Witam. Mam 23 lata, mam problem z moim chłopakiem. Jest on starszy ode mnie o 20 lat i jest brytyjczykiem o ile ma to jakiekolwiek znaczenie. Jesteśmy razem ponad dwa lata, jednakże około pół roku temu zaczęłam się poważnie zastanawiać nad jego zachowaniem. Od ośmiu miesięcy nie pracuje, jak miał jeszcze swoje pieniądze to pił codziennie 2-4 piwa, teraz pieniądze się skończyły, czasem uda mu się kupić "na kreche". Jego obowiązki w domu to pozmywac naczynia, nakarmić koty i wynieść śmieci. Ja pracuje na nocną zmianę w magazynie, dodatkowo cierpię na fobie społeczną i depresję od około 10 lat. Sam przyjazd do Anglii nie był dla mnie łatwy, zostawienie mamy i psa w Polsce itp. W Anglii po raz pierwszy poszłam do pracy, walczę z moją fobią sama. Ale w domu jest mi ciężko. Mieszkamy u jego taty w domu bo on nie ma mieszkania ani samochodu. Dom nie jest w najlepszej kondycji ale nie narzekam bo płace niski czynsz. Jeśli chodzi o relacje uczuciowe, mój chłopak jest trochę oziębły w okazywaniu uczuć. I tu rodzi się moje pytanie. Czy to może byc autyzm? Czy może po prostu zauroczenie przeszło i już mu się odechciało? Dodam jeszcze że nie ma między nami praktycznie żadnego kontaktu fizycznego. Mój chłopak ma również problemy w nauce nowych rzeczy. Nie ma żadnego wykształcenia i nie chce miec żadnej skomplikowanej, odpowiedzialnej pracy. Kocham go i nie chce go zostawić ale czasem już nie mam sił do tego stopnia że parę razy w miesiącu miewam myśli samobójcze. Jednakże jesli to możliwe, chciałabym mu pomóc wyjść na prostą. Nie jest dla mnie nie miły, wręcz przeciwnie zawsze mówi że mnie kocha, że nie chce żebym go zostawiła, że nie wie co beze mnie zrobi, mówi że pewnego dnia chcialby założyć że mną rodzinę. Co o tym sądzicie?
1 2018-02-15 03:27:24 Ostatnio edytowany przez erenaagata (2018-02-15 03:32:36)
Miewasz myśli samobójcze, bo jesteś z chłopakiem, który cie nie traktuje dobrze i jest nie w porządku.. Nie lepiej zakonczyc taki związek? Albo - zacząć wymagac zmian?
Powiedzieć o 43 letnim facecie chłopak, to spore nadużycie.
To żaden chłopak, a dorosły mężczyzna w średnim wieku.
Autyzm to szereg zaburzeń i deficytów, które wykraczają daleko poza lenistwo i niezaradność życiową.
Niestety nie widzę u Twojego partnera żadnej z cech tego zaburzenia, bynajmniej z Twojego opisu nic takiego nie wynika.
Co więcej, wydaje się on dość dobrze funkcjonować, jest w stanie samodzielnie wyjść do sklepu, regularnie kupować sobie alkohol.
Gdybyś zapytała mnie o zdanie, powiedziałabym, że to zwykły leń i nierób, który swoimi słodkimi słówkami chce spowodować, żeby zatrzymać swojego żywiciela - czyli Ciebie - jak najdłużej przy sobie, żeby móc na Tobie żerować ile się tylko da.
To może być zespół Aspergera, ale to niczego nie zmienia.
Twojemu chłopakowi się nie chce niczego zmienić, do tego źle Ciebie traktuje. Po co chcesz w tym tkwić? To dorosły koń, nie małe dziecko.
Jak na mój gust jest po prostu wygodny. Znalazł sobie kobietę, która na niego robi i dobrze mu z tym.
O autyzm bym go w żaden sposób nie podejrzewała. Jako nauczyciel miałam do czynienia z dziećmi i młodzieżą autystyczną. To są bardzo specyficzne i charakterystyczne osoby. Między innymi z takimi osobami jest bardzo zaburzona komunikacja, ale nie zasadzie, że Ty do niego coś mówisz, a on nie reaguje, bo gapi się w telewizor. Takie osoby mają zaburzoną mowę, ale nie chodzi tu o bełkot po trzech piwach.
Nie wiem, czemu przyszedł Ci do głowy właśnie autyzm? Dla mnie to zwykły wygodnicki leń, a nie człowiek autystyczny.
Jednakże jesli to możliwe, chciałabym mu pomóc wyjść na prostą.
Pomóc to powinnaś przede wszystkim samej sobie. Bo z Twojego opisu wyłania się osoba psychicznie uzależniona od mężczyzny. Mężczyzny w którym nie masz żadnego oparcia, który wykorzystuje Cię finansowo i który nie zamierza nic zmieniać. A Ty traktujesz go jak biedne dziecko.
Może to wynikać z Twojej niskiej samooceny, kompleksów, poczuciu, że nie zasługujesz na kogoś lepszego. I jak już jest ten facet, to trzeba się go trzymać, bo jak to można żyć bez "miłości"...