Cześć, mam 19 lat (20 rocznikowo) i jestem studentem. Nie jestem jakiś piękny ale też raczej nie szpetny, ważę nieco za dużo, ale też bez przesady. Jestem nieśmiały, trudno mi nawiązywać nowe znajomości. Mój problem polega na tym, ze z jednej strony chciałbym mieć dziewczynę (chociaż nie znam żadnej na tyle dobrze, by wiedzieć, czy chcę z nią być) ale z drugiej strony nie czuje się gotowy na poważny związek, chciałbym też najpierw skończyć studia, zarobić trochę pieniędzy, kupić sobie co nieco. Dodam też, że nigdy nie byłem w związku. Boje się tego, że nie znajdę swojej "drugiej połówki). Macie jakieś porady? Mam powód do zmartwień?
Zapytaj na męskich forach.
znasz jakieś?
Szczerze? Nie odkładałabym relacji na po studiach, kupieniu mieszkania,samochodu,itp. żeby mieć dziewczynę nie trzeba żadnej z tych rzeczy. A jeśli zaczniesz szukam w wieku 25-30 lat, to szczerze mówiąc, będziesz miał problem. Dziewczyny w tym wieku oczekują już bardzo poważnej relacji, zmierzają często do założenia rodziny. A ty nie będziesz obyty w kontaktach z kobietami, prawdopodobnie, choć niekoniecznie, dość jeszcze niedojrzały jako partner i dlatego nieatrakcyjny. Lepiej teraz poznawać dziewczyny, coś już przeżyć, nauczyć się być w relacji. Późna inicjacja seksualną też powoduje często frustrację u mężczyzn..a jeszcze jak trafisz na doświadczoną partnerkę.. ja bym nie czekała
Tylko jak to zrobić? Mieszkam na wsi chodź do miasta nie mam aż tak daleko (dojeżdżam na studia) i nie wiem jak kogoś poznać. Po sesji mamy wyjść na piwo, może to będzie jakaś okazja?
Po zajęciach nie chodzisz nigdy ze znajomymi na kawę czy piwo? Codziennie po zajęciach zaraz do domu? Do klubu też potańczyć nie jedziesz nigdy? Zainteresowania jakieś masz?
Nie mamy zwyczaju jakoś wychodzić po studiach. Było na początku integracyjne a tak to raczej nie chodzimy. Po sesji mamy się wybrać na piwo.
Co masz na myśli z zainteresowaniami? Jestem raczej dość introwertyczny, nie mam w zwyczaju chodzenia do klubów itp.
To normalne że zaczynasz już powoli się niepokoić bo masz w końcu 19lat.
Jednakże muszę cię zmartwić i uświadomić.......... nie będąc przystojnym facetem nie masz najmniejszych szans na to że ciebie zagada dziewczyna, po prostu dziewczyny są wygodne, bierne i nie lubią wykazywać jakiejkolwiek inicjatywy więc aby coś ugrać to sam musisz przejść do ofensywy i działać.
Więc zacznij już teraz coś robić w tym kierunku na studiach bo potem będziesz w takim wieku gdzie kompletny brak doświadczeń będzie działać niesamowicie odpychająco.
"Zacznij działać" tylko jak to zrobić? -_-
"Zacznij działać" tylko jak to zrobić? -_-
No jak to jak?
Zagaduj dziewczyny, rozmawiaj, przybywaj w ich otoczeniu itp.
Na początku będzie ciężko bo też możliwe że trafisz na mało kulturalne panny ale z czasem powinno być lepiej.
Ps: Wejdź lepiej na męskie forum (np.: BraciaSamcy), tam ci lepiej doradzą bo tutaj jedyną radą jaką usłyszysz to, to aby czekać aż sama się znajdzie.
Tylko do kogo zagadać? Jak już pisałem nie znam żadnej dobrze. I w jaki sposób zagadać? Co w przypadku odmowy? Jak wpłynie to na relacje?
12 2018-01-24 22:16:35 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-24 22:17:18)
znasz jakieś?
Braciasamcy.pl - tam wytłumaczą Ci, dlaczego najlepsza baba to własna graba.
Gejowo.pl - tam wytłumaczą Ci, dlaczego najlepsza baba to facet.
Do wyboru - do koloru.
Zainteresowania, to to, co robisz w wolnym czasie, najlepiej, jeśli da się to robić w większym gronie. Jeśli nigdzie nie wychodzisz to zostają dziewczyny na uczelni. Jak jakaś wpadnie ci w oko,to zaproś na kawę i już. Na studia jeździsz samochodem, pociągiem czy jak?
Tylko do kogo zagadać? Jak już pisałem nie znam żadnej dobrze. I w jaki sposób zagadać? Co w przypadku odmowy? Jak wpłynie to na relacje?
W twoim przypadku powinieneś ćwiczyć zagadywanie do obcych dziewczyn nie nastawiając się na konkretny cel, potrzeba ci praktyki.
A jak da ci kosza?
To miej na to wyje........
To jej strata a nie twoja.
Poza tym napisz też na tamtym forum co ci podałem, tam jest wielu kolesi podobnych do ciebie, będziecie mogli wymieniać się doświadczeniami.
Nie mam raczej zainteresowań, które możnaby realizowac w grupie. Do uczelni dojezdzam samochodem. Mógłbym spróbować się przemóc i zaprosić którąś ale nie wiem, czy np. nie mają chłopaka i co się stanie jeśli odmówi itp.?
Tylko do kogo zagadać? Jak już pisałem nie znam żadnej dobrze. I w jaki sposób zagadać? Co w przypadku odmowy? Jak wpłynie to na relacje?
Do takiej,która wydaje się miła,uśmiecha się, podoba ci się. Jeśli odmówi to nie będzie relacji,więc nijak nie wpłynie. Nawiąż najpierw kontakt wzrokowy, uśmiechnij się, jeśli odwzajemni raz czy drugi, to podejdź i zapytaj,czy pójdzie na kawę i już.
Chodzi mi o to, że na rożnych przerwach miedzy zajeciami itp. rozmawiamy grupowo. Taka próba nie wpłynie na tego typu rozmowy itp.?
podejdź i zapytaj,czy pójdzie na kawę i już.
Przecież to molestowanie.
Chcesz, żeby chłopak resztę życia spędził w więzieniu?
Chodzi mi o to, że na rożnych przerwach miedzy zajeciami itp. rozmawiamy grupowo. Taka próba nie wpłynie na tego typu rozmowy itp.?
Ale na całej uczelni studiują nie tylko twoje koleżanki z roku, zapewne są dziesiątki innych dziewczyn. A swoją drogą, nie masz żadnych znajomych? Z kim można pójść na pizzę, na kręgle czy coś w tym stylu? Ty potrzebujesz obycia towarzyskiego, nie tyle od razu dziewczyny,co koleżanek i znajomych.
statystyczna_polka napisał/a:podejdź i zapytaj,czy pójdzie na kawę i już.
Przecież to molestowanie.
Chcesz, żeby chłopak resztę życia spędził w więzieniu?
Przestańcie, on naprawdę potrzebuje rady,a wy macie bekę. I za molestowanie nie dają dożywocia..
21 2018-01-24 22:43:34 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-24 22:44:47)
cwany_gapa napisał/a:statystyczna_polka napisał/a:podejdź i zapytaj,czy pójdzie na kawę i już.
Przecież to molestowanie.
Chcesz, żeby chłopak resztę życia spędził w więzieniu?Przestańcie, on naprawdę potrzebuje rady,a wy macie bekę. I za molestowanie nie dają dożywocia..
Ale będzie w rejestrze drapieżników seksualnych. Dożywotnio.
Facet sam nie wie, czego chce. W pierwszym poście napisał, że chciałby mieć dziewczynę, ale jednak nie teraz, bo najsampierw musi skończyć naukę i zarobić hajs (co akurat jest bardzo rozsądne - ja przez nietrafioną miłość zawaliłem studia).
Skoro nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...seks. Co zrobić?
Iść na dyskotekę i wystartować do najbardziej pijanej laski, może się uda.
Serio? Nagle jak przecież byle jaką zalaną dziewczynę świat mu się odmieni? Faceci sobie dają takie rady? W swoim gronie? Cwany_gapa, ty też jesteś świeżo po maturze, czy co?
23 2018-01-24 22:56:05 Ostatnio edytowany przez AnNoun (2018-01-24 22:58:06)
Nie, nie chodzi mi tylko o sex, a raczej o relację.. Po prostu nie wiem, czy czuje się dojrzały emocjonalnie do związku. Mam znajomych, czasami wychodzimy na pizze itp, często rozmawiamy też przez różne komunikatory. Zdarza mi się jeździć autobusem z kolegą i dwiema koleżankami z roku i wtedy rozmawiamy normalnie.
Chodzi o ten aspekt "pójścia o krok dalej" przy którym boje się, że będę się narzucał i nie wiem jak to zrobić.
Jest w sumie taka jedna dziewczyna, ale ona mieszka daleko (na czas studiów w akademiku) więc nie ma pewnie sensu tutaj.
24 2018-01-24 22:58:04 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2018-01-24 23:01:04)
Serio? Nagle jak przecież byle jaką zalaną dziewczynę świat mu się odmieni? Faceci sobie dają takie rady? W swoim gronie? Cwany_gapa, ty też jesteś świeżo po maturze, czy co?
Dosyć świeżo. Gdybym zaraz po maturze urodził się po raz drugi, zdążyłbym jakiś czas temu zrobić drugą.
A jaką radę można dać 20-letniemu facetowi, który nie wie, co zrobić, żeby mieć dziewczynę? Moja córka ma połowę lat, co on, a już wie. Z durnych komedii romantycznych w tv.
Pieluchy też trzeba mu zmieniać?
"W moich czasach" podchodziło się do dziewczyny i wystękiwało: pójdziesz ze mną do kina? Tak zagadałem do dziewczyny, która jest teraz moją żoną. Rocket science, co nie?
Serio? Nagle jak przecież byle jaką zalaną dziewczynę świat mu się odmieni? Faceci sobie dają takie rady? W swoim gronie? Cwany_gapa, ty też jesteś świeżo po maturze, czy co?
Raczej nie dają takich rad, zapytałem też na "męskim forum" i tam raczej piszą, żeby szukać ale nie jakoś gorączkowo, nie na siłę; chodzic na rozne spotkania i starać się być bardziej towarzyski.
Nie, nie chodzi mi tylko o sex, a raczej o relację.. Po prostu nie wiem, czy czuje się dojrzały emocjonalnie do związku. Mam znajomych, czasami wychodzimy na pizze itp, często rozmawiamy też przez różne komunikatory. Zdarza mi się jeździć autobusem z kolegą i dwiema koleżankami z roku i wtedy rozmawiamy normalnie.
Chodzi o ten aspekt "pójścia o krok dalej" przy którym boje się, że będę się narzucał i nie wiem jak to zrobić.
Jest w sumie taka jedna dziewczyna, ale ona mieszka daleko (na czas studiów w akademiku) więc nie ma pewnie sensu tutaj.
Nie ma sensu bo co? Zaraz się żenić nie musisz, przecież możesz się pospotykać. Masz samochód, to masz jak dojechać do miasta na jakieś kino czy inne atrakcje. Na łyżwy czy kawę w kawiarni. No bez jaj, przecież to nie jest fizyka kwantowa.
statystyczna_polka napisał/a:Serio? Nagle jak przecież byle jaką zalaną dziewczynę świat mu się odmieni? Faceci sobie dają takie rady? W swoim gronie? Cwany_gapa, ty też jesteś świeżo po maturze, czy co?
Raczej nie dają takich rad, zapytałem też na "męskim forum" i tam raczej piszą, żeby szukać ale nie jakoś gorączkowo, nie na siłę; chodzic na rozne spotkania i starać się być bardziej towarzyski.
To samo napisałam Ci wyżej.
No bo zastanów się, jak już uda Ci się znaleźć tę dziewczynę,to co będziecie robić? Klan oglądać? Czy może żyć trochę bardziej społecznie.
Czyli po prostu normalnie żyć i starać się być bardziej towarzyski (wychodzić na różne wypady itp.). Szukać ale nic na siłę?
Zamieniłabym szukać na poznawać. Poznawać, oswajać się, żeby się tych dziewczyn nie bać. I umawiać się, nie musi być zaraz związek, może być fajna znajomość
Dziękuję Będę się starał więcej rozmawiać