Witam. Miesiąc temu zakończył się mój związek, który trwał trochę ponad 3 miesiące. Wszystko było fajnie, układało się rewelacja. Nagle jeden dzień wszystko obróciło się o 180st. Ona zaczęła być taka obojętna. Chcesz to pisz, dzwoń. Rozmowy takie naciągane, rozmowy też. W końcu się wkurzyłem i pojechałem wyjaśnić wszystko. Dostałem odpowiedź, że nie możemy być razem, bo nie może przyzwyczaić się do związku i chce być singlem. 3 tyg się nie odzywam do niej, ale ostatnie dni myślę o niej cały czas. Chciałbym zadzwonić, ale nwm czy to ma sens. Wszystko mnie dobija. Próbuje jakoś zabić czas, ale nie mogę. Osoby 3 raczej nie wchodzą w grę, bo i od jej koleżanki słyszałem i od jej rodziców. Najgorsze jest to, że dzień wcześniej jak napisała, że nie może przyzwyczaić się do związku. Pisała, że chce ułożyć ze mną przyszłość.
2 2017-12-14 18:43:37 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-14 18:45:13)
3 tyg się nie odzywam do niej, ale ostatnie dni myślę o niej cały czas. Chciałbym zadzwonić, ale nwm czy to ma sens.
Nie ma.
Wszystko mnie dobija. Próbuje jakoś zabić czas, ale nie mogę.
Z czasem przejdzie.
Osoby 3 raczej nie wchodzą w grę, bo i od jej koleżanki słyszałem i od jej rodziców.
Nie ma to znaczenia. Ma to, że nie chce być z Tobą i chce być singlem.
Najgorsze jest to, że dzień wcześniej jak napisała, że nie może przyzwyczaić się do związku. Pisała, że chce ułożyć ze mną przyszłość.
Natomiast dzień później już nie.
esa45.1 napisał/a:3 tyg się nie odzywam do niej, ale ostatnie dni myślę o niej cały czas. Chciałbym zadzwonić, ale nwm czy to ma sens.
Nie ma.
esa45.1 napisał/a:Wszystko mnie dobija. Próbuje jakoś zabić czas, ale nie mogę.
Z czasem przejdzie.
esa45.1 napisał/a:Osoby 3 raczej nie wchodzą w grę, bo i od jej koleżanki słyszałem i od jej rodziców.
Nie ma to znaczenia. Ma to, że nie chce być z Tobą i chce być singlem.
esa45.1 napisał/a:Najgorsze jest to, że dzień wcześniej jak napisała, że nie może przyzwyczaić się do związku. Pisała, że chce ułożyć ze mną przyszłość.
Natomiast dzień później już nie.
Ale skoro z dnia na dzień zmieniała zdanie na nie, to czy może tak samo zrobić w drugą stronę?
4 2017-12-14 18:59:50 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-14 19:02:48)
Ale skoro z dnia na dzień zmieniała zdanie na nie, to czy może tak samo zrobić w drugą stronę?
Nie może. Tak jak uczucia mogą przyjść nagle i nagle wyparować. Tak już nie powracają. A Ty w tym pytaniu szukasz nadziei, bo nie możesz pogodzić się z tym co się stało. Zadajesz sobie pytanie, jak to możliwe, że Ty dalej coś czujesz, a ona już nie. Jak to jest, że jeszcze wczoraj piła kawę z cukrem, a dzisiaj z mlekiem.
Miłycham. Wiem, że tobie łatwo pisać takie zdania, ale w obecnej sytuacji ciężko mi zrozumieć to wszystko.
6 2017-12-14 19:12:28 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-14 19:15:27)
Miłycham. Wiem, że tobie łatwo pisać takie zdania, ale w obecnej sytuacji ciężko mi zrozumieć to wszystko.
Nie jesteś jedyną osobą, która w życiu przeżyła wzloty i upadki. Nie będę Ci ściemniał, że nie będziesz tego przeżywał i wytłumaczenie racjonalne spowoduje, że spłynie to po Tobie jak po kaczce. Teraz swoje przecierpisz. Może i zajmie Ci to kolejny miesiąc, może pół roku. Z czasem przestaniesz tak przeżywać i wrócisz do normalnego życia. Pewnie spotkasz kolejną kobietę, która zakręci Ci w głowie. Będziesz kolejny raz myślał, że tak nigdy jeszcze nie kochałeś, tak wiele z nikim Ciebie nie łączyło. Zaczniesz zauważać, że tyle was łączy. I może będziesz miał szczęście i trafisz na kobietę, która po początkowej euforii, wyda Ci się zwyczajną, ale jakże miłą, piękną, czasami irytującą, ale jednak tą, z którą chcesz się zestarzeć, patrzeć jak blaknie jej uroda, pamięć szwankuję, a mimo to będziesz pamiętał za nią. Może być też tak, że już nigdy nie spotkasz tej jedynej, nigdy się nie zakochasz i umrzesz w samotności. Żadna wróżka nie powie Ci, jak przeżyjesz własne życie. Dowiesz się pod jego koniec.
Miłycham. Wiem, że tobie łatwo pisać takie zdania, ale w obecnej sytuacji ciężko mi zrozumieć to wszystko.
Nie masz zrozumiec tylko przyjac do wiadomosci. La donna mobile, ale twoja podjela decyzje i raczej nie masz co liczyc na odroczenie wyroku.
Miłycham, szczerość do bólu. Ale z samotnością do śmierci mogłeś darować, żeby chociaż jakaś nadzieja na lepsze jutro istniała...
Ale skoro z dnia na dzień zmieniała zdanie na nie, to czy może tak samo zrobić w drugą stronę?
A ja myślę, że jest to możliwe, po to, żeby za kolejne trzy, zmienić je ponownie. Kobieta zmienną jest
A tak na poważnie, odradzam szukania z nią kontaktu, a na przyszłość, gdy panna po króciutkiej znajomości planuje wspólne życie, to zamiast fruwać ze szczęścia, zastanów się, czy ona jest dojrzała?
10 2017-12-14 21:08:08 Ostatnio edytowany przez Summertime (2017-12-14 21:09:27)
Uczucia nie uciekły od tej dziewczyny...Nie uciekły, bo ich nie miała.Bo ktoś kto kocha, to nie rzuca.Ona po prostu nie chciała już, z Tobą być dłużej....Niestety, ale czekała na chwilę, gdy zainteresowanie Tobą stanie się tak duże, aż zakocha się.....miłość jednak, do niej nie przyszła i pewnie dlatego urwała kontakt ....Czasem kobiety na początku zaczynają.... Związek....bez tzw.Chemii licząc, że uczucie nabierze rumieńców ..W jej przypadku nie narodziło się Absolutnie daj jej spokój.To jedyny ruch, w którym będziesz miał wyzwolenie....bo jeśli ona jednak coś czuje, to musi, to zrozumieć.Rozłąka otworzy jej oczy.Jeśli nie jesteś jej obojętny, zacznie tęsknić...A Tobie milczenie da kierunek, albo w jej ....ale, to w przypadku, gdy sama do Ciebie odezwie się, albo w stronę zapomnienia związku "pomyłki".
Ciągle kotłują mi się w głowie myśli, dlaczego wybrała samotność. Wmawiam sobie, że to nie moja wina. Lecz cały czas mam gdzieś w głowie myśl, że zrobiłem coś nie tak. Wiem, że to złe, ale nie mogę tego wyrzucić z głowy. Chociaż minął już miesiąc od rozstania... Próbuje nawiązać jakieś znajomości na portalach, ale teraz nie wychodzi mi to. Coś czuje, że wraca depresja...