Cześć
Założyłam tutaj konto, bo poszukuję porady albo spojrzenia obcych osób. Może ktoś mi podpowie co robię nie tak.
Mieszkam w małym mieście i postanowiłam poznać kogoś przez internet. Nie jest to poszukiwanie desperackie, ale raczej nastawiam się na poznanie nowych osób niż na szukanie miłości. Spotkałam się kilka razy i w sumie za każdym razem ten sam scenariusz.
Może najpierw napiszę coś o sobie. Mieszkam sama, mam stałą pracę, własne pasje, lubię sport, mam tez kilka sukcesów w tej dziedzinie. Mam 30 lat. Jestem szczupła, dbam o swój wygląd zewnętrzny. Chodzę do kina, spotykam się ze znajomymi, po prostu funkcjonuję w miarę normalnie w społeczeństwie.
Nie szukałam nikogo poprzez portale randkowe. Bardziej skupiłam się na lokalnym portalu ogłoszeniowym. Najpierw wolałam chwile popisać, aby wybadać z kim mam do czynienia. Spotkałam się cztery razy. Nie było tragedii. I o dziwo spotykałam się bez wysyłania zdjęć. Spotkania upływały w miłej atmosferze. Nie było krępującej ciszy. Po spotkaniu od razu telefony, wszystko wskazywało, że jestem na dobrej drodze. Były też kolejne spotkania. Ale potem coraz rzadszy kontakt, albo od razu facet twierdził, że szukamy czego innego. Ok. Nie zaiskrzyło. Tez to brałam pod uwagę. Z tych czterech spotkań nic nie wyszło. Ale teraz uwaga. Prawie każdy odezwał się po raz kolejny, że jednak chcą się spotkać. Tylko, że najpierw powiedzieli mi że nic z tego nie będzie. Ja juz pozapominałam o ich istnieniu a oni się jednak odzywają. Nie znaleźli lepszej to wracają do mnie? Tak to mam rozumieć, że ciągle jestem druga opcją, w razie w?