Najlepsza metoda na schudnięcie? Potrzebuje pomocy!!! - Netkobiety.pl

Gdzie można to kupić? Jaka cena? Ten spalacz działa czy bardziej działa dieta i ćwiczenia?

Diete mozesz sama sobie rozpisac tylko może to zająć trochę czasu i przeczytania kilku dobrych opracowań w internecie.
No ale wiadomo, lepiej zawsze jak zrobi to ktoś profesjonalnie, ewentualnie możesz dać komuś do sprawdzenia jak rozpiszesz.
Dzięki Kasiapa ten nutrisin wygląda w sumie nieźle

Nie daj się, to perfidna reklama. Myślę, że smutno będzie ci to usłyszeć, ale jedynym skutecznym sposobem jest mało jeść i dużo ćwiczyć, pić dużo wody.
(Oczywiście są zabiegi pomniejszania żołądka, czy ośrodki odchudzania, ale sama zdecydujesz, czy to już ten moment)

Przy takiej wadze warto skorzystać ze wsparcia dietetyka, żeby wypracować odpowiednią dietę, żebyś jadła to co lubisz, a nie jakieś cuda, których nie będziesz nawet potrafiła zrobić, ale musisz wiedzieć, że schudnięcie, to nie jest praca na rok i potem koniec. To jest zmiana myślenia, zmiana na całe życie, zmiana tego, co jesz, kiedy jesz, jak jesz, jak myślisz o jedzeniu. Tylko zmiana nastawienia pozwoli ci na trwałe zrzucenie wagi.

Właśnie czytałam niesamowicie ciekawy artykuł do magisterki, właśnie o odchudzaniu. Są dwa rodzaje podejścia do jedzenia, ludzie ograniczający się i nie ograniczający się. Ludzie otyli i ograniczający się przy podejmowaniu decyzji o odchudzaniu kierują się innymi zasadami niż osoby nie ograniczające się. Na przykład wykazano, że u osób ograniczających sobie jedzenie nie ma zależności pomiędzy podjętą decyzją o odchudzaniu a zachowaniem. Czyli decydujesz się nie jeść słodyczy, a potem w ogóle robisz to co zawsze, decyzja nie ma wpływu na zachowanie. Ma to różne źródła. Podstawa jest taka, że w głowie masz dwa cele - jeden to odchudzanie,  a drugi sprawianie sobie przyjemności poprzez jedzenie. Te cele są sprzeczne, jeden wygrywa.  A wiadomo, dążenia hedonistyczne są tu i teraz, więc silniejsze niż odległa sylwetka czy zdrowie. Poza tym osoby ograniczające sobie jedzenie mają też tak, że bardzo silnie działają na nie bodźce o jedzeniu (apetyczny widok czy zapach uruchamia cel: przyjemność z jedzenia). Wystarczy widok czy zapach, uruchamia się dążenie do przyjemności, cel: dieta zostaje zatrzymany. Niesamowite, nie? Ponadto jeszcze, osoby nieograniczające się mają takie powiązanie: niezdrowe jedzenie -> dieta, natomiast osoby ograniczające się mają takie: niezdrowe jedzenie -> przyjemność.
Porad jest kilka w tym artykule. Jedna z nich to szczegółowe planowanie co robię, gdy coś się wydarza. "Gdy ktoś mi proponuję ciastko, proszę o zrobienie mi herbaty zamiast tego".
Ważne też jest zaplanowanie sobie myślenia o diecie. Czyli wytworzenie sobie nawyku myślenia o tym, co jesz. Choćby na takim prostym przykładzie: wybierz sobie pięć potraw, których ci jest sobie trudno odmówić (pizza, frytki, chipsy, czekolada, ciastka) i zaplanuj sobie, że za każdym razem, kiedy najdzie cię ochota na te rzeczy, pomyślisz o diecie.
Badanie pokazuje, że osoby, które tak robiły, jadły tyle samo tych dań co osoby, którym udało się zmienić nawyki żywieniowe i schudnąć.

Co chciałam przez to pokazać to fakt, że dieta, to nie to co jesz, ale to co myślisz. Zmiana świadomości, przekształcenie myślenia.