Na wszystko mam "ale" - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Na wszystko mam "ale"

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

1

Temat: Na wszystko mam "ale"

Witam.
Otóż od czasu kiedy zerwała ze mną kobieta mych marzeń zacząłem próbować zapomnieć/odkochać się. Szczerze mówiąc początek był trudny jednak po jakimś tygodniu zaczęło być lepiej i gdy już tak z dnia na dzień coraz lepiej dawałem sobie radę i zaczynałem się cieszyć życiem (choć nadal o niej czasem myślałem) to nagle jakby jakiś piorun we mnie trafił. Momentalnie zacząłem sobie z powrotem przypominać o niej. Mój problem tkwi w tym, że wszyscy mi to powtarzają, ja sam w to próbuje wierzyć, że skoro ze mną zerwała to widocznie to nie było to. Jednak zawsze w głowie mam jakieś ale... może mi ktoś powiedzieć na spokojnie "łe stary nie martw sie nie była warta" mówie sobie ok. jednak w głowie mam "ale", że chyba jednak była skoro dałem jej całe serce. Mam coś takiego w głowie, że chyba nawet jakby mi ona sama powiedziała w twarz "nie kocham Cię, nie chce Cię znać" to i tak bym miał "ale", że może ktoś jej tak kazał powiedzieć, wpaja jej, że tak będzie lepiej. Parę dni temu znajomy, który ma z nią  kontakt i ze mną jednocześnie powiedział mi, że pisali ze sobą i napisała mu, że Kochała mnie, ale już nie Kocha i ją nic moja osoba nie obchodzi. Najpierw mnie to zabolało strasznie. Zabrałem to do siebie i mówie ok. skoro ona tak mu napisała to tak jest i nie ma co mieć nadzieii, że będzie dobrze. Jednak znów pojawiło się moje "ale", że może to napisała specjalnie żebym sie wkurzył, że może on kłamie że tak pisała bo wie jak cierpie i moze mysli ze szybciej zapomne o niej. Nie wiem powoli wchodze w taką pętle, że kto by mi nie powiedział co mam robić, jaka ona była, jaki ten zwiazek byl to ja i tak tego bronie i mam to "ale". Pytanie skąd to się bierze (pewnie to jest w mojej psychice, umyśle) ale czy jest jakiś sposób by się tego pozbyć? Nie mam ochoty już jeść, chodzić do szkoły, śmiać się. Przyjaciele rodzina ze mną rozmawiają - zawsze mam to "ale". "Ale" co jeśli wróci, ale co jeśli Kocha i musi odpocząć. Chce być normalny i wrócić do takiego stanu umysłu w jakim byłem zanim oddałem jej to serce. Dzisiaj mam pierwszą wizytę u psychologa (na własne życzenie) myślicie, że to coś pomoże? Pozdrawiam - jestem bezradny powoli... ;(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Na wszystko mam "ale"

Szczep na podstawie tego co tutaj napisałeś oraz w innych tematach wydaje mi się, że problem nie leży bezpośrednio w psychice, ale w emocjach smile. No właśnie... nie panujesz nad nimi. Jesteś bardzo młody i być może wynika to z gospodarki hormonalnej, ale spróbuj nad tym popracować.

3

Odp: Na wszystko mam "ale"

konstrukcja zdania z ALE oznacz,  że to co przed ALE  to shit,  a po ale TAK MA BYĆ NAWET JEŚLI NIE MA SENSU.
Jak na mój gust przekłamujesz swoją rzeczywistość.

4

Odp: Na wszystko mam "ale"
Leśny_owoc napisał/a:

Szczep na podstawie tego co tutaj napisałeś oraz w innych tematach wydaje mi się, że problem nie leży bezpośrednio w psychice, ale w emocjach smile. No właśnie... nie panujesz nad nimi. Jesteś bardzo młody i być może wynika to z gospodarki hormonalnej, ale spróbuj nad tym popracować.

Dzięki owoc. Z tym sie totalnie zgadzam i Pani psycholog na dzisiejszej wizycie mi tak samo powiedziała. Ogólnie wizyta u niej mi pomogła, ale poprzez to, ze komus sie poprostu wygadalem az tak od poczatku dokonca. Tylko teraz pytanie, jak z tym pracować żeby w przyszłości było lepiej? hmm

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Na wszystko mam "ale"

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024