Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Witam, potrzebuję bezstronne podejście do tematu i opinie, co myślicie co byście Wybrali zrobiły na moim miejscu, każda odpowiedzi na wagę złota.

Poznałam kilka lat temu chłopaka całkiem przypadkiem, zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia ale utrzymywaliśmy koleżeński układ, zero czułości ani nic, nie spaliśmy że sobą, poprostu zwykła przyjaźń. Trwało to 3 lata. Od początku byłam z nim szczera i zawsze o wszystkim sobie pisaliśmy żartowaliśmy. Po tych 3 latach on wyjechał za granicę, ja też ale do innego kraju, ciągle otrzymywaliśmy kontakt przez internet, dzwoniliśmy do siebie i wspierali nawzajem.



Któregoś dnia napisał do mnie że się zakochał i ma dziewczynę że jest pewien że na taką miłość całe życie czekał itd euforia. Byłam w szoku ale wkoncu byłam na drugim planie jako koleżanka.
Nie zostało mi nic innego jak pogratulować mu i życzyć szczęścia.
Utrzymywaliśmy jeszcze kontakt ale już słabszy.
Po kilku latach za granicą wrócił do Polski dalej będąc z nią w związku. I ja wróciłam z powodów rodzinnych.
Po jakimś czasie dowiedziałam się że oni ze sobą zerwali, no cóż już jakoś za bardzo nie cieszył mnie on sam może dystans złapałam aby znowu się nie zawieść w pewnym sensie.

Znowu zaczęliśmy że sobą więcej rozmawiać, często się spotykaliśmy, poznalam jego rodzinę jego przyjaciół znajomych,trwało to około roku.
Pewnego dnia powiedział że dostał zaproszenie na wesele i wybiera się na nie z byłą . . .   Extra pomyślałam, było mi znowu tak przykro ale no nic dalej jestem jego koleżanką

Poszedł z nią na te wesele, wszyscy goście weselni bardzo się zdziwili widząc Ją a nie mnie. Niektórzy nawet nieco zdenerwowani pytali gdzie ja jestem ?

Później już bardzo zdystansowalam się do niego, czułam się zawsze w cieniu na drugim planie.

Ale chyba moje uczucie było silniejsze, po jakimś czasie dowiedziałam się że on jest chory, siedzi sam w domu, załamany  itd,
Pojechałam do niego aby go chociaż trochę pocieszyć. znowu zaczęłam częściej z nim pisać spotykać się itd.

Zostałam jego dziewczyną potem narzeczoną,
Gdy zostałam narzeczoną zobaczyłam jego drugie oblicze...... jego ciągła nieuzasadniona niczym zazdrość, ciągle docinki w każdym możliwym momencie.
Ciągle chce abym mu mówiła jaki on przystojny jak super extra miód malinka a ja schodzę w cień. Nie wiem co robić dalej ale męczy mnie to strasznie.....teraz dopiero zobaczyłam na oczy. Gdy mu mówię o rozstaniu to wini mnie o wszystko i że ja kogoś mam a jego biednego samego zostawię.


Przepraszam że się rozpisałam, jeżeli ktoś będzie w stanie poświęcić czas na przeczytanie i skomentowanie to z góry dziękuję

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Typowy przyklad narcyza. Szkoda,tak dlugo czekalas na niego. Z takim czlowiekiem zycie jest strasznie trudne,on zabiera cala Twoja energie,karmi sie nia. Schemat dzialania narcyza zawsze jest taki sam. Chce zawladnac Toba i Twoim zyciem na sto procent,masz robic i mowic wszystko co on kaze bo inaczej jest foch i awantura. To toksyczny zwiazek i z doswiadczenia wiem ze trzeba uciekac jak najszybciej chociaz to trudne bo on na pewno bedzie Cie szantazowal i gral na Twoich emocjach.

3

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

To jest twoje zycie i twoj wybor. Nie jestes szczesliwa i mysle ze juz podjelas decyzje.

4

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Jak sama potrafisz zauważyć, to jest toksyczny związek. Dlaczego? Bo ciągle jesteś w jego cieniu, tak nie wygląda zdrowa relacja. Przynajmniej nie powinna. Jeśli on jest na tyle niedowartościowany, że musisz go ciągle pocieszać i uświadamiać, że jest super, to znaczy, że jesteś w związku z pierdołą, który raczej nie zapewni Ci ciekawej przyszłości, tym bardziej dobrego wychowania dla dzieci. Wyślij go na kurs do trenera relacji damsko - męskich, a sama poszukaj sobie innego faceta. Wiem, że to może być i będzie trudne, w końcu znacie się tyle lat.

Natomiast, jak nie zrobisz tego teraz, prawdopodobnie sytuacja zmieni się na gorszą za parę tygodni/miesięcy/lat

5

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Dziękuję za Wasze opinie.
Podjęłam decyzję, powiedziałam mu że nie chce żyć w jego cieniu i codziennie rano doradzać w jakiej koszulce mu ładniej i patrzeć jak milion razy się przebiera kiedy ja w tym czasie nastawiam pranie lub szykuje śniadanie.
Nie chcę być jego nianią i pocieszycielką w jego urojonych problemach typu mam odstające uszy.
Chce kochać i być kochaną.

Usłyszałam, że on mnie na siłę nie trzyma że on sobie będzie sam żył, niech sobie idę niech będę szczęśliwa on już jest taki stary (32lata) że już sam do końca życia że ja zasługuje na kogoś lepszego tak ironicznie to mówił chciał zagrać na moich uczuciach.

Nie mam przyjaciół bo wszyscy mu nie pasowali, odizolował mnie od ludzi i świata abym tylko mu doradzała i uwielbiała.

Mówię dość

Wiem że jeszcze nie raz zagra na moich uczuciach np udaje takiego pokrzywdzonego przez los, chorego, załamanego ale tym razem nie dam się wrobić.

Czuję że nadchodzą lepsze dni, na samą myśl że go nie ma robi się lżej :-) 

PS: kiedyś mnie zdenerwował gdyż spieszyliśmy się do wyjścia ( wizyta u lekarza jego) A on ciągle się przebierał więc postanowiłam sobie zażartować. On pytał jak wygląda a ja mu na to żeby ubrał zieloną bluzkę bo do czarnych spodni biała nie pasuje.
Przebrał
Potem mu mówię że czarne spodnie do zielonej bluzki nie pasują niech założy niebieską.
Przebrał się.
Potem mówię że nie te buty tylko tamte.....


Liczyłam czas i ile razy jest w stanie się przebierać, po godzinie mi się znudziła ta zabawa a on uznał że dziś nigdzie nie idzie bo nie wygląda .......zero samodzielnego myślenia, stanowczości, ogarnięcia nic.

Dziwne bo nawet jego mama mówiła żebym sobie życia z nim nie marnowała bo on się nie zmieni....

6

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Dobry typ big_smile A paznokcie też maluje przed wyjściem i brwi reguluje? big_smile Znajdź sobie normalnego gościa a nie jakiegoś za przeproszeniem atencyjnego pizdusia.

7

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Dobrze że w dzisiejszych czasach mieszkanie z partnerem lub narzeczonym nie wzbudza takiej sensacji, niż dawniej . Na to wychodzi że dawniej miałbyś tak zwanego kota w worku mimo że na początku był jak przyjaciel patrzyło by się przez różowe okulary . Poznałaś go jaki jest naprawdę i gratuluję ci rozsądnej decyzji głowa do góry .

8

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Witajcie
Paznokcie na szczęście nie malował ale za to włosy już tak.

Na początku dobrze się maskował z tym kim naprawde jest. Ciągle porozkladane ubrania bo on się stroi i zero orientacji życiowej jakiejś najprostszej wiedzy o życiu zmusiły mnie do takiej decyzji.
Za to potrafi wszystkich aktorów z telenoweli wymienić i zna ich życiorysy.....żenada
Może jestem za opiekuńcza i dlatego chciałam jego....nie wiem

Czuje że mogę się zająć własnym życiem a jak zechce kogoś "niańczyć"to będą to moje dzieci a nie taki " niby mężczyzna"


A teraz mam pytanie do Was
Jak odstraszyć znajomego który jak się dowiedział że jestem wolna to z dużo się kręci wokół mnie.

Rozmawiałam z nim i wytłumaczyłam
że jest po rozstaniu bardzo anty do mężczyzn i nie chce ani się z nikim spotykć ani nie potrzebuję pocieszania. Potrzebuję świętego spokoju i prosiłam aby mi go dał i trzymał się z dala.

Niestety rozmowa nie przyniosła rezultatów....potrafi przyjechać z wielkim bukietem róż albo wysyła mi sms o treści "piękna jesteś"
Albo mówi że czuje się szczęśliwy jak mnie widzi, mój uśmiech i kiedy słyszy mój głos


Fajnie ale co z tego jak ja nie chce nie potrafię być w związku bo obawiam się że znowu trafi sie ktoś kto 3 lata będzie super a potem  zamieszkam i zobaczę prawdziwe oblicze po zaręczynach lub co gorsze po ślubie.

Jestem w takim stanie że na myśł o związku robi mi się niedobrze.

Przecież nie pójdę na policje że ktoś mi kwiaty przynosi ......
Ale ja tego nie chce a znajomy nie rozumie

Co Wy byście zrobili w takiej sytuacji ?

9

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

nie przyjmuj róż,  (najlepiej opier*ol go kiedy z nimi przyjedzie), nie odpisuj na sms i nie reaguj na wszelkie próby kontaktu?

10

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Dzięki za rady, ten natręt cbyba odpuścił po moim dosadnym wytłumaczeniu i nie przyjęciu kolejnych kwiatów.
Uffff problem z głowy big_smile


Ale odnośnie mojego byłego,
Ciągle o nim myślę, jak on sobie radzi,
Uczucie nie znika chociaż czasem wracam myślami w przeszłość to robię wielki oddech i cieszę się że to już za mną.
Nie myślę o powrocie ( staram się zabijać tą myśl gdy tylko pojawia się w mojej głowie)

Jak Wy kochane sądzicie czy taki narcyz jest w stanie się zmienić?
Czy ja bym była w stanie zmienić jego na prawdziwego mężczyznę ?
Czy raczej by to przypominało walke z wiatrakami?


Jestem osobą stałą w uczuciach,
Jak się raz zakocham to ciężko to zmienić po mimo wszystkiego.
Ale przez szacunek do siebie nie potrafię z nim być. Próbowałam z nim rozmawiać to każdą moją wypowiedz traktował płytko mówiąc " nie dramatyzuj, wymyslasz, szukasz problemu a nawet padło że go uraziłam i skrzywdziłam"
A na drugi dzień napisał do mnie wiadomość jak by nigdy nic i jak by wczorajsza rozmowa nie istniała.



Próbuje zapomnieć ale gdyby istniało jakieś inne rozwiązanie to chciałabym spróbować zmienić jego....
Najbardziej mnie denerwuje fakt jego zamykania się na problemy. Ja jestem nauczona że zawsze trzeba rozmawić i szukać rozwiązania a on jak dziecko obrazi się i nie odzywa.


Wiem że darzę go uczuciem i ciężko jest z dnia na dzien zapomnieć


Da się jeszcze uratować?

11

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Dzięki za rady, ten natręt cbyba odpuścił po moim dosadnym wytłumaczeniu i nie przyjęciu kolejnych kwiatów.
Uffff problem z głowy big_smile


Ale odnośnie mojego byłego,
Ciągle o nim myślę, jak on sobie radzi,
Uczucie nie znika chociaż czasem wracam myślami w przeszłość to robię wielki oddech i cieszę się że to już za mną.
Nie myślę o powrocie ( staram się zabijać tą myśl gdy tylko pojawia się w mojej głowie)

Jak Wy kochane sądzicie czy taki narcyz jest w stanie się zmienić?
Czy ja bym była w stanie zmienić jego na prawdziwego mężczyznę ?
Czy raczej by to przypominało walke z wiatrakami?


Jestem osobą stałą w uczuciach,
Jak się raz zakocham to ciężko to zmienić po mimo wszystkiego.
Ale przez szacunek do siebie nie potrafię z nim być. Próbowałam z nim rozmawiać to każdą moją wypowiedz traktował płytko mówiąc " nie dramatyzuj, wymyslasz, szukasz problemu a nawet padło że go uraziłam i skrzywdziłam"
A na drugi dzień napisał do mnie wiadomość jak by nigdy nic i jak by wczorajsza rozmowa nie istniała.



Próbuje zapomnieć ale gdyby istniało jakieś inne rozwiązanie to chciałabym spróbować zmienić jego....
Najbardziej mnie denerwuje fakt jego zamykania się na problemy. Ja jestem nauczona że zawsze trzeba rozmawić i szukać rozwiązania a on jak dziecko obrazi się i nie odzywa.


Wiem że darzę go uczuciem i ciężko jest z dnia na dzien zapomnieć


Da się jeszcze uratować?

12

Odp: Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Nie, ktos taki sie nie zmieni jezeli sam nie chce sie zmienic. No a zazwyczaj uwaza, ze wszystko z nim w porzadku.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Proszę o poradę - narzeczony i związek z nim

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024