Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 42 ]

1 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 15:15:26)

Temat: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Cześć. Jestem Monika. Mam 25 lat. Jestem od roku w związku z o rok starszym chłopakiem. Nie jest na ogół źle, mam wobec niego plany na przyszłość, ale widzę ze on swojego charakteru chyba nie zmieni a chociażby tej jednej rzeczy.

Zauważyłam ze mój facet został wychowany w rodzinie, gdzie panuje zasada „coś za coś”. Chodzi jednak tutaj o rzeczy bardziej materialne, niż takie poświęcenie się dla drugiej osoby. Próbuje z nim rozmawiać i tłumaczyć ale to nic nie daje. Chodzi o to, ze jak On do mnie przyjeżdża do domu to zazwyczaj coś dla mnie ma. Czy to jakiś batonik, róża lub czekolada. W zamian za to oczekuje ze nie będziemy się kłócić, będę dla niego miła i nic złego na niego nie mogę powiedzieć bo przecież On coś mi przywiózł i jechał tyle km. Jeżeli on robi coś zle i mówię mu o tym wprost on natychmiast twierdzi ze ja chce się kłócić, a on coś mi przywiózł i chociażby z tego faktu powinnam mieć więcej klasy do niego i nie złościć się na niego czy nie mieć żadnych pretensji. Jego siostra stwierdziła, ze to jest jego taki „język miłości”, ze on gestami pokazuje ze mnie kocha, a nie słowami. Ale tutaj problem jest taki ze on za to co robi, oczekuje ode mnie jakiejś konkretnej postawy. Podam przykład;
umawiamy się, ja jestem na miejscu a on mi pisze ze ma dużo pracy i jednak nie spotkamy się. Gdyby nie mógł wysłać smsa wcześniej. Kiedy ja mam do niego pretensje o to, on powołuje się na to ze nic złego nie zrobił, ze za to ile on mi kupuje powinnam nie mieć pretensji. Jakbym nie doceniła tego. Powiedział ze co się takiego stało jak raz pojechałam do miasta na darmo. On jeździ do mnie znacznie więcej...
Dla mnie rozstanie to już ostateczność.

Edit: często przeglądam to forum, czytałam kiedyś post o kobiecie której facet kazał zwracać prezenty. W moim przypadku nic takiego nie ma.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

nie powinnaś się kłócić, złościć i coś na niego mówić- nie z powodu czekoladek, tylko dlatego, że ludzie powinni rozmawiać, a to coś innego niż złoszczenie się. Być może problem jest w nieumiejętnosci komunikacji- nie potraficie rozmawiać. On nie wie, jak reagować na złość- bo nie ma takich wzorców, więc powołuje sie na te nieszczęsne czekoladki. Gdyby to On nie potrafił przyjąć krytyki , oburzał się, złościł  i zarzucał niewdzięczność za czekoladki- to byłby raczej problem po jego stronie.. O co masz do niego pretensje na takim etapie związku?

3 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 12:47:13)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Ela210 napisał/a:

nie powinnaś się kłócić, złościć i coś na niego mówić- nie z powodu czekoladek, tylko dlatego, że ludzie powinni rozmawiać, a to coś innego niż złoszczenie się. Być może problem jest w nieumiejętnosci komunikacji- nie potraficie rozmawiać. On nie wie, jak reagować na złość- bo nie ma takich wzorców, więc powołuje sie na te nieszczęsne czekoladki. Gdyby to On nie potrafił przyjąć krytyki , oburzał się, złościł  i zarzucał niewdzięczność za czekoladki- to byłby raczej problem po jego stronie.. O co masz do niego pretensje na takim etapie związku?

On uważa ze ja się złoszczę, a ja mówię co mnie boli albo czym mnie rani. On takie słowa traktuje jako atak. Chciałabym aby on był bardziej „za mną”, okazywał np więcej uczuć. On kupi mi czekoladki i nie można go ani skrytykować, nic powiedzieć. Była taka sytuacja ze celowo wyłączył tel przede mną. Zupełnie nie rozumiał problemu. Nigdy nie powiedział ze mnie kocha, ze jemu zależy. Plany na przyszłość raczej tylko ja mam z tego co widzę. Kiedy nam się nie układa, jesteśmy pokłóceni on zamiast dążyć do zgody wypisuje do koleżanek.

Problem jest kiedy moje zdanie znacznie różni się od jego poglądu. Albo kiedy mówię coś głośniej to on uważa już to za kłótnie. Mówi wtedy ze on mi tyle kupuje a ja się kłócę.

4

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Droga Autorko.
Z jednej strony to miłe, że Twój partner pamięta o drobnych upominkach dla Ciebie.
Może warto, abyś Ty pamiętała o czymś  drobnym dla niego? Może o świeżym cieście albo o ulubionym daniu, skoro on docenia wyrażanie miłości za pomocą gestów.
Z drugiej strony nie może być tak, że on uważa, iż te drobne rzeczy mają sprawić, iż Ty nie masz prawa wyrazić żadnej krytyki wobec niego i jego zachowania.
Tak jakby chciał ''kupić" Twoje milczenie.
Porozmawiaj z nim i wytłumacz mu, że doceniasz jego gesty, ale nie zmienia to faktu, że otwarcie chcesz mówić o swoich oczekiwaniach wobec Niego i Waszego związku.

5

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

wiesz, nie da się wynegocjować okazywania więcej uczuć.. Zwykle ludzie okazują ich tyle, ile mają do drugiej osoby.
Co to znaczy że wyłączył celowo telefon przed Tobą? rozumiem że wydzwaniasz do niego z pretensjami? O coś konkretnego, czy o to, że nie okazuje uczuć?
Piszesz o wspólnych planach i o tym, że tylko Ty je masz chyba... WSPÓLNE to znaczy razem chcą czegoś.. Tu się nie da czegoś przyspieszać dla zasady. Bo mam takie a takie plany. To tak nie działa.

6 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 13:17:35)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Chodzi o to ze jemu jest wszystko wolno. On nie patrzy jak ja się poczuje w danej sytuacji. Kupi mi coś a ja mam siedzieć cichutko. O krytyce jego nie wspominając. Wyłączył tel tak po prostu. Martwiłam się ale on nie pomyślał o tym. Kiedy próbowałam wyjaśnić ze zrobił zle, on wyskakuje z tekstem ze on tyle dla mnie robi, ze coś mi kupił, a ja mam pretensje o takie rzeczy. Ja jemu przygotowuje obiady, staram się, ale bardziej uczuciowo. Wspieram, jestem po jego stronie. On miłość widzi przez prezenty. Jeżeli ja bym jemu coś kupowała ciagle, to nie byłoby problemu. On mi coś daje i w zamian oczekuje mojego konkretnego zachowania.

7

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zaczęła mu kupować drobne upominki, a w zamian za nie oczekiwała konkretnej postawy, np, kiedy chcesz zwrócić na coś uwagę, on ma Ci nie przerywać; ma nie podnosić głosu o choćby decybel, bo to już kłótnia, a Ty ofiarowałaś czekoladki, więc ma być cisza smile
Tylko, że to nie przejdzie, bo w waszym „związku” co wolno wojewodzie, to nie Tobie....
Dla mnie przypadek beznadziejny, pokazujący wyraźnie swoją beznadziejność. Ty tej beznadziejności starasz się nie dostrzegać, ale prędzej czy później wybuchnie Ci ona w twarz. Prezentów nie kazał zwracać, bo jeszcze ze sobą jesteście, ale jest to ten sam typ człowieka oczekującego konkretnego zwrotu inwestycji.

8 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-02-20 14:20:59)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Klio napisał/a:

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zaczęła mu kupować drobne upominki, a w zamian za nie oczekiwała konkretnej postawy, np, kiedy chcesz zwrócić na coś uwagę, on ma Ci nie przerywać; ma nie podnosić głosu o choćby decybel, bo to już kłótnia, a Ty ofiarowałaś czekoladki, więc ma być cisza smile
Tylko, że to nie przejdzie, bo w waszym „związku” co wolno wojewodzie, to nie Tobie....
Dla mnie przypadek beznadziejny, pokazujący wyraźnie swoją beznadziejność. Ty tej beznadziejności starasz się nie dostrzegać, ale prędzej czy później wybuchnie Ci ona w twarz. Prezentów nie kazał zwracać, bo jeszcze ze sobą jesteście, ale jest to ten sam typ człowieka oczekującego konkretnego zwrotu inwestycji.

ale to nie ON tylko autorka podnosi głos.. o ileś decybeli. On nie może wyłaczyć telefonu bez jej pozwolenia i musi się z tego tłumaczyć.
Ona chce- by bardziej był za nią- a co to właściwie znaczy?

Z jednym mogę się zgodzić beznadziejnie to wygląda..
A WYMAGANIA o których mowa w tytule to ja widzę u niej, nie u niego, sorry..
Może gdybyś podała konkretną sytuację o której on nie chce rozmawiać zasłaniając sie czekoladkami... ale wyłaczenie telefonu to nie powód do pretensji, no chyba że na parę dni bez ostrzeżenia. Stąd moje pytanie o co masz pretensje do niego- bo jeśli o to, że za mało okazuje Ci uczuć, to patrz co napisałam wyżej. Jeśli chcesz porozmawiać o Was, o tym jakie ma plany to jak najbardziej  masz prawo, jesli zrobisz to na spokojnie, bez złości. To ma wtedy sens.

9

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Każdy ma swoje zdanie na temat tej sytuacji i jej bohaterów. Autorka sama zobaczy jakie to ma przełożenie na jej sytuację.

10

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Jeśli on przyjeżdża z kwiatami i czekoladkami, to Ty ze swojej strony poczęstuj go np obiadem i będzie 1:1, po czym będziesz mogła wyłożyć swoje racje, będzie w/g jego zasady "coś za coś" wink

11

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
josz napisał/a:

Jeśli on przyjeżdża z kwiatami i czekoladkami, to Ty ze swojej strony poczęstuj go np obiadem i będzie 1:1, po czym będziesz mogła wyłożyć swoje racje, będzie w/g jego zasady "coś za coś" wink

Już mu robi te obiady, ale nadal ma wielkie g do powiedzenia. Jak widać wymagania i rozkazy płyną tu tylko z góry, a górą widać kto się uważa. Jak pisałam: przypadek beznadziejny.

12

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
josz napisał/a:

Jeśli on przyjeżdża z kwiatami i czekoladkami, to Ty ze swojej strony poczęstuj go np obiadem i będzie 1:1, po czym będziesz mogła wyłożyć swoje racje, będzie w/g jego zasady "coś za coś" wink

Swoje racje można wyłożyć i przy szklance wody- na spokojnie.. Po co wprowadzać jakiś handel wymienny?

13

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Ela210 napisał/a:

Po co wprowadzać jakiś handel wymienny?

To chyba należałoby wytłumaczyć partnerowi Moniczki, bo na takiej zasadzie buduje on relację. Tylko, że dziwnym trafem w jego mniemaniu jego wkład w budowanie relacji jest znacznie większy i stąd pojawia się podstawa do rozstawiania jej po kątach. Mam dziwne przeczucie, że choćby Monika zafundowała mu w ten weekend wycieczkę do Paryża, to jej wkład i tak byłby maciupki... wink

14

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Już to tłumacze. Jestem pierwsza dziewczyna w życiu tego faceta, chociaż facet doświadczenie z kobietami ma. Ma tysiące, setki koleżanek. Jest zaabsorbowany sobą. Potrafi wyłączyć telefon kiedy chce, mimo w ja się martwię. Przyjeżdża do mnie i kupuje prezenty ale za te prezenty ja nie mam NIC do powiedzenia. Nawet jeżeli on mnie rani, zachowuje się przy mnie jak typowy buc, ja NIC nie mogę powiedzieć bo on się stara i coś mi kupuje. Ja również się staram w tym związku. Tez płace w restauracjach, gotuje obiad, ale bardziej liczy się dla mnie relacja. Przyjaźń taka, jakaś bliskość w tym związku. Za każdym razem kiedy rozmawiamy, mówię ze coś mi nie pasuje on ciagle przywołuje te prezenty, ze inna kobieta to by się cieszyła ze facet jej coś kupił a nie miała pretensji o coś. Jednym słowem mam uśmiechać się i nic nie wolno mi powiedzieć na niego, bo on coś mi daje i kupuje.
Nigdy nie miałam do czynienia z takim podejściem. Wszystko kręci się wokół prezentów. On nie patrzy ze czasem nawet jak robi coś zle i jest kłótnia to ja muszę przepraszać nawet jeżeli wina leży po jego stronie. On tego nie rozumie, często są pretensje ze ja za mało kupuje,

15 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 14:42:58)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

A przykład?
Sprzątałam w domu, wszedł w butach z błotem, mówię aby je zdjął. On powiedział ze jest gościem i naczytał się w savour vivre ze butów się nie ściąga. Powiedział ze on sibie nie wyobraża żeby kobieta tak nim rządziła. Ze przyjechał i kupił coś a ja takie rzeczy „odwalam”

16

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:

Już to tłumacze. Jestem pierwsza dziewczyna w życiu tego faceta, chociaż facet doświadczenie z kobietami ma. Ma tysiące, setki koleżanek. Jest zaabsorbowany sobą. Potrafi wyłączyć telefon kiedy chce, mimo w ja się martwię. Przyjeżdża do mnie i kupuje prezenty ale za te prezenty ja nie mam NIC do powiedzenia. Nawet jeżeli on mnie rani, zachowuje się przy mnie jak typowy buc, ja NIC nie mogę powiedzieć bo on się stara i coś mi kupuje. Ja również się staram w tym związku. Tez płace w restauracjach, gotuje obiad, ale bardziej liczy się dla mnie relacja. Przyjaźń taka, jakaś bliskość w tym związku. Za każdym razem kiedy rozmawiamy, mówię ze coś mi nie pasuje on ciagle przywołuje te prezenty, ze inna kobieta to by się cieszyła ze facet jej coś kupił a nie miała pretensji o coś. Jednym słowem mam uśmiechać się i nic nie wolno mi powiedzieć na niego, bo on coś mi daje i kupuje.
Nigdy nie miałam do czynienia z takim podejściem. Wszystko kręci się wokół prezentów. On nie patrzy ze czasem nawet jak robi coś zle i jest kłótnia to ja muszę przepraszać nawet jeżeli wina leży po jego stronie. On tego nie rozumie, często są pretensje ze ja za mało kupuje,

on Cię kupuje, powiedz mu szczerze, że ty prostytutką, ani utrzymanką nie jesteś i  być nie zamierzasz. Uświadom go,że prezenty owszem są miłe, ale zamiast tego oczekujesz równego traktowania.

17 Ostatnio edytowany przez Klio (2018-02-20 14:50:28)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:

Już to tłumacze. Jestem pierwsza dziewczyna w życiu tego faceta, chociaż facet doświadczenie z kobietami ma. Ma tysiące, setki koleżanek. Jest zaabsorbowany sobą. Potrafi wyłączyć telefon kiedy chce, mimo w ja się martwię. Przyjeżdża do mnie i kupuje prezenty ale za te prezenty ja nie mam NIC do powiedzenia. Nawet jeżeli on mnie rani, zachowuje się przy mnie jak typowy buc, ja NIC nie mogę powiedzieć bo on się stara i coś mi kupuje. Ja również się staram w tym związku. Tez płace w restauracjach, gotuje obiad, ale bardziej liczy się dla mnie relacja. Przyjaźń taka, jakaś bliskość w tym związku. Za każdym razem kiedy rozmawiamy, mówię ze coś mi nie pasuje on ciagle przywołuje te prezenty, ze inna kobieta to by się cieszyła ze facet jej coś kupił a nie miała pretensji o coś. Jednym słowem mam uśmiechać się i nic nie wolno mi powiedzieć na niego, bo on coś mi daje i kupuje.
Nigdy nie miałam do czynienia z takim podejściem. Wszystko kręci się wokół prezentów. On nie patrzy ze czasem nawet jak robi coś zle i jest kłótnia to ja muszę przepraszać nawet jeżeli wina leży po jego stronie. On tego nie rozumie, często są pretensje ze ja za mało kupuje,

Zapewniam Cię, że tu wszystko nie kręci się wokół prezentów. One są jedynie wytrychem. Tu wszystko kręci się wokół władzy i kontroli. On ma mieć pełną, a Ty masz nie mieć żadnej. Prezenty mają wywołać poczucie zobowiązania najpierw, a poczucie winy w razie sprzeciwu w jakiejkolwiek kwestii. I wywołują. Dlatego zamiast zastanawiać się nad nim, zastanów się raczej nad sobą. Piszesz, że chcesz prawdziwej relacji, bliskości i uczucia w związku. Tu nie masz tego wcale, za to masz odwrotność tego, a jednak rozstanie jest dla Ciebie ostatecznością. Nie zastanawia Cię to?

moniczka021 napisał/a:

A przykład?
Sprzątałam w domu, wszedł w butach z błotem, mówię aby je zdjął. On powiedział ze jest gościem i naczytał się w savour vivre ze butów się nie ściąga. Powiedział ze on sibie nie wyobraża żeby kobieta tak nim rządziła. Ze przyjechał i kupił coś a ja takie rzeczy „odwalam”

No tak. Kupił Cię, a Ty co? Jak mogłaś?! wink
Ile kosztowała łącznie Twoja osoba? Twoje milczenie? Twoja godność? Uzbierało się może z 20 Wedli, Milek itp? wink
Otrząśnij się i nie staraj się zmieniać go, bo taki jest. Postaraj się zmienić siebie tak, aby nikt nie mógł kupić Cię za Milkę...

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-02-20 15:02:48)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Wydaje mi się że baaardzo się rozbiegacie jesli chodzi o oczekiwania wobec związku. I braki w komunikacji do tego dochodzą.. Ty potrzebujesz innego partnera po prostu, nie sądzę, byś tego przystosowała. Są tacy, dla których będziesz ideałem i vice versa.. Nie widzę żadnych objawów kontroli z jego strony- raczej niezgodę na Twoją kontrolę, która akurat dla Niego może być za duża, a dla innego w sam raz. Aż dziwne, że nigdy Ci tego nie powiedział  wprost, tylko cały czas o tych czekoladkach- czyli takie odsuwanie problemu.  Szukaj dalej, to nie dla Ciebie ten Miś..


Klio, jaka władza i kontrola u faceta który wyłącza telefon by mieć spokój od gderającej ( słusznie czy niesłusznie) dziewczyny? Uniki- też, ale nie "władza"- mam czekoladki i nie zawaham się ich uzyć-  spooora nadinterpretacja.

19 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 15:12:28)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

To ze nie każdy facet jest romantykiem i mówi ci chwile ze kocha to ja wiem i ja takiej osoby nie oczekuje.
Problem polega na tym, ze temu chłopakowi nic nie można powidziec, chociażby delikatnie. On się stara, kupuje i to ma mi wystarczyć. Zastanawiałam się kilka razy czy moze problem nie leży we mnie, ze może ja za dużo od tego biednego chłopaka wymagam.
Np umawiamy się, ja jestem na miejscu a on mi pisze ze ma dużo pracy i jednak nie. Gdyby nie mógł wysłać smsa wcześniej. Kiedy ja mam do niego pretensje o to, on powolije się na to ze nic złego nie zrobił, ze za to ile on mi kupuje powinnam nie mieć pretensji. Jakbym nie doceniła tego. Powiedział ze co się takiego stało jak raz pojechałam do miasta na darmo. On jeździ do mnie znacznie więcej...

20 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 15:13:53)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Ela210 napisał/a:

Wydaje mi się że baaardzo się rozbiegacie jesli chodzi o oczekiwania wobec związku. I braki w komunikacji do tego dochodzą.. Ty potrzebujesz innego partnera po prostu, nie sądzę, byś tego przystosowała. Są tacy, dla których będziesz ideałem i vice versa.. Nie widzę żadnych objawów kontroli z jego strony- raczej niezgodę na Twoją kontrolę, która akurat dla Niego może być za duża, a dla innego w sam raz. Aż dziwne, że nigdy Ci tego nie powiedział  wprost, tylko cały czas o tych czekoladkach- czyli takie odsuwanie problemu.  Szukaj dalej, to nie dla Ciebie ten Miś..


Klio, jaka władza i kontrola u faceta który wyłącza telefon by mieć spokój od gderającej ( słusznie czy niesłusznie) dziewczyny? Uniki- też, ale nie "władza"- mam czekoladki i nie zawaham się ich uzyć-  spooora nadinterpretacja.

Ale czy ja gderam? Facet w jakiś sposób nie ma do mnie szacunku, mówię jemu to raz i koniec. To jest facet któremu nie można NIC powiedzieć. Tak jakby miał jakiś dziwny obraz związku. Kobieta nie może NIC powidziec bo on jej tyle rzeczy kupował. Mam wrażenie ze i niego w głowie nie przestawił się pewien trybik. On nie widzi swoich błędów. Wszystko ma zrekompensować jakiś prezent dla mnie.

21 Ostatnio edytowany przez Klio (2018-02-20 15:16:09)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Ela210 napisał/a:

Wydaje mi się że baaardzo się rozbiegacie jesli chodzi o oczekiwania wobec związku. I braki w komunikacji do tego dochodzą.. Ty potrzebujesz innego partnera po prostu, nie sądzę, byś tego przystosowała. Są tacy, dla których będziesz ideałem i vice versa.. Nie widzę żadnych objawów kontroli z jego strony- raczej niezgodę na Twoją kontrolę, która akurat dla Niego może być za duża, a dla innego w sam raz. Aż dziwne, że nigdy Ci tego nie powiedział  wprost, tylko cały czas o tych czekoladkach- czyli takie odsuwanie problemu.  Szukaj dalej, to nie dla Ciebie ten Miś..


Klio, jaka władza i kontrola u faceta który wyłącza telefon by mieć spokój od gderającej ( słusznie czy niesłusznie) dziewczyny? Uniki- też, ale nie "władza"- mam czekoladki i nie zawaham się ich uzyć-  spooora nadinterpretacja.

Kontrola o jakiej ja piszę pojawia się już na etapie myśli u Moniczki aby zwrócić uwagę mu na coś. Już na tym etapie pojawia się autocenzura: "nie mogę mu tego powiedzieć, bo się zezłości, bo kupił mi dziś czekoladkę, bo przez gesty stara się, a ja głupia chcę zwrócić na coś uwagę.... Nie, lepiej tego nie robić.". Co nie przejdzie przez autocenzurę przejdzie przez jego cenzurę. W ostatecznym rozrachunku w tym "związku" tak naprawdę liczy się tylko jedna osobą i jej zdanie. O taką kontrolę i o taką władzę chodzi. Jeżeli tego nie widzisz, to nic. Każdy ma prawo do własnego osądu.

moniczka021 napisał/a:

Ale czy ja gderam? Facet w jakiś sposób nie ma do mnie szacunku, mówię jemu to raz i koniec. To jest facet któremu nie można NIC powiedzieć. Tak jakby miał jakiś dziwny obraz związku. Kobieta nie może NIC powidziec bo on jej tyle rzeczy kupował. Mam wrażenie ze i niego w głowie nie przestawił się pewien trybik. On nie widzi swoich błędów. Wszystko ma zrekompensować jakiś prezent dla mnie.

A jednak ta kobieta z własnej nieprzymuszonej (przynajmniej bezpośrednio wink ) woli decyduje się być z kimś takim w związku. A jednak ta kobieta traktuje rozstanie z kimś takim za ostateczność. A jednak ta kobieta deklaratywnie pragnie zupełnie innego związku. Wychodzi, że tylko deklaratywnie....

22 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-02-20 15:37:27)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Ale Ona mówi, z tego co napisała i to często- a On się nie złości- skąd to wzięłaś??  Sama napisała że Ona się złości. On unika tematu szantazując- niech będzie, chociaż dla mnie to unikanie- prezencikami.. Złości się Moniczka, nie  On, on wyłacza telefon- ja tu widzę różnicę.
Porada: Rozstanie i szukanie odpowiedniejszego partnera.
Bo w tym Monika przeszkadza Ci wszystko- 1000 ! ( a czemu nie milion/) koleżanek
Dialogu tu nie widzę- bo choćby sprawa ściągania butów- nie powinno się do tego nikogo zmuszać czy szantażować umytą podłogą
czyli: ja umyłam podłogę, a Ty co?
ja kupiłem czekoladki, a ty co?
ja ugotowałam obiad- a Ty masz kolezanki?
tak sobie nawzajem sie komunikują szantażykami.

Bez sensu taki związek

23 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 15:42:48)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Ela210 napisał/a:

Ale Ona mówi, z tego co napisała i to często- a On się nie złości- skąd to wzięłaś??  Sama napisała że Ona się złości. On unika tematu szantazując- niech będzie, chociaż dla mnie to unikanie- prezencikami.. Złości się Moniczka, nie  On, on wyłacza telefon- ja tu widzę różnicę.
Porada: Rozstanie i szukanie odpowiedniejszego partnera.
Bo w tym Monika przeszkadza Ci wszystko- 1000 ! ( a czemu nie milion/) koleżanek
Dialogu tu nie widzę- bo choćby sprawa ściągania butów- nie powinno się do tego nikogo zmuszać czy szantażować umytą podłogą
czyli: ja umyłam podłogę, a Ty co?
ja kupiłem czekoladki, a ty co?
ja ugotowałam obiad- a Ty masz kolezanki?
tak sobie nawzajem sie komunikują szantażykami.

Bez sensu taki związek

Ja się nie złoszczę, ja mówię tak jak jest i wprost. On moje słowa interpretuje jako kłótnie i złość. Kazda rzecz jaka mówię jemu on traktuje jako kłótnie i zlosc z mojej strony. Chociaż ja mówię coś stanowczo i spokojnie. Facet mnie czymś zrani, ale nie broń Boże nie mogę jemu tego powiedzieć, bo zaraz zaczyna się temat tego ile on mi kupuje a ja się tak odwdzięczam.

24 Ostatnio edytowany przez infin (2018-02-20 15:51:04)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Jako facet powiem Ci, że on czekoladkami kupuje sobie ciszę i spokój. To jest nic innego jak sprytna manipulacja, chce byś tańczyła tak jak on zagra. Popularna zagrywka u kobiet, ale jak widać faceci też ją stosują. On nie kupuje ich bo cię kocha, ale dlatego, że ma dzięki temu haka na Ciebie. IMO typ buca i bufona, który uważa, że on wie wszystko najlepiej.

Zagraj jego zagrywką, jak kupi ci czekoladki zrób mu awanturę, że ty się o niego tak bardzo starasz, robisz dla niego wszystko, a on kupuje ci niedobre czekoladki i że powinien wiedzieć, że lubisz inne big_smile

PS Co masz na myśli pisząc rani mnie. Wiele kobiet jest przewrażliwionych, polajkowanie zdjęcia koleżanki może być uznane jako zranienie. Może faktycznie zachowujesz sie tak, jakbyś wymagała, by był idealny i nieskazitelny?

25 Ostatnio edytowany przez moniczka021 (2018-02-20 16:00:07)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
infin napisał/a:

Jako facet powiem Ci, że on czekoladkami kupuje sobie ciszę i spokój. To jest nic innego jak sprytna manipulacja, chce byś tańczyła tak jak on zagra. Popularna zagrywka u kobiet, ale jak widać faceci też ją stosują. On nie kupuje ich bo cię kocha, ale dlatego, że ma dzięki temu haka na Ciebie. IMO typ buca i bufona, który uważa, że on wie wszystko najlepiej.

Zagraj jego zagrywką, jak kupi ci czekoladki zrób mu awanturę, że ty się o niego tak bardzo starasz, robisz dla niego wszystko, a on kupuje ci niedobre czekoladki i że powinien wiedzieć, że lubisz inne big_smile

PS Co masz na myśli pisząc rani mnie. Wiele kobiet jest przewrażliwionych, polajkowanie zdjęcia koleżanki może być uznane jako zranienie. Może faktycznie zachowujesz sie tak, jakbyś wymagała, by był idealny i nieskazitelny?

Tutaj nie chodzi o jakieś lajki koleżanki, chociaż on celowo widzę mówi przy mnie o innych dziewczynach i patrzy na moja reakcje czasem. Rani tzn kiedy jest wszystko dobrze on potrafi straszyć mnie rozstaniem, tym ze nie jest mnie pewny. Jak mam do niego jakieś pretensje on nagle zaczyna wypisywać do jakoś dziewczyn. powiedział mi ze gdyby jemu się trafiła inna dziewczyna która by miała go za „kogoś” to by od razu mnie zostawił. On nie panuje nad słowami. Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem na temat fotografi to zwyzywał mnie od dziwek. Dla mnie to jest ranienie i brak szacunku. Liczy się dla niego jego wyglad itp a ja jestem gdzieś daleko. Kiedy próbuje z nim rozmawiać o tym, on odbiera to jako kłótnie i zaczyna się wypominanie ile on robi dla mnie.

26

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:
infin napisał/a:

Jako facet powiem Ci, że on czekoladkami kupuje sobie ciszę i spokój. To jest nic innego jak sprytna manipulacja, chce byś tańczyła tak jak on zagra. Popularna zagrywka u kobiet, ale jak widać faceci też ją stosują. On nie kupuje ich bo cię kocha, ale dlatego, że ma dzięki temu haka na Ciebie. IMO typ buca i bufona, który uważa, że on wie wszystko najlepiej.

Zagraj jego zagrywką, jak kupi ci czekoladki zrób mu awanturę, że ty się o niego tak bardzo starasz, robisz dla niego wszystko, a on kupuje ci niedobre czekoladki i że powinien wiedzieć, że lubisz inne big_smile

PS Co masz na myśli pisząc rani mnie. Wiele kobiet jest przewrażliwionych, polajkowanie zdjęcia koleżanki może być uznane jako zranienie. Może faktycznie zachowujesz sie tak, jakbyś wymagała, by był idealny i nieskazitelny?

Tutaj nie chodzi o jakieś lajki koleżanki, chociaż on celowo widzę mówi przy mnie o innych dziewczynach i patrzy na moja reakcje czasem. Rani tzn kiedy jest wszystko dobrze on potrafi straszyć mnie rozstaniem, tym ze nie jest mnie pewny. Jak mam do niego jakieś pretensje on nagle zaczyna wypisywać do jakoś dziewczyn. powiedział mi ze gdyby jemu się trafiła inna dziewczyna która by miała go za „kogoś” to by od razu mnie zostawił. On nie panuje nad słowami. Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem na temat fotografi to zwyzywał mnie od dziwek. Dla mnie to jest ranienie i brak szacunku. Liczy się dla niego jego wyglad itp a ja jestem gdzieś daleko. Kiedy próbuje z nim rozmawiać o tym, on odbiera to jako kłótnie i zaczyna się wypominanie ile on robi dla mnie.

No to masz poważniejszy problem niż wydawało się na początku. Ale wniosek ten sam.

27

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:

Tutaj nie chodzi o jakieś lajki koleżanki, chociaż on celowo widzę mówi przy mnie o innych dziewczynach i patrzy na moja reakcje czasem. Rani tzn kiedy jest wszystko dobrze on potrafi straszyć mnie rozstaniem, tym ze nie jest mnie pewny. Jak mam do niego jakieś pretensje on nagle zaczyna wypisywać do jakoś dziewczyn. powiedział mi ze gdyby jemu się trafiła inna dziewczyna która by miała go za „kogoś” to by od razu mnie zostawił. On nie panuje nad słowami. Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem na temat fotografi to zwyzywał mnie od dziwek. Dla mnie to jest ranienie i brak szacunku. Liczy się dla niego jego wyglad itp a ja jestem gdzieś daleko. Kiedy próbuje z nim rozmawiać o tym, on odbiera to jako kłótnie i zaczyna się wypominanie ile on robi dla mnie.

moniczka021 napisał/a:

Nie jest na ogół źle, mam wobec niego plany na przyszłość, ale widzę ze on swojego charakteru chyba nie zmieni a chociażby tej jednej rzeczy.

"Nie jest na ogół źle"... big_smile Jprdl.
Moniczko mam wrażenie, że masz mocno przesunięte granice jeśli chodzi o "źle" i "niedopuszczalne", stąd ten związek... I stąd rozstanie w przypadku takiego związku jest ostatecznością...

28

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Klio napisał/a:
moniczka021 napisał/a:

Tutaj nie chodzi o jakieś lajki koleżanki, chociaż on celowo widzę mówi przy mnie o innych dziewczynach i patrzy na moja reakcje czasem. Rani tzn kiedy jest wszystko dobrze on potrafi straszyć mnie rozstaniem, tym ze nie jest mnie pewny. Jak mam do niego jakieś pretensje on nagle zaczyna wypisywać do jakoś dziewczyn. powiedział mi ze gdyby jemu się trafiła inna dziewczyna która by miała go za „kogoś” to by od razu mnie zostawił. On nie panuje nad słowami. Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem na temat fotografi to zwyzywał mnie od dziwek. Dla mnie to jest ranienie i brak szacunku. Liczy się dla niego jego wyglad itp a ja jestem gdzieś daleko. Kiedy próbuje z nim rozmawiać o tym, on odbiera to jako kłótnie i zaczyna się wypominanie ile on robi dla mnie.

moniczka021 napisał/a:

Nie jest na ogół źle, mam wobec niego plany na przyszłość, ale widzę ze on swojego charakteru chyba nie zmieni a chociażby tej jednej rzeczy.

"Nie jest na ogół źle"... big_smile Jprdl.
Moniczko mam wrażenie, że masz mocno przesunięte granice jeśli chodzi o "źle" i "niedopuszczalne", stąd ten związek... I stąd rozstanie w przypadku takiego związku jest ostatecznością...

Przyznam się ze mam chyba niskie poczucie własnej wartości, ale czasem czuje ze może zbyt wiele wymagam. Kocham go. Próbuje walczyć o to, tylko co z tego ze walczy jedna osoba? Kiedy oddalam się od niego, on zaczyna o mnie walczyć. Twiedzi ze moje słowa to fikcja bo on nic takiego nie mówił o co ja mogłabym być zła. Oczywiście zaczyna się kupowanie kwiatów, wycieczki, romantyczne kolacje. Ale kiedy wkrada się „rutyna” jest to samo.. sad

29

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:

Przyznam się ze mam chyba niskie poczucie własnej wartości, ale czasem czuje ze może zbyt wiele wymagam. Kocham go. Próbuje walczyć o to, tylko co z tego ze walczy jedna osoba? Kiedy oddalam się od niego, on zaczyna o mnie walczyć. Twiedzi ze moje słowa to fikcja bo on nic takiego nie mówił o co ja mogłabym być zła. Oczywiście zaczyna się kupowanie kwiatów, wycieczki, romantyczne kolacje. Ale kiedy wkrada się „rutyna” jest to samo.. sad

Czyli kiedy w danym momencie zwracasz mu na coś uwagę, to nie możesz tego zrobić, bo on kupił czekoladkę (czyt. Ciebie) i w związku z tym buzia w ciup. Jeżeli zwracasz mu uwagę po x czasie, to nie możesz tego zrobić, bo niczego takiego nie było big_smile Zwariujesz jeśli jeszcze trochę pociągniesz w tym „związku”, dlatego dla mnie decyzja jest jasna, ale dla Ciebie chyba nie...
Niskie poczucie własnej wartości było oczywiste od początku bo sama się zastanów, kto sprzedaje szacunek do siebie i swój głos za duperele? wink Kto daje sobą w tak prymitywny sposób manipulować? wink
Sama widzisz co on próbuje osiągnąć/osiąga przez pokazywanie Ci wachlarza znajomych kobiet, przez groźby rozstania, przez prezenty, przez wprowadzanie was na rollercoaster ciepło-zimno... Widzisz, a jednak starasz się za wszelką cenę nie przyjmować do wiadomości. Przebłyski są, ale działań aby zmienić siebie i swoją sytuację żadnych. Jego nie zmienisz, więc o tym zapomnij i nie próbuj bo próby prowadzą jedynie do przedłużania agonii. Zmień siebie tak abyś nie rozmieniała się na drobne, abyś nie sprzedawała siebie i szacunku do siebie.

30

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

rutyna po roku związku? Dziewczyno to nie jest żaden związek, to są tortury.
Żyjesz w jakiejś ułudzie, w końcu wyjdziesz za niego za mąż jak wiele kobiet "w nadziei, że on się zmieni". wiesz co? on sie nie zmieni. Po cholery być z kimś kto nie dość, ze Cię nie kocha to jeszcze nawet nie masz w nim przyjaciela, czy chociażby kumpla. Zacznij żyć i kopnij  go w odwłok.

31

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
Nirvanka87 napisał/a:

rutyna po roku związku? Dziewczyno to nie jest żaden związek, to są tortury.

Też zwróciłam uwagę na tę "rutynę" big_smile
Jest to standardowy stan "pomiędzy" w toksycznym związku, a konkretnie pomiędzy wahnięciem wahadła do bardzo źle, lub bardzo dobrze. Dlatego te związki tak uzależniają bo doświadcza się takich ekstremów. Nie ma miejsca na normalność w toksycznym związku. To chyba Monika chciała nazwać rutyną.

32

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Rutyna tzn wtedy kiedy „nic się nie dzieje”, nie kupuje mi nic, dzień jest jak codzień. Ja nie oczekuje ze facet będzie wpatrzony we mnie jak w obraz. Ale widać już po nim takie „zmęczenie materiału”. Kiedy proszę go aby mnie przytulił, on uważa ze kupił mi czekoladę albo gdzieś zabrał na kolacje i nie mogę tak rządzić kimś...

33

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Całe życie byłem miłym chłopcem i kobiety traktowały mnie jak powietrze. Ciebie chłopak nie szanuje, traktuje cię jak gówno a ty ciągle nawijasz jak bardzo go kochasz. Chyba czas stać się dupkiem, bo jak widać to działa big_smile

Masz poważny problem ze sobą, jesteś uzależniona emocjonalnie od niego, syndrom ofiary czy tego typu klimaty, bez profesjonalnej pomocy chyba się nie obejdzie.

34

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

prosba o przytulenie on odbiera jako rządzenie nim? w bagno wpadłas.
nie rozumiem, po co  się tak męczyć? bo wszyscy sa w parach? bo co rodzina powie ? Bo juz czas na dziecko?
ty nie patrz na to , co on ci kupuje, patrz na to, jak Cię traktuje.
Traktowanie ci się nie podoba, ale nie wyobrażasz sie z nim rozstać? to cos chyba jest nie tak?
lubisz sie poświecać i cierpieć?

35 Ostatnio edytowany przez Koczek (2018-02-20 19:42:15)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Jak dla mnie, to ten facet to jest zwykły cham. Przychodzi do kogoś i nie zdejmie brudnych butów? Nawet jak gospodyni go wprost o to prosi? yikes Tylko jakąś debilną wymówkę podaje. Albo, umawia się, a potem nie przychodzi. I znowu, zamiast przeprosić, jak normalny czlowiek, to znowu jakaś debilna wymówka. Że to niby nie on nawalił, że nic sie przeciez nie stalo wielkiego... No tak, tylko ciekawe, czy jak to on by zaiwaniał na spotkanie, a ktoś go wystawil do wiatru z byle powodu, to czy by był taki wielce łaskaw dla tej osoby, jaki jest dla siebie samego.
No, ale co kto lubi. Niektórych kręci chamstwo i buractwo.

36 Ostatnio edytowany przez zmartwiony86 (2018-02-20 19:57:42)

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Pierwsze światełko powinno zapalić się autorce wtedy, gdy dowiedziała się, że ten facet ma "setki albo i tysiące" koleżanek ale nie był w związku. Dlaczego? No pewnie dlatego, że one doskonale wiedzą jak zryty ma charakter i nie chcą wychodzić poza relację koleżeńską.
Nie wydaje mi się aby jego zachowanie było przez niego samego traktowane jako "kupowanie" autorki, ewentualnie że uważa to za czysty układ prezenty za seks i posługi domowe. On prawdopodobnie taki po prostu jest, może ma takie wzorce z domu rodzinnego, może tak mu koledzy wpoili, ale nie potrafi inaczej okazywać uczuć. Do tego ma o sobie bardzo wysokie mniemanie, bo jest bardzo pewny siebie i robi z autorką co mu się podoba.
W całej tej sytuacji nie rozumiem jedynie postawy autorki. Gdybym ja szorował podłogę, a moja kobieta weszłaby z ubłoconymi butami i jeszcze skwitowała to tekstem, że "jej wolno bo jest gościem i tak mówi savoir vivre" to usłyszałaby ode mnie soczystą wiązankę wyrażającą co myślę o takim braku szacunku wobec mnie. Autorka powinna wreszcie wstrząsnąć tym swoim facetem i zrobić mu prawdziwą awanturę. Jak będzie miała do niego merytoryczne uwagi, a on będzie jej zabraniał mówić bo kupił jej batonik czy tam kwiatka to niech rzuci mu ten batonik czy kwiatek w twarz i wygarnie co myśli o jego zachowaniu. Może strzeli focha, ale innego sposobu na dotarcie do jego zrytej psychiki nie ma. Wytłumaczyć przecież się nie da, bo nie daje dojść do głosu.
Autorko - postaw się.

37

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc
moniczka021 napisał/a:

Rani tzn kiedy jest wszystko dobrze on potrafi straszyć mnie rozstaniem, tym ze nie jest mnie pewny. Jak mam do niego jakieś pretensje on nagle zaczyna wypisywać do jakoś dziewczyn. powiedział mi ze gdyby jemu się trafiła inna dziewczyna która by miała go za „kogoś” to by od razu mnie zostawił. On nie panuje nad słowami. Kiedyś rozmawiałam z chłopakiem na temat fotografi to zwyzywał mnie od dziwek. Dla mnie to jest ranienie i brak szacunku.

To niewiarygodne, że po takim wyznaniu, nie puściłaś go wolno. On pluje Ci w twarz, a Ty udajesz, że deszcz pada i zawzięcie "walczysz o związek".
Jesteście razem rok , w tu rutyna, walka, ranienie się, bez sensu taki związek. Nie masz szans zmienić tego buca (sama go tak nazwałaś), o kogo więc walczysz?

38

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Moniczka021 jest źle, mi On wygląda na osobnika wychowanego przez zimny chów. Ja bym nie pogłębiała takiej relacji - coś za coś. Dlaczego? Bo tego typu osoby lubią wypominać i wymuszać rzeczy. O czym zresztą się przekonałaś wink.

39

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Moniczka021 jest źle, mi On wygląda na osobnika wychowanego przez zimny chów. Ja bym nie pogłębiała takiej relacji - coś za coś. Dlaczego? Bo tego typu osoby lubią wypominać i wymuszać rzeczy. O czym zresztą się przekonałaś wink. Ciekawe czy przy rozstaniu przyszedłby z listą rzeczy: "Ty niewdzięczna zobacz co Ci kupiłem, dla Ciebie zrobiłem: ...."
W każdej relacji powinna działać wzajemność, ale jeśli ktoś unosi się honorem/obraża o ściągnięcie butów, bo coś ktoś inny wyczyścił (ja bym to zrobiła z samej kultury osobistej) to nie jest to normalne.

40

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Dzięki Wam dostałam dzis olśnienia. Wiadomo ze między nami są wspaniałe chwile. Jak był mały, jego rodzice byli tak zajęci praca, ze nie poświęcali jemu zbyt dużej uwagi. Widzę, ze on nie rozumie chyba kobiet w niektórych momentach, a ja całe życie nie będę mu wszystkiego tłumaczyła. Czasem spędzam z nim czas cudownie, widać ze się stara. Szkoda ze nie stara się tak cały czas... Może jak naprawdę zakocha się w jakiejś kobiecie to nie będzie widział świata poza nią. Tutaj on nie chce niczego zmeiniac, wychodzić poza szereg. Coś mi nie pasuje? Okej ale mam nie mieć pretensji bo on tyle km przyjeżdża. Raz mi powidzial ze nie mam w sobie nic skromności. Zwariowałam. Ale teraz wiem ze niepotrzebnie doszukiwalam się winy w sobie. Kiedy zapytałam czemu mówi tak i tak, on uważa ze był zmęczony i dlatego mówił takie bzdury.

41

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

ojej , jego rodzice nie poświęcali mu zbytniej uwwagi i dlatego zachowuje sie wobec ciebie jak palant i egoista. No suuuper. Ciekawe, co jescze wymyslisz, żeby go wybielić...

42

Odp: Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Z tymi rodzicami to może być prawda, z resztą pisałem o tym, że może mieć taki wzorzec z domu rodzinnego. Ale to tym gorzej dla autorki, bo tego w nim prawdopodobnie nie da się zmienić. Nie da się, bo on sam nie widzi w tym nic złego, dla niego takie postępowanie jest oczywiste. Rzecz jasna autorka może się łudzić, że go zmieni, "wychowa", nauczy właściwego stosunku do kobiet, natomiast tak nie będzie, bo on nie chce się zmienić. Nawet nie dopuszcza żadnej krytyki pod swoim adresem, bo odbiera to od razu jako niewdzięczność i robienie awantur.

Posty [ 42 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet daje i wymaga, czyli relacja coś za coś, proszę o pomoc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024