Witam.
Co jakiś czas mam nagły ból brzucha po lewej stronie.
Czuć jakby stwardniał i przemieszcza się niżej.
Ciężko jest mi wtedy chodzić.
Pomaga, gdy się położę i masuje brzuch tylko to czasem trochę trwa, a jak nie to biorę mleczko rozkurczowe albo tabletki.
Miałem taką sytuacje w pracy, że zaczęło się w środku dnia pracy i mimo tabletek i mleczka nie przestało boleć.
Najczęściej jest jak wysiadam z samochodu i idę do pracy to nagle się zaczyna. kilka razy bolał mnie w niedziele wieczorem.
Miałem kilkanaście dni spokoju i dziś znowu powrócił, jak szedłem do pracy i wróciłem się do domu, bo bałem się, że będę się w pracy cały czas męczył. W domu było wszystko dobrze
i nic nie zapowiadało, że zacznie boleć.
Nie wiem czy to ze stresu i mam jakąś nerwicę, czy coś się ze mną dzieje?
Ciężko to wyleczyć bo to nie dzieje się codziennie, a jak się stanie to strasznie mi dokucza i uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Czy może ktoś miał coś podobnego, albo wie co mi dolega?
Hmm... może to jakiś nerwoból albo przepuklina?
Odwiedziłabym lekarza z wynikami USG jamy brzusznej.
P.S A nie nosisz przypadkiem ciasnej bielizny, spodni?
Cyngli
Nie noszę ciasnych ubrań, a co do przepukliny to przy dźwiganiu mnie nie boli
Na myśl mi przychodzi nadkwasota soku żołądkowego, ponieważ chyba trochę za dużo jem przed wyjściem do pracy (mam tak, bo z kolei jak nie zjem to po przyjściu do pracy zaraz nie mam sił)
i w małych ilościach jem pomidory, a oba te czynniki pobudzają nadmiernie pracę soków żołądkowych.
Hmmm... Ale nie czułbyś bólu z lewej strony wtedy...
Raz na jakiś czas ból powraca i po długim czasie powrócił.
Teraz odkryłem coś niepokojącego, gdy boli mnie brzuch to w okolicy lewego jądra pojawia się jakby opuchlizna, która znika jak sobie to miejsce rozmasuje.
Odkryłem to, gdy pewnego razu bardzo mnie bolało i poszedłem do łazienki się załatwić i ta opuchlizna była ze dwa, trzy razy większa od jąder.
Jak się położę to jest dobrze, a jak wstaje to tak jak by coś opadało. Przy prawym jądrze nic się nie dzieje.
Jakieś rady co to może być?
A może pójdziesz wreszcie do lekarza, zanim się okaże, że to nowotwór i zostanie Ci parę tygodni życia?
Najlepiej udać się do lekarza, nie można takich objawów lekceważyć. U mnie było tak, że brzuch bolał , był wzdęty od ciężkostrawnych potrwa, czy nawet po ciecierzycy. Czułam się bardzo ciężko, brzuch jak balon. Lepiej jest jak biorę ulgasim, już jem spokojnie, a brzuch jest normalny, mam lepsze samopoczucie.
Skoro ten ból się pojawia cały czas w tych samych sytuacjach no to wygląda na nerwobóle. Praca stresująca?
Do lekarza idź i tak.
Nie ma na co czekac tylko leć do lekarza i nich zrobi ci usg!