Chciałabym opisać Wam moją krótką historię i poznać Waszą opinię na temat mojego zachowania i osobym, której dotyczy wątek. Poznaliśmy się ponad pół roku temu na portalu randkowym. Dzielą nas 300 km. Wówczas spotkaliśmy się kilka razy. Na spotkaniach na żyw czułam brak większego zainteresowania, nieobecność jego. W trakcie pisania lub telefonowania było wszystko okej. Z czasem zauważyłam, że on nie ma zamkniętej przeszłości związanej ze swoją ex. On twierdził, że ma. On twierdził, że mu zależy, że jestem ważna itd. Po niedługim czasie on stwierdził, że nie wie czego chce (29 lat ma ten chłopak) i że zakańcza nasz kontakt. Była cisza (oprócz kilku wiadomości, że tęskni). W tym czasie widziałam, że wrócili do siebie z ex. Odezwał się po kilku miesiącach z informacją, że zamknął przeszłość, że mnie przeprasza, że się zmienił itd. Mi wtedy na nim zależało i ciężko było się pozbierać po tym zerwanym kontakcie i gdzieś chodził mi po głowie. Postanowiłam dać mu drugą szansę. Spotkaliśmy się, wyjaśniliśmy sobie pewne sprawy. Powiedział, że wrócił do ex, ale to nie wypaliło. Ten etap jest kompletnie zamknięty. Ja mu powiedziałam o swoich oczekiwaniach nawiązując do przeszłości, że potrzebuję czuć zainteresowanie. On obiecał, że tak będzie. Po spotkaniu przez kilka dni było super, rozmowy, pisanie itp. Widziałam, że stara się okazać zainteresowanie w rozmowie. On jest egoistą i tylko jest ja, ja i ja. Było okej do momentu kiedy zaproponowałam, że przyjadę do niego pomóc mu posprzątać w nowym mieszkaniu. Pomyślałam, że fajnie zobaczyć sie na kilka godzin i spędzić razem czas, robiąc coś pożytecznego. Jemu ten pomysł się nie spodobał. Stwierdził, że nie ma sensu się spotykać na "chwilę", że ma spotkanie i nie wie ile będzie trwać. Zrobiło mi się na prawdę przykro. Dziewczyna daje facetowi drugą szanse i chce mu jeszcze pomóc ogarnąc chatę, a ten nie chce. I nastała cisza do dnia następnego (po takich sytuacjach, tak jak wcześniej o jednej godzinie codziennie dzwonił, następnego dnia już nie), gdzie napisał, że jest z tego wszystkiego chory. I znowu cisza. W dniu, w którym chciałam przyjechać dzwoniłam do niego kilka razy, aby zapytać się jak się czuje. Nie odbierał. Późnym wieczorem odpisał, że cały dzień spał i nie miał telefonu przy sobie. To normalne, żeby nie napisać drugiej osobie 1 zdania (osobie, której zapewniał jaka jest ważna, istotna, że jestem jego prawie dziewczynę)? Mamy 21 wiek, mamy telefony przy sobie 24/h. Czy ja dużo wymagam? Znowu cisza do kolejnego wieczoru, aż do rozmowy tel - wszystko super, pozytywnie. Kolejne dwa dni na plus, rozmwy, pisanie, aż do czasu kiedy to poruszyłam temat noclegu, bo miał przyjechać. On chciał u mnie nocować, ja wolałam, żeby urodziny. On to uszanował - tak powiedział. W dniu walentynek otrzymał ode mnie śmieszną kartę, a ja przeczytałam wiadomość, że on przeprasza ale dzisiaj nie jest zbyt rozmoweny, że tak ma czasami, że nie odzywa się do ludzi. Z tego co mówił ma zdiagnozowaną depresję. Przykro mi było z tego powodu, bo nawet nie napisał jednego zdania z głupimi życzeniami, albo wirtualnej kartki. Znowu cisza. Kolejny dzień też. Więc postanowiłam, że napisze co myślę na temat jego zachowania. Że moim zdaniem się nie zmienił, że funduje mi emocjonalną sinusoidę. On na to odpisał, że jestem niewyrozumiała, że on się nie zmieni w tydzień i że widzi, że nie ma to sensu. Chciałam na ten temat pogadać jeszcze, ale nie odp ani nie odbierał. Na drugi dzień dzwonił, ale nie mogłam odebrać, jak ja zadzwoniłam to on nie odbierał. I cisza. Nie przyjechał. W tym momencie, najbardziej dotyka mnie to, że ja na prawdę się starałam, byłam bardzo wyrozumiała na jego zachowania, ciszę, a on sobie z tego nic nie zrobił. Nawet nie "zawalczył", aby coś wyjaśnić, cokolwiek.
Nie, takie zachowania nie są normalne.
Skoro już od początku czułaś brak zainteresowania na spotkaniach, to po co to ciągnęłaś tyle czasu?
Nie, takie zachowania nie są normalne.
Skoro już od początku czułaś brak zainteresowania na spotkaniach, to po co to ciągnęłaś tyle czasu?
Zdaje sobie z tego niestety sprawę. W jakimś stopniu mi się podobał, może dlatego. Wiem, że z początku powinna być fascynacja drugą osobą, a nie ustalanie kto jaki ma być.
Czy napisanie co uważam w wiadomości a nie spotkanie się jest okej?
No tak. Bo on i tak by się z Tobą więcej nie spotkał. Wymówka za wymówką, jemu się może ok pisało, bo widział, że za nim gonisz. Ale on Cię nie chciał od samego początku.
Mieliśmy zaplanowany weekend, więc by przyjechał.
No tak. Bo on i tak by się z Tobą więcej nie spotkał. Wymówka za wymówką, jemu się może ok pisało, bo widział, że za nim gonisz. Ale on Cię nie chciał od samego początku.
Obstawiam, że rzuciłby Ci jakąś wymówką i by nie przyjechał. Ale możesz myśleć o tym, że chciał, ale biedny, tyle rzeczy się złożyło przeciw Wam
Stawiam dolary przeciw orzechom, że gość nadal nie może się pozbierać po eks.
Stawiam dolary przeciw orzechom, że gość nadal nie może się pozbierać po eks.
Też tak myślę.
Skoro zgadzasz się z beckett, nad czym się zastanawiasz? Chce Ci się być siłą napędową tej relacji, aby i tak usłyszeć, że jesteś mało wyrozumiała?
To jest skończone, chciałam znać opinię.
Skoro zgadzasz się z beckett, nad czym się zastanawiasz? Chce Ci się być siłą napędową tej relacji, aby i tak usłyszeć, że jesteś mało wyrozumiała?
beckett napisał/a:Stawiam dolary przeciw orzechom, że gość nadal nie może się pozbierać po eks.
Też tak myślę.
Jesteś plasterkiem. Z Ex znowu Mu nie wyszło to wrócił. Wykorzystuje Ciebie emocjonalnie, bo ex znowu zacznie się kręcić to pójdziesz w kąt. Moja droga natychmiast się odetnij, pozbieraj myśli oraz wynieś niezbędne doświadczenie i wówczas zacznij szukać kogoś innego.
Rozczarowania bolą, ale lekcje są bezcenne.
jagodas.1989 napisał/a:beckett napisał/a:Stawiam dolary przeciw orzechom, że gość nadal nie może się pozbierać po eks.
Też tak myślę.
Jesteś plasterkiem. Z Ex znowu Mu nie wyszło to wrócił. Wykorzystuje Ciebie emocjonalnie, bo ex znowu zacznie się kręcić to pójdziesz w kąt. Moja droga natychmiast się odetnij, pozbieraj myśli oraz wynieś niezbędne doświadczenie i wówczas zacznij szukać kogoś innego.
13 2018-02-18 19:24:02 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-18 19:24:41)
Rozczarowania bolą, ale lekcje są bezcenne.
Leśny_owoc napisał/a:jagodas.1989 napisał/a:Też tak myślę.
Jesteś plasterkiem. Z Ex znowu Mu nie wyszło to wrócił. Wykorzystuje Ciebie emocjonalnie, bo ex znowu zacznie się kręcić to pójdziesz w kąt. Moja droga natychmiast się odetnij, pozbieraj myśli oraz wynieś niezbędne doświadczenie i wówczas zacznij szukać kogoś innego.
Wiesz przed sukcesem muszą nastąpić potknięcia i to właśnie reakcja na nie świadczy o tym kim jesteśmy . Czy mamy zamiar uczyć się własnych (i cudzych) błędach, czy nie. Zatem trzymaj się i na przyszłość lepiej słuchaj intuicji, bo jak sama widzisz dobrze Ci podpowiadała. Ty niepotrzebnie dałaś szansę.
Dzięki wielkie za te słowa, czasami nie słucham swojej intuicji... i niestety później wychodzą takie kruczki.
jagodas.1989 napisał/a:Rozczarowania bolą, ale lekcje są bezcenne.
Leśny_owoc napisał/a:Jesteś plasterkiem. Z Ex znowu Mu nie wyszło to wrócił. Wykorzystuje Ciebie emocjonalnie, bo ex znowu zacznie się kręcić to pójdziesz w kąt. Moja droga natychmiast się odetnij, pozbieraj myśli oraz wynieś niezbędne doświadczenie i wówczas zacznij szukać kogoś innego.
Wiesz przed sukcesem muszą nastąpić potknięcia i to właśnie reakcja na nie świadczy o tym kim jesteśmy
. Czy mamy zamiar uczyć się własnych (i cudzych) błędach, czy nie. Zatem trzymaj się i na przyszłość lepiej słuchaj intuicji, bo jak sama widzisz dobrze Ci podpowiadała. Ty niepotrzebnie dałaś szansę.
Dzięki wielkie za te słowa, czasami nie słucham swojej intuicji... i niestety później wychodzą takie kruczki.
To bardzo źle. Nie twierdzę, iż trzeba to robić bezgranicznie, ale to coś z tyłu głowy z jakiego powodu się pojawiło . Najczęściej, gdy jesteśmy pod wpływem zauroczenia to działa jak czerwona lampka.
Życzę Ci powodzenia i szeroki uśmiech. Niedługo wiosna .
jagodas.1989 napisał/a:Dzięki wielkie za te słowa, czasami nie słucham swojej intuicji... i niestety później wychodzą takie kruczki.
To bardzo źle. Nie twierdzę, iż trzeba to robić bezgranicznie, ale to coś z tyłu głowy z jakiego powodu się pojawiło
. Najczęściej, gdy jesteśmy pod wpływem zauroczenia to działa jak czerwona lampka.
Życzę Ci powodzenia i szeroki uśmiech. Niedługo wiosna.
Dziękuję, wysłałam Ci maila, będę wdzięczna jak zerkniesz
Leśny_owoc napisał/a:jagodas.1989 napisał/a:Dzięki wielkie za te słowa, czasami nie słucham swojej intuicji... i niestety później wychodzą takie kruczki.
To bardzo źle. Nie twierdzę, iż trzeba to robić bezgranicznie, ale to coś z tyłu głowy z jakiego powodu się pojawiło
. Najczęściej, gdy jesteśmy pod wpływem zauroczenia to działa jak czerwona lampka.
Życzę Ci powodzenia i szeroki uśmiech. Niedługo wiosna.
Dziękuję, wysłałam Ci maila, będę wdzięczna jak zerkniesz
Czytam każde e-mail'e, ale odpisuję na forum . Trzymaj się i od jutra zacznij pracę nad Sobą, bo to potrwa. Długotrwałe zmiany wynikają z długiej i rzetelnej pracy.
jagodas.1989 napisał/a:Leśny_owoc napisał/a:To bardzo źle. Nie twierdzę, iż trzeba to robić bezgranicznie, ale to coś z tyłu głowy z jakiego powodu się pojawiło
. Najczęściej, gdy jesteśmy pod wpływem zauroczenia to działa jak czerwona lampka.
Życzę Ci powodzenia i szeroki uśmiech. Niedługo wiosna.
Dziękuję, wysłałam Ci maila, będę wdzięczna jak zerkniesz
Czytam każde e-mail'e, ale odpisuję na forum
. Trzymaj się i od jutra zacznij pracę nad Sobą, bo to potrwa. Długotrwałe zmiany wynikają z długiej i rzetelnej pracy.
Co wg Ciebie jest do zmiany?
Co wg Ciebie jest do zmiany?
Na pewno pewność siebie . Stąd Twoje "gonienie za zajączkiem" jak było w Jego przypadku. Naucz się stawiać zdrowe granice w relacji - nie tylko bliskiej, ale ogólnie z ludźmi. Także słuchaj intuicji.
Ja się w całości zgadzam z moim poprzednikiem. Nic dodać oraz zdecydowanie nic ująć
Zbierzmy fakty... 300 km, portal randkowy, koleś cierpiący... szuka ukojenia, szuka pocieszenia, dowartościowania, miga się od spotkań, szuka kontaktu, gdy mu wygodnie, ma Ciebie tak na prawdę gdzieś.... I wyrwał Ciebie, naiwną. Wierzysz mu, choć normalna już dawno kopnęłaby go w dooopę i dowaliła w jądra.
A nie przyszło Ci do głowy, że urabia Ciebie na kochankę? Wykorzystuje Ciebie klasycznie!!!