplątany jest watek romansowy, co psuje mi czytanie dalszych części.

A i jeszcze jedno, znajomy ma dziecko, jest ateistą, ale dziecko chodzi na religię, zapytacie dlaczego? Ano dlatego, żeby poznało założenia religii i to w jaki sposób religia wpłynęła na świat, sztukę, poezje, prozę. To prawda, ze małemu diecku bez takiej wiedzy będzie trudno ogarnąć nawiązania do religii w dziełach kultury światowej.

11

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Mam dokładnie tak samo jak Ty.
Przy czym ostro też zastanawiam się nad sensem ślubu kościelnego, ale rodzina i znajomi mnie zjedzą, jak bedzie tylko cywilny. Już usłyszałam, że nie uznają tego, bo najważniejsze jest przed Bogiem.

Prawda jest też taka, że w Polsce nie da się wychować dziecka całkowicie na świecko. Mamy tak dużo religijnych elementów w kulturze, że nawet gdyby się chciało, to po prostu jest to praktycznie prawie niemożliwe.
Nie jestem za wywalaniem religii ze świata publicznego, nie jestem za zdejmowaniem symboli itd, ale jestem za możliwością wyboru, bo trochę czuję, że mnie się takiego pozbawia.

A wracając do tematu - ja w sumie nie mam żadnego kontaktu z moim chrzestnym. I nigdy nie miałam. Przyjechał na Komunię, 18tkę i tyle go widziałam w życiu.

12

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Na chrzestnych syna wybraliśmy szwagra z żoną.
Odkąd podjęli decyzję o rozwodzie, syn nie ma chrzestni, niestety. Jest to przykre, nie chodzi o kasę, tylko o obecność.

13 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2018-02-24 22:25:33)

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Lady Loka napisał/a:

Mam dokładnie tak samo jak Ty.
Przy czym ostro też zastanawiam się nad sensem ślubu kościelnego, ale rodzina i znajomi mnie zjedzą, jak bedzie tylko cywilny. Już usłyszałam, że nie uznają tego, bo najważniejsze jest przed Bogiem.

A ślub będziesz brała dla siebie i swojego partnera czy dla rodziny i znajomych, czyli osób postronnych w twoim związku?

14

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
kao_makao napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mam dokładnie tak samo jak Ty.
Przy czym ostro też zastanawiam się nad sensem ślubu kościelnego, ale rodzina i znajomi mnie zjedzą, jak bedzie tylko cywilny. Już usłyszałam, że nie uznają tego, bo najważniejsze jest przed Bogiem.

A ślub będziesz brała dla siebie i swojego partnera czy dla rodziny i znajomych, czyli osób postronnych w twoim związku?

Oczywiście, że dla siebie i partnera, ale jeżeli konsekwencją tego byłoby odwrócenie się rodziny i znajomych tylko ze względu na to, że oni są bardziej religijni niż ja, to jednak jest powód do przemyślenia. Mam jeszcze czas, nie pali mi się, zobaczymy co będzie.

15

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Lady Loka napisał/a:
kao_makao napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Mam dokładnie tak samo jak Ty.
Przy czym ostro też zastanawiam się nad sensem ślubu kościelnego, ale rodzina i znajomi mnie zjedzą, jak bedzie tylko cywilny. Już usłyszałam, że nie uznają tego, bo najważniejsze jest przed Bogiem.

A ślub będziesz brała dla siebie i swojego partnera czy dla rodziny i znajomych, czyli osób postronnych w twoim związku?

Oczywiście, że dla siebie i partnera, ale jeżeli konsekwencją tego byłoby odwrócenie się rodziny i znajomych tylko ze względu na to, że oni są bardziej religijni niż ja, to jednak jest powód do przemyślenia. Mam jeszcze czas, nie pali mi się, zobaczymy co będzie.

Ja też to rozważałam, ale to w moim odczuciu oszustwo, oszukiwanie Boga- którego istnienia nie neguję, jedynie rozważam, czy istnieje, czy nie i oszukiwanie siebie, przysięganie na "rzeczy" dla niewierzacych nie istotne, to co jest warta taka przysięga?

16

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Nirvanka87 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
kao_makao napisał/a:

A ślub będziesz brała dla siebie i swojego partnera czy dla rodziny i znajomych, czyli osób postronnych w twoim związku?

Oczywiście, że dla siebie i partnera, ale jeżeli konsekwencją tego byłoby odwrócenie się rodziny i znajomych tylko ze względu na to, że oni są bardziej religijni niż ja, to jednak jest powód do przemyślenia. Mam jeszcze czas, nie pali mi się, zobaczymy co będzie.

Ja też to rozważałam, ale to w moim odczuciu oszustwo, oszukiwanie Boga- którego istnienia nie neguję, jedynie rozważam, czy istnieje, czy nie i oszukiwanie siebie, przysięganie na "rzeczy" dla niewierzacych nie istotne, to co jest warta taka przysięga?

Moim zdaniem taka przysięga to hipokryzja i pokazówka pełna fałszu. Jeśli ktoś nas w pełni nie akceptuje, to lepiej że się od nas odwróci niż gdyby miał udawać.

17

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
kao_makao napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Oczywiście, że dla siebie i partnera, ale jeżeli konsekwencją tego byłoby odwrócenie się rodziny i znajomych tylko ze względu na to, że oni są bardziej religijni niż ja, to jednak jest powód do przemyślenia. Mam jeszcze czas, nie pali mi się, zobaczymy co będzie.

Ja też to rozważałam, ale to w moim odczuciu oszustwo, oszukiwanie Boga- którego istnienia nie neguję, jedynie rozważam, czy istnieje, czy nie i oszukiwanie siebie, przysięganie na "rzeczy" dla niewierzacych nie istotne, to co jest warta taka przysięga?

Moim zdaniem taka przysięga to hipokryzja i pokazówka pełna fałszu. Jeśli ktoś nas w pełni nie akceptuje, to lepiej że się od nas odwróci niż gdyby miał udawać.

Tak jak mówiłam, ja jestem na etapie myślenia. Mój partner ma podobne podejście co ja, chociaż ja mam większą ochotę się postawić, a on dla spokoju w kontaktach z moimi rodzicami jest bardziej za przekonaniem się do ich opcji. Ale to nieważne teraz wink

a wracając do tematu, to podoba mi się model rodziców chrzestnych, który gdzieś tam krąży po USA, a u nas też fajnie o nim pisze Cejrowski na swoim fb. Ojciec chrzestny względem chrześniaków płci męskiej ma obowiązki, a matka chrzestna względem chrześniaków płci męskiej.
I ten chrzestny jest bardziej takim przyjacielem rodziny, do którego dzieciak może przyjść, kiedy ma problem, a nie chce rozmawiać z rodzicami. Cejrowski fajnie też pisze, jak uczył swoich chrześniaków korzystać z noża, jeść steki itd. Wszystkie takie męskie sprawy, na które czasami ojciec nie ma czasu ani ochoty, a tutaj fajnie się wyrwać. A matka chrzestna znowu może zawsze zabrać do fryzjera, na paznokcie, zakupy i inne babskie sprawy.

18

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
tajemnicza75 napisał/a:

Dodam, że to działa w obie strony. Chrześniaka też należy uczyć szacunku do matki chrzestnej wink . Ja swojej córce zawsze mówiłam, że to jest twoja druga matka i gdyby coś mi się stało, to jej rola jest zająć się Tobą najlepiej jak potrafi. Dlatego ona dzwoni do chrzestnej np. w dzień urodzin, w święta.
Na głupie przytyki możesz odwdzięczyć się tym samym i odpowiedzieć, że to samo możesz powiedzieć o chrześniaku. Też się nie interesuje matka chrzestną wink .

Jesteś w takim razie bardzo rozsądną osobą. Właśnie o to chodzi, że to działa w obie strony, ale ja mam większy żal o to, że jak ja byłam dzieckiem, chciałam się bawić to kazali mi zająć się sobą a teraz to ja się zajmuję ich dziećmi. No coś jest nie tak

19

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Lady Loka napisał/a:

A jesteście wierzący? Chrzestny jest po to, żeby pomagać rodzicom dziecka w wychowywaniu dziecka w wierze. I to jest jego największa rola.
Nie masz żadnego moralnego obowiązku kupować chrześniakowi drogich prezentów, dawać pieniądze itd.
Z drugiej strony Twoje spojrzenie na Twojego chrzestnego też jest słabe, bo on żadnego obowiązku nie ma dawać pieniądze Tobie. Nie interesuje się i już. Ty też nie musisz.

Ja mam chrześnicę, 10 lat ma. Wredna i paskudna jak nie wiem. Nie da się z nią normalnie porozmawiać.
Też lepszy kontakt z nią miałam jak była młodsza.
Widocznie taka rola chrzestnych, że z czasem z życia odpadają, bo przestają być dobrymi wujkami i ciociami, którzy dają kasę i zabierają do kina.

No właśnie ja się tak czuję, że jako student jestem gorsza, bo nie mam pieniędzy
Tylko tu nie chodzi nawet o pieniądze. Ja w życiu od chrzestnych dostałam mało i nie mam im tego za złe. Mam za złe to, że gdy ja byłam mała to nikt się nie chciał ze mną bawić, musiałam się bawić sama a teraz ja muszę się opiekować ich dziećmi

20

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

A co do ostatnich wypowiedzi dotyczących ślubu to jest coś w tym- mimo że ktoś niekoniecznie chce mieć kościelny, to otoczenie dopilnuje by to zmienić

21

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
Cyngli napisał/a:

Na chrzestnych syna wybraliśmy szwagra z żoną.
Odkąd podjęli decyzję o rozwodzie, syn nie ma chrzestni, niestety. Jest to przykre, nie chodzi o kasę, tylko o obecność.

Właśnie z tego powodu nie wybiera się małżeństw. Nigdy nie wiadomo co będzie za x lat

22

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Autorko niczego nie musisz. Od wychowania i dofinansowywania dziecka sa rodzice. Chrzestny ma pomoc w wychowaniu dziecka w wierze a nie byc darmowa opiekunka/ bankomatem co do ktorej rodzice dziecka maja jakies oczekiwania. Pewnie ze fajnie jest gdy chrzestny ma jakis kontakt z rodzina chrzesniaka, widuja sie z nim spedzi chwile itp ale nie  zawsze sie tak da i nie jest to zaden obowiazek. Mnie moi rodzice chrzestni widywali raz do roku, czasem odpalili jakas kase czasem nie. Byli na komuni, 18stce, slubie.  I zyje. Nikt niczego nie oczekiwal ani nie wymuszal. To teraz jest jakies szalenstwo na punkcie celebrowania wszystkich okazji dziecka, imieninek, urodzinek, gwiazdki, wielkanocy, mikolajek dnia dziecka itp i to wszystko najlepiej koniecznie z udzialem chrzestnych. Wiem cos o tym bo sama mam z mezem niezla gromade chrzesniakow i najpierw jest standard "tylko podajcie"  a potem fochy ze nie jestemy obecni na urodzinach imieniach itp. To wszystko kosztuje i kase i czas a ja nie zyje i nie zarabiam tylko po to by lozyc na chrzesniakow. I tak jestem malo asertywna w tym wzgledzie bo zazwyczaj ustepuje dla sw spokoju i przyjedzam ( bywa ze w mscu naklada sie z 5 okazji). Niemniej jednak to nie jest zaden przymus. Dlatego tymbardziej Ty jako mloda, dziewczyna i studentka masz prawo nie latac tam bo rodzice czy dziadkowie oczekuja. Fakt ze raz w roku nie zaszkodziloby odwiedzic malca z jakims drobiazgiem i pobyc z nim chwile ale bez przesady. Ja  przytyki ciotki kwitowalabym czarujacym usmiechem i komentarzem ze Tobie rodzice chrzestni nie poswiecali wogole czasu nie rozumiesz wiec skad ta zmiana w oczekiwaniach co do roli tej "instytucji".

23

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
feniks35 napisał/a:

Autorko niczego nie musisz. Od wychowania i dofinansowywania dziecka sa rodzice. Chrzestny ma pomoc w wychowaniu dziecka w wierze a nie byc darmowa opiekunka/ bankomatem co do ktorej rodzice dziecka maja jakies oczekiwania. Pewnie ze fajnie jest gdy chrzestny ma jakis kontakt z rodzina chrzesniaka, widuja sie z nim spedzi chwile itp ale nie  zawsze sie tak da i nie jest to zaden obowiazek. Mnie moi rodzice chrzestni widywali raz do roku, czasem odpalili jakas kase czasem nie. Byli na komuni, 18stce, slubie.  I zyje. Nikt niczego nie oczekiwal ani nie wymuszal. To teraz jest jakies szalenstwo na punkcie celebrowania wszystkich okazji dziecka, imieninek, urodzinek, gwiazdki, wielkanocy, mikolajek dnia dziecka itp i to wszystko najlepiej koniecznie z udzialem chrzestnych. Wiem cos o tym bo sama mam z mezem niezla gromade chrzesniakow i najpierw jest standard "tylko podajcie"  a potem fochy ze nie jestemy obecni na urodzinach imieniach itp. To wszystko kosztuje i kase i czas a ja nie zyje i nie zarabiam tylko po to by lozyc na chrzesniakow. I tak jestem malo asertywna w tym wzgledzie bo zazwyczaj ustepuje dla sw spokoju i przyjedzam ( bywa ze w mscu naklada sie z 5 okazji). Niemniej jednak to nie jest zaden przymus. Dlatego tymbardziej Ty jako mloda, dziewczyna i studentka masz prawo nie latac tam bo rodzice czy dziadkowie oczekuja. Fakt ze raz w roku nie zaszkodziloby odwiedzic malca z jakims drobiazgiem i pobyc z nim chwile ale bez przesady. Ja  przytyki ciotki kwitowalabym czarujacym usmiechem i komentarzem ze Tobie rodzice chrzestni nie poswiecali wogole czasu nie rozumiesz wiec skad ta zmiana w oczekiwaniach co do roli tej "instytucji".

Masz w 100% rację
Mam prawie 300 km do domu rodzinnego i przyjeżdżam głównie na święta (albo na sam weekend jeśli tylko mogę) i widuję dosyć rzadko swoją rodzinę, a na naukę na studia poświęcam tyle czasu, że nawet nie mam siły się bawić z dziećmi w wolnych chwilach. Wysłałam im kartkę na święta, jak doszła to chrzestny zaprosił mnie do siebie "żebym pobawiła się z chłopcami" to napisałam, że  do domu wracam dopiero w lutym, bo mi się sesja kończy, ale jak wróciłam po sesji to miałam poprawkę egzaminu i też nie mogłam wpaść tylko musiałam się uczyć i to ja wychodzę na tą złą, która nie chce ich odwiedzać a oni mimo że wykształceni wydają się tego nie rozumieć
Ale najgorsze jest właśnie to, że mój chrzestny się ze mną nie bawił nigdy, pamiętam jak przyjeżdżał na różne imprezy rodzinne gdy byłam mała, ale zawsze siedział z dorosłymi przy stole, nigdy ze mną a mnie teraz wkurza to, że ktoś oczekuje ode mnie czegoś innego

24

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Ja się nie zgodziłem na bycie chrzestnym tzn. nie została mi złożona oficjalna propozycja, bo wcześniej udało się puścić informację przez rodzinę, że nie jestem zainteresowany. U mnie to nie była kwestia finansowa, ale wrogość do KK, niechęć do ich sakramentów i brak akceptacji do hipokryzji. Nie pomogły emocjonalne szantaże, że dziecku się nie odmawia itp.

25

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Kiedyś było mi bardzo przykro, że mnie nikt nie wybiera na chrzestną. Inni dostawali 5-6go chrześniaka, a ja żadnego. Nie umiałam zrozumieć dlaczego. A tak bym to dziecko kochała, niemal jak własne. Z przyjemnością odwiedzałabym, a nawet bawiła się.... ale gdzie tam. Nie doczekałam się ze strony męża. Teraz sobie myślę, że w sumie dobrze się stało. Łaski bez, a ja nie mam bynajmniej problemu wink . Żadnych zobowiązań, żadnych dodatkowych wydatków. Choć przyznam, że niesmak pozostał, bo bardzo mnie interesuje w czym ja byłam gorsza od szwagierki, która ma już 6-ciu chrześniaków? Nieskromnie mówiąc, to uważam, ze ja byłabym lepszą chrzestną tongue. W każdym razie, dziś już bym nie chciała trzymać do chrztu. Jednego chrześniaka mam ze strony brata i wystarczy. Mieszkają za daleko, by ich odwiedzać. Czasem wyślę paczkę na urodziny, dzień dziecka czy BN, ale nie mam kontaktu bliskiego, choć chłopaka bardzo lubię i interesuję się nim telefonicznie.
Jednak mój brat sam mówił od początku, że nie mam małego uczyć, ze matka chrzestna to bankomat. Prezenty jeśli chce dać, to mają być skromne. Nie oczekuje ode mnie niczego. Daje sama na ile mnie stać i ile uważam... a brat i tak zawsze mówi, że za dużo, bo ojciec chrzestny ( z drugiej strony rodziny) nic nie daje.
Czasem w rewanżu odeślą mi jakąś fotkę małego z przedszkola, czy kilka nowych jego zdjęć.
I tak powinno być. Żadnego nalegania i głupich sugestii. A chrześniak ma takie same prawo się interesować mamą chrzestną, jak ona nim wink .

26

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
tajemnicza75 napisał/a:

Kiedyś było mi bardzo przykro, że mnie nikt nie wybiera na chrzestną. Inni dostawali 5-6go chrześniaka, a ja żadnego. Nie umiałam zrozumieć dlaczego. A tak bym to dziecko kochała, niemal jak własne. Z przyjemnością odwiedzałabym, a nawet bawiła się.... ale gdzie tam. Nie doczekałam się ze strony męża. Teraz sobie myślę, że w sumie dobrze się stało. Łaski bez, a ja nie mam bynajmniej problemu wink . Żadnych zobowiązań, żadnych dodatkowych wydatków. Choć przyznam, że niesmak pozostał, bo bardzo mnie interesuje w czym ja byłam gorsza od szwagierki, która ma już 6-ciu chrześniaków? Nieskromnie mówiąc, to uważam, ze ja byłabym lepszą chrzestną tongue. W każdym razie, dziś już bym nie chciała trzymać do chrztu. Jednego chrześniaka mam ze strony brata i wystarczy. Mieszkają za daleko, by ich odwiedzać. Czasem wyślę paczkę na urodziny, dzień dziecka czy BN, ale nie mam kontaktu bliskiego, choć chłopaka bardzo lubię i interesuję się nim telefonicznie.
Jednak mój brat sam mówił od początku, że nie mam małego uczyć, ze matka chrzestna to bankomat. Prezenty jeśli chce dać, to mają być skromne. Nie oczekuje ode mnie niczego. Daje sama na ile mnie stać i ile uważam... a brat i tak zawsze mówi, że za dużo, bo ojciec chrzestny ( z drugiej strony rodziny) nic nie daje.
Czasem w rewanżu odeślą mi jakąś fotkę małego z przedszkola, czy kilka nowych jego zdjęć.
I tak powinno być. Żadnego nalegania i głupich sugestii. A chrześniak ma takie same prawo się interesować mamą chrzestną, jak ona nim wink .

Tajemnicza, co to znaczy 'bynajmniej'?

27

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
adiaphora napisał/a:

Łaski bez, a ja nie mam bynajmniej problemu wink

Tajemnicza, co to znaczy 'bynajmniej'?

W tym znaczeniu, że "wcale" nie mam problemu, bo nie czuję się do niczego zobowiązana,  że skoro nie chcą mnie na chrzestną- to nie.

28

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
marioosh666 napisał/a:

Ja się nie zgodziłem na bycie chrzestnym tzn. nie została mi złożona oficjalna propozycja, bo wcześniej udało się puścić informację przez rodzinę, że nie jestem zainteresowany. U mnie to nie była kwestia finansowa, ale wrogość do KK, niechęć do ich sakramentów i brak akceptacji do hipokryzji. Nie pomogły emocjonalne szantaże, że dziecku się nie odmawia itp.

Z perspektywy czasu jak tak patrzę też bym teraz odmówiła, ale wtedy większość moich koleżanek zostawała chrzestnymi a ja poszłam niestety za tłumem, bo taka moda

29

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
tajemnicza75 napisał/a:

Kiedyś było mi bardzo przykro, że mnie nikt nie wybiera na chrzestną. Inni dostawali 5-6go chrześniaka, a ja żadnego. Nie umiałam zrozumieć dlaczego. A tak bym to dziecko kochała, niemal jak własne. Z przyjemnością odwiedzałabym, a nawet bawiła się.... ale gdzie tam. Nie doczekałam się ze strony męża. Teraz sobie myślę, że w sumie dobrze się stało. Łaski bez, a ja nie mam bynajmniej problemu wink . Żadnych zobowiązań, żadnych dodatkowych wydatków. Choć przyznam, że niesmak pozostał, bo bardzo mnie interesuje w czym ja byłam gorsza od szwagierki, która ma już 6-ciu chrześniaków? Nieskromnie mówiąc, to uważam, ze ja byłabym lepszą chrzestną tongue. W każdym razie, dziś już bym nie chciała trzymać do chrztu. Jednego chrześniaka mam ze strony brata i wystarczy. Mieszkają za daleko, by ich odwiedzać. Czasem wyślę paczkę na urodziny, dzień dziecka czy BN, ale nie mam kontaktu bliskiego, choć chłopaka bardzo lubię i interesuję się nim telefonicznie.
Jednak mój brat sam mówił od początku, że nie mam małego uczyć, ze matka chrzestna to bankomat. Prezenty jeśli chce dać, to mają być skromne. Nie oczekuje ode mnie niczego. Daje sama na ile mnie stać i ile uważam... a brat i tak zawsze mówi, że za dużo, bo ojciec chrzestny ( z drugiej strony rodziny) nic nie daje.
Czasem w rewanżu odeślą mi jakąś fotkę małego z przedszkola, czy kilka nowych jego zdjęć.
I tak powinno być. Żadnego nalegania i głupich sugestii. A chrześniak ma takie same prawo się interesować mamą chrzestną, jak ona nim wink .

Masz w 100% rację
Tylko mnie boli to, że oboje moich chrzestnych miało mnie zawsze gdzieś. Przyjeżdżali do nas do rodziny z raz czy dwa na rok, ale nie bawili się ze mną, siedzieli z rodzicami przy stole. A teraz ciotka ma do mnie jakieś ukryte pretensje, że rzadko odwiedzam chrześniaka (ona sama była na studiach, więc nie wiem, czemu nie rozumie, że nie mam czasu, bo nawet jak wracam na kilka dni do domu rodzinnego to chcę pobyć z rodziną a nie bawić się z dzieckiem, którego ojciec miał mnie gdzieś

30

Odp: Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?
tajemnicza75 napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Łaski bez, a ja nie mam bynajmniej problemu wink

Tajemnicza, co to znaczy 'bynajmniej'?

W tym znaczeniu, że "wcale" nie mam problemu, bo nie czuję się do niczego zobowiązana,  że skoro nie chcą mnie na chrzestną- to nie.

Wiesz co, z perspektywy czasu uważam, że nie warto być rodzicem chrzestnym
Tak jak pisałam- rodzice mojego chrześniaka dosyć często przyjeżdżają po porady prawne. No ile można przyjeżdżać i nie chodzi tu nawet o pieniądze co o to, że oni przyjeżdżali a jak my ich prosiliśmy o pomoc w czymś to nigdy tego nie otrzymaliśmy. Pewnego dnia moja mama się zdenerwowała tym faktem, bo oni już przesadzili z częstością w pewnym momencie a ciocia (babcia chrześniaka) wyskoczyła do mamy z tekstem:" Jak to mają nie przyjeżdżać na konsultację, przecież to chrześniak Alicji (moje imię)!!!" - i z tego powodu, przez taki szantaż emocjonalny nigdy w życiu bym się nie zgodziła

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jaką rolę odgrywa dzisiaj rodzic chrzestny?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024