Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 46 ]

Temat: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Witam,potrzebuje sie wygadac i moze przy okazji ktos mi doradzi.

Jestem mezatka od 3 lat.Mam malego syna.Maz w styczniu stwierdzil,ze mnie nie kocha i bylam pomylka.Do konca ukrywal,ze kogos ma,ale prawda wyszla na jaw.Wedlug niego ona jest super,lepsza we wszystkim ode mnie,a ja nic dla niego nie znacze.Chwala sie na fb swoja wielka miloscia,a mi peka serce.Uwaza,ze bylam zla zona i traktowalam go jak smiecia i ponizalam.Nie uwazam,zeby to byla prawda.Owczem mam ciety jezyk i lubie dominowac,ale do tej pory on nie mial z tym problemu.Po jego odejsciu napisalam mu troche mocnych slow,ze jest nikim,wyzywalam ho.Zrobilam to w emocjach i przeprosilam za wszystko.Dostal tez w twarz jak dowiedzialam sie o kochance.On chyba faktycznie ja kocha i mu na niej zalezy.
Chce zeby byl szczesliwy.Jesli ze mna bylo mu tak zle to chyba powinnam spokojnie sie z nim rozwiesc i zapomniec.Mam straszne poczucie winy,ze tak sie stalo.To tak bardzo boli,gdy on mowi mi,ze nic nie znacze dla niego i byl ze mna z wygody,a teraz poznal swoj ideal.W zasadzie podejrzewam,ze zna ja maksymalnie od stycznia.
Co robic?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-02-22 17:50:31)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

... A za jakiś czas powie, że tamta była pomyłką i poszuka kolejnej? ...
Może to taki typ...
A ciebie nie wiem jak pocieszyć.  Podejrzewam, że jakbyś się uparła, to nie dostałby rozwodu, tylko po co...
Pomyśl, czy warto przedłużać ten stan ...
Ochłoń, trzymaj się i bądź silna smile

3

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Co robić? Przejść jak najszybciej przez rozwód i zacząć od nowa. O nim nie myśleć.

4

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Cyngli napisała wszystko w temacie.
A on niech gada- tyle jego.

5 Ostatnio edytowany przez zalamana.zona1 (2018-02-22 18:15:17)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Przez pomylke dodalam dwa razy ten sam post.

6

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

On chce rozwodu bez orzekania winy,zeby bylo szybciej.Ja poczatkowo chcialam z jego winy,ale teraz nie wiem,czy moje zachowanie bylo w porzadku.Moze faktycznie go skrzywdzilam.Czuje sie winna i nie wiem,czy slusznie.
Tylko,ze on nigdy nie rozmawial ze mna.Nie mowil,ze mu cos nie pasowalo,tylko zwyczajnie uciekl,a ja zostalsam bez zadnego wyjasnienia.Traktuje mnie teraz jak g... i wyzywa w najlepsze.Smieje sie ze mnie i pokazuje,ze jestem mu obojetna.

7

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Jeśli masz mocne dowody na jego winę i świadków, to możesz próbować. Musisz jednak wiedzieć, że sąd nie orzeka, kto jest winny bardziej lub mniej rozpadowi małżeństwa, wystarczy, że udowodni Ci 1% winy i już będzie rozwód z winy obojga stron.

Wywlekanie brudów to nic przyjemnego, może lepiej rozstać się za porozumieniem stron. Szybciej i prościej. Ale wybór należy do Ciebie.

8

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Nie daj się wkręcić się w poczucie winy za zdradę męża. Bo Ty niedobra, więc on ma prawo zdradzić? Nonsens.

9

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
evalougo napisał/a:

Cyngli napisała wszystko w temacie.
A on niech gada- tyle jego.

A jak poradzic sobie z wyrzutami sumienia?

10

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
Cyngli napisał/a:

Jeśli masz mocne dowody na jego winę i świadków, to możesz próbować. Musisz jednak wiedzieć, że sąd nie orzeka, kto jest winny bardziej lub mniej rozpadowi małżeństwa, wystarczy, że udowodni Ci 1% winy i już będzie rozwód z winy obojga stron.

Wywlekanie brudów to nic przyjemnego, może lepiej rozstać się za porozumieniem stron. Szybciej i prościej. Ale wybór należy do Ciebie.

Mam mocne dowody.On na mnie nie ma nic.Oprocz swoich slow o tym,ze bylam zla zona oraz tych wiadomosc,w ktorych go obrazalam i wyzywalam.Ale to bylo po rozstaniu i w emocjach i prawnik mowi,ze moge sie tlumaczyc tym,ze bylam w szoku i pisalam co slina na jezyk przyniesie.W zasadzie nie chodzi mi o wine na papierze,ze tylko wiedziec,ze to nie ja sie przyczynilam do tego.Moze to glupio brzmi.

11

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Takimi wyrzutami? Nie wiem, bo nie rozumiem, jak możesz się o to obwiniać. On zdradził bezproblemowo z tym żyje.
Po prostu tym nie myśl i niech sobie gada do woli, jaka Ty zła i niedobra.

12

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Od kilku dni twierdzi,ze go upokarzalam,traktowalam jak smiecia i obrazalam.Dostal tez w twarz ode mnie.

13

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

A naprawdę było tak źle, jak to mąż maluje?
On ma swoją prawdę. I niech się jej trzyma, jego wola i prawo.
On zdradził, a Ty dajesz sobie wmówić, że na to zasłużyłaś?

14

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:

Owczem mam ciety jezyk i lubie dominowac,ale do tej pory on nie mial z tym problemu.

Przysłowia mądrością narodu, więc:

Dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho się nie urwie.

zalamana.zona1 napisał/a:

Dostal tez w twarz ode mnie.

To tylko mu pogratulować, że udało mu się z patologii wyjść.

15

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Gdybym miała poczucie winy odpuscilabym orzekanie o winie. Skoro oboje doprowadziliscie do rozpadu małżeństwa to nie ma co. Trzeba się z porażką pogodzić i bazując na doświadczeniu w przyszłości takich błędów unikać. A z mężem tylko się dogadaj w sprawie alimentów.

16

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

No słabe to, że do tej pory nic nie mówił, że ma problem z Twoim zachowaniem, a teraz wypomina. Zwłaszcza, że zaczął to robić już po tym, jak kogoś sobie znalazł. Zwyczajna zasłona dymna. Ale rzeczywiście, to że go uderzyłaś też dobrze nie świadczy o tobie, więc nie wiem, czy on nie miał w tym wszystkim ani grama racji...

17 Ostatnio edytowany przez Nana666 (2018-02-23 07:04:52)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Co właściwie rozumiesz przez to, że masz cięty język i lubisz dominować? Awantury? Ubliżanie? Sprowadzanie partnera do parteru? Zwykły sarkazm odpowiedni dla sytuacji? Krzyki? Musisz sama przed sobą się zastanowić, jaka byłaś. Czy to, jak się zachowywałaś, mogło być powodem rozpadu związku jeszcze przed jego zdradą. I pamiętaj - argument "bo się nie skarżył" może mieć sens, jak się jest lekko zgryźliwym czy sporadycznie niezbyt miłym, ale już przy awanturowaniu się, godzeniu w cudze poczucie własnej wartości czy innej przemocy sensu nie ma. Odpowiedz sobie uczciwie, jak rzeczywiście było. Jeśli jesteś przekonana, że nie stosowałaś przemocy, to bardzo prawdopodobne, że facet zwyczajnie wpędza Cię w poczucie winy właśnie po to, by wybronić się przed orzeczeniem jego winy za rozpad przez zdradę na rozwodzie. Jeśli jednak stosowałaś, to zostaje pogodzić się z tym, że jesteście winni temu oboje.

18

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Moim zdaniem, jeśli była przemoc fizyczna (nawet jeśli uderzyłaś go tylko raz) oraz awantury z Twojej strony, to sąd nie orzeknie tylko jego winy, masz pozamiatane.

19

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:

Owczem mam ciety jezyk i lubie dominowac,ale do tej pory on nie mial z tym problemu.

Nikt nie musi znosić ciętego języka, zapewne cięzko było o tym z Tobą porozmawiać. Jak sama wspominasz doszło też do rękoczynu. To pokazuje nad czym musisz popracować.
Mąż oczywiście zachował się nie fair względem Ciebie. Ale prawda jest taka, że każdy działa tak jak potrafi. Jego odejście jest w fatalnym stylu. Może przynajmniej w lepszym stylu przejdziecie przez rozwód, a potem zajmowaniem się wspólnie dzieckiem.

20 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-02-23 10:37:26)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

może maz nie bez powodu ma Cie dosyć. Facet tez człowiek i jak mu ciągle ciosalas kolki na głowie nie przebierając w słowach bo masz - jak sama przyznałas - cięty język, to wiele tlumaczy.
Mieliśmy kiedyś sąsiadów, jak byłam podlotkiem. Chodzilam do nich bo mieli corke starsza ode mnie z  ktora troche sie kolegowalam. Maz to był totalny pantofel zdominowany przez zone, która wiecznie miała jakieś pretensje. Miły, spokojny, uczynny gość. Jej przeciwieństwo. Po ponad 30 latach odszedł. Niektórzy się dziwili, ze na starosc mu się chciało, ze skoro tyle wytrzymał to juz miał z gorki...  A on może wlasnie na stare lata chciał w końcu mieć trochę spokoju? Wytrzymywal tyle, ale doszedl do granicy i stwierdził, ze dłużej nie wytrzyma albo nie chce?  Kazdy ma swoj prog wytrzymalosci. Choć ja obstawiam, ze to z powodu dziecka, które uwielbiał i czekal, az dorosnie, męczył się z zona  tyle czasu.  Potem poznał mila kobietę i żyli razem. A jego zona oczywiście nie mogła mu wybaczyć, ze po tylu latach ja zostawil.. Ktoś z boku, kto ich nie znał, mógł pomyśleć - o niej, ze biedna kobieta, o nim, ze świnia. Ale prawda była inna.

21

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
evalougo napisał/a:

A naprawdę było tak źle, jak to mąż maluje?
On ma swoją prawdę. I niech się jej trzyma, jego wola i prawo.
On zdradził, a Ty dajesz sobie wmówić, że na to zasłużyłaś?

Ja myslalam,ze jest wszystko dobrze.Od jakiegos czasu wspominalismy o drugim dziecku.Bylo ok wedlug mnie.Mielismy na poczatku mala przygode.On zauroczyl sie inna kobieta,bardzo mloda.Rozstalismy sie.Wiem,ze z nia spal.Mowil mi wtedy tez,ze ja kocha,ale zachowywal sie inaczej.Kazda wolna chwile spedzal z dzieckiem,potrafil wyjsc od niej i zapytac,czy zrobic mi zakupy.Przede wszystkim traktowal mnie z szacunkiem.Wybaczylam mu ta przygode,bo w sumie sama do tego doprowadzilam.Bylam mloda mama,skupilam sie na dziecku.Jego romans trwal 5 tygodni.Po tym wszystkim wrocila pasja,seks byl calkiem inny,przede wszystkim ja zaczelam miec wieksza ochote na niego.Naprawde staralam sie.Czekalam zawsze z obiadem,wymyslalam wspolne wypady.Zaczelam organizowac czas tylko we dwoje.W sypialni jakies zabawki etc.Dziecko podroslo i znalazlam prace.Sila rzeczy mialam mniej czasu dla niego.W sypialni znow zrobilo sie nudnawo,choc w miare czesto to robilismy.Po pracy staralismy sie robic cos wspolnie jesli tylko byl w donu.Latem rowery,jakies kino.Ja zylam w przekonaniu,ze jestesmy szczesliwi.Az nagle zaczely sie klamstwa,pozniejsze powroty z pracy.On zaczal mowic,ze musi przemyslec pewne rzeczy,bo nic go nie cieszy.Zaczal chodzic na silownie,brac jakies odzywki.Podejrzewam,ze z czasem doszly do tego narkotyki.Zaczal miec wahania nastroju,przekrwione oczy,potrafil byc spokojny,a za moment krzyczal z byle powodu.Zaczelam robic mu wymowki,ze zle sie do mnie odzywa i dziwnie sie zachowuje.Wtedy zniknal.

22

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Dostal ode mnie w twarz,bo przyjechal po swoje rzeczy z nia,choc twierdzil,ze nikogo nie ma.Dzialalam w amoku i nawet tego nie pamietam dokladnie.Mogl mi powiedziec,ze kogos ma.Nie tlumaczy mnie to absolutnie,ale stalo sie i czasu nie cofne.

Co do ciaglych pretensji.Nie bylo tak wcale.Owszem czasem mowilam,ze moglby mniej pracowac.Nasi znajomi byli w szoku,bo wygladalismy na prawdziwie zakochanych.Rozumiem tez,ze mogl przestac kochac.Ale to w jakim stylu odszedl jest smieszne.Pisze mi,ze jestem kurwa,ze bylam kiepska w lozku,a ona jest za....A jeszcze w tlusty czwartek wysylal mi swoje gole foty i pytal,czy mam na niego ochote.A w tym czasie juz z nia byl.Zwodzil mnie do konca.Mysle,ze trzymal mnie w obwodzie,az nie upewnil sie co do niej.To,ze wstawiaja durne posty o ich milosvi na fb i wszyscy znajomi moga to zobaczyc tez jest ok?Napisalam do niej na fb i powiedzialam jej jak wyglada sytuacja.On jej nagadal o mnie takich glupot i zrobil ze mnie wariatke!Jestem atakowana przez jego rodzine,ze niszcze mu szczescie,bo powiedzialam jej prawde.
On twierdzi,ze go nie docenialam i nie kochalam!Myslalam,ze okazuje mu milosc w zyciu codziennym,a on oczekiwal glaskania po glowce.

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

No to masz odpowiedź co robic- nic- rozwiesc sie i szukać szczęścia gdzie indziej. Mial kochanke- dalas sobie wmowic ze to Twoja wina, staralas sie bardziej. Teraz znow ma kochankę i stosuje ten sam schemat.
Uciekaj Dziewczyno gdzie pieprz rosnie. A co do spoliczkowania- ja bym jeszcze poprawila.

24

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

No to masz odpowiedź co robic- nic- rozwiesc sie i szukać szczęścia gdzie indziej. Mial kochanke- dalas sobie wmowic ze to Twoja wina, staralas sie bardziej. Teraz znow ma kochankę i stosuje ten sam schemat.
Uciekaj Dziewczyno gdzie pieprz rosnie. A co do spoliczkowania- ja bym jeszcze poprawila.

Zaluje,ze to zrobilam.Zrobilam to,bo mnie bardzo zranil.Jest mi strasznie zal jak patrze na niego,tak bardzo go kocham.Piwiedzial mi w oczy,ze nigdy mnie nie kochal.Znamy sie kilka lat,a ja zna podejrzewam ze  2 tyg i skreslil rodzine dla niej.Dalam mu wtedy szanse,a on kopnal mnie teraz w tylek.Jest wulgarny w stosunku do mnie.W ciagu kilku dni uslyszalam tyle przykrych slow ... On ma pretensje,ze go ponizalam.W trakcie malzenstwa nigdy.Po rozstaniu owszem pisalam mu troche gorzkich rzeczy.Potrafilam ptzeprosic za to,a on nic.Kopie lezacego i sprawia mu to satysfakcje.Smieje sie mi w twarz,ze bylam glupia,ze myslalam,ze mnie kocha,bo jestem ch... warta.Zmienil sie i olal wlasne dziecko.Pobil mojego szwagra,a ja sie za nim wstawilam,ze to on zostal sprowokowany.I co uslyszalam?Ze jestem glupia i jeszcze pozaluje,bo on sie rozwali na najbliszym drzewie samochodem.Przyjechal zrobic awanture tylko po to,zebym odkrecila jego kochance to co powiedzialam,a powiedzialam jej tylko prawde.Policjant uspokajal go wiele razy i sam zauwazyl,ze jest agresywny.Przy wszystkich obrazal mnie w najlepsze,a ja stalam i plakalam.

25

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Odpuszcze walke w sadzie,bo papier nic nie zmieni.Chcialam tylko potwierdzenia,czy faktycznie zawinilam,czy nie.Ale chyba poszukam odpowiedzi u psychologa,a nie w sadzie.
Uwazam,ze nalezy zakonczyc najpierw jeden zwiazek,a pozniej pchac sie w kolejny.On zachowal sie jak swinia i nie widzi,zadnej winy u siebie.Mialam sygnaly z otoczenia,ze zdradzal mnie wiele razy,ale zawsze wierzylam mezowi.Ja bynajmniej widze swoje bledy i mialam odwage za nie przeprosic.Powiedzialam mu,ze zgodze sie na rozwod na jego warunkach,jesli poznam prawde o naszym malzenstwie,co mu w glowie siedzialo przez te lata.On sie boi.Wmowil nawet kochance,ze nasze dziecko pochodzi ze zdrady i nie jest jego.A ja go nadal kocham po tym wszystkim.

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Wiem, że to boli. Ja niestworzonych rzeczy o sobie sluchalam 2,5 roku po odejściu od ex męża. Dopiero po tym czasie dogadaliśmy się i wzięliśmy rozwód.
To wszystko minie, milosc tez, tylko musisz się uwolnic.

27

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wiem, że to boli. Ja niestworzonych rzeczy o sobie sluchalam 2,5 roku po odejściu od ex męża. Dopiero po tym czasie dogadaliśmy się i wzięliśmy rozwód.
To wszystko minie, milosc tez, tylko musisz się uwolnic.

Az 2,5 roku?! Nie wiem,czy wytrzymam to psychicznie.Najgorsze jest to,że mnie zwodził.Mógł wyłożyć karty na stół i powiedzieć,że mu tak źle jest ze mną i odejść.A on wołał najpierw poczekać,aż znajdzie inna,lepszą i wtedy zwiał.Do końca mówił,że kocha,a teraz okazuje się,że był ze mną tylko dla dziecka!Mogłam po pierwszej zdradzie ułożyć sobie życie z kimś innym,a dałam szanse i co otrzymałam w zamian?Kopa w dupę.

NarzeczonaSkorpiona,a powodem waszego rozstania była zdrada?

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Wiem, że to boli. Ja niestworzonych rzeczy o sobie sluchalam 2,5 roku po odejściu od ex męża. Dopiero po tym czasie dogadaliśmy się i wzięliśmy rozwód.
To wszystko minie, milosc tez, tylko musisz się uwolnic.

Az 2,5 roku?! Nie wiem,czy wytrzymam to psychicznie.Najgorsze jest to,że mnie zwodził.Mógł wyłożyć karty na stół i powiedzieć,że mu tak źle jest ze mną i odejść.A on wołał najpierw poczekać,aż znajdzie inna,lepszą i wtedy zwiał.Do końca mówił,że kocha,a teraz okazuje się,że był ze mną tylko dla dziecka!Mogłam po pierwszej zdradzie ułożyć sobie życie z kimś innym,a dałam szanse i co otrzymałam w zamian?Kopa w dupę.

NarzeczonaSkorpiona,a powodem waszego rozstania była zdrada?

Mnie mój ex zdradzal wielokrotnie, a ja naiwna i zakochana polecialam na teksty o tym ze tylko ze mna mozna stworzyc rodzine, ze tylko ja nadaje sie na matke, zone. I tak wyszlam za niego. Powodow było mnóstwo, ale odkad odeszłam rozpoczal krwawy atak na mnie i moja rodzine i trwal w tym 2,5 roku. Uwierz mi, zadne uczucia i uludy nie mogą nam przeslonic zdrowego myslenia, wiem że zycie wyglada inaczej, ale kiedys musimy sie otrzasnac.

29 Ostatnio edytowany przez zalamana.zona1 (2018-02-23 14:54:52)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

NarzeczonaSkarpiona, slyszalam dokladnie to samo!Ze ona byla pomylka,a ja stworzylam mu dom i jestem dobra matka i zona.Powiedzial to na spotkaniu u psychologa!Mialam to nawet zapisane na kartce,bo robilismy takie powiedzmy cwiczenia.Ona zadawala pytania i my spisywalismy je na kartce.Oddalam mu nawet ta kartke ostatnio,zeby sobie przypomnial co wtedy mowil.Mial mi za zle wtedy tylko to,ze czasem marudze.A tak przy psychologu mowil,ze jestem dobra zona,a tamta byla mloda i naiwana i liczyly sie dla niej imprezy tylko,a on chcial miec dom.Teraz nie wiem kiedy klamal hmm

30 Ostatnio edytowany przez NarzeczonaSkorpiona (2018-02-23 16:09:50)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:

NarzeczonaSkarpiona, slyszalam dokladnie to samo!Ze ona byla pomylka,a ja stworzylam mu dom i jestem dobra matka i zona.Powiedzial to na spotkaniu u psychologa!Mialam to nawet zapisane na kartce,bo robilismy takie powiedzmy cwiczenia.Ona zadawala pytania i my spisywalismy je na kartce.Oddalam mu nawet ta kartke ostatnio,zeby sobie przypomnial co wtedy mowil.Mial mi za zle wtedy tylko to,ze czasem marudze.A tak przy psychologu mowil,ze jestem dobra zona,a tamta byla mloda i naiwana i liczyly sie dla niej imprezy tylko,a on chcial miec dom.Teraz nie wiem kiedy klamal hmm

No moze na tamten czas nie klamal, moze faktycznie chce miec spokój, dom, zone/matke, ale nie umie zrezygnowac tez z tej drugiej "luznej" strony życia...
Daruj sobie, wiem ze ciężko i latwo mi sie mowi, ale sama widzisz jak jest.
Napisalam Ci maila.

31

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Zalamana... zeby uwolnic sie od chorej milosci (czyli uzaleznienia) musisz sie koniecznie odciac. Wiem, ze nie jest mozliwe odciecie calkowite z powodu dziecka.
Moze postaraj sie widywac go jak najrzadziej, bez potrzeby nie rozmawiaj z nim przez telefon, moze przenies sie na troche do rodzicow, rodzenstwa czy przyjaciolki. Zeby go tylko nie ogladac I nie sluchac. Zeby nie byc w miejscach, ktore kojarza Ci sie z nim. W przeciwnym razie wykonczysz sie nerwowo. Mysl o sobie I dziecku. Jak chlop ochlonie, to miejmy nadzieje, ze przypomni sobie o dziecku. Dobrze zeby chociaz swoje dziecko traktowal lepiej niz Ciebie. Ty juz sobie jego daruj.
Mowi, ze Ciebie nie kocha - powiedz, ze mu tylko ze wierzysz I chcesz jak najszybszego rozwodu, zeby wiecej nie cierpiec.
Przeciez I tak mu tego wszystkiego nie zapomnisz po raz kolejny.
Nawet gdybyscie zostali razem, bedziesz o tym myslec zawsze.
Trzymaj sie!

32

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
ZielonaKama napisał/a:

Zalamana... zeby uwolnic sie od chorej milosci (czyli uzaleznienia) musisz sie koniecznie odciac. Wiem, ze nie jest mozliwe odciecie calkowite z powodu dziecka.
Moze postaraj sie widywac go jak najrzadziej, bez potrzeby nie rozmawiaj z nim przez telefon, moze przenies sie na troche do rodzicow, rodzenstwa czy przyjaciolki. Zeby go tylko nie ogladac I nie sluchac. Zeby nie byc w miejscach, ktore kojarza Ci sie z nim. W przeciwnym razie wykonczysz sie nerwowo. Mysl o sobie I dziecku. Jak chlop ochlonie, to miejmy nadzieje, ze przypomni sobie o dziecku. Dobrze zeby chociaz swoje dziecko traktowal lepiej niz Ciebie. Ty juz sobie jego daruj.
Mowi, ze Ciebie nie kocha - powiedz, ze mu tylko ze wierzysz I chcesz jak najszybszego rozwodu, zeby wiecej nie cierpiec.
Przeciez I tak mu tego wszystkiego nie zapomnisz po raz kolejny.
Nawet gdybyscie zostali razem, bedziesz o tym myslec zawsze.
Trzymaj sie!

ZielonaKama kolejnej szansy nie dostanie,zranil mnie za bardzo.Zreszta rani nadal,prosilam,zeby powstrzymali sie przed dodawaniem postow na fb do czasu rozwodu,bo mnie to rani i ogladaja to nasi znajomi.On powiedzial tylko,ze mam w takim razie tego nie ogladac.Zmienil sie.

33

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Nigdy, choćby z racji płci, nie będę na twoim miejscu, ale będąc na nim, zrobiłbym wszystko aby uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie. A co jak za rok, dwa dziecko zachoruje. A co jak tobie cos sie stanie. Po rozwodzie z jego winy poprosisz o alimenty i je dostaniesz. Jak bez winy, to bujaj sie klara. Masz dowody, on co najwyżej swoje opowieści i zeznanie kochanki. A kolej rzeczy jest taka, ze jesteś złą zona, to odchodzę, reguluje sprawy i szukam nowych atrakcji. Jak zaczynam od szukania, a dopiero jak juz mam kochankę to reguluje sprawy z zona, to moja wina i masz prawo mnie golić za to ze jestem kanalia.
Nie daj sobie wmówić swojej winy. To on ma kochankę, to on cię zdradza, to on jest winien.

34

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
troll napisał/a:

Nigdy, choćby z racji płci, nie będę na twoim miejscu, ale będąc na nim, zrobiłbym wszystko aby uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie. A co jak za rok, dwa dziecko zachoruje. A co jak tobie cos sie stanie. Po rozwodzie z jego winy poprosisz o alimenty i je dostaniesz. Jak bez winy, to bujaj sie klara. Masz dowody, on co najwyżej swoje opowieści i zeznanie kochanki. A kolej rzeczy jest taka, ze jesteś złą zona, to odchodzę, reguluje sprawy i szukam nowych atrakcji. Jak zaczynam od szukania, a dopiero jak juz mam kochankę to reguluje sprawy z zona, to moja wina i masz prawo mnie golić za to ze jestem kanalia.
Nie daj sobie wmówić swojej winy. To on ma kochankę, to on cię zdradza, to on jest winien.

Dziekuje Ci za Twoja opinie.Az trudno uwierzyc,ze pisze to facet wink

Daruje sobie walke o wine,choc poczatkowo chcialam zemsty.Chcialam ja powolac na swiadka,po to,zeby dowiedziala sie prawdy.On wmowil jej,ze sie puszczalam i mam problemy z glowa.Chcialam mu rozwalic ta wielka milosc za to jak mnie potraktowal,ale dam im spokoj.Sama sie przekona jaki jest moj maz

35

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:
troll napisał/a:

Nigdy, choćby z racji płci, nie będę na twoim miejscu, ale będąc na nim, zrobiłbym wszystko aby uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie. A co jak za rok, dwa dziecko zachoruje. A co jak tobie cos sie stanie. Po rozwodzie z jego winy poprosisz o alimenty i je dostaniesz. Jak bez winy, to bujaj sie klara. Masz dowody, on co najwyżej swoje opowieści i zeznanie kochanki. A kolej rzeczy jest taka, ze jesteś złą zona, to odchodzę, reguluje sprawy i szukam nowych atrakcji. Jak zaczynam od szukania, a dopiero jak juz mam kochankę to reguluje sprawy z zona, to moja wina i masz prawo mnie golić za to ze jestem kanalia.
Nie daj sobie wmówić swojej winy. To on ma kochankę, to on cię zdradza, to on jest winien.

Dziekuje Ci za Twoja opinie.Az trudno uwierzyc,ze pisze to facet wink

Daruje sobie walke o wine,choc poczatkowo chcialam zemsty.Chcialam ja powolac na swiadka,po to,zeby dowiedziala sie prawdy.On wmowil jej,ze sie puszczalam i mam problemy z glowa.Chcialam mu rozwalic ta wielka milosc za to jak mnie potraktowal,ale dam im spokoj.Sama sie przekona jaki jest moj maz

troll nie mówi o walce w kontekście zemsty, ale w kontekście zabezpieczenia Ciebie i dziecka, i ja go popieram.

36

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
Nirvanka87 napisał/a:
zalamana.zona1 napisał/a:
troll napisał/a:

Nigdy, choćby z racji płci, nie będę na twoim miejscu, ale będąc na nim, zrobiłbym wszystko aby uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie. A co jak za rok, dwa dziecko zachoruje. A co jak tobie cos sie stanie. Po rozwodzie z jego winy poprosisz o alimenty i je dostaniesz. Jak bez winy, to bujaj sie klara. Masz dowody, on co najwyżej swoje opowieści i zeznanie kochanki. A kolej rzeczy jest taka, ze jesteś złą zona, to odchodzę, reguluje sprawy i szukam nowych atrakcji. Jak zaczynam od szukania, a dopiero jak juz mam kochankę to reguluje sprawy z zona, to moja wina i masz prawo mnie golić za to ze jestem kanalia.
Nie daj sobie wmówić swojej winy. To on ma kochankę, to on cię zdradza, to on jest winien.

Dziekuje Ci za Twoja opinie.Az trudno uwierzyc,ze pisze to facet wink

Daruje sobie walke o wine,choc poczatkowo chcialam zemsty.Chcialam ja powolac na swiadka,po to,zeby dowiedziala sie prawdy.On wmowil jej,ze sie puszczalam i mam problemy z glowa.Chcialam mu rozwalic ta wielka milosc za to jak mnie potraktowal,ale dam im spokoj.Sama sie przekona jaki jest moj maz

troll nie mówi o walce w kontekście zemsty, ale w kontekście zabezpieczenia Ciebie i dziecka, i ja go popieram.

Tak,zrozumialam co Troll ma na mysli

37 Ostatnio edytowany przez zalamana.zona1 (2018-02-23 20:32:25)

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Zemsta to moj pomysl

38

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
troll napisał/a:

Nigdy, choćby z racji płci, nie będę na twoim miejscu, ale będąc na nim, zrobiłbym wszystko aby uzyskać rozwód z orzeczeniem o jego winie. A co jak za rok, dwa dziecko zachoruje. A co jak tobie cos sie stanie. Po rozwodzie z jego winy poprosisz o alimenty i je dostaniesz. Jak bez winy, to bujaj sie klara

Jakie alimenty masz ma myśli? Chyba na żonę, bo te na dziecko są ustalane niezależnie.

Oczywiście w zaistniałej sytuacji można powalczyć w sądzie o orzeczenie o winie męża. Może nawet z sukcesem, choć sądy rodzinne to loteria, w której można pomóc sobie kosztem dobrego (drogiego) prawnika. Przy dużym majątku to może się opłacać, przy małym opłaca się tylko prawnikowi.

Dalej napisałeś, że skoro najpierw znalazł inną kobietę to kanalia, a gdyby odszedł wcześniej, to świadczyłoby o nim nieco lepiej.
Czy naprawdę to taka duża różnica? Autorka pisze, że mają małe dziecko. Czy gdyby rok wcześniej po prostu oznajmił, że już nie kocha i wyprowadził się, to autorce byłoby łatwiej? Subiektywnie może tak, może jej poczucie własnej wartości mniej by ucierpiało. Tyle, że przez jakiś czas łudziłaby się, że może on wróci, może się opamięta. A potem, kiedy on wszedłby w związek z inną kobietą, autorka przeżywałaby śmierć tego związku po raz drugi.
To chyba już lepiej cierpieć raz, zamiast umierać na raty przez czas długi. W pewien paradoksalny sposób jego zdrada pomoże szybciej emocjonalnie uśmiercić ten związek.

Popełniam tu analogię do pewnej sytuacji moich znajomych. Pozostawali w separacji przez kilka lat, a niedawno wzięli rozwód. W trakcie separacji oboje żyli samotnie. Okazało się, że ich córka przez te kilka lat żyła nadzieją, że rodzice wrócą do siebie. Bardzo przeżyła niedawny rozwód, obwiniając stronę inicjującą rozwód o rozpad tego związku, choć akurat przyczyny były złożone a winy nie sposób przypisać jednoznacznie i jednostronnie.

Oczywiście bardzo współczuję autorce sytuacji, w której się znalazła, ale nie sądzę, że zdrada jest czymś najważniejszym w tym dramacie. Zdrada była gwoździem do trumny związku, który umierał od dawna.

Mam nadzieję, że autorka wyjdzie na prostą, ale wątpię, czy wojna i zemsta to najlepszy sposób do osiągnięcia celu. Zemsta daje chwilowe zaspokojenie, a na wojnie ofiary padają po obu stronach a najbardziej cierpią na niej cywile - w tym przypadku dziecko. Czy warto poświęcać dziecko na takiej wojnie?

39

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Cwany gapa,a co Twoim zdaniem bylo przyczyna rozpadu mojego malzenstwa?

40

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
zalamana.zona1 napisał/a:

Cwany gapa,a co Twoim zdaniem bylo przyczyna rozpadu mojego malzenstwa?

To: "Piwiedzial mi w oczy,ze nigdy mnie nie kochal".

41

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
cwany_gapa napisał/a:
zalamana.zona1 napisał/a:

Cwany gapa,a co Twoim zdaniem bylo przyczyna rozpadu mojego malzenstwa?

To: "Piwiedzial mi w oczy,ze nigdy mnie nie kochal".

On mi kilka razy mowil,ze nie kocha.Pizniej,ze kocha .... Taki typ.Nie wiesz kiedy mowi prawde,a kiedy klamie.Jego zachowanie (pomijajac zdrady itp) swiadczylo o czym zupelnie innym.Male gesty,ktore pokazywaly,ze kocha.No chyba,ze tak dobrze gral hmm

42

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Pomijając zdrady powiadasz...:-/

Wiesz, różnie bywa. Sam miałem kilka poważnych spięć ze ślubną i usłyszałem, że mnie nie kocha. Ale nie kochać w danej chwili to jedno, i rzeczywiście trudno odczuwać miłość w sytuacji głębokiego kryzysu i w środku zaciętej kłótni pomiędzy małżonkami.
Ale żeby wywalić komuś między oczy NIGDY ciebie nie kochałem to jednak coś zupełnie innego. I to kilka razy.

Coś takiego mówi się wtedy, kiedy chce się drugiej stronie maksymalnie doj...bać, ale to tak, że już bardziej się nie da.
Tu chodzi o pewien elementarny szacunek do drugiego człowieka wyrażany m.in. powstrzymywaniem się od słów, których nie da się "odwypowiedzieć".
Jeśli facet kocha kobietę, to powie jej, że przytyła kilka kg a nie, że roztyła się jak świnia.

No chyba, że jesteście (byliście) typową patologią, która żyje na melinie. Ale raczej nie jesteście, z tego co piszesz.

43

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Cwany_gapa

Mamy wlasne mieszkanie,dobrze wyposazone wiec na melinie raczej nie mieszkalismy.On ma bardzo dobrze platna prace,zylismy na dosc wysokim poziomie.
On lubil sobie dopowiadac pewne rzeczy.Chcialam dla niego jak najlepiej,chcialam zeby sie rozwijal i zyl inaczej jak jego rodzina.Zostal wychowany w dziwnej rodzinie.Matka nabrala kredytow,ktorych nigdy nie spalacala,nie regulowama zadnych rachunkow procz tych koniecznych (np pradu,bo mogli go wylaczyc),wynajmowala mieszkanie,az wlasciciel nie wywalal jej za brak czynszu itp.Jego brat robi dokladnie to samo.Dzis maja mase dlugow i kompletnie nic wlasnego.Zadnych mebli,samochodu.Zyja z dnia na dzien.Moj maz poczatkowo tez mial takie zachowania.Zapominal placic rachunkow i wydawal wyplate zaraz po jej otrzymaniu.Probowalam mu tlumaczyc,ze to nie sposob na zycie.Dzis mi mowi,ze probowalam go zmienic pod siebie.Moze to i racja,ale robilam to w trosce o niego.Czasem mam wrazenie,ze bylam dla niego jak matka.Choc przez te kilka lat zachowywal sie tak jakby mu zalezalo.Proste gesty,ktore pokazuja,ze komus zalezy.Odwozil i odbieral mnie z pracy,nawet jesli wrocil dopiero co z pracy po nocce.Ubieral sie i wiozl mnie do pracy.Koledzy smiali sie,ze pilnuje mnie.Calus w ramie w nocy,gdy myslal,ze spie.Takie pierdoly wink Czy tak sie zachowuje facet,ktory nie kocha?Dlatego mam teraz wyrzuty sumienia,bo mimo zlych okresow wiecej bylo tych dobrych.Tylko,ze ja nie umialam mu zapomniec tych jego wybrykow i moze spiep... to na wlasne zyczenie.Tak mi go brakuje i chcialabym cofnac czas.

44

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Myślę,że on doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej winy za rozpad małżeństwa ( nawet jeśli ciężko było znosić Twoje zachowanie to nie powinien W TRAKCIE TRWANIA MAŁŻEŃSTWA szukać innej ), dlatego próbuje się teraz wybielić jak może.

We wakacje moja znajoma dowiedziała się,że mąż ją zdradza. Miał romans od od roku z sąsiadka, ich wspólną znajomą z którą oboje spędzali popołudnia na placu zabaw ( oni mają córeczkę, ona dwie). Czuła,że coś się psuje, że jest nie tak. Gimnastykowała się żeby zażegnać kryzys aż dowiedziała się o romansie.
I co na to facet, który bezczelnie bzykał sąsiadkę ,koleżankę swojej żony?
Żona współwinna. Bo go denerwowała, bo w sumie to jej nie kochał a poza tym to jej rodzice się wtrącali.

Nie daj się obarczyć winą. Walcz o swoje.

45

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa
ananaasowa_ napisał/a:

Myślę,że on doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej winy za rozpad małżeństwa ( nawet jeśli ciężko było znosić Twoje zachowanie to nie powinien W TRAKCIE TRWANIA MAŁŻEŃSTWA szukać innej ), dlatego próbuje się teraz wybielić jak może.

We wakacje moja znajoma dowiedziała się,że mąż ją zdradza. Miał romans od od roku z sąsiadka, ich wspólną znajomą z którą oboje spędzali popołudnia na placu zabaw ( oni mają córeczkę, ona dwie). Czuła,że coś się psuje, że jest nie tak. Gimnastykowała się żeby zażegnać kryzys aż dowiedziała się o romansie.
I co na to facet, który bezczelnie bzykał sąsiadkę ,koleżankę swojej żony?
Żona współwinna. Bo go denerwowała, bo w sumie to jej nie kochał a poza tym to jej rodzice się wtrącali.

Nie daj się obarczyć winą. Walcz o swoje.

Dzieki za slowa wsparcia

46

Odp: Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Wlasnie chodzi o to,jaka jestem.Mama powtarza mi,ze on nie mial litosci dla mnie jak robil i mowil te wszystkie zle rzeczy,wiec ja tez nie powinnam go zalowac.Widze,ze leci w dol i nie jestem w stanie mu juz pomoc.Nie umiem tak jak on zapomniec.

Posty [ 46 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nieoczekiwane zakonczenie malzenstwa

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024