laptop jaki wybrać? - Netkobiety.pl

Użycie:
przeglądanie internetu - oczywiście
programy do obróbki tekstów (office itp), - tak
oglądanie filmów, odtwarzanie muzyki itp  - również tak, bo jednak to będzie sprzęt trochę do pracy, a przede wszystkimi osobisty .
programów graficznych - tak, ale nie jestem grafikiem, używam czasem programów graficznych w stylu autocad, sketchup, jak również czasem do obróbki zdjęć, ale nie jest to priorytet.

Czy ma mieć on duży dysk ? Będziesz na nim trzymała/pobierała sporo rzeczy ?   backupuje na dysku zewn. ale raczej na wypadek awarii, nie chciałabym stać przed wyborem, co ważnego wywalić.
Filmy oglądasz głównie online czy z dysku ? nie, zdecydowanie nie, nie ściągam filmów, najwięcej miejsca zajmują zdjęcia w formacie raw
raczej nie gram - jeżeli chodzi o obciążenie kompa.

Obecnie mam hp pavilion dv7-6130ew i jest fajny... ale jest za ciężki i trochę za duży jak na mobilne używanie, ma tylko wi-fi, poza tym jest już tylko stacjonarny, bo dawno temu zdechła mu bateria.

Najchętniej wydałabym do 3 tys.

Dell? U mnie w pracy dużo osób ma tej firmy i raczej kojarzą mi się z cegłami ale o dobrej jakości, może to dobry pomysł.

Nie dopisałam wcześniej - ważne by miał dobrą baterię, albo by był wydajny, by mógł pracować przez dobrych kilka godziny bez zasilania, no i by bateria nie padła po miesiącu.

dzięki, jestem na etapie szukania, więc gdybyś miał jakieś typy to będę bardzo wdzięczna za sugestię.

polecam Dell 7560  jest piękny i kobiecy... hihii.. lekki, cienki, i zapomniałem jak uciążliwe jest ładowanie baterii... ale parę stówek więcej niż owe 3 tys.

ram 8gb zgoda... nie mniej i nie więcej
dysk SSD 256GB -- wg mnie nie mniej i nie więcej (szkoda kasy) -- zdjęcia raw przegrasz na zewnętrzny dysk
lekki = 2kg

Co do sprzedawców - czas jakiś temu kupiłam telefon i okazało się, że był odnawiany, a nie nowy! (kupiłam go w normalnym sklepie, nie na allegro czy innych szemranych punktach). Finalnie gość oddał mi kasę, ale było niemiło. Po całej akcji stwierdziłam, że mam gdzieś znane nazwy, wolę zapłacić za dobre komponenty niż za znaną markę... często są one produkowane w tych samych fabrykach, tylko etykietki różne

Cyngli staram się nie uprzedzać do elektroniki - trochę jest tak, że raz trafisz na dobry egzemplarz, a kiedy indzie na kiepski. Nazwa firmy też nie gwarantuję niczego - jeden model jest bardzo udany, a potem go "ulepszą", albo podmienią jakiś element i du**, kompletnie nie nadaje się do użytku, ani do wydania złamanego grosza. Loteryjka

Mam i sobie bardzo chwalę . Kupiłam ładnych kilka lat temu i dotąd ma parametry powyżej przeciętnej, działa bezawaryjnie. Oczywiście zbitej matrycy czy wyrwanego gniazda zasilania nie liczę, bo to była wyłącznie moja wina. W każdym razie mąż dziwi się, że mój lapek tak świetnie daje radę, biorąc pod uwagę jak mocno jest eksploatowany. Mam problem z baterią, bo ją sama wykończyłam, ale poza tym nie grzeje się, nie zawiesza, nie sprawia problemu z wydajnością, pomimo że jest nieźle obciążany. Do chwili obecnej nigdy nie robiłam reinstalacji systemu, bo wystarcza regularna konserwacja (czyszczenie plików, przeskanowanie antywirusem, jakaś defragmentacja dysków, wyczyszczenie rejestrów i tym podobne). 

Generalnie odnoszę wrażenie, że każdy swoją opinię opiera na osobistych doświadczeniach, a prawda jest taka, że jak kupi się byle co, przy czym mam tu na myśli głównie nie tyle markę, co konkretny model, to się człowiek potem z tym byle czym męczy. Czasem naprawdę lepiej trochę zainwestować i mieć święty spokój.

To ja z kolei miałam Acera, z serii Aspire, czy jakoś tak i o matko... Co za szajs... bardzo szybko zaczął sprawiać problemy - za to bardzo chwalę sobie mojego obecnego Asusa.

Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, zwłaszcza, że sama kilka dni temu szukałam opinii na temat pewnego, skonkretyzowanego sprzętu (chodziło o AGD) i to, co zdarzało mi się czytać, to były dwie skrajności, dokładnie tak, jakby z jednej strony ktoś uporczywie sprzęt reklamował, a z drugiej robił czarny PR. I nie powiem, żeby mi to pomogło.

Przyznam, że kiedy ja nie do końca orientuję się w temacie, to zwykle proszę o szczegóły, na które powinnam zwrócić uwagę, a które ze zwykłej nieświadomości mogłabym pominąć. Wcześniej, głównie w pracy, miałam do czynienia z różnymi laptopami i czasem wiele rzeczy potrafiło mnie negatywnie zaskoczyć, nawet tam, gdzie coś wydawało mi się oczywistą oczywistością, więc jestem przekonana, że gdybym dokonywała zakupu, to być może nawet nie zwróciłabym na to uwagi. Nawet trudno mi sobie wyobrazić to późniejsze rozczarowanie. 

Ja akurat mam jeden z modeli Acer Aspire, jest niezawodny, ale duży (17"), tym samym dosyć nieporęczny. Osobiście takiego jednak potrzebowałam, przy czym używam go głównie w domu i mam jeszcze jedno maleństwo, które zabieram, kiedy sprzęt ma mi służyć na zewnątrz. To dlatego, pomimo że sama jestem naprawdę bardzo zadowolona, Tobie tego modelu nie polecam, bo wiem, że nie spełnia Twoich oczekiwań.
Zmierzam do tego, że skoro nakreśliłaś konkretne warunki, to może warto byłoby, gdyby pojawiły się tu konretne modele, które je spełniają, a nie tylko marki.

W każdym razie jeśli chodzi o marki, to znalazłam zestawienie TOP 10 najlepszych marek laptopów 2017 roku – tym razem Lenovo zajęło pierwsze miejsce detronizując Apple’a.

Cała dziesiątka kształtuje się tak:
1. Lenovo
2. Asus
3. Dell
4. HP
5. Acer
6. Apple
7. MSI
8. Razer
9. Samsung
10. Microsoft

Nie ukrywam, że mnie taka rekomendacja przekonuje .

Ja polecam model HP Pavilion 15-cc502nw. Komputer według mnie godny polecenia. Wygląda elegancko, naprawdę duży plus. Bez dysku SSD osiągi nie należą może do najlepszych, ale absolutnie NIE MA powodów do narzekań. Klawiaturze przydałaby się być może możliwość regulacji podświetlenia, ale i bez tego jest bardzo dobrze. Matryca świetna (po latach używania błyszczących nie mogę chyba myśleć inaczej). Dużo czytałem o straszliwie długiej pracy na baterii - cóż, jest nieźle, ale żeby od razu jakieś cuda, to raczej nie...

To zależy. Ciężko się rozeznać. Ja miałam wpadkę z HP Elitbookiem, gdzie poszła mi matryca. Po 30-dniowej naprawie zwrócili mi ale gnoje tak przykręcili mocno śrubkę w ramce, ze ta pękła. Kolejna naprawa na klika tygodni. Szlag mnie wtedy trafił.

Teraz mam dwa delle latitudy - muszę mieć 2, na wszelki wypadek, gdyby jeden musiał pójść do naprawy. Jestem zadowolona, jedyne co to stosunkowo głośno wentylują. Dla mnie jest idealny, duża pojemnośc dysku, szybki, wydajny, odpowiednia wielkość i lekki, bo dużo z nimi podróżuje. Bardzo o nie dbam, dodatkowo zabezpieczam na podróż, czyszczę dyski, wymieniam pasty, etc.  i sprawdzają się.

Wiele zależy od tego, jak się z baterią obchodzisz, bo jeśli laptop masz na stałym zasilaniu z gniazdka, a równocześnie korzysta z baterii, to nie ma siły, żeby nie straciła swoich właściwości. Co innego, kiedy komputer nie służy stacjonarnie i pozwalasz jej się naturalnie rozładowywać i potem ładujesz.
Z drugiej strony w drastycznych sytuacjach koszt wymiany samej baterii, to też nie jest jakaś wielka kwota.

Konkretnego modelu nie polecę, ale jeśli chodzi o marki- Dell albo Lenovo. Obydwie firmy tworzą naprawdę solidny sprzęt o niewygórowanych cenach. Ja mam 16 calowy Lenovo, bateria spokojnie wytrzymuje 4 h, a laptop ma już 2 lata. I polecam wybrać lapka z dyskiem SSD - system odpala się dosłownie w kilka sekund, jak mam teraz włączyć czyjegoś laptopa z HDD to dostaję białej gorączki

Ja używam Asusa Zenbooka. Zaletą jest to, ze jest bardzo cichy i mało  waży. Spokojnie wchodzi do damskiej torebki. Wadą zawiasy, które naprawiałam już 3 razy.. Ale i tak go polecam, poza tym działa bez zarzutu. Nowsze modele mają chyba poprawioną tą wadę..

Też mam zenbooka, ale w wersji flip na zawiasy nie narzekam, są super, ale ja też niezbyt często bawię się odwracając go w tryb tabletu, więc nie są bardzo eksploatowane.
Ogólnie po roku używania jestem bardzo zadowolona, a jednak jestem osobą, u której elektronika szybko siada bateria mi trzyma tak, że w wakacje wracając z nad morza do Krakowa przez 10h w sumie cały czas oglądałam seriale a potem w domu mogłam jeszcze na lajcie kilkadziesiąt minut posiedzieć zanim trzeba było szukać ładowarki. Noszę go na zajęcia codziennie, przeżył różne rodzaje toreb i torebek, różne temperatury i nic mu się nie dzieje. Ostatnio po roku używania coś się zrąbało (nie wiem co ), ale wystarczyło przeinstalować system i śmiga dalej.

Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc. Jak widać trochę czasu trwało, ale jest.... the winner issssssss...... Asus (17,3").
Zupełnie inny niż powyższa specyfikacja - a to za sprawą mojego faceta. Wyglądało to mniej więcej tak, on coś zaproponował
ja O boże ale ciężki kloc, to miał być przenośny laptop
M. ale  jest dobry, a ty przecież nigdy nie wozisz ze sobą komputera
ja bo jest duży i ciężki, poza tym już na samym początku zdechła mu bateria
M. ale przecież ty nie będziesz go używać poza domem
ja będę, jeśli będę miała przenośny, z dobrą baterią, lekki, to będę
M. nie na pewno nie będziesz
wygrało przyzwyczajenie do większego monitora

To na przyszłość niech M. go nosi. A ty jak sobie znów będziesz kupować, kup małego laptopa, a do niego monitor, myszkę i klawiaturę. W domu będziesz miała wszystko wielkie i wygodne, a w podróży lekkie i przenośne.

Nosz,z ę też nie spojarzałam na datę założenia wątku.
Mój pierwszy HP też był ciężkawy. Obecny jest lekki, ale nie ma kieszeni na CD (no ale tego specjalnie nie potrzebuję).

A podłączałaś do tego lapa jakieś zewnętrzne głośniki/lepsze słuchawki? Nie wiem, ale jeśli chodzi o Asusy czy Acery to miałam  jakiś zasłyszany wstręt do tych marek (i nadal mam, choćby przez ten wątek) więc w ogóle nie brałam ich pod uwagę przy kupnie laptopa.

No i ja starałam się patrzęć na laptop przez pryzmat obudowy właśnie - jeśli coś wygląda zbyt pięknie, wymuskanie, designersko i DELIKATNIE, to lepiej sobie darować (tak jak w przypadku wyżej wspomnianego Lenovo ideapad 510.. tylko mąż mnie nie posłuchał, bo ten delikatny ultranowoczesny design mu zawrócił w głowie).

W związku z tym, że stanęłam przed koniecznością zakupu nowego laptopa, czyli czeka mnie podobna decyzja, jaką do podjęcia kilka miesięcy temu miała Averyl, zamiast tworzyć nowy wątek, pozwolę sobie podpiąć się pod temat.

Dokładnie wiem czego chcę i już znalazłam modele, które spełniają wszystkie moje oczekiwania i potrzeby, a nawet wybiegają w przyszłość, bo dają więcej niż na tę chwilę wykorzystam, ale żeby nie było zbyt kolorowo, to pojawił się dylemat dotyczący wyboru samej marki. Pod uwagę biorę między innymi jeden z modeli MSI, ale przyznam, że choć pracownik sklepu twierdzi, że to na tę chwilę jeden z najlepszych producentów laptopów, to osobiście marki nie tylko nie miałam okazji sprawdzić w praktyce, ale nawet nie znam. Będę więc ogromnie wdzięczna za rzetelne opinie, najchętniej oparte na własnym doświadczeniu - warto czy lepiej celować w coś innego?

O, super, że na takim pracujesz, a nie tylko coś tam słyszałaś . Dziękuję za opinię.
Ja również piszę niemal bezwzrokowo, dlatego to o czym wspomniałaś jest istotne, skoro jednak jest sposób, to jakby nie ma tematu .

I to jest straszne, bo mój obecny lapek bezawaryjnie służy mi prawie od dziesięciu lat. Muszę go jednak wymienić, bo pewnych parametrów nie przeskoczę i już zaczyna mi brakować możliwości rozbudowy. 

A możesz napisać co zdecydowało, że wybrałaś akurat MSI - parametry czy marka? O cenie nie wspominam, bo trudno tu mówić o jakichś preferencyjnych kwotach, ale za to MSI ma taką ilość przeróżnych wersji, że naprawdę jest w czym wybierać.

Tak się złożyło, że wybrane przeze mnie modele w zasadzie wszystkie są gamingowe, bo choć nie gram, to mają bardzo dobrą wydajność, a ta jest dla mnie jednym z priorytetów. Postawiłam na procesor i7, w najgorszym wypadku i5, najchętniej 6-rdzeniowy, ale musi mieć co najmniej 4 rdzenie, koniecznie dysk twardy SSD w połączeniu z HDD, dobrej jakości grafikę, pamięć operacyjną co najmniej 8 GB, chętnie 16 GB i pamięć grafiki 4 GB. Zauważyłam, że sporo modeli nie ma napędu optycznego i choć początkowo mi na nim zależało, to biorąc pod uwagę, że mamy w domu dysk zewnętrzny, to skłonna jestem odpuścić.

Czy Twój lapek ma dobre chłodzenie? Pytam, bo przypuszczam, że we wszystkich modelach MSI będzie to podobnie rozwiązane. Mój obecny daje radę nawet w upałach, ale już laptop męża przy wysokich temperaturach lubi się zawieszać.

Nie ukrywam, że dźwięk, choć nie jest najważniejszy, to jest ważny, a niestety w takim układzie jak to opisujesz (głośniki umieszczone na spodzie urządzenia i wymagana przestrzeń), relatywnie często może być stłumiony.

Chłodzenie w gamingowy zazwyczaj jest bardzo dobre. W moim jest OK. Ja też nie gram, a już na pewno nie są to gry, gdzie grafika dynamicznie się zmienia (chociaż przyznam się, że ostatnio zainstalowałam sobie Heros i test wypadł pozytywnie ). Ale chyba nie zdarzyło mi się pracować na max. obciążeniu.
W przypadku obciążenia lapek prząłącza się na jakieś tam tryby intensywniejszego chłodzenia. Kilka razy zdarzyło się, że przełączył się... bo był nieco większy szum, ale raczej jest to poziom jak najbardziej akceptowalny, nie przeszkadza w pracy, (gdyby nie to, że nowy sprzęt i człowiek bardziej zwraca uwagę na takie sprawy, to większość osób nie zauważy, że jest nieco głośniej (szczególnie jeśli ogólnie pracuje się w głośnym miejscu))

Tak, to co napisałam poprzednio - to było moje odkrycie, gdy pracowałam poza domem i ustawiłam lapka na małym biureczku, gdzie ten dźwięk nie mógł się normalnie rozchodzić. Na pewno żaden laptop nie jest sprzętem audio wysokiej klasy, w tej materii to chyba najwyższa półka to był HP z Beats Audio, natomiast MSI trzyma poziom, testowałam lub widziałam u znajomych znane marki z fatalnym dźwiękiem.

Takiego, czyli o takich parametrach . Myślałam, że będziesz go używała jako laptopa  typowo domowego czyli przeglądanie internetu, oglądanie filmów i używanie programów "biurowych". Do takich aktywności mocne parametry nie są potrzebne. Ja całe życie jechałam na najtańszych i wyrabiały, ale ja używałam laptopów tylko do tego, co napisałam powyżej.

Tak, ale ostatecznie zdecydowałam się na sprawdzonego (jak wspominałam poprzedni absolutnie bezawaryjnie służył mi jakieś 10 lat, o zbiciu matrycy, zalaniu klawiatury czy wyrwaniu gniazda zasilania nie wspominam, bo sama się do tego przyczyniłam - tak, wiem, mam wyjątkowy dar ) Acera Aspire, tym razem w wersji 7. W moim wyborze dodatkowo utwierdziło mnie kilka osób, które dość mocno siedzą w temacie. Wybrałam raczej wypasiony model i z samego wyboru jestem bardzo zadowolona, ale po pierwszym zachłyśnięciu się, że jest taki wydajny, błyskawicznie się uruchamia, wizualnie dopracowany w każdym szczególe, elegancki, ma piękną klawiaturę i w ogóle wszystko wow (!), już widzę kilka problemów, które mi przeszkadzają, a z braku czasu jeszcze nie ogarnęłam jak sobie z nimi poradzić. Ja generalnie nie lubię zmian i najchętniej wszystko chciałabym mieć takie 'moje', oswojone, najlepiej po staremu, a na pewno na już , a że nie wszystko się da choćby z racji samego faktu, że nowy system na to nie pozwala, to już inna bajka.

Faktycznie miałaś pecha, ale jeszcze bardziej dziwi, że odpadnięcie klawisza nie podlega naprawie gwarancyjnej. Rozumiem, że to uszkodzenie mechaniczne, ale przecież się z nim nie biłaś, co znaczy, że musiał być jakiś wadliwy. Tyle lat pracuję na laptopach (jeśli liczyć dodatkowe w pracy, to czasem na dwóch, trzech równocześnie) i o ile zdarzyły mi się wytarte znaki, o tyle nigdy żaden z klawiszy się nie rozleciał. Na Twoim miejscu ze złości chyba gryzłabym ściany, bo wizja czekania na swój osobisty komputer dwa, trzy tygodnie, a może i więcej, dla mnie byłaby ogromnie uciążliwa, żeby nie napisać traumatyczna , pomimo że zawsze miałam jakiś inny w alternatywie.

Biorąc pod uwagę, że i tak musisz pokryć koszt naprawy, jesteś pewna, że oddając go do innego serwisu, co prawda bez autoryzacji, ale z odpowiednimi uprawnieniami, straciłabyś gwarancję? Mnie zdarzyło się w trakcie okresu gwarancyjnego oddać lapka do uprawnionego serwisu, który mam na miejscu, dzięki czemu mogłam go odebrać tego samego dnia, a najpóźniej kolejnego, jeśli musieli ściągnąć część typu matryca.

Z ciekawości: jak Twoja, Averyl, opinia po kilku kolejnych miesiącach użytkowania?
Muszę przyznać, że ja swój egzemplarz kocham miłością wielką . Ze wszystkimi drobiazgami, które na początku trochę mi przeszkadzały, błyskawicznie sobie poradziłam i teraz już nic, dosłownie nic nie odbiera mi zadowolenia z wyboru. Fakt, długo podejmowałam decyzję, ale kiedy już ją podjęłam, to nie czułam żadnego niedosytu i tak pozostało do dzisiaj.

Laptop śmiga aż miło, nie przegrzewa się, nie wiesza, bardzo dobrze wygląda, ma naprawdę dobry dźwięk, o jakości obrazu nie wspominając. 

Z tego co wiem, to jeśli masz tylko SSD, to w przypadku awarii dysku niestety stracisz jego zawartość. Jeśli jednak się mylę, to mnie poprawcie .

A czy taki laptop nadaje się też w miarę do obróbki zdjęć?

Seria Inspiron jest dla użytku domowego. Do pracy jest seria Vostro i droższe XPS.
Vostro jest droższy o 400-500 PLN ale solidniejszy z 3 letnią gwarancją.

-------------

Ależ z dysku SSD też się dane odzyskuje. Jest to bardziej kłopotliwe, ale można (czasem zdarzają się przypadki beznadziejne).
Dyski SSD mają krótszy czas odczytu danych, dlatego też nadają się zwłaszcza do systemu operacyjnego i oprogramowania. Komputer szybciej się uruchamia i ładuje programy.

P.S. Na prawie każdym komputerze można obrabiać zdjęcia, tylko dłużej to trwa.
Przy zdjęciach bardzo istotna porządna matryca, oddająca prawidłowo kolory. Warto to sprawdzić bo często do laptopów ładuje się słabe matryce, a do tego migotające.