Brak czasu i powoli chęci... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak czasu i powoli chęci...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Brak czasu i powoli chęci...

Cześć!
Forum skierowane do kobiet, mimo wszystko mam problem i potrzebuję rady/pomocy. Od jakiegos czasu (nie umiem okreslic dokladnie od kiedy, ale to nie sa dwa/trzy tygodnie tylko troszke dluzej) moja kobieta - 18 letnia, nie ma dla mnie w ogóle czasu. Jesteśmy w związku na odległość 270km. Chodzi o to, że już sam nie wiem co mam myśleć, bo zawsze mieliśmy wręcz idealny kontakt codzienne rozmowy przez tel po 5/6 godzin (czasami mniej bo chciala wyjsc ze znajomymi, albo ja ze swoimi, lub sprawdzian jakis w szkole) - wszystko rozumiem, tylko jakiś czas temu zaczal sie ten kontakt ograniczac w sumie z jej strony, bo ja mam taki sam czas jak zawsze. Najpierw do 2 godzin rozmow dziennie, a od jakiegos czasu to juz poprostu nie ma zadnej reguly. Czasem 30 min pogadamy, czasem godzine. Bo tu projekt, tu sprawdzian tu tamto tu siamto. Wszystko byloby okej, ale to sie ciagnie dluzszy czas, a zwiazek na odleglosc wymaga kontaktu a on sie tak drastycznie skurczyl, przez co jest nerwowo. Obiecuje mi ciagle, ze jak bedzie luzniej to pogadamy dluzej, a kiedy jest faktycznie luzniej to wychodzi z przyjaciolkami. Wszystko idzie do przodu ludzie sie zmieniają i ona sprawia z jednej strony wrazenie jakby niechciala ze mna rozmawiac/niezalezaloby jej bo nigdy czasu nie moze znalezc na tą glupią godzinke. A z drugiej to nie jest tak, ze ma mnie w dupie totalnie, bo co jakis czas wysyla sms'a ze co tam u mnie, piszemy troszke, jak wychodzi z przyjaciolkami na dluzej to tez co jakas godzinke pisze, albo nawet zadzwoni na 5minutek. Wszystko jest niby super, ale mi brakuje troche tego jak bylo kiedys. Niechce zeby siedziala 24/7 codziennie ze mna na tel ale mysle ze ten raz/dwa na 2 tygodnie troszke dluzej to nie powinien byc problem? 2 dni temu poklocilismy sie o to, bo juz nie wytrzymalem ze ciagle cos i nie moze gadac i tak od 2 dni sie nie odzywa do mnie. Nie wiem co robić, bo sytuacje psuje to, ze jestesmy teraz w kryzysie tzn, ciagle sie ostatnio klocilismy i mam czarne mysli. Przeczekać to, byc cierpliwym i moze sama zobaczy ze malo czasu ma dla mnie, czy jakos jej to znowu przekazac, ze moglaby jeden dzionek chociaz ze mna dluzej posiedziec? Troche glupio mi jest nawet o to ją prosić bo skoro mnie kocha to chyba sama powinna tego chciec od czasu do czasu... Pomocy! pozdrawiam czytających!

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak czasu i powoli chęci...
JaJuzNiwim napisał/a:

Cześć!
Forum skierowane do kobiet, mimo wszystko mam problem i potrzebuję rady/pomocy. Od jakiegos czasu (nie umiem okreslic dokladnie od kiedy, ale to nie sa dwa/trzy tygodnie tylko troszke dluzej) moja kobieta - 18 letnia, nie ma dla mnie w ogóle czasu. Jesteśmy w związku na odległość 270km. Chodzi o to, że już sam nie wiem co mam myśleć, bo zawsze mieliśmy wręcz idealny kontakt codzienne rozmowy przez tel po 5/6 godzin (czasami mniej bo chciala wyjsc ze znajomymi, albo ja ze swoimi, lub sprawdzian jakis w szkole) - wszystko rozumiem, tylko jakiś czas temu zaczal sie ten kontakt ograniczac w sumie z jej strony, bo ja mam taki sam czas jak zawsze. Najpierw do 2 godzin rozmow dziennie, a od jakiegos czasu to juz poprostu nie ma zadnej reguly. Czasem 30 min pogadamy, czasem godzine. Bo tu projekt, tu sprawdzian tu tamto tu siamto. Wszystko byloby okej, ale to sie ciagnie dluzszy czas, a zwiazek na odleglosc wymaga kontaktu a on sie tak drastycznie skurczyl, przez co jest nerwowo. Obiecuje mi ciagle, ze jak bedzie luzniej to pogadamy dluzej, a kiedy jest faktycznie luzniej to wychodzi z przyjaciolkami. Wszystko idzie do przodu ludzie sie zmieniają i ona sprawia z jednej strony wrazenie jakby niechciala ze mna rozmawiac/niezalezaloby jej bo nigdy czasu nie moze znalezc na tą glupią godzinke. A z drugiej to nie jest tak, ze ma mnie w dupie totalnie, bo co jakis czas wysyla sms'a ze co tam u mnie, piszemy troszke, jak wychodzi z przyjaciolkami na dluzej to tez co jakas godzinke pisze, albo nawet zadzwoni na 5minutek. Wszystko jest niby super, ale mi brakuje troche tego jak bylo kiedys. Niechce zeby siedziala 24/7 codziennie ze mna na tel ale mysle ze ten raz/dwa na 2 tygodnie troszke dluzej to nie powinien byc problem? 2 dni temu poklocilismy sie o to, bo juz nie wytrzymalem ze ciagle cos i nie moze gadac i tak od 2 dni sie nie odzywa do mnie. Nie wiem co robić, bo sytuacje psuje to, ze jestesmy teraz w kryzysie tzn, ciagle sie ostatnio klocilismy i mam czarne mysli. Przeczekać to, byc cierpliwym i moze sama zobaczy ze malo czasu ma dla mnie, czy jakos jej to znowu przekazac, ze moglaby jeden dzionek chociaz ze mna dluzej posiedziec? Troche glupio mi jest nawet o to ją prosić bo skoro mnie kocha to chyba sama powinna tego chciec od czasu do czasu... Pomocy! pozdrawiam czytających!

Czy Wy się znacie osobiście, czy tylko przez komunikatory/telefon? Spotykacie się czasem?

Jeśli ta znajomość jest tylko wirtualna - lub głównie wirtualna - to nie ma się dziewczynie co dziwić. Odległosć jest spora, jesteście bardzo młodzi. Możliwe, że dziewczynę wciągnęło po prostu prawdziwe życie, a nie jakaś wirtualna znajomość.

Osobiście w związki na odległość nie wierzę. By zwiazkek trwał, rozwijał się potrzebna jest bliskość. Chłopak z internetu może być substytutem na jakiś czas, ale to nie wypełni wszystkich potrzeb. Trzeba się widywać, musi być czułość, seks nawet, a nie tylko same rozmowy przez telefon.

Dziewczyna na miejscu ma prawdziwych znajomych, realne życie, codzienność - a po drugiej stronie znajomość wirtualną. Jednak prawdziwe życie bardziej wciąga i wirtualna znajomość rozpada się powoli. Możliwe, że właśnie to dzieje sie u Ciebie.

3

Odp: Brak czasu i powoli chęci...
CatLady napisał/a:
JaJuzNiwim napisał/a:

Cześć!
Forum skierowane do kobiet, mimo wszystko mam problem i potrzebuję rady/pomocy. Od jakiegos czasu (nie umiem okreslic dokladnie od kiedy, ale to nie sa dwa/trzy tygodnie tylko troszke dluzej) moja kobieta - 18 letnia, nie ma dla mnie w ogóle czasu. Jesteśmy w związku na odległość 270km. Chodzi o to, że już sam nie wiem co mam myśleć, bo zawsze mieliśmy wręcz idealny kontakt codzienne rozmowy przez tel po 5/6 godzin (czasami mniej bo chciala wyjsc ze znajomymi, albo ja ze swoimi, lub sprawdzian jakis w szkole) - wszystko rozumiem, tylko jakiś czas temu zaczal sie ten kontakt ograniczac w sumie z jej strony, bo ja mam taki sam czas jak zawsze. Najpierw do 2 godzin rozmow dziennie, a od jakiegos czasu to juz poprostu nie ma zadnej reguly. Czasem 30 min pogadamy, czasem godzine. Bo tu projekt, tu sprawdzian tu tamto tu siamto. Wszystko byloby okej, ale to sie ciagnie dluzszy czas, a zwiazek na odleglosc wymaga kontaktu a on sie tak drastycznie skurczyl, przez co jest nerwowo. Obiecuje mi ciagle, ze jak bedzie luzniej to pogadamy dluzej, a kiedy jest faktycznie luzniej to wychodzi z przyjaciolkami. Wszystko idzie do przodu ludzie sie zmieniają i ona sprawia z jednej strony wrazenie jakby niechciala ze mna rozmawiac/niezalezaloby jej bo nigdy czasu nie moze znalezc na tą glupią godzinke. A z drugiej to nie jest tak, ze ma mnie w dupie totalnie, bo co jakis czas wysyla sms'a ze co tam u mnie, piszemy troszke, jak wychodzi z przyjaciolkami na dluzej to tez co jakas godzinke pisze, albo nawet zadzwoni na 5minutek. Wszystko jest niby super, ale mi brakuje troche tego jak bylo kiedys. Niechce zeby siedziala 24/7 codziennie ze mna na tel ale mysle ze ten raz/dwa na 2 tygodnie troszke dluzej to nie powinien byc problem? 2 dni temu poklocilismy sie o to, bo juz nie wytrzymalem ze ciagle cos i nie moze gadac i tak od 2 dni sie nie odzywa do mnie. Nie wiem co robić, bo sytuacje psuje to, ze jestesmy teraz w kryzysie tzn, ciagle sie ostatnio klocilismy i mam czarne mysli. Przeczekać to, byc cierpliwym i moze sama zobaczy ze malo czasu ma dla mnie, czy jakos jej to znowu przekazac, ze moglaby jeden dzionek chociaz ze mna dluzej posiedziec? Troche glupio mi jest nawet o to ją prosić bo skoro mnie kocha to chyba sama powinna tego chciec od czasu do czasu... Pomocy! pozdrawiam czytających!

Czy Wy się znacie osobiście, czy tylko przez komunikatory/telefon? Spotykacie się czasem?

Jeśli ta znajomość jest tylko wirtualna - lub głównie wirtualna - to nie ma się dziewczynie co dziwić. Odległosć jest spora, jesteście bardzo młodzi. Możliwe, że dziewczynę wciągnęło po prostu prawdziwe życie, a nie jakaś wirtualna znajomość.

Osobiście w związki na odległość nie wierzę. By zwiazkek trwał, rozwijał się potrzebna jest bliskość. Chłopak z internetu może być substytutem na jakiś czas, ale to nie wypełni wszystkich potrzeb. Trzeba się widywać, musi być czułość, seks nawet, a nie tylko same rozmowy przez telefon.

Dziewczyna na miejscu ma prawdziwych znajomych, realne życie, codzienność - a po drugiej stronie znajomość wirtualną. Jednak prawdziwe życie bardziej wciąga i wirtualna znajomość rozpada się powoli. Możliwe, że właśnie to dzieje sie u Ciebie.

Spotykamy sie co drugi weekend (ja do niej przyjezdzam), teraz mamy krótką przerwę bo brak pieniazkow. Ja już watpie, ze z tego cos bedzie. Przed chwila z nia pisalem i napisalem ze zalezy mi na tym zeby bylo okej i zeby spedzic razem jakos ferie (i w zartach napisalem ze umarlbym chyba jakbysmy nie spedzili razem ani jednego dnia ferii). Odpisala ze ją takie zarty przepraszam za slowo "wkurwiaja" i mam wrazenie, ze po tych klotniach jak pisze przepraszam - zle, pisze zarcikami- zle, cokolwiek nienapisze to jestem od góry do dolu zjechany. Nie wierze, ze to sie tak szybko sypie. Ja nie wiem jak ja mam  z nia o tym pogadac, bo ona niechce gadac hmm

4

Odp: Brak czasu i powoli chęci...

Daj spokój,  tutaj nie ma czego zbierać.

5

Odp: Brak czasu i powoli chęci...

Z uwagi na zbanowanie autora, dalsze istnienie wątku nie ma sensu, dlatego zostaje zamknięty.

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Brak czasu i powoli chęci...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024