Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

1 Ostatnio edytowany przez stokrotka11 (2017-10-14 16:51:51)

Temat: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

cześć. Na wstępie chciałabym zaznacyc, ze mój partner ma brata, który zachorował na schizofrenie. Jednak ten fakt może być pomocny lub zbędny. Spotykam się z moim chłopakiem już grubo ponad rok. Po pierwsze On strasznie dużo mówi smile Nie należy do cichych i spokojnych facetów. Czasem chciałabym zwyczajnie przytulić się do niego i w ten sposób odpocząć. Jest to niemożliwe. Musi wszystko skomentować. Natomiast kiedy zwrócę lekko uwagę ze on dużo mówi to słyszę „to chyba dobrze, niż facet który siedzi cicho i słówkiem się nie odezwie”. Ja również jestem po studiach, mam duża wiedzę na przeróżne tematy, ale fajnie jak w związku jest taka bliskość tez. Ja czuje jakby on spotykał się z przyjaciółka a nie swoją kobieta. W związku z tym ze ma czasem straszny słowotok, mówi do mnie bardzo dziwne rzeczy:

***Siedzimy sobie na kanapie, jest romantycznie, zaczęliśmy rozmawiać na temat naszego związku. Powiedział mi ze fajnie by było gdyby każde z nas poszło sobie na dyskotekę, fajnie by było pobawić się z kimś innym, bo przecież wiadomo ze się kochamy i chcemy ze sobą być. Jak ja chce to mogę chodzić na imprezy tańczyć z innymi facetami, bo dla niego to nie problem. Często jak nie był w związku to zazdrościł takiej otwartości innym parom. Stwierdził, ze czasem warto tez zagadać do innej kobiety albo zwyczajnie z kimś pogadać a potem i tak wrócić do tej jedynej. Czasem warto sprawdzić ile nasza wybranka dla nas znaczy.
Po tej wypowiedzi zrobiło mi się bardzo dziwnie ale było strasznie późno i zachowałam stoicki spokój. Pojechał do domu bo był zmęczony. Na drugi dzień chciałam wyjaśnić, czy myśli tak naprawdę. Powiedział ze on się nie będzie tłumaczył z niczego, ponieważ ja nie umiem słuchać i sobie dopowiadam.

***Raz poruszyłam teoche niewygodny temat dla niego. Tak się wściekł ze wyszedł z mojego domu, twierdząc, ze jest niemile ugoszczony i nikt nie będzie go od „ch***” wyzywał. Stanęłam jak wryta, ponieważ nie użyłam takiego słowa nigdy. Potem musiałam tłumaczyć mu prawie tydzień co tak naprawdę miałam na myśli, ze jak ludzie są razem to również są emocje, ludzie się kłócą ale niestety on wiele rzeczy dopowiedział sobie sam.

*** Jest piękna pogoda, wybraliśmy się na jesienny spacer. On kompletnie nie interesuje się tym, ze ja idę obok. Wszystko inne go interesuje. Zaczął mówić o tym ze fajnie by było otworzyć swoją lodziarnie. Zaczął przy mnie kalkulować koszty i straty. Powiedziałam ze to fajny pomysł, ale może póki co zajmijmy się swoją praca i realizacja możliwych planów. To był mój gwóźdź do trumny. Usłyszałam tylko „No tak to jest jak ktoś nie jest pomysłowy, idzie na łatwiznę to jego to nie interesuje. Z Tobą nie porozmawia się na różne tematy... ehh ale tak to z kobietami bywa, nikt nie będzie mnie hejtowal” odwiózł mnie do domu i pojechał do swojego.

Ciagle zastanawiam się w czym jest problem, może to ja nie umiem żyć w związku? On ciagle mówi, ze ja sobie dużo rzeczy przeinaczam, dopowiadam a ja słyszę tak jak coś jest wypowiadane. Raz nagrałam jego kontrowersyjna  wypowiedz na dyktafon smile stwierdził ze był chyba zmęczony i gadał głupoty, aczkolwiek powiedzieć facetowi ze gada glupoty to poniżenie.

Będąc u niego na obiedzie, jego mama zeczela mówić przy mnie ze „babcia chyba przyszła”. Pomyślałam ze to pewnie babcia mojego chłopaka była w innym pokoju. Okazało się ze ta cała babcia nie żyje od kilku lat. Zastanawiam się czy ja to wyolbrzymiam, czy mój chłopak nie jest do końca normalny?
Kocham go, nigdy się nie poddaje ale wydaje mi się ze on chyba mnie nie kocha... jakoś ciężko nam to idzie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
stokrotka11 napisał/a:

***Siedzimy sobie na kanapie, jest romantycznie, zaczęliśmy rozmawiać na temat naszego związku. Powiedział mi ze fajnie by było gdyby każde z nas poszło sobie na dyskotekę, fajnie by było pobawić się z kimś innym, bo przecież wiadomo ze się kochamy i chcemy ze sobą być. Jak ja chce to mogę chodzić na imprezy tańczyć z innymi facetami, bo dla niego to nie problem. Często jak nie był w związku to zazdrościł takiej otwartości innym parom. Stwierdził, ze czasem warto tez zagadać do innej kobiety albo zwyczajnie z kimś pogadać a potem i tak wrócić do tej jedynej. Czasem warto sprawdzić ile nasza wybranka dla nas znaczy. .

Zapewniam cię, że to nie są objawy schizofrenii 

lol lol lol

P.s. Sorry, dalej mi sie już czytac nie chcialo.

3

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
stokrotka11 napisał/a:

cześć. Na wstępie chciałabym zaznacyc, ze mój partner ma brata, który zachorował na schizofrenie. Jednak ten fakt może być pomocny lub zbędny. Spotykam się z moim chłopakiem już grubo ponad rok. Po pierwsze On strasznie dużo mówi smile Nie należy do cichych i spokojnych facetów. Czasem chciałabym zwyczajnie przytulić się do niego i w ten sposób odpocząć. Jest to niemożliwe. Musi wszystko skomentować. Natomiast kiedy zwrócę lekko uwagę ze on dużo mówi to słyszę „to chyba dobrze, niż facet który siedzi cicho i słówkiem się nie odezwie”. Ja również jestem po studiach, mam duża wiedzę na przeróżne tematy, ale fajnie jak w związku jest taka bliskość tez. Ja czuje jakby on spotykał się z przyjaciółka a nie swoją kobieta. W związku z tym ze ma czasem straszny słowotok, mówi do mnie bardzo dziwne rzeczy:

***Siedzimy sobie na kanapie, jest romantycznie, zaczęliśmy rozmawiać na temat naszego związku. Powiedział mi ze fajnie by było gdyby każde z nas poszło sobie na dyskotekę, fajnie by było pobawić się z kimś innym, bo przecież wiadomo ze się kochamy i chcemy ze sobą być. Jak ja chce to mogę chodzić na imprezy tańczyć z innymi facetami, bo dla niego to nie problem. Często jak nie był w związku to zazdrościł takiej otwartości innym parom. Stwierdził, ze czasem warto tez zagadać do innej kobiety albo zwyczajnie z kimś pogadać a potem i tak wrócić do tej jedynej. Czasem warto sprawdzić ile nasza wybranka dla nas znaczy.
Po tej wypowiedzi zrobiło mi się bardzo dziwnie ale było strasznie późno i zachowałam stoicki spokój. Pojechał do domu bo był zmęczony. Na drugi dzień chciałam wyjaśnić, czy myśli tak naprawdę. Powiedział ze on się nie będzie tłumaczył z niczego, ponieważ ja nie umiem słuchać i sobie dopowiadam.

***Raz poruszyłam teoche niewygodny temat dla niego. Tak się wściekł ze wyszedł z mojego domu, twierdząc, ze jest niemile ugoszczony i nikt nie będzie go od „ch***” wyzywał. Stanęłam jak wryta, ponieważ nie użyłam takiego słowa nigdy. Potem musiałam tłumaczyć mu prawie tydzień co tak naprawdę miałam na myśli, ze jak ludzie są razem to również są emocje, ludzie się kłócą ale niestety on wiele rzeczy dopowiedział sobie sam.

*** Jest piękna pogoda, wybraliśmy się na jesienny spacer. On kompletnie nie interesuje się tym, ze ja idę obok. Wszystko inne go interesuje. Zaczął mówić o tym ze fajnie by było otworzyć swoją lodziarnie. Zaczął przy mnie kalkulować koszty i straty. Powiedziałam ze to fajny pomysł, ale może póki co zajmijmy się swoją praca i realizacja możliwych planów. To był mój gwóźdź do trumny. Usłyszałam tylko „No tak to jest jak ktoś nie jest pomysłowy, idzie na łatwiznę to jego to nie interesuje. Z Tobą nie porozmawia się na różne tematy... ehh ale tak to z kobietami bywa, nikt nie będzie mnie hejtowal” odwiózł mnie do domu i pojechał do swojego.

Ciagle zastanawiam się w czym jest problem, może to ja nie umiem żyć w związku? On ciagle mówi, ze ja sobie dużo rzeczy przeinaczam, dopowiadam a ja słyszę tak jak coś jest wypowiadane. Raz nagrałam jego kontrowersyjna  wypowiedz na dyktafon smile stwierdził ze był chyba zmęczony i gadał głupoty, aczkolwiek powiedzieć facetowi ze gada glupoty to poniżenie.

Będąc u niego na obiedzie, jego mama zeczela mówić przy mnie ze „babcia chyba przyszła”. Pomyślałam ze to pewnie babcia mojego chłopaka była w innym pokoju. Okazało się ze ta cała babcia nie żyje od kilku lat. Zastanawiam się czy ja to wyolbrzymiam, czy mój chłopak nie jest do końca normalny?
Kocham go, nigdy się nie poddaje ale wydaje mi się ze on chyba mnie nie kocha... jakoś ciężko nam to idzie.


Trudno cokolwiek stwierdzić. Że dużo gada - ma taki charakter. Że czasem gada od rzeczy - ma taki charakter. Że nie macie o czym gadać - to też nie znaczy, że chory, tylko źle się dobraliście i macie inne zainteresowania i poglądy. Że nie traktuje cię jak kobiety - zdarzają się i tacy faceci, co tak traktują swoje dziewczyny, może właśnie na takiego trafiłaś. Może ma problem z emocjami, jest przewrażliwony, nadinterpretuje... może i tak. Z tego wszystkiego nic nie wynika.
Zrozumiałam ten post tak, jakbyś chciała doszukać się w nim oznak schizofrenii... No to powiem ci, że w diagnostę się nie baw. Nie pasują ci jego poglądy i zachowania to o tym pogadaj, albo odejdź, bo za bardzo się różnicie. Chociaż sama chyba już masz odpowiedź na swoje pytanie w poście "chory czy robi ze mnie idiotkę" --- chyba już postawiłaś na nim krzyżyk, skoro masz tylko dwie opcje i obie są mało fajne

4

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Kocham go bardzo, nie twierdze ze akurat on musi być chory, ale ja ciagle jestem normalna dziewczyna, on ciagle się focha, zarzuca mi ze on mówi coś innego a ja słyszę to co chce usłyszeć. Chce jakoś walczyć o ten związek

5

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Ten tekst o babci moze byl o Tobie? W sensie ,ze moze tak Cie nazywaja...

6

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
Sheisbad napisał/a:

Ten tekst o babci moze byl o Tobie? W sensie ,ze moze tak Cie nazywaja...

Nie nie smile chodzi o to ze mój ukochany i jego mama twierdzą ze po domu u nich chodzi zmarła babcia smile ale tez nie wiem jak mam się ustosunkować do tego

7

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

No ale to co z tą babcią.
Zjadła chociaż obiad, jak już przyszła?

8

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Z ta babcia to jest tylko takie dopowiedzenie. Opisałam to co zaobserwowałam u niego w domu. Problem leży w moim związku który opisałam wyżej. Nie potrzebuje tu kpin.

9

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

No jak już mu postawiłaś w głowie diagnozę, że jest "nienormalny", a ty jesteś "normalna", no to czego tu oczekujesz?

10

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

P.s. Sorry, dalej mi sie już czytac nie chcialo.

To szkoda. Może takie zachowanie nie jest podejrzane? Urojenia czy co?

"Raz poruszyłam teoche niewygodny temat dla niego. Tak się wściekł ze wyszedł z mojego domu, twierdząc, ze jest niemile ugoszczony i nikt nie będzie go od „ch***” wyzywał. Stanęłam jak wryta, ponieważ nie użyłam takiego słowa nigdy."

11

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
Monoceros napisał/a:

No jak już mu postawiłaś w głowie diagnozę, że jest "nienormalny", a ty jesteś "normalna", no to czego tu oczekujesz?

Nie postawiłam takiej diagnozy. Po prostu jestem zrozpaczona, bezradna. Tez zaczynam siebie powili obwiniać. Wiem ze ten temat jest trochę chaosem ale potrzebuje pomocy...

12

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

taki facet by do mnie pasował,
podoba mi się, że dużo gada, porusza tematy z czapy, jest w nim dużo entuzjazmu i nie zamierza się w związku zamykać na dwie osoby.
dla mnie to co opisałaś brzmi jak "chciałabym go poznać" a dla ciebie jak problem i zastanawiasz się czy jest zdrowy na umyśle.
jesteście po prostu nie dobrani, uważam, że takie osoby powinny sie rozejść i dać sobie szanse znalezienia kogoś do kogo bardziej pasują wink

13

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Autorko tematu- nie dziwię się, że dziwnie się czujesz przy nim, bo to co opisałaś serio jest dziwne. Zostawmy temat chorób psychicznych, ale ogólnie jego zachowania dobrze nie wróżą.
To, że ktoś dużo mówi to nie problem, ale właśnie zależy czy to jest rozmowa czy monolog samego za sobą, a jak cokolwiek ktoś powie to od razu problem- a tak to wygląda z tego co piszesz.
"Iść na imprezę, żeby sprawdzić ile dla nas znaczy wybranka"- że co takiego???? Musi iść na imprezę, żeby się przekonać czy lub co czuje do Ciebie?? genialnie!!! hmm
Wściekać się i wychodzić? a potem nie dać sobie przez tydzień wytłumaczyć, że coś źle zrozumiał/odebrał? Albo powiedział coś dziwnego i oczywiście nie pamięta?

Nie przejmuj się tym, że inni zwalają winę na Ciebie lub na "niedobranie". Jak dla mnie to Ty masz normalne oczekiwania i potrzeby, a z nim jest coś czasem nie tak... Nie widzi swoich błędów i jeszcze Tobie chce wmawiać, że coś źle odbierasz chociaż to właśnie on tak robi...
Poza tym najlepszym wyznacznikiem tego czy warto to ciągnąć jest to jak się czujesz dzięki niemu lub przez niego. Związek to nie ma być kula u nogi. Nie trać czasu na niego, ciężki przypadek i raczej szczęśliwa z nim nie będziesz, a życie mamy jedno.

14

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

To nie będzie walka o związek tylko walka z nim. po co Ci to?
Lepiej do niego dobraną dziewczyną będzie wykwalifikowa pielęgniarka..
Słuszne są Twoje wątpliwości.

15

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

No coś tu dziwnie pachnie... Dziewczyny powyżej dobrze piszą. Mi to trochę wygląda jakby chciał "obrzydzić" tę relację. Jakby chciał żebyś go zostawiła... nie wiem. W każdym razie nie wydaje mi się, żeby był sens to ciągnąć bo tylko będziesz się ranić. Wiem, że nie jest to łatwe, ale powiedźmy sobie szczerze, nikt nie powiedział, że będzie.

16

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
Daliana napisał/a:

No coś tu dziwnie pachnie... Dziewczyny powyżej dobrze piszą. Mi to trochę wygląda jakby chciał "obrzydzić" tę relację. Jakby chciał żebyś go zostawiła... nie wiem. W każdym razie nie wydaje mi się, żeby był sens to ciągnąć bo tylko będziesz się ranić. Wiem, że nie jest to łatwe, ale powiedźmy sobie szczerze, nikt nie powiedział, że będzie.

Ja mam wrażenie ze to co on mi mówi to dla niego coś zupełnie normalnego, on ma takie poglądy. Jak są sytuacje kiedy mówię o rozstaniu on nagle zmienia te poglądy, mówi ze chyba zle słyszałam i okazuje się ze on bardzo chce być ze mną i chce się spotykać.

Odp: Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?
stokrotka11 napisał/a:

mój partner ma brata, który zachorował na schizofrenie. Jednak ten fakt może być pomocny lub zbędny.

Z ciekawości rzuciłam okiem na statystyki. Ponoć przyjmuje się, że stopień zagrożenia schizofrenią w przypadku rodzeństwa to średnio 6%.


stokrotka11 napisał/a:

ma czasem straszny słowotok, mówi do mnie bardzo dziwne rzeczy

On ciagle mówi, ze ja sobie dużo rzeczy przeinaczam, dopowiadam a ja słyszę tak jak coś jest wypowiadane. Raz nagrałam jego kontrowersyjna  wypowiedz na dyktafon :) stwierdził ze był chyba zmęczony i gadał głupoty

Chory albo manipulator. Albo 2w1.
Zaś całość Twojej wypowiedzi nasuwa myśl, że na pewno egocentryk.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet jest chory, czy celowo robi ze mnie idiotkę?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024