witam. Jestem mężatką od 3 lat i mam 3-letniego synka. Mam 24 lata a mój mąż 28.
od początku mojego małżeństw jest źle , kiedy jeszcze byłam w ciąży mąż wolał chodzić do kolegów niż spędzać czas z ciężarną żoną , nie okazywał czułości , ani dobrego słowa ani , przytulenia ani całusa odpychał mnie od siebie nie mówiąc już o sexie.
po urodzeniu synka było na miesiąc dobrze pomagał itp ale później to samo tylko wtedy mąż jeździł na delegacje na tydzień i wracał weekend to wolał spać lub wyjść do kolegów niż zająć się mną i malutkim dzieckiem.
Do tego czasu nic się nie zmieniło , tylko to że mój kochany synek ma już 3 latka
wiadomo czasami jest lepiej ale to na chwilę albo tylko na pokaz
czuje się bardzo samotnie bez wsparcia męża bez okazania zainteresowania
mąż jak już pisała wyżej woli kolegów lub granie na komputerze
wraca z pracy to myśli o tym aby położyć się , obejrzeć tv , wyjść do kolegów lub pograć na komputerze przy piwku (co drugi dzień pije piwa a czasami codziennie 3-4 wiadomo że nie trzeba chlać na umór żeby stać się alkoholikiem) my schodzimy na drugi tor , czasami przypomni sobie o nas ale tylko właśnie na pokaz albo jak coś chce . nigdzie nie wychodzimy razem bo on nie chce nigdzie zemną wychodzić i z dzieckiem też , a jak już to zabierze mnie jak koledzy z żonami idą ale tak żeby my sami to nie. dla niego liczy się to aby nikt mu nie truł i dał mu święty spokój . czasami zajmie się dzieckiem ale to na chwilę.
nie umie rozmawiać że mną na trudne tematy , o naszej przyszłości itp bo wtedy się denerwuje
bo ja coś od niego chce . najlepiej rozmawia mu się z kolegami o grach itp wtedy ma dużo do powiedzenia
mój mąż jest leniwy , nie ma ambicji ani normalnych zainteresowań denerwuje mnie to bo jednak ja chce coś osiągnąć
czułość to chyba zależy od jego humoru
nie pamiętam kiedy sam zainicjuje sex , a jak już to większość jak już jest po kilku piwach
spontaniczne kocham cię , przytulenie , buziak to rzadkość może właśnie jak ma dobry humor lub jak coś chce , czasami potrafi być agresywny jak próbuje go przytulić jak nie chce , wtedy przeklina , odpycha mnie
jego zasada to brać a nic z siebie nie dawać .
czuje się przez to wszystko samotna, 3 lata małżeństw dopiero a nic prawie nas nie łączy