Ile można wytrzymać.. ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Ile można wytrzymać.. ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Ile można wytrzymać.. ?

Około dwóch trzech miesięcy temu rozstałam się z facetem (DDA). Uznał, że za bardzo się od siebie oddaliliśmy, nie rozumiemy, i że chce ode mnie odpocząć. Bardzo często się też kłóciliśmy, a on chciał spokoju, czyli tego czego nie miał nigdy u siebie w domu. Teraz jego ojciec nie pije ale zmaga sie z konsekwencjami (długi). Mój były chodził i chodzi nadal na terapię, ale nie sądzę by przynosiło to jakieś efekty. W ostatnim czasie bardzo uciekł w pracę – pracował po 12godzin, potem grał w playstation do późnego wieczora i szedł spać.. Mieszkaliśmy razem z jego rodzicami, czułam się bardzo samotna, wszystko było na mojej głowie. Ludzie zaczęli go męczyć, odizolował się od wszystkich. Nie akcpetował mojego braku zorganizowania i zapominalstwa, i bardzo go to denerwowało. Usłyszałam od niego bardzo dużo przykrych słów na ten temat, czułam się bardzo odtrącona. Obiecałam poprawę, ale nie udawało mi się – czułam, że tracę siebie, że również bardzo się denerwuje. Ogólnie jestem spokojną osobą, rozważną, ale często też kieruje się emocjami. Pochodzę z normalnego domu, gdzie nie było krzyku i takich słów i bardzo mnie to bolało. Mówiłam mu, ale on nawet raz nie przeprosił. Byłam wobec niego czuła, wspierająca, akceptowałam go takim jaki był, chyba tylko dzięki tej miłości bo wiele osób mi się dziwiło.. Jednak chyba otrzeźwiałam.. Chociaż ostatnio mam podobne problemy, mój ojciec pije, często na umór. Zeszłoroczne święta źle wspominam – zszedł na Wigilię, było miło, ale następne dwa dni przespał, bo był pijany. Pozostali domownicy nie widza problemu, tylko ja.

Trudno opisać jak to wszystko było..

Czytam wiele artykułów na temat DDA, o tym, że warto walczyć rozmawiać, ale czy naprawdę zawsze tak jest? Ile tak naprawdę można wytrzymać? Czy to już toksyczność? Czytałam o agresywnych zachowaniach DDA, że trzeba inaczej na to spojrzeć. Ale ja jestem też człowiekiem, czy on nie wie że mnie to też rani?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-27 22:54:45)

Odp: Ile można wytrzymać.. ?

Część osób z DDA nie potrafi sobie radzić w konfliktowych sytuacjach i gdy tylko się pojawią "oczekując spokoju" bardzo szybko odizolowują się od innych. Jest to problem wynikający z dorastania w toksycznym środowisku, gdzie bliscy mają niższe poczucie bezpieczeństwa. Tak właśnie postępują, zamiast rozwiązywać problemy ucinają je (kopiując dziecięce zachowania z domu, gdzie nie wypadało pouczać rodziców, zatem pozostało tylko wycofać się/zamilknąć). To swoisty autoimmunologiczny system obronny. Ze stresem najczęściej radziły sobie poprzez odcięcie od rzeczywistości.
Czy powinnaś czuć się winna, że nie jesteś w stanie Jego zrozumieć?Moim zdaniem nie. Tak jak alkoholik nie ma prawa usprawiedliwiać własnego stanu piciem, tak osoby z DDA nie mogą zasłaniać się swoją przeszłością/syndromem. Jego ataki na Twoją osobę są jak zasłona dymna, czyli mają służyć odciągnięciu uwagi od Jego osoby (tj zachowania). Przypuszczam, że takie podejście jest wynikiem przekalkowania zachowań Jego ojca - alkoholika... wszyscy są niedobrzy, tylko oni biedni walczą ze światem. Wytykając błędy innym podnoszą samoocenę we własnych oczach.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Ile można wytrzymać.. ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024