choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

1

Temat: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Witajcie, chciałabym zasięgnąć porady, chodzi o rozstanie z chłopakiem.
Mam 25 lat. Od dłuższego czasu mam ze sobą problem. W sensie, miewam pewne stany, których do pewnego czasu nie potrafiłam wyjaśnić, objawiało się to kłótniami bez powodu, atakiem furii, agresji, brakiem kontroli nad tym co robię, płaczem, wyzwiskami, takim totalnym rozchwianiem. Za chwilę przepraszałam i okazywałam skruchę. Potem znowuż nadmierna euforia i pobudzenie. Nie myślałam nad tym co robię. Kilka razy zdarzyło się, że chłopak dawał mi 'karę', nie odzywał się kilka dni, a to wprawiało mnie w jeszcze większą złość, do tego stopnia, że wpadałam w depresję, nie jadłam. Potem było jakiś czas dobrze i znowu dopadały mnie te ataki. Nie będę opisywać historii mojego życia, w każdym razie nie jest zbyt ciekawa i usłana różami. Doszło do takiej sytuacji, 2 dni przed moimi urodzinami, że byłam w tak złym stanie psychicznym, że zadzwoniłam do niego z płaczem, że chyba mam depresję i się rozłączyłam. Po  czym za godzinę napisałam wiadomość, że chcę o tym pogadać. Nie dostałam żadnej odpowiedzi, dzwoniłam kilka razy i pisałam i nagle atak furii i agresji z mojej strony. W końcu zablokował mój numer, nie otworzył mi drzwi i zablokował na fejsie. A ja potrzebowałam rozmowy i wsparcia. Nie chciałam go atakować, ale tak czy siak bardzo mnie to zdenerwowało, że nie chce ze mną rozmawiać. Myślałam, że w moje urodziny się odezwie, ale nie. Zostawił mnie w moje urodziny, po 1,5 roku powiedział to przez swoją siostrę, oczywiście nie wprost. Tak bardzo mnie to dotknęło, że poszłam się w końcu zdiagnozować, czy jest ze mną wszystko ok. Okazało się, że mam zaburzenia afektywne, biorę leki obecnie. Po próbie jakiegokolwiek kontaktu nieudanego w końcu udało mi się go złapać i mówię, że chcę jakiegoś wyjaśnienia. Co usłyszałam... "To już teraz twój problem, mogłaś się leczyć wcześniej, dałem ci szansę, ale więcej nie dam, bo ty się nigdy nie zmienisz, ja znam życie, to definitywny koniec, bo mam cie dosyć". Zero empatii i zrozumienia. Wpadłam taki dół, że nie umiem się pozbierać, z chorobą i tym, że zostałam sama. Nie komentując tego jak się zachował, kocham go bardzo, ale już nie chcę go kochać. Zranił mnie tak bardzo, że nie potrafię sobie z tym poradzić. On nie chciał nawet mnie słuchać, jakby liczyło się tylko jego zdanie i koniec. Natomiast ja nie umiem się obecnie odnaleźć w tym wszystkim, a bardzo bym chciała wrócić do normalności i przede wszystkim zapomnieć o nim. Co ja mam robić... psychiatra ani psycholog nie pomogą mi w wyrzuceniu go z mojego życia. Muszę to zrobić sama, ale nie wiem jak. Boję się, że załamię się jeszcze bardziej i będzie ze mną źle.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Przepraszam Cię, ale jesteś chora.
To nie czas na budowanie relacji z drugim człowiekiem, tylko na leczenie i ratowanie siebie.
Przez chorobę masz skrzywione postrzeganie rzeczywistości. Bierz leki, naucz się żyć ze swoją chorobą. Naucz się reagować odpowiednio.

Potem bierz się za związki.
Chłopak być może nie był gotowy na związek z osobą zaburzoną, nie możesz go za to winić. Niejedną osobę choroba kogoś bliskiego przerośnie.
On nie umie dać Ci wsparcia, którego potrzebujesz.

Jedyny sposób, to zajęcie się sobą.

3 Ostatnio edytowany przez madoja (2017-12-13 20:30:19)

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Przecież on nie ma obowiązku wrócić do Ciebie. Rozstaliście się. Przeżył z Tobą właściwie piekło, źle wspomina ten związek, prawdopodobnie już nie żywi do Ciebie uczuć.
A nawet pomijając to, że już Cię nie kocha - życie z osobą z CHAD jest ciężkie (nawet jeśli się leczy - leki nie zawsze działają od razu, czasami długo trzeba dopasowywać właściwie, czasami są nawroty po latach i trzeba zmienić leki). Dlaczego według Ciebie on nie ma możliwości wyboru? Choroba psychiczna jest czymś o wiele gorszym niż choroba fizyczna moim zdaniem. Pozwól mu - skoro on tak chce - żyć dalej bez Ciebie i znaleźć partnerkę bez choroby psychicznej.

4

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

A nie myslalas, że to po prostu przez PMS? Czyli rozchwianie hormonów związane tez z okresem?
Jeśli on Cię szantazowal milczeniem to już wskazuje, że z niego też nieźle ziolko. Generalnie jego zachowanie mówi, że to niedojrzaly facet i w dodatku cham.

5 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-14 00:17:59)

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Cyngli napisał/a:

Przepraszam Cię, ale jesteś chora.
To nie czas na budowanie relacji z drugim człowiekiem, tylko na leczenie i ratowanie siebie.


nie do końca orientuję się w twojej sytuacji, ale w równoległym temacie napisałaś o swoim leczeniu (depresji?), twoje problemy zaczęły się zanim poznałaś męża, czy w trakcie małżeństwa. Masz chyba całkiem fajnego faceta, jak on się zachowywał w takich sytuacjach (wtedy gdy choroba stawała się dokuczliwa dla ciebie, otoczenia)?

Bgdt - może niefajnie się zachował, ale nie można zmusić człowiek, by był razem, tylko z powodu choroby.
Powinnaś zadbać o siebie i wyciągnąć wnioski na przyszłość, na kolejne związki.

6

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Mi też się wydaje, że to nie jest choroba psychiczna, a problem z hormonami.  Tym bardziej, że nie mam takich objawów jak przy tym schorzeniu. Znam ludzi kt orzy są na to chorzy i to jest całkiem coś innego. Psycholog też mi mówił, żebym poszła do innego psychiatry, bo ten może źle mnie zdiagnozował.

Co do jego zachowania, nie zostawiłabym kogoś kogo kocham w chorobie, czy jakby wyjechał na dłużej lub nawet poszedł siedzieć. A on się zachował jak dziecko które pozbyło się zepsute zabawki.

7

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Typowa dziewczynka wychowana na opiekunkę i posługaczkę, a on typowy facet wychowany do bycia obsługiwanym, a nie obsługującym.

Poznałaś cząstkę jego osoby, taką którą poznaje się właśnie w trudnych chwilach... i co wart jest twoich łez? chciałabyś z kimś nastawionym egoistycznie spędzić resztę życia? Teraz boli, bo zaangażowałaś się uczuciowo, ale czy on jest wart tych uczuć?

8

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Averyl napisał/a:

typowy facet wychowany do bycia obsługiwanym, a nie obsługującym.

Pożyj z kimś chorym na dwubiegunówkę i dopiero się wypowiadaj, bo na razie smarasz bzdury.

9

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Skupiając się na poczuciu krzywdy robisz ją tylko sobie - silne negatywne emocje Cię blokują i destabilizują. To nie to, że lekarz i psycholog Ci nie pomogą, bo odpowiednio wybrani - pomogą, jedynie nie mogą zrobić tego za Ciebie. No i tak, druga konsultacja psychiatryczna zawsze jest wskazana. To dziedzina, w której diagnozy opierają się w lwiej części na wywiadzie i doświadczeniu samego lekarza. Tylko drugiemu nie mów, co stwierdził pierwszy, niech się oprze o własne wnioski.
Co do faceta - ciężko coś powiedzieć. Wyobraź sobie, że zakładasz lustrzany temat. "Niedawno rozstałam się z facetem, miewał ataki furii, był agresywny, miał bardzo rozchwiane nastroje. Nie rozumiałam tego, próbowałam nawet się do niego nie odzywać, żeby ochłonął i zrozumiał, co robi, ale to tylko zwiększało jego furię, innymi razy nie jadł po kilka dni, żeby mnie ukarać za milczenie. Raz zadzwonił, powiedział, że chyba ma depresję i się rozłączył. W końcu nie wytrzymałam tego i odeszłam. Zdiagnozowali u niego zaburznia afektywne, ale ja już nie jestem w stanie z nim być po tym, co się wydarzyło." Brzmi jak ciężka sytuacja i z tej strony, prawda?

10

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Averyl napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Przepraszam Cię, ale jesteś chora.
To nie czas na budowanie relacji z drugim człowiekiem, tylko na leczenie i ratowanie siebie.


nie do końca orientuję się w twojej sytuacji, ale w równoległym temacie napisałaś o swoim leczeniu (depresji?), twoje problemy zaczęły się zanim poznałaś męża, czy w trakcie małżeństwa. Masz chyba całkiem fajnego faceta, jak on się zachowywał w takich sytuacjach (wtedy gdy choroba stawała się dokuczliwa dla ciebie, otoczenia)?

Bgdt - może niefajnie się zachował, ale nie można zmusić człowiek, by był razem, tylko z powodu choroby.
Powinnaś zadbać o siebie i wyciągnąć wnioski na przyszłość, na kolejne związki.

W moim przypadku chodzi o zaburzenia osobowości, typ impulsywny.
Ale dobrze zdiagnozowano mnie dopiero całkiem niedawno, wcześniej byłam przekonana, że mam nerwicę lękową.

Faktem jest, że mój mąż jest świętym człowiekiem, bardzo cierpliwym i pełnym zrozumienia. Ma też za sobą swoje przejścia, co niewątpliwie pomogło mu zrozumieć moją chorobę.

Zaburzeń osobowości nie da się wyleczyć, można tylko je kontrolować i ewentualnie leczyć pojawiające się stany depresyjne.
Jak najbardziej polecam skonsultować się z innym psychiatrą, to na pewno nie zaszkodzi.
Psychologa bym sobie darowała, a poszukałabym dobrego terapeuty.

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Cyngli napisał/a:

Zaburzeń osobowości nie da się wyleczyć, można tylko je kontrolować i ewentualnie leczyć pojawiające się stany depresyjne.
Jak najbardziej polecam skonsultować się z innym psychiatrą, to na pewno nie zaszkodzi.
Psychologa bym sobie darowała, a poszukałabym dobrego terapeuty.

Tak jak pisze Cyngli, zaburzeń osobowości nie da się wyleczyć, ale można zmniejszyć objawy uczęszczając na terapię i biorąc dobrze dobrane leki.
Autorka pisze, że została zdiagnozowana, bierze leki, więc pozostaje jej dalsza praca nad sobą.
Wiem jak ciężko jest takiej osobie wytrwać w leczeniu, bo gdy jego samopoczucie się poprawia, nie ma ataków, uważa że już jest zdrowa i nie potrzebuje leczenia. Wtedy odkłada wszystko a stany nawracają. Trzeba być, jak w każdym leczeniu, wytrwałym i konsekwentnym. Świadomość, że jest się chorym i branie leków to podstawa.

12

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Pokręcona Owieczka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Zaburzeń osobowości nie da się wyleczyć, można tylko je kontrolować i ewentualnie leczyć pojawiające się stany depresyjne.
Jak najbardziej polecam skonsultować się z innym psychiatrą, to na pewno nie zaszkodzi.
Psychologa bym sobie darowała, a poszukałabym dobrego terapeuty.

Tak jak pisze Cyngli, zaburzeń osobowości nie da się wyleczyć, ale można zmniejszyć objawy uczęszczając na terapię i biorąc dobrze dobrane leki.
Autorka pisze, że została zdiagnozowana, bierze leki, więc pozostaje jej dalsza praca nad sobą.
Wiem jak ciężko jest takiej osobie wytrwać w leczeniu, bo gdy jego samopoczucie się poprawia, nie ma ataków, uważa że już jest zdrowa i nie potrzebuje leczenia. Wtedy odkłada wszystko a stany nawracają. Trzeba być, jak w każdym leczeniu, wytrwałym i konsekwentnym. Świadomość, że jest się chorym i branie leków to podstawa.

Ale ma wątpliwości co do diagnozy. W takim przypadku warto się skonsultować jednak z innym lekarzem.

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Cyngli napisał/a:

Ale ma wątpliwości co do diagnozy. W takim przypadku warto się skonsultować jednak z innym lekarzem.

Oczywiście. Niemniej jednak, musi się leczyć. Zresztą tak jak pisałaś, czasem postawienie diagnozy trwa bardzo długo. Jeden będzie ją leczył na dwubiegunową a inny na schizofrenię. Najważniejsze to musi zacząć leczenie.

14

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Pokręcona Owieczka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Ale ma wątpliwości co do diagnozy. W takim przypadku warto się skonsultować jednak z innym lekarzem.

Oczywiście. Niemniej jednak, musi się leczyć. Zresztą tak jak pisałaś, czasem postawienie diagnozy trwa bardzo długo. Jeden będzie ją leczył na dwubiegunową a inny na schizofrenię. Najważniejsze to musi zacząć leczenie.

Tak, oczywiście. Tylko leki muszą być dobrane pod faktyczne dolegliwości. I terapia również. Dlatego warto skonsultować się z innym lekarzem, gdy ma się wątpliwości.

15

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
EeeTam napisał/a:
Averyl napisał/a:

typowy facet wychowany do bycia obsługiwanym, a nie obsługującym.

Pożyj z kimś chorym na dwubiegunówkę i dopiero się wypowiadaj, bo na razie smarasz bzdury.

Czemu służy twój komentarz? Po co się czepiasz? Zrozumiałeś sens wypowiedzi?
Ona była w związku z facetem, a nie z opieką medyczną, a w związku obie strony mają prawą powiedzieć KONIEC. Oczywiście od strony moralnej - lepiej by było, gdyby to właśnie w chorobie była ta bratnia dusza, skora do pomocy, ale często właśnie choroba weryfikuję to. Facet odszedł, bo nie chciał jej - z jej zaburzeniami. Przykre, ale może to będzie lepsze dla niej, bo już zmotywowało ją do szukania przyczyny swojego stanu, a poza tym może znajdzie sobie faceta, który będzie chciał być z nią na dobre i na złe.

16

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Nie rozumiem nagonki na faceta Autorki. Bylam zona kogos kto mial schizoafektywne zaburzenie osobowosci- slyszal glosy, mial paranoiczne jazdy, a do tego jeszcze depresje. Po dwoch latach malzenstwa bylam wrakiem czlowieka, pomimo, ze staralam sie go wspierac. To nie jest zapalenie wyrostka albo grypa- z taka choroba zyje sie cale zycie.

17 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-14 12:46:55)

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
Beyondblackie napisał/a:

Nie rozumiem nagonki na faceta Autorki. Bylam zona kogos kto mial schizoafektywne zaburzenie osobowosci- slyszal glosy, mial paranoiczne jazdy, a do tego jeszcze depresje. Po dwoch latach malzenstwa bylam wrakiem czlowieka, pomimo, ze staralam sie go wspierac. To nie jest zapalenie wyrostka albo grypa- z taka choroba zyje sie cale zycie.

Z jednej strony się zgodzę, z drugiej to raczej powinno być nawet ludzkie podejście, że na początku powinno pomóc się kochanej osobie smile. Podobnie z alkoholikiem - powinno wspierać się, a jak sytuacja zacznie nas przerastać to oczywiście należy siebie ratować.

18

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Przeczytałam wasze odpowiedzi jako autorka tego postu powiem tak, nie jestem chora na chorobę drubiegunowa zwana zaburzeniami afektywnymi. Lekarz sprecyzowal mi o co chodzi, to jest coś takiego jak zaburzenia adaptacyjne, osobowości. Jestem umówiona do innego psychiatry dodatkowo na potwierdzenie diagnozy.

Poza tym nie kwestionuje w tym przypadku jak się zachował, według mnie bez klasy, tym bardziej że mimo moich incydentalnych zachowań było nam dobrze. Co do mnie czuł i czy mnie kochał nie będę też kwestionować bo tego nie wiem, a ludzie różne rzeczy gadają.

Mi tylko chodzi o poradę, jak sobie z tym wszystkim poradzić, bo mój stan na pewno pogorszył się po tym jak mnie zostawił. Nie będę gdybać co by było jakbyśmy dalej byli razem bo nie jesteśmy, ale ciężko mi się odnaleźć w tej sytuacji, bo zostałam sama i niestety nie mam wsparcia jako takiego od nikogo.

19

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Bgdt, rozumiem, ze czujesz sie samotna i rozczarowana, ale badzmy realistami- nie jest latwo zyc z kims zaburzonym, kto urzadza chore jazdy i cyrki co kilka dni. Poza tym, oczekiwanie, ze Twoj partner ma byc Twoim terapeuta jest zupelnym nieporozumieniem. To jest zwykly czlowiek, a nie specjalista. Pomoc powinnas otrzymac od wykwalifikowanego lekarza psychiatry i od terapeuty zajmujacego sie zaburzeniami osobowosci.

A myslec o jakichkolwiek zwiazkach jak sie podleczysz i ogarniesz swoje zycie.

20

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Te całe jazdy miały miejsce około 5 razy w przeciągu półtora roku. Może powinnam się wcześniej domyśleć że coś jest nie tak. Nie oczekuje że będzie ktokolwiek moim terapeuta. Ale nie zostawia się chyba kogoś od tak o bez żadnej rozmowy i pożegnania.

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
bgdt napisał/a:

Te całe jazdy miały miejsce około 5 razy w przeciągu półtora roku. Może powinnam się wcześniej domyśleć że coś jest nie tak. Nie oczekuje że będzie ktokolwiek moim terapeuta. Ale nie zostawia się chyba kogoś od tak o bez żadnej rozmowy i pożegnania.

Dla przypomnienia, Twój pierwszy post brzmi:

bgdt napisał/a:

...Od dłuższego czasu mam ze sobą problem. W sensie, miewam pewne stany, których do pewnego czasu nie potrafiłam wyjaśnić, objawiało się to kłótniami bez powodu, atakiem furii, agresji, brakiem kontroli nad tym co robię, płaczem, wyzwiskami, takim totalnym rozchwianiem. Za chwilę przepraszałam i okazywałam skruchę. Potem znowuż nadmierna euforia i pobudzenie. Nie myślałam nad tym co robię. Kilka razy zdarzyło się, że chłopak dawał mi 'karę', nie odzywał się kilka dni, a to wprawiało mnie w jeszcze większą złość, do tego stopnia, że wpadałam w depresję, nie jadłam. Potem było jakiś czas dobrze i znowu dopadały mnie te ataki. Nie będę opisywać historii mojego życia, w każdym razie nie jest zbyt ciekawa i usłana różami. Doszło do takiej sytuacji, 2 dni przed moimi urodzinami, że byłam w tak złym stanie psychicznym, że zadzwoniłam do niego z płaczem, że chyba mam depresję i się rozłączyłam.

To chyba więcej niż "około 5 razy".
Przedstawiłaś nam się ze sporym problemem, który teraz sama negujesz.

22

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Tak i to co opisałam dotyczy kilku razy. To się zaczęło dziać w tym roku, kilka incydentów, ale wybuchowych.

23

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Nie neguje problemu bo on jest. Chodzi mi o to że zdarzyło się około 5 razy ale przez te jego "kary" przeciagaly się klotnie na kilka dni. Ale samych incydentów było tak jak mówiłam kilka, Max 5

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
bgdt napisał/a:

Nie neguje problemu bo on jest. Chodzi mi o to że zdarzyło się około 5 razy ale przez te jego "kary" przeciagaly się klotnie na kilka dni. Ale samych incydentów było tak jak mówiłam kilka, Max 5

Ok. To w takim razie opisz jak wyglądał Wasz związek. Był generalnie udany? ( Pomijam te 5 razy). O co się kłóciliście, czy dawał Ci powody do takich zachowań? Kiedy się rozstaliście?

25

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Na początku jak w bajce. Potem zaczął więcej pracować, w tym jakby przestał się interesować mną, nie dzwonił ani nie pisał. Zaczęli się koledzy (wszyscy wolni majac około 30 lat). No i Tak, bywało cudownie i bywało nudno i bywały kłótnie. Uważam że w skali 1-10 było 6, po jakimś pół roku. Zawsze musiał postawić na swoim i nie poczuwal się do winy nawet jak coś zrobił źle, co mnie bardzo denerwowalo, że on jakby uważał że nie miał was natomiast ja owszem.

Rozstalismy się dwa tygodnie temu.

26

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Nie obraz sie, ale brzmisz jak ktos z borderline zaburzeniem osobowosci. Nie tolerujesz rozlaki, masz skrajne uczucia i emocje, wpadasz w furie z najblachszego powodu. Moze to jest problemem?

27

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Dziewczyno, zostaw na razie tego psychiatre (oni zawsze u każdego coś znajdą). Idź do dobrego endokrynologa. Niech Ci sprawdzi dokładnie hormony. Mnie to wygląda na typowe rozchwianie hormonalne.
Po zbadaniu hormonów będziesz miała jasną sytuacje, czy problem leży w Twoim ciele, czy w Twoim umyśle.

28

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Nie wiem co mi jest i nie jestem lekarzem żeby to oceniać, ale coś na rzeczy jest. I nie wiem już w jaki sposób i gdzie mam się leczyć, każdy mówi co innego.

Poza tym, zadałam pytanie jak się pozbierać po stracie, nie prosze o wasza diagnozę mojej osoby, niech się zajmie tym ktoś kto się na tym zna.

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc
bgdt napisał/a:

Poza tym, zadałam pytanie jak się pozbierać po stracie...

Wymaga to czasu i pracy. Wiadomo, że lekko nie będzie, że boli, że się tęskni. Mówi się o żałobie po związku, którą trzeba przejść. Dla każdego inny sposób jest dobry. Jedni szukają klina, co na chwilę poprawi im samopoczucie, ale tęsknota za starym wraca.
Czas. Z każdym dniem będzie trochę lżej, trzeba zajmować się takimi rzeczami, które zajmą nasze myśli. Spędzać czas tak jak się lubi, robić to co się chce.
Każdy z nas kogoś kiedyś stracił, kogoś zostawił lub był zakochany bez wzajemności. Każdy przeżył, więc nie jest to coś nie do przejścia smile
Masz czas skupić się na sobie, swoich emocjach, diagnozie. Wiesz przecież, że jeśli nie znajdziesz przyczyny swojego zachowania, nie uda Ci się stworzyc zdrowej relacji z innym człowiekiem.  Może Ci w tym pomóc psycholog, poszukacie powodów i rozwiązań. Trzymaj się, jutro też wyjdzie słońce wink

30

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Dziękuję. Powiem szczerze że byłam w dwóch związkach po których aż tak nie rozpaczalam jak za tym. Poza tym mam bardzo źle myśli. Wiem że nie chce go kochać i nie byłoby sensu już do siebie wrócić. Jednak w głowie mam nadzieję której nie potrafię się pozbyć. Nadzieję że on będzie chciał do mnie wrócić. A nie chce tego, jednak nie potrafię się przed tym bronić co mnie niszczy.

Nie chce budować relacji z kimkolwiek obecnie, bo nie pokocham nikogo od tak. Poza tym w obecnym stanie jedynie pokaże się z tej gorszej strony i na prawdę można pomyśleć że wariatka. Rzeczywiście psycholog też mówił mi o żałobie. Trzy tygodnie temu musiałam uspac kota, bo był chory. Traktowałam to zwierzę jak swoje dziecko o to był cios poniżej pasa dla mnie. Potem zostawił mnie facet i poczułam się dobita. Sytuacja jak wisienka na torcie. Jestem typem osoby która bardzo wszystko przeżywa.

31

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

W tej chwili naprawde powinnas skupic sie na sobie,na swoich emocjach,odczuciach. Badania hormonalne to podstawa,takie rozchwianie moze miec przyczyne wlasnie tutaj. Do endokrynologa radze pojsc prywatnie bo na NFZ poczekasz kilka lat.

Dobrze ze nie chcesz probowac znalezc kogos innego na sile,skup sie teraz na sobie. Zeby o nim nie myslec za duzo znajdz sobie zajecie,moze fitness? Jakis kurs,chocby szydelkowanie wink poznasz nowych ludzi,zajmiesz mysli. No i zupelny brak kontaktu tez pomaga,nie pisz i nie dzwon,nie podgladaj go na portalach spolecznosciowych. Zobaczysz ze z dnia na dzien bedzie lepiej smile

32

Odp: choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Poblokował mnie wszędzie więc tym lepiej bo mnie nie kusi. Mieszkamy niestety obok siebie, codziennie przechodzę koło jego domu, podwórka, nie mam za bardzo nawwt którędy uciec.

Do endokrynologa prywatnie jestem zapisana na luty. Do tego czasu mam zrobić wszystkie badania hormonalne. Ja choruje na niedoczynność tarczycy, biorę Euthyrox 50, póki co parametry są w normie.

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » choroba psychiczna przyczyną rozpadu związku-proszę o pomoc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024