Hej. Spotkaliśmy się dwa razy, spodobał mi się i fajnie się rozmawiało. Za pierwszym razem od razu chciał się ze mną przespać, ja nie chciałam. Za drugim razem mu uległam, chociaż nie do końca bo byłam strasznie skołowana (z jednej strony chciałam, ale z drugiej wiedziałam że to za szybko). Tak, wiem, zaraz napiszcie ze jestem "łatwa", ale był to pierwszy raz kiedy coś takiego mi się przytrafiło. Po prostu mi się bardzo spodobał, pod każdym względem i on to zauważył... Niestety mieszkamy daleko od siebie. Jakis czas temu rozmawialam z nim i powiedział wprost, ze przyjedzie zeby mieć ze mną seks. Powiedzialam, ze nie szukam tego typu znajomosci ale jednoczesnie, ze chetnie bym sie z nim przespala znowu. Problem polega na tym, ze on szalenie mi się podoba i wiem, ze na pewno chcialabym czegos wiecej. Nie mowie, ze od razu związek, ale zeby sie z nim spotykac czesciej i miec kontakt. A jemu ewidentnie zalezy tylko na seksie (tak wnioskuje z jego zachowania, bo jak inaczej mozna wytlumaczyc to, ze facet od razu sie do mnie dobierał?) Nie mowie, ze mi nie zalezy na seksie z nim bo byloby to klamstwo, chodzi o to ze... Wiem, ze zaangazuje sie emocjonalnie. Jak myslicie, odpuscic totalnie, czy moze jednak dać sie ponieść? Wiem, ze konsekwencje mogą być dla mnie bolesne, ale z drugiej strony.. Odmawiac komus kto mi się bardzo podoba tylko dlatego, zeby sie nie zaangażować?
To Twój wybór. Skoro już teraz wiesz, że pewnie się zaangażujesz, to jaki w tym sens?
3 2017-10-11 23:25:48 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-10-11 23:26:46)
Jak jesteś silna duchowo, to "daj się ponieść".
Jak jesteś słaba, masz cierpieć, to nie pakuj się w to.
Ja bym wybrał opcję (1).
Również jest problem że mieszkacie daleko od siebei -- bzyknie Cię trzy razy i potem nie będzie chciał płacić na bilet.
Oj tam odległość, jak będzie im dobrze w łóżku, to facet będzie przyjeżdżał.
Ale autorko, jeśli się spodziewasz, że on się będzie interesował Tobą w jakimś innym sensie niż seksualny (pytał co u Ciebie, rozmawiał o Twoich problemach, itd.), to raczej przygotuj się na zawód. Nie wspominając o innych przyziemnościach typu choćby wyjście do kina. A skoro on Ci się podoba, to pewnie się szybko zaangażujesz emocjonalnie i będziesz cierpiała. Sama wiem, jak to wciąga, idziesz do łóżka a w głowie masz już nadzieję. Ale to nie ten typ faceta.
jeśli wiesz, że się zaangażujesz to lepiej odpuść teraz, później będzie ci tylko ciężej, a na związek z nim nie licz.
Najlepsze jest to, że Autorka zdaje sobie sprawę z konsekwencji zauroczenia tym panem.
On sprawę postawił jasno.
Na razie odpowiada jej to, jak twierdzi.
Między wierszami wyziera jednak obawa granicząca z pewnością, że kwestią czasu jest, by gość podał tyły, gdy będzie chciała więcej dla siebie z jego strony.
Niekoniecznie związku? Może i tak, choć nie wierzę.
Tylko, jak to temu panu wytłumaczyć, by nie uznał się za zobowiązywanego do czegoś, co wykraczać będzie poza umówiony seks co jakiś czas i pozwalał jej oglądać swoją osobę poza łóżkiem?
nie napiszę, że jesteś łatwa
napiszę, że jesteś głupia
facet jest szczery i mówi czego chce
a Ty uwazasz pewnie, ze jak się z nim pare razy bzykniesz to mu się zachce być z Tobą na stałe
za jakiś czas za to przyjdziesz tu na forum i będziesz ryczała, ze on się nie zakochał, a Ty owszem i nie wiesz co zrobic
i ze czujesz się wykorzystana
a on za to bedzie mógł słusznie czuć się oszukany, bo najpierw mu powiesz, ze ten układ Ci odpowiada, a potem będziesz go męczyć o coś więcej
no porażka totalna
autorko, wybacz, ale Ty nie dorosłaś do jakiejkolwiek relacji z drugim człowiekiem
najpierw się naucz jak powinny takie relacje wyglądać, a dopiero pozniej się za nie zabieraj
Jeżeli facetowi zależy tylko na seksie no to Twoja decyzja czy chcesz iść na taki układ czynie.
ALE:
A jemu ewidentnie zalezy tylko na seksie (tak wnioskuje z jego zachowania, bo jak inaczej mozna wytlumaczyc to, ze facet od razu sie do mnie dobierał?)
po tym co piszesz to wcale nie jest takie jasne. Facet dąży do seksu, a kobieta do związku. Taka norma. To, że od razu pokazuje na co ma ochotę i do tego dąży to nie jest nic zdożnego. Wręcz przeciwnie, bo inaczej byś zakładała temat "facet boi się seksu, co zrobić?".
Pytanie, czy oprócz tego dążenia do seksu jest też Tobą zainteresowany jako osobą, czy jesteś po prostu fajnym ciałem dla niego i nic więcej. Bo tutaj to już na dwoje babka wróżyła. Musisz go wybadać, wyczuć...
Tak na pocieszenie Ci napiszę, że moje związki często zaczynały się od seksu, no bo czemu nie, co nie znaczyło, że nie byłem też zainteresowany poznaniem partnerki i byciem z nią.