Nocowanie a rodzice? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nocowanie a rodzice?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Nocowanie a rodzice?

Witajcie, mój problem wygląda następująco. Mam 21 lat, od pół roku spotykam się z chłopakiem w moim wieku, który mieszka sporo ponad godzinę drogi ode mnie. Poznaliśmy się przez wspólnego znajomego z mojego kierunku. Na początku spotykaliśmy się wspólnie ze znajomymi, ale już za 3 razem tylko we dwójkę. Przez ostatnie trzy miesiące wykorzystywałam fakt, że moi rodzice mają niezamieszkały dom, gdzie pozwalali mi zapraszać znajomych, nocować itd. Zaczęłam zapraszać go tam na noc, ze względu na fakt, że długo do mnie dojeżdża i spokojnie możemy spędzić czas we dwójkę. Nie chodziło tu jak każdy zapewne pomyśli o seks, wręcz przeciwnie. Spaliśmy w jednym łóżku za każdym razem, ale poza całowaniem do niczego nie doszło. Wiem też, że jestem jego pierwszą dziewczyną, on jeszcze wszystkiego się ''uczy'', a u mnie mimo że miałam wcześniej chłopaka też nie doszło do zbliżenia.
On i tak w tej chwili jest w stanie do mnie przyjeżdżać najwyżej co weekend, czasem co 2. Takie spotkanie daje nam dużo więcej niż np. wyjście do kina i powrót po 'randce' do domu. Taka doba daje nam więcej czasu na poznanie się, przebywanie ze sobą, nacieszenie się. Raz wyjechaliśmy ze znajomymi na 3 dni, oboje traktujemy się bardzo poważnie.
Żyliśmy sobie w takiej ''sielance'' trzy miesiące aż właśnie dzisiaj nie usłyszałam od mamy, że za 2 tygodnie dom będzie wynajmowany... i tu rodzi się problem. Chciałabym żeby moja relacja z chłopakiem była ciągle taka sama, a mam spore obawy przed powiedzeniem rodzicom, że chcę, żeby u nas zaczął nocować. Wiem, że na pewno nie przeszkadzałoby im, gdyby spał w innym pokoju, ale przyzwyczaiłam się, że gdy jest obok, to zasypiam przy nim. Nie mam pojęcia jak mam rodzicom wytłumaczyć, że wcale nie będę uprawiać seksu za drzwiami, tylko po prostu spać. Wiele z moich znajomych potrafi tak robić, ale dla mnie jest to niewyobrażalne ze względu na szacunek do nich. Byłoby mi po prostu wstyd.
Moi rodzice bywają 'sprzeczni'. Z jednej strony słyszałam nieraz, że moja mama na coś takiego nie pozwoli (z poprzednim chłopakiem), później zdarzało jej się sugerować, że wolałaby, żebym robiła nawet za ścianą takie rzeczy w swoim niż w hotelach albo 'Bóg wie gdzie'.
Nie wiem jak mogę zabrać się do rozmowy z nimi o tym. Widzę się z chłopakiem za tydzień i mam zamiar trzeci raz przyprowadzić go do domu, żeby rodzice trochę się do niego przyzwyczaili.
Zrozumiem też jeśli doradzicie, żebym po prostu przystała na układ spania w innych pokojach, bo to i tak dużo. Zastanawiam się czy po prostu jest sens im wytłumaczyć, że spanie w jednym łóżku nie jest tym o czym myślą i coś próbować czy sobie odpuścić. Jeszcze żadnej rozmowy o tym nie było. Chcę też wiedzieć co Wy o tym uważacie? Może macie zdanie, że ludzie przed ślubem nie powinni u siebie nocować, albo wręcz przeciwnie. Chętnie wysłucham Waszych opinii i rad smile Tylko proszę bez zbędnych komentarzy ''chcesz z nim spać to zamieszkaj sama''. Narazie jest to niemożliwe i z mojej strony i mojego chłopaka, a na pewno na mieszkanie razem jest o wieeele za wcześnie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nocowanie a rodzice?

Mieszka trochę ponad godzinę od Ciebie, więc jak dla mnie to nie jest odległość wymagająca przenocowywania, jeżeli ma to dla Ciebie być problematyczne.
Osobiście nie przyprowadziłabym nikogo do domu i też niekomfortowo bym się czuła, gdybym nocowała u kogoś. Puste mieszkanie to jedno, rodzina na miejscu to drugie.

3

Odp: Nocowanie a rodzice?

Błagam, masz 21 lat.
Dorośnij.

4

Odp: Nocowanie a rodzice?

Dorośnij? Może Ty dorośnij do napisania poważnego komentarza, gdzie uargumentujesz fakt, że uważasz mnie za niedojrzałą.
Jak rozumiem pierwszy komentarz, chociaż niezbyt się z nim zgadzam, to takich komentarzy nie mogę zdzierżyć.
Mam wiele znajomych par i wiem, że dla wręcz większości to normalne, że nocują u siebie mieszkając z rodzicami, ale myślę, że to też zależy od kontaktu z rodzicami i wzajemnego zaufania, a może też faktu, czy posiadasz spory dom czy małe mieszkanie, gdzie coś może być niekomfortowe. Ludzie mieszkają godzinę od siebie, ale mają pracę, studia i swoje obowiązki, a od swoich kolegów bardzo często słyszę ''jadę do swojej dziewczyny na weekend'' i nie, to nie są sytuacje, gdy one mają ''wolną chatę''.

5 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2017-11-03 23:51:07)

Odp: Nocowanie a rodzice?

Napisałaś na forum i zapytałaś o opinię. Skoro część opinii na wstępie wykluczasz, to po co pytasz? Skoro masz już swoje zdanie na ten temat to idź i rozmawiaj z rodzicami zamiast zastanawiać się tutaj czy odpuścić i co myśli o tym reszta.

edit.
Mam duży dom i rodziców, ale w życiu nie przyprowadziłabym nikogo na noc i to nawet nie przez to, że nie mam relacji z rodzicami tylko przez to, że on się czułby niekomfortowo wpadając rano na moich rodziców. Ja nocowałam weekendami u chłopaka, bo mieszkał poza miastem i wrażenia niespecjalne. Nie mój dom, nawet jak gotowałam to czułam się jak gość, nic nie mogłam zrobić specjalnie jakoś sama, siedzieliśmy cały weekend w jednym pokoju i strasznie brakowało mi przestrzeni dla siebie. Jak wyszłam z pokoju, to wpadałam na mamę, tatę, brata, bratową, teściową brata.
Rozumiem argument o wspólnym zasypianiu, bo to faktycznie przyjemne, ale nie lepiej po prostu razem czasem na weekend gdzieś pojechać? Wtedy nie ma problemu.

6

Odp: Nocowanie a rodzice?

" jak mam rodzicom wytłumaczyć, że wcale nie będę uprawiać seksu za drzwiami, tylko po prostu spać."
proponuję im w rozmowie o tym powiedzieć "nie będę uprawiać seksu za drzwiami, tylko po prostu spać".
to powinno pomóc.

7

Odp: Nocowanie a rodzice?

a nawet jak bedziesz uprawiala seks za drzwiami to cos sie stanie?

oni pewnie tez uprawiaja seks za drzwiami swego pokoju wink))

8

Odp: Nocowanie a rodzice?

Moja mama wie że uprawiam sex, nic jej do tego.

9 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2017-11-04 10:09:51)

Odp: Nocowanie a rodzice?
vivien96 napisał/a:

Dorośnij? Może Ty dorośnij do napisania poważnego komentarza, gdzie uargumentujesz fakt, że uważasz mnie za niedojrzałą.
Jak rozumiem pierwszy komentarz, chociaż niezbyt się z nim zgadzam, to takich komentarzy nie mogę zdzierżyć.
Mam wiele znajomych par i wiem, że dla wręcz większości to normalne, że nocują u siebie mieszkając z rodzicami, ale myślę, że to też zależy od kontaktu z rodzicami i wzajemnego zaufania, a może też faktu, czy posiadasz spory dom czy małe mieszkanie, gdzie coś może być niekomfortowe. Ludzie mieszkają godzinę od siebie, ale mają pracę, studia i swoje obowiązki, a od swoich kolegów bardzo często słyszę ''jadę do swojej dziewczyny na weekend'' i nie, to nie są sytuacje, gdy one mają ''wolną chatę''.

Ojoj, czyli trafiony zatopiony jednak, mamy duży problem z zaakceptowaniem faktu, że już nie jesteśmy dzidziusiem...?

Masz 21 lat i się wstydzisz rodzicom powiedzieć, że chcesz spać że swoim chłopakiem w jednym łóżku. To jest żenujące.
Jesteś dorosła i nie masz obowiązku spowiadać się z kim, gdzie i jak.

Może rozważ wynajęcie pokoju gdziekolwiek, skoro tak ciężko się dogadać z własnymi rodzicami...

10

Odp: Nocowanie a rodzice?

Czy Twoi rodzice gryzą? Mordują? Zamykają w piwnicy i biją kablem od prodiża? Jeśli nie, a Ty chcesz problem rozwiązać - czas jednak sobie wyobrazić taką rozmowę i uskutecznić. To ta kwestia dojrzałości - dojrzali ludzie rozwiązują problemy.

11

Odp: Nocowanie a rodzice?

Jeszcze w tedy chłopakowi / narzeczonemu zdarzało się zostać na noc.
Nie było w tym problemu.
Spaliśmy razem w jednym pokoju na jednym łóżku big_smile
Jesteśmy dorośli wiec sorry. Co ma się wydarzyć to się wydarzy big_smile za ścianą,  aucie itp.

12

Odp: Nocowanie a rodzice?

A czy rodzice wiedzą, że nocowaliście razem w tamtym domu?

Prawda jest taka, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Wszyscy jesteście tacy nowocześni wink

Dorośli czy niedorośli, jeśli się mieszka z rodzicami, to na ich zasadach. A poza tym, nie każdy jest taki otwarty i wyluzowany. Czy to rodzice, którzy nie muszą zgadzać się na nocowanie chłopaka (szczególnie jeśli w Waszym domu on było dopiero dwa razy...), czy dzieci które szanują rodziców, i nie chcą ich narażać na jakieś nieprzyjemności, czy zażenowanie.
W to spanie obok siebie, to nie wiem kto by Ci uwierzył wink W sensie, który rodzić big_smile Ja Ci wierzę, ale mnie to nie dotyczy.

Myślę, że zacznij od pytania czy może nocować. Ewentualnie zgódź się na nocowanie w osobnych pokojach a z czasem rodzice się do Niego przyzwyczają, poznają Go lepiej i wtedy może będziecie mogli spać w jednym pokoju.

Możnaby też wykorzystać taki myk... Idziecie na jakąś imprezę, wracacie razem o 5-6 rano i wtedy zasypiacie razem w Twoim pokoju. U mnie to przechodziło wink

13 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-11-05 21:22:20)

Odp: Nocowanie a rodzice?

Trudno Ci cokolwiek doradzić, skoro wzdragasz się na samą myśl o rozmowie. Moi rodzice są dosyć konserwatywni, ale bardzo wcześnie wyprowadziłam się z domu. Z jednej strony to ich dom i ich zasady, z drugiej nie wyobrażam sobie zamieszkania ze sobą dopiero po ślubie. A czemu właściwie Ty do niego nie jeździsz? Jakie są jego warunki mieszkaniowe?

Masz następujące opcje:
1. Rozmowa z rodzicami.
2. Wyprowadzka z domu.
3. Spotykanie się u chłopaka.

Osobiście na Twoim miejscu stawiałabym na opcję 2.

14

Odp: Nocowanie a rodzice?

Masz tak wielki szacunek do swoich rodziców, ze wiedząc iż oni tego nie chcą Ty sypiasz z chłopakiem. To nie szacunek, to strach.

15

Odp: Nocowanie a rodzice?
vivien96 napisał/a:

Witajcie, mój problem wygląda następująco. Mam 21 lat, od pół roku spotykam się z chłopakiem w moim wieku, który mieszka sporo ponad godzinę drogi ode mnie. Poznaliśmy się przez wspólnego znajomego z mojego kierunku. Na początku spotykaliśmy się wspólnie ze znajomymi, ale już za 3 razem tylko we dwójkę. Przez ostatnie trzy miesiące wykorzystywałam fakt, że moi rodzice mają niezamieszkały dom, gdzie pozwalali mi zapraszać znajomych, nocować itd. Zaczęłam zapraszać go tam na noc, ze względu na fakt, że długo do mnie dojeżdża i spokojnie możemy spędzić czas we dwójkę. Nie chodziło tu jak każdy zapewne pomyśli o seks, wręcz przeciwnie. Spaliśmy w jednym łóżku za każdym razem, ale poza całowaniem do niczego nie doszło. Wiem też, że jestem jego pierwszą dziewczyną, on jeszcze wszystkiego się ''uczy'', a u mnie mimo że miałam wcześniej chłopaka też nie doszło do zbliżenia.
On i tak w tej chwili jest w stanie do mnie przyjeżdżać najwyżej co weekend, czasem co 2. Takie spotkanie daje nam dużo więcej niż np. wyjście do kina i powrót po 'randce' do domu. Taka doba daje nam więcej czasu na poznanie się, przebywanie ze sobą, nacieszenie się. Raz wyjechaliśmy ze znajomymi na 3 dni, oboje traktujemy się bardzo poważnie.
Żyliśmy sobie w takiej ''sielance'' trzy miesiące aż właśnie dzisiaj nie usłyszałam od mamy, że za 2 tygodnie dom będzie wynajmowany... i tu rodzi się problem. Chciałabym żeby moja relacja z chłopakiem była ciągle taka sama, a mam spore obawy przed powiedzeniem rodzicom, że chcę, żeby u nas zaczął nocować. Wiem, że na pewno nie przeszkadzałoby im, gdyby spał w innym pokoju, ale przyzwyczaiłam się, że gdy jest obok, to zasypiam przy nim. Nie mam pojęcia jak mam rodzicom wytłumaczyć, że wcale nie będę uprawiać seksu za drzwiami, tylko po prostu spać. Wiele z moich znajomych potrafi tak robić, ale dla mnie jest to niewyobrażalne ze względu na szacunek do nich. Byłoby mi po prostu wstyd.
Moi rodzice bywają 'sprzeczni'. Z jednej strony słyszałam nieraz, że moja mama na coś takiego nie pozwoli (z poprzednim chłopakiem), później zdarzało jej się sugerować, że wolałaby, żebym robiła nawet za ścianą takie rzeczy w swoim niż w hotelach albo 'Bóg wie gdzie'.
Nie wiem jak mogę zabrać się do rozmowy z nimi o tym. Widzę się z chłopakiem za tydzień i mam zamiar trzeci raz przyprowadzić go do domu, żeby rodzice trochę się do niego przyzwyczaili.
Zrozumiem też jeśli doradzicie, żebym po prostu przystała na układ spania w innych pokojach, bo to i tak dużo. Zastanawiam się czy po prostu jest sens im wytłumaczyć, że spanie w jednym łóżku nie jest tym o czym myślą i coś próbować czy sobie odpuścić. Jeszcze żadnej rozmowy o tym nie było. Chcę też wiedzieć co Wy o tym uważacie? Może macie zdanie, że ludzie przed ślubem nie powinni u siebie nocować, albo wręcz przeciwnie. Chętnie wysłucham Waszych opinii i rad smile Tylko proszę bez zbędnych komentarzy ''chcesz z nim spać to zamieszkaj sama''. Narazie jest to niemożliwe i z mojej strony i mojego chłopaka, a na pewno na mieszkanie razem jest o wieeele za wcześnie.

ja mam dużo dom, mieszka tu duzo mojej rodziny, wiem, że moja sytuacja lokalowa jest zdecydowanie lepsza od twojej, ale zawsze sobie jakoś radzić:
plener, hotel...

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nocowanie a rodzice?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024