Chciałbym się podzielić z Wami moimi przemyśleniami na temat mojego związku, może Wam uda się jakoś mi doradzić nie wiem cokolwiek powiedzieć nawet co sądzicie o tej sprawie.
Otóż poznałem swoją dziewczynę( jest to ogólnie moja pierwsza dziewczyna jak i kochanka) na studiach praktycznie od 1 roku z nią jestem i niedawno minęły 3 lata odkąd jestem z nią. Mieszkamy razem od 2 lat. Teoretycznie z zewnątrz patrząc jesteśmy "dotarci" praktycznie wcale się nie kłócimy, mamy podobne zdanie na różne tematy wszystko idealnie no prawie.
Tutaj raczej problem jest z moją osobą - jestem facetem z typu cichy,spokojny,nieśmiały, sporadycznie chodzący na imprezy itp. Jak powiedziałem wcześniej to jest moja pierwsza dziewczyna także lata poprzednie jeżeli chodzi o sex to wiadomo ręczny. Nieśmiałość trochę mi przeszkodziła, jeżeli chodziło o podrywanie dziewczyn, dlatego byłem raczej samotnikiem i nie otaczałem się całym stadem ludzi co najwyżej kilka dobrych kolegów.
Początki z nią jak to początki były super - podryw i ogólnie chęć bycia związku z kobietą ( w końcu ! ) jednak od ponad roku po przeprowadzce zauważyłem w swoim zachowaniu coś dziwnego. Moja dziewczyna przestaje mnie podniecać w łóżku - wszystko ma na miejscu ciało normalnej dziewczyny w tym wieku nie mniej razi mnie trochę mały biust ( tak wiem oceniam innych a sam nie jestem lepszy ) dodam, że ma również problem z trądzikiem. Nie mniej staram się ją akceptować, bo nikt nie jest idealny tym bardziej ja. Jeżeli chodzi o uczucia to czuje do niej coś pomimo tego,że to nie to samo co na początku ale jest. PRzekonałem się o tym zwłaszcza po jednej jedynej kłótni z nią - po prostu się popłakałem myślałem, że to koniec na szczęście skończyło się inaczej, ale uświadomiłem sobie wtedy, że ją naprawdę kocham. Idąc dalej obok nas wprowadziła się młoda parka podobna jeżeli chodzi o wiek - głośno uprawiają sex i co mnie dobija to bardziej podniecają mnie jęki zza ściany niż jak bym miał to robić ze swoją dziewczyną, popadłem w błędne koło bo znowu zacząłem się masturbować zwłaszcza, gdy sąsiedzi uprawiają sex. Jak mówiłem wcześniej moja dziewczyna ma problemy z trądzikiem i to dość duże czasami po prostu udaje, że nic nie ma, aby jej nie skrzywdzić. Co raz częściej patrze na nią i ją oceniam - mały biust,trądzik - zwłaszcza gdy idziemy po mieście i chodzą te pomalowane Panie w obcisłych ciuchach po prostu mam ochotę wtedy wydrzeć się na całą ulicę i powiedzieć, dlaczego nie jesteś taka ?! Po prostu czasami mam wrażenie, że wszystkie kobiety które mijamy na ulicy są o niebo ładniejsze przez co denerwuje się.Nawet jak wracam raz na tydzień do rodzinnej miejscowości i mijam kobiety to mam ochotę z pierwszą lepszą zacząć od początku, wtedy znowu czuje ten dreszczyk te motylki. Łatwo się zakochuje, nie wiem jak to wyjaśnić, ale potrafię być tak zapatrzony w jakąś kobietę i gdyby powiedziała jedno słowo to bym wykonał wszystko. Mam takie stany jak by zakochania w innych kobietach np. najbliższe przyjaciółki mojej dziewczyny, wiem że to głupio brzmi, ale tak mam.
Powiecie pewnie skoro ci nie pasuje to ją rzuć ! To by było zbyt łatwe i nawet bym nie potrafił raczej tego zrobić. Z jednej strony ją kocham i po prostu myślę z nią o przyszłości a zdrugiej strony nie mogę czasami na nią patrzeć i mam ochotę to skończyć i zacząć z jakąś inną. Nie wiem na co liczę pisząc to tutaj, może jak dostane kilka składanek pomyj od was to może się zastanowie nad swoim życiem, po prostu miałem potrzebę w końcu z kimś się podzielić tymi rozterkami.