Cześć, potrzebuje rady dotyczącej nieco trudnej sytuacji, sam nie wiem co o tym myśleć ,postaram krótko wszystko streścić.
Byłem 5 lat z dziewczyną, od dwóch lat wszystko się psuło, nagle pół roku temu pojawiła się w naszym domu jej nowa znajoma, od początku przypadlismy sobie do gustu. Sytuacja się rozwijała, dziewczyna bywala u nas coraz częściej, zawsze zastanawiałem się dlaczego jest sama, bo jest piękna, ma mnóstwo adoratorow, każdego faceta i każda możliwa relacje skreslala mówiąc, że i tak nic z tego nie wyjdzie.
Z obecna dziewczyna wszystko się rozwaliło, doszło do rozstania, w międzyczasie obecna koleżanka mojej ex na pewnej imprezie zaczęła się ze mną całować.
Były spotkania, dużo rozmów, powiedziała że od trzech lat nie czuła czegoś takiego do kogokolwiek jak do mnie. Od początku jednak dręczyły ja wyrzuty sumienia z tego powodu, że moja ex uważała ja za przyjaciółkę, stąd też całujac się ze mną, spotykając zawsze były po jeden, dwa dni ciszy bo obwiniała się o moje rozstanie z dziewczyną co było nieprawda.
Od jakiegoś czasu ona stała się strasznie rozbita, zamknęła się w domu, dużo spala, przestała się odzywać.
Zaproponowałem spotkanie, wypiliśmy drinka, był spacer, patrzyła głęboko w moje oczy i widzialem, że mnie pragnie, chwilę przed spotkaniem napisała mi że chciałaby moc patrzeć na mnie normalnie, bez pożądania bo czuje się źle myśląc, że moja była dziewczyna się z nią przyjaznila a teraz nie może znieść wyrzutów sumienia bo wie co ona czuje.
Wielokrotnie całowała mnie, po czym odsuwała się i mówiła, że nie powinna tego robić.
Po spotkaniu kilka dni ciszy, wiedziałem że to dla niej trudna sytuacja, więc starałem się dać więcej przestrzeni.
Napisałem wiadomość, a ona od razu powiedziała, że nie może znieść wyrzutów sumienia, że chce stąd wyjechać bo obwinia się o wszystko i nie wyobraża sobie spotkać mojej ex, że wyprowadza się do kuzynki na drugi koniec Polski. Powiedziała jeszcze że bardzo chciałaby mieć że mną kontakt, jednak nie potrafi utrzymać koleżeńskiego, a inny też chyba będzie niemożliwy.
Urwała kontakt, co zabawne jednocześnie przypominając mi o sobie, lajkując każde możliwe dodane zdjęcie, może to głupie jednak jeśli ktoś chce zniknąć z czyjegoś życia to chyba tak nie postępuje.
Teraz pytanie, kontaktować się, walczyć, dać przestrzeń, czekać, odpuścić?
Ta kobieta robi masę sprzecznych rzeczy, mam wrażenie, że jest to wynik jakiegoś strachu.
Proszę o rady, nie chce się płaszczyć i dostać kolejnego kosza, nie wiem jednak czy to nie ten typ kobiety który potrzebuje zapewnień?