Witam.Zakładałem tu już nie raz temat odnosnie tego jak postępować z przyjaciółką żeby ją zdobyć i to jest kolejna część sagi ale teraz to już naprawde nie wiem o co chodzi. Mianowicie kiedyś chciałem więcej niż przyjaźń lecz ona nie chciała i zerwalem z nią kontakt. Po pół roku znowu zaczęliśmy się spotykac i widać było ze ona teraz chce czegoś więcej ale ja nie umiałem zadziałać i nawet jej nie pocalowalem. Pewnego dnia byliśmy na pizzy powiedziała mi ze chcę tylko mnie nikt inny ja nie obchodzi ale ja nie umiałem zadziałać i po spotkaniu stwierdziła ze musi poszukać kogoś innego bo nie spełniam jej oczekiwan. Mimo tego nie jednokrotnie dawała mi znaki ze chce czegoś więcej ale ja nie umiałem iść dalej i nawet jej pocałowalem. Bałem się odrzucenia chyba. Parę dni temu na imprezie po alkoholu doszło do długiego pocałunku. Na drugi dzień była u mnie jak co dzień i dużo razy się calowalismy. Trzeci dzień był kulminacyjny bo zakończył się seksem. No i niby wszystko pięknie ale od tamtej pory jest całkiem inaczej. Traktuje mnie jak typowego kolegę. Wcześniej co dziennie chciala żebym ja mizial i masowal teraz za bardzo nie chce do mnie przychodzić usprawiedliwia się ciągle czymś i widzę że oddala się ode mnie siada daleko ode mnie gdzie wcześniej siadala jak najbliżej mnie i powiedziała mi ze my nigdy razem nie będziemy. O co chodzi bo ja za bardzo nie wiem a zależy mi na niej niesamowicie. Może ktoś pomóc co robić?
Może jest jej troszkę niezręcznie z całokształtem sytuacji. Czasem dziewczyny boją się, że będą posądzane za "łatwe" jeśli szybko współżyły z danym chłopakiem. Może ona chce teraz poczuć, że mimo tej sytuacji chcesz ją nadal zdobywać a nie spocząłeś na "laurach". Myślę, że kwiaty i romantyczny spacer z zapewnieniem uczuć, które do niej darzysz może ją troszkę uspokoi Good Luck!
Witam.Zakładałem tu już nie raz temat odnosnie tego jak postępować z przyjaciółką (...)
I właśnie dlatego temat zostaje zamknięty. Proszę o zapoznanie się z naszymi zasadami (z naciskiem na punkt 4 regulaminu, który wyraźnie mówi, że problemy jednego związku/jednej relacji opisujemy w jednym wątku) i stosowanie się do ich zapisów.
Pozdrawiam, Olinka