Witam serdecznie zainteresowanych
Pol roku temu moja partnerka zdecydowala sie ostatecznie rozstac...
Powodem tego rozstania bylo moje zachowanie do partnerki mianowicie brak czulosci brak wsparcia brak czegokolwiek co powinno byc w prawdziwym zwiazku. Nigdy nie powiedzialem dla niej slowa Kocham, nigdy przez 6 lat. Mamy wspolne 5 letnie dziecko. Dziewczyna pekla no i stalo sie, Krotko mowiac stracilem rodzine ktorej nigdy nie mialem i moj swiat sie zawalil.... Moja gehenna trwa od lipca i w ogole nie potrafie sie z Tego otrzasnac. Co ma robic?????!!
Kocham Ja i dziecko nad zycie nie wyobrazam Sobie pierwazych swiat bez nich czy tez sylwestra. Ona twierdzie ze mnie nie kocha....
Nie moge sie odciac bo jest dziecko za ktorym bardzo mocno Teskine