Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Ze względu na niefortunne podobieństwo, inne forum wzięło mój post za prowokację, dlatego udaję się tutaj, licząc na normalne odpowiedzi = opisuję sytuację poważnie, jestem już nią trochę sfrustrowana, więc proszę o zrozumienie, nie jest to trolling.

Zwykle czytałam tutaj tematy o podobnej treści, ale zakładane przez mężczyzn. Niestety, jako reprezentantka płci przeciwnej również dzisiaj poruszam ten wątek.
Jak w tytule, w tym roku wypada 31 wiosen, a ja nadal nic. Dobrze pamiętam mój rocznik 86', pierwszy który poszedł do gimnazjum (nie byliśmy już dzieciakami z podstawówki). Dziewczynom z klasy wydawało się chyba,
że to jakaś nobilitacja, namiastka dorosłości, bo opowiadały z wyższością o swoich "partnerach" których już mają, licząc, że zaimponują reszcie. Mnie to średnio
ruszało bo wiadomo, szczeniackie zaloty, może lepiej jednak usiąść nad lekcjami. Tak przeleciało też liceum, a po liceum studia. Obecnie pracuję w sklepie, jak
na razie niczego lepszego jako magister socjologii nie znalazłam. Sytuacja wciąż ta sama. Ani razu nie zostałam przytulona czy też pocałowana przez mężczyznę.
Mam wrażenie, że żaden nie okazał mi zainteresowania. Seks oczywiście nigdy nie miał miejsca (gdy czytam o tym, że dwudziestoparoletnie kobiety sprzedawały dziewictwo za naprawdę spore
sumy, to chyba mogłabym zostać milionerką). Portal randkowy wysłał mnie na dwa spotkania, każde zakończyło się na jednej, średnio udanej randce. W pierwszym zastosowałam
taktykę "niech się pierwszy odezwie jak mu zależy" - widać nie zależało. W drugim przypadku zadzwoniłam, przynajmniej szczerze odpowiedział, że nie jestem w jego typie i nie planuje
kolejnych spotkań. No cóż... Na studiach starałam się zagadywać do ludzi, także tych o większej ilości testosteronu, ale nie zostałam ani razu poproszona o numer czy poderwana.
Tu pewnie pomyślicie, że jestem brzydka. Może jestem, ale wcale tak nie uważam, swój wygląd lubię i jak mogę dbam o niego. Staram się być pogodna, ale bez nachalności, raczej nie odstraszam. Czy to naprawdę za mało?
Przeszkadza mi to, a też nie jest tak, że rozkręcam karierę jako bizneswomen i związki odkładam na później, bo to bzdura. Nie wiem czy któraś w tym wieku ma podobny problem, o ile
są trzydziestoparoletnie dziewice, to czy nie była taka chociaż raz adorowana przez faceta? Jak to jest, że skończyłam tą socjologię, a za nic nie znam się na ludziach?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Zatrzymujesz się na etapie, na którym jesteś i zupełnie nic z tym nie próbujesz robić.
Co to są dwa spotkania? Po 20 mogłabyś powiedzieć, że jest problem. Wracaj na portal randkowy, uzupełnij porządnie profil i zacznij pisać do tych, którzy się Tobie podobają. Spotykaj się z nimi. Raz, drugi, dziesiąty nie wyjdzie, a za dwudziestym możesz trafić na perełkę. Facet Ci nie przyjdzie sam pod nos i nie powie, że wyczekał się 35 lat, żeby się z Tobą spotkać. Jak coś chcesz osiągnąć, to działaj.

3 Ostatnio edytowany przez rwaczkobiet (2017-11-04 23:44:56)

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka
ojannajoanna napisał/a:

Ze względu na niefortunne podobieństwo, inne forum wzięło mój post za prowokację, dlatego udaję się tutaj, licząc na normalne odpowiedzi = opisuję sytuację poważnie, jestem już nią trochę sfrustrowana, więc proszę o zrozumienie, nie jest to trolling.

Zwykle czytałam tutaj tematy o podobnej treści, ale zakładane przez mężczyzn. Niestety, jako reprezentantka płci przeciwnej również dzisiaj poruszam ten wątek.
Jak w tytule, w tym roku wypada 31 wiosen, a ja nadal nic. Dobrze pamiętam mój rocznik 86', pierwszy który poszedł do gimnazjum (nie byliśmy już dzieciakami z podstawówki). Dziewczynom z klasy wydawało się chyba,
że to jakaś nobilitacja, namiastka dorosłości, bo opowiadały z wyższością o swoich "partnerach" których już mają, licząc, że zaimponują reszcie. Mnie to średnio
ruszało bo wiadomo, szczeniackie zaloty, może lepiej jednak usiąść nad lekcjami. Tak przeleciało też liceum, a po liceum studia. Obecnie pracuję w sklepie, jak
na razie niczego lepszego jako magister socjologii nie znalazłam. Sytuacja wciąż ta sama. Ani razu nie zostałam przytulona czy też pocałowana przez mężczyznę.
Mam wrażenie, że żaden nie okazał mi zainteresowania. Seks oczywiście nigdy nie miał miejsca (gdy czytam o tym, że dwudziestoparoletnie kobiety sprzedawały dziewictwo za naprawdę spore
sumy, to chyba mogłabym zostać milionerką). Portal randkowy wysłał mnie na dwa spotkania, każde zakończyło się na jednej, średnio udanej randce. W pierwszym zastosowałam
taktykę "niech się pierwszy odezwie jak mu zależy" - widać nie zależało. W drugim przypadku zadzwoniłam, przynajmniej szczerze odpowiedział, że nie jestem w jego typie i nie planuje
kolejnych spotkań. No cóż... Na studiach starałam się zagadywać do ludzi, także tych o większej ilości testosteronu, ale nie zostałam ani razu poproszona o numer czy poderwana.
Tu pewnie pomyślicie, że jestem brzydka. Może jestem, ale wcale tak nie uważam, swój wygląd lubię i jak mogę dbam o niego. Staram się być pogodna, ale bez nachalności, raczej nie odstraszam. Czy to naprawdę za mało?
Przeszkadza mi to, a też nie jest tak, że rozkręcam karierę jako bizneswomen i związki odkładam na później, bo to bzdura. Nie wiem czy któraś w tym wieku ma podobny problem, o ile
są trzydziestoparoletnie dziewice, to czy nie była taka chociaż raz adorowana przez faceta? Jak to jest, że skończyłam tą socjologię, a za nic nie znam się na ludziach?



ta metoda "jak mu zalezy niech sie odezwie" jest slaba. raz sie spotkalem z kobieta w Twoim wieku i mimo ze randka byla mega fajna to bylem pewny ze mnie nie lubi przez sygnaly jakie mi wysylala. a prawda byla taka, ze mimo ze miala kilku partnerow, po prostu sie mega zestresowala, albo byla dziwna, albo to i to. Gdybym sie nie odezwal to bym nie wiedzial, ze jednak sie jej spodobalem.



na badoo i tinder jest bardzo duzo ludzi ktorzy szybko przechodza do sedna, mysle ze w koncu znajdziesz tam kogos odpowiedniego, chyba ze wymagania masz wielkie.

ps moje poczatki z edatingiem byly takie ze 1. wystawiali mnie 2. przychodzily jakies mega grube kobiety 3. jakies mega brzydkie ale sie nie poddalem i teraz mam staly kontakt z 5cioma fajnymi kobietami stamtad. polecam

4

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

,,(...)taktykę "niech się pierwszy odezwie jak mu zależy" - widać nie zależało.''
Z całym szacunkiem autorko, ale ta taktyka jest do bani smile Możliwe, że obydwoje ją zastosowaliście, stąd nieudane spotkanie, które się nie powtórzyło. Z takim podejściem nie stworzysz relacji z drugim człowiekiem, nawet takiej przyjacielskiej. To, że ktoś się stara podtrzymać rozmowę świadczy o tym, że mu zależy, ale czekanie na to aż druga osoba zrobi pierwszy krok może doprowadzić do tego, że nigdy nie uda się nawiązać rozmowy i wiele okazji może Ci w ten sposób przejść koło nosa. Czasem warto jest jednak się przełamać i odezwać się, nie czekać aż się samo rozkręci, tylko działać.

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka
ojannajoanna napisał/a:

Ze względu na niefortunne podobieństwo, inne forum wzięło mój post za prowokację, dlatego udaję się tutaj, licząc na normalne odpowiedzi = opisuję sytuację poważnie, jestem już nią trochę sfrustrowana, więc proszę o zrozumienie, nie jest to trolling.

Zwykle czytałam tutaj tematy o podobnej treści, ale zakładane przez mężczyzn. Niestety, jako reprezentantka płci przeciwnej również dzisiaj poruszam ten wątek.
Jak w tytule, w tym roku wypada 31 wiosen, a ja nadal nic. Dobrze pamiętam mój rocznik 86', pierwszy który poszedł do gimnazjum (nie byliśmy już dzieciakami z podstawówki). Dziewczynom z klasy wydawało się chyba,
że to jakaś nobilitacja, namiastka dorosłości, bo opowiadały z wyższością o swoich "partnerach" których już mają, licząc, że zaimponują reszcie. Mnie to średnio
ruszało bo wiadomo, szczeniackie zaloty, może lepiej jednak usiąść nad lekcjami. Tak przeleciało też liceum, a po liceum studia. Obecnie pracuję w sklepie, jak
na razie niczego lepszego jako magister socjologii nie znalazłam. Sytuacja wciąż ta sama. Ani razu nie zostałam przytulona czy też pocałowana przez mężczyznę.
Mam wrażenie, że żaden nie okazał mi zainteresowania. Seks oczywiście nigdy nie miał miejsca (gdy czytam o tym, że dwudziestoparoletnie kobiety sprzedawały dziewictwo za naprawdę spore
sumy, to chyba mogłabym zostać milionerką). Portal randkowy wysłał mnie na dwa spotkania, każde zakończyło się na jednej, średnio udanej randce. W pierwszym zastosowałam
taktykę "niech się pierwszy odezwie jak mu zależy" - widać nie zależało. W drugim przypadku zadzwoniłam, przynajmniej szczerze odpowiedział, że nie jestem w jego typie i nie planuje
kolejnych spotkań. No cóż... Na studiach starałam się zagadywać do ludzi, także tych o większej ilości testosteronu, ale nie zostałam ani razu poproszona o numer czy poderwana.
Tu pewnie pomyślicie, że jestem brzydka. Może jestem, ale wcale tak nie uważam, swój wygląd lubię i jak mogę dbam o niego. Staram się być pogodna, ale bez nachalności, raczej nie odstraszam. Czy to naprawdę za mało?
Przeszkadza mi to, a też nie jest tak, że rozkręcam karierę jako bizneswomen i związki odkładam na później, bo to bzdura. Nie wiem czy któraś w tym wieku ma podobny problem, o ile
są trzydziestoparoletnie dziewice, to czy nie była taka chociaż raz adorowana przez faceta? Jak to jest, że skończyłam tą socjologię, a za nic nie znam się na ludziach?

Witaj

Jako Twój rocznik (ach to gimnazjum....) mogę stwierdzić, że powinnaś przede wszystkim dalej próbować. 2 spotkania to nie jest jakaś ogromna liczba. Powiedz mi czy pytałaś kiedyś otaczających Cię mężczyzn o opinię na swój temat? Może kogoś w  rodzinie? Jak jesteś postrzegana pod kątem wyglądu i charakteru?

6

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Nie myśl o sobie jako o jakimś dinzoaurze,  którego zniszczy w końcu ewolucja.
Możesz chodzić na randki, podrywa facetów, filtrować, zrobić pierwszy krok.
Zapisz się na kurs tańca, idź na siłownię, skorzystaj z warsztatów malarskich. Znajdź sobie hobby. Ludzie mający pasję przyciągają innych. Może zmień fryzurę?
Rób cokolwiek.

7

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Zgadzam się z Cyngli, ponadto realizacja pasji daje możliwości do poznawania nowych ludzi.
Jakie masz zainteresowania? może jakieś grupy tematyczne, fora gdzie ludzie umawiają się na jakieś ogniska, wycieczki itp?
Na początek powinnas się poumawiać trochę bez spiny i większych oczekiwań, nabrać wprawy w relacjach z facetami, czyli np. poprzez jakiegoś Tindera i gdzieś tam asekuracyjnie wpleść w rozmowę "bądź wyrozumiały, jestem kiepska w randkowanie wink"

8 Ostatnio edytowany przez polis (2017-11-05 11:22:42)

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Nie wiele wiadomo o Tobie z tego co napisałaś, więc można tylko zgadywać.

Jak bardzo widać, że chcesz mieć chłopaka. Jak często o tym myślisz? Jeśli często i otoczenie to wyczuwa, to może być odstraszające, bo wieje desperacją, a nikt normalny nie chce desperata.

Te pytanie Cyngli o hobby jest bardzo dobre. Masz jakieś? Udzielasz się jakoś w kółkach, w grupach na Facebook’u/na forach tematycznych, itd.? Hobby to dobry sposób na spędzenie czasu i poznanie ludzi.

Albo tak, więcej czasu spędzasz na myśleniu o swoim hobby czy rozwoju w jakiejś interesującej Cię dziedzinie, czy więcej czasu spędzasz na zamartwianiu się, że nie masz jeszcze drugiej połówki?

Trzecia sprawa to nie przejmować się. Dużo osób ma jakieś silne parcie na posiadanie partnera. Jakby to było gwarancją szczęśliwego życia, a nie jest, jeśli trafisz słabo na, np. egoistę, buca czy innego nie nadającego się do związku pana. W takiej sytuacji już lepiej być samemu i realizować/rozwijać się w jakiejś dziedzinie/poświęcić czas zainteresowaniom, etc.

9

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Ja dodam od siebie, na pocieszenie :* ze sa tez takie, dokladnie w Twoim a nawet naszym wink wieku, ktore nigdy nie byly adorowane przez facetow...
Tez mysle, ze nalezy dalej probowac... Moze odezwij sie do jakichs swoich dawnych znajomych (kolegow), moze wkrecisz sie w jakas paczke...
Sama sie zastanawiam. Mam taka jedna kolezanke, w podobnej do Twojej sytuacji (identycznej...). Zachodze w glowe, gorsze potwory wink znajduja amatorow a ona nie moze... Jakis pech przeokrutny hmm
Zastanow sie jeszcze czy nie odstraszasz, bo moze robisz to nieswiadomie. Zacisniete usta, pogarda wypisana na twarzy a to wszystko ze strachu przed tym ze facet zorientuje sie, ze Ci zalezy.

10

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Cóż to są dwa spotkania... niektórzy musieli odbyć po dwadzieścia i więcej, zanim osiągnęli rezultat.

11

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Znajdziesz. Znajdziesz. Tylko nie bierz byle kogo i bez miłości.

12

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Może to wynikać z jakichś lęków. U mnie przez lata dłuuugie lata jakiekolwiek zainteresowanie okazane przez mężczyznę budziło przerażenie. Nawet tego nie zauważałam, nie byłam świadoma. Terapia mi pomaga.

Ale żeby nie było, że zawsze wszystkim radzę tylko terapię wink to poradzę Ci: zastanów się, jakie masz przekonania co do mężczyzn. W sensie, co ci przychodzi do głowy jak myślisz "jaki jest mężczyzna"?

Co jeszcze? Ktoś mi kiedyś mądry powiedział, że muszę być taka, jakiego chcę mężczyznę. Jeśli chcę mieć ogarniętego faceta, który dba o siebie, to też taka muszę być. Wymagać nie tylko od kogoś, żeby się starał, ale od siebie też.

Poza tym, kto powiedział, że nie możesz umawiać się z młodszymi, poeksperymentować?

13

Odp: Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Na forum jest paru 30+ letnich prawiczków, pogardzisz wink ?
Jak im wlejesz odpowiednią ilość wina do pyska to może nawet przestaną biadolić jakie kobiety są złe, a stąd już o krok do zakochania smile

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mam 31 i nigdy nie miałam chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024