Cześć, jestem w skomplikowanej sytacji z pewna dziewczyną z mojej szkoły. Rozmawiamy ze sobą wszystko niby jest w porządku do czasu kiedy ja wychodze z inicjatywą wyjścia na dwór. Jak piszemy na fb gdzies od 3 miesiecy z przerwami bo w sumie tylke trwa nasza znajomość, ona często wspomina o jakiś innych chłopakach (najczęsciej randomowych). Oczywiscie poza pisaniem na fb gadami czasami na przerwach, ale kiedy chce aby na mnie poczekała na nastepnej przerwie bo chce pogadac to wymysla jakies wymówki które graniczą z absurdem. Ta sama sytuacja jest z wychodzeniem na dwór. Mówi mi że do koleżanek chodzi, a ze mną nie chce sie spotkać. Tłumaczy to tym ze ma problem ze sobą. Proszę o pomoc bo nie wiem co robic dalej, czy starac sie pisac normalnie i liczc ze za ktoryms razem wyjdzie czy próbować naprawic problem teraz?
Nie jest zainteresowana Tobą. Jak można mieć kłopot z wyjściem na dwór, jak sama wychodzi z koleżankami? Coś tu nie gra OK.
Wykazujesz w jej stronę zbyt dużo zainteresowania - jeśli trochę to ograniczysz, istnieje duża szansa, że zobaczy co straciła i znów staniesz się w jej oczach atrakcyjny. Zdystansuj się na jakiś tydzień, nie proponuj nic i zajmij się swoim życiem, tylko w taki sposób możesz sprawić, aby ona zaczęła się Tobą interesować
Wykazujesz w jej stronę zbyt dużo zainteresowania - jeśli trochę to ograniczysz, istnieje duża szansa, że zobaczy co straciła i znów staniesz się w jej oczach atrakcyjny. Zdystansuj się na jakiś tydzień, nie proponuj nic i zajmij się swoim życiem, tylko w taki sposób możesz sprawić, aby ona zaczęła się Tobą interesować
Może byc i tak poniewaz po przerwie jak zaczynamy ze soba pisac albo rozmawiac jest chetna do romowy a po czasie ta chec maleje
Może się wstydzi? Fajnie się gada, podobasz jej się. Ale boi się, wstydzi spotkać... Co powiedzą koleżanki, itp. Są tacy ludzie, ja taka byłam. Po prostu się wstydziłam... I chciałam i się bałam... Może to coś takiego jest jej problemem...
6 2017-10-23 12:35:44 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-10-23 12:37:03)
Cześć, jestem w skomplikowanej sytacji z pewna dziewczyną z mojej szkoły. Rozmawiamy ze sobą wszystko niby jest w porządku do czasu kiedy ja wychodze z inicjatywą wyjścia na dwór. Jak piszemy na fb gdzies od 3 miesiecy z przerwami bo w sumie tylke trwa nasza znajomość, ona często wspomina o jakiś innych chłopakach (najczęsciej randomowych).
Oczywiscie poza pisaniem na fb gadami czasami na przerwach, ale kiedy chce aby na mnie poczekała na nastepnej przerwie bo chce pogadac to wymysla jakies wymówki które graniczą z absurdem. Ta sama sytuacja jest z wychodzeniem na dwór. Mówi mi że do koleżanek chodzi, a ze mną nie chce sie spotkać. Tłumaczy to tym ze ma problem ze sobą. Proszę o pomoc bo nie wiem co robic dalej, czy starac sie pisac normalnie i liczc ze za ktoryms razem wyjdzie czy próbować naprawic problem teraz?
Albo pisz po polsku, albo angielsku Co do koleżanki. Może miło się pisze i nic poza tym? Może tak do tego podchodzi? Zawsze też łatwiej wygadać się pisząc, niż komuś w cztery oczy. Jeśli ma problem ze sobą to może lepiej, żeby do koleżanek również nie wychodziła?
Zamęczysz się z taką osobą.
Cześć, jestem w skomplikowanej sytacji z pewna dziewczyną z mojej szkoły. Rozmawiamy ze sobą wszystko niby jest w porządku do czasu kiedy ja wychodze z inicjatywą wyjścia na dwór. Jak piszemy na fb gdzies od 3 miesiecy z przerwami bo w sumie tylke trwa nasza znajomość, ona często wspomina o jakiś innych chłopakach (najczęsciej randomowych). Oczywiscie poza pisaniem na fb gadami czasami na przerwach, ale kiedy chce aby na mnie poczekała na nastepnej przerwie bo chce pogadac to wymysla jakies wymówki które graniczą z absurdem. Ta sama sytuacja jest z wychodzeniem na dwór. Mówi mi że do koleżanek chodzi, a ze mną nie chce sie spotkać. Tłumaczy to tym ze ma problem ze sobą. Proszę o pomoc bo nie wiem co robic dalej, czy starac sie pisac normalnie i liczc ze za ktoryms razem wyjdzie czy próbować naprawic problem teraz?
Myślę, że na tym etapie jest zainteresowana Tobą jako kolegą, a nie jako chłopakiem.
Pogaduszki na fejsie - tak, wspólne wyjścia to już by było coś więcej, a tego poziomu nie chce przeskoczyć.
Może powstrzymuje ją wstyd, może na razie chce się skupić na nauce, trudno mi powiedzieć.
Obserwuję to u swojej córki. Pisze z kolegą, na pewno mu się bardzo podoba (jest zjawiskowo ładna), ale kiedy jechaliśmy raz jednym autobusem, to on mało karku nie skręcił, by się z nią spotkać wzrokiem, a ona - totalna olewka. Jak twierdzi - nie ma czasu na chłopaków
Może z Krakowa jest? U nas wychodzi się na pole