Proszę o pomoc w wyborze prezentu z okazji 50-tej rocznicy ślubu - Netkobiety.pl

Myślałam o czymś w tym typie, czyli na przykład o jakimś albumie czy zdjęciu odbitym na płótnie, ale niestety niczym stosownym nie dysponuję, a jednocześnie mieszkam na tyle daleko od osób, które mogą być w posiadaniu ciekawych zdjęć, że obawiam się, że już nie dam rady. Mam też kogoś, kto mógłby po prostu namalować obraz, ale i na to jest zbyt późno.

Rozmawiałam dziś ze swoją zaprzyjaźnioną fryzjerką, która akurat nawiązała do tematu twierdząc, że właśnie wybiera się na 60-tą rocznicę ślubu, a dwa tygodnie temu byli z mężem na pięćdziesiątce i w ich rodzinie panuje zwyczaj, że daje się pieniądze, ale mi jest jakoś niezręcznie dać osobom, które już przecież nie są na dorobku, kopertę. W moim odczuciu to trochę pójście na łatwiznę. Pomijam przy tym kwestię, że nie mam bladego pojęcia jaka kwota miałaby się w tej kopercie znaleźć .

U nas w modzie kiedyś było podarować dewocjonalia. Taki prezent musiał się podobać. A teraz może elegancka pościel.

Chyba nie ma zasad, co wypada, co nie wypa dać... bo nie każdy dożywa złotych godów.
Moi rodzice obchodzili 50 rocznicę ślubu w zeszłym roku... ale to była impreza typowo rodzinna: dzieci z rodzinami.
Przede wszystkim - oni o tym nic nie wiedzieli i nawet był problemy, by wyciągnąć ojca z domu, więc już to było dla niech niespodzianką, dostali taką księgę z ich zdjęciem ze ślubu i dedykacją, rodzinne zdjęcie ze wszystkimi dziećmi, partnerami, wnukami, (a nawet prawnukiem), olbrzymi kosz kwiatów.

Starzy ludzie często są sentymentalni, moja mama potem bardzo się chwaliła przed dalszą rodziną tą księgą, zdjęcie wisi w widocznym miejscu w domu, czy przy okazji pokazuje zdjęcia już z samej imprezki.
Myślę, że starzy ludzie już mają wszystko co im potrzeba, raczej nie potrzebują kasy, skoro robią taką imprezkę, chyba bardziej towarzystwa; raczej nie kupowałabym nawet bardzo eleganckiej pościeli, bo każdy ma swoje przyzwyczajenia, upodobania (no chyba że wiesz, że oni lubią nowe, eleganckie przedmioty), raczej szukałabym czegoś sentymentalnego.

Popieram, kosze prezentowe są świetne.

Ja się podepnę pod ten temat. Wielkimi krokami zbliża się 25. rocznica ślubu mojej cioci (najbliższej właściwie, w dodatku mojej chrzestnej), a ja w ostatniej chwili zaczęłam mieć wątpliwości co do prezentu. Impreza w hotelu na jakieś 50 osób, wszyscy mają zapewniony nocleg, generalnie małe wesele, więc odpadają pamiątkowe/powiązane z okazją drobiazgi. Tzn. pewnie nie odpadają, jako dodatek - w porządku, ale głupio bym się czuła, wręczając im w takiej sytuacji album czy kubek z datą ślubu. Odpadają całkowicie natomiast sprzęty domowe itd. - to ludzie dość zamożni, więc jeżeli ja na coś wpadłam, to znaczy, że o ile oni tego potrzebują, to od dawna to mają. Chyba że ktoś wpadłby na coś naprawdę nietypowego.

Na początku myślałam o leżakach, z jakimś humorystycznym tekstem nawiązującym do okazji (bo o ile dobrze pamiętam, mieli krzesła ogrodowe, leżaków niet, zresztą nawet gdyby się leżak powtórzył, to inna sytuacja niż dostać drugą super hiper sokowirówkę, odkurzacz czy coś; większa liczba gości i jak znalazł), ale zaczęłam się zastanawiać, czy taki nieco głupawy prezent będzie odpowiedni (chociaż poczucie humoru to oni mają, żadni z nich sztywniacy). Do tego planowałam którąś wersję Gierek Małżeńskich i coś bardziej ozdobnego/sentymentalnego/typowo rocznicowego. Teraz już sama nie wiem, a czas goni. Ktoś coś?

50-tka to doprawdy piękna rocznicy. Większość prezentów tak naprawdę będzie banalnych, bo tej pary największym prezentem jest to, że nadal są razem. Niemniej myślę, że album ze zdjęciami z przekroju ich całego związku może chwycić za serce