Miesięczny związek, a małżeństwo... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Miesięczny związek, a małżeństwo...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 20 ]

Temat: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Witam Drogie Panie
Jestem tutaj, ponieważ jak pewnie się domyślacie chciałabym Was prosić o poradę.
Mam dwa problemy. Jeden z zaufaniem, a drugi z jego poważnymi deklaracjami.
Mam 22 lata, a mój chłopaka 27. Poznaliśmy się pod koniec października 2016 na aplikacji randkowej. Przez kilka dni pisaliśmy, następnie rozmawialiśmy przez telefon, a po ponad tygodniu na początku listopada 2016 spotykaliśmy się. Spotkania i rozmowy z nim były bardzo miłe i przyjemne. Po dwóch tygodniach wyznał mi że się we mnie zakochał... I to był dla mnie szok, ponieważ mój poprzedni (2,5 letni) związek zakończył się miesiąc wcześniej, a ja nie byłam jeszcze gotowa na nowy (z czego zdałam sobie sprawę dopiero po tym wyznaniu). Dlatego na początku grudnia 2016 musiałam zerwać z nim kontakt. Nie byłam w stanie odwzajemnić jego uczuć. Przez 2,5 miesiąca nie mieliśmy kontaktu. Odezwał się do mnie w lutym 2017 z pytaniem "co słychać?" i propozycją spotkania. Odmówiłam ponieważ nie chciałam robić mu nadziei i dalej nie była gotowa na nową miłość. Więcej nie rozmawialiśmy aż do końcówki lipca 2017. Odezwał się do mnie i zaproponował spotkanie. Parę dni popisaliśmy i się zgodziłam. Spotkaliśmy się w sierpniu 2017 (trzy razy), jednak ja nie chciałam związku bo miałam świadomość że wyjeżdżam na 6 miesięcy za granice. Po prostu nie chciałam związku na odległość. Jednak on nalegał, a że byłam w nim zauroczona to się zgodziłam. Teraz budujemy związek na odległość i po upływie ponad miesiąca wyszło, że mnie okłamał żeby mi zaimponować. Opowiadał, że pracuje w wojsku a tak naprawdę od maja już tam nie pracuje. Kłamał, że kupił mieszkanie w tym mieście gdzie miał jednostkę a tak naprawdę to było mieszkanie wujka. Opowiadał mi o psie, którego kupił za moją namową w grudniu, a tak naprawdę uśpił go na wiosnę 2017... mówił, że jedzie na wakacje do Dubaju, a tak naprawdę nie pojechał. Ogromie się namęczyłam, żeby namówić go do powiedzenia prawdy.
Czułam, że ściemnia bo nagle zaczął prostować te wszystkie rzeczy i mówić np.
- że musi zrezygnować z wojska, bo chcą go przenieść na drugi koniec Polski,
- że mieszkanie wynajmie bo chce wrócić do rodzinnego domu,
- że pies zaczyna chorować i musi go uśpić,
- że do Dubaju nie pojedzie bo tata miał zawał i jest w szpitalu.
Powiedziałam, że jeśli mi opowie całą prawdę to mu wybaczę i będziemy budować te związek od początku. Jednak trochę się przeliczyłam... może mu wybaczyłam, ale nie mam zaufania. Kiedy coś mi opowiada to w mojej głowie pojawiają się wątpliwości czy to co mówi jest prawdą... czy znów mnie nie okłamie.

Druga sprawa to te jego poważne deklaracje o małżeństwie... o nasze wspólne poważne życie.
Jesteśmy razem dopiero miesiąc a już mnie pyta o rozmiar pierścionka... padają sugestie że to się wydarzy w 2018... opowiada że widział fajne oświadczyny na lotnisku i pyta co o tym myślę. Wspominał o tym jakby chciał żeby wyglądało jego wesele. Rozmowy o wspólnym domu, wychowywaniu piątki dzieci, o tym że ja będę się nimi zajmować a on będzie zarabiał na dom.
Oczywiście po moim proteście zostania kurą domową zapewnia że będziemy mieć nianie a ja będę mogła studiować lub spełniać się zawodowo...
Rozmawiałam z nim o tym, że jeszcze się dobrze nie znamy żeby rozmawiać i planować budowanie rodziny. Uspokaja się na chwilę a potem znów wracają te same gadki.

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć ale wiem że coś tu jest nie tak. Bardzo proszę o obiektywne spojrzenie na sytuacje i może uświadomienie mi czegoś czego ja nie dostrzegam. Jego zachowanie chyba nie jest normalne.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Uciekaj z tego układu, taka jest moja opinia.
Ja wzięłam ślub po kilku miesiącach, ale mój mąż nigdy mnie nie okłamał.

3

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Facet to patologiczny klamca, a Ty sie zastanawiasz czy mu wybaczyc? WTF???

Zwiewaj od niego.

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Po miesiącu proponuje Ci małżeństwo, jeszcze przy tym kłamiąc w tylu różnych sprawach? Jeżeli myślisz rozsądnie to daj sobie z tym spokój (tym bardziej na odległość). Jeszcze się okaże, że przyjedziesz do niego w niezapowiedziane odwiedziny i zobaczysz go z inną...

5

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

to facet, który żyje w świecie fantazji i kłamstw. Ty wiesz o kilku, a ile się nie wydało?
Kłamstwa weszły mu w krew, wiej dziewczyno od takiego adoratora.

6

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Autorko,
Dwa lata zmarnowałam na związek w kłamstwie i wlasnie z niego wychodzę. Mój ex był bardzo sprytny, nie miałam żadnych podejrzeń...
A Tobie twój jak na dłoni pokazuje ze kłamie a Ty sie jeszcze zastanawiasz ..... ???
Ta propozycja małżeństwa Ci tak zaimponowała?

7 Ostatnio edytowany przez iskierka77 (2017-10-01 09:09:44)

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

To jest niedojrzaly infantylny typ. Dzieciak ! Co cie w nim tak zauroczylo? Chyba te iluzje jakimi Cię karmi. Lepiej daj sobie spokoj i pogoń tego mitomana bo im głębiej w to wdepniesz tym trudniej będzie ci wydostac się z tego toksycznie zapowiadajacego sie związku.Poczucia bezpieczenstwa on napewno ci nie zapewni. A budowanie zwiazku na tak wątłych podstawach to desperacja jakaś.

8

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Skoro kłamał, że pracuje gdzieśtam, co czemu uważasz, że nie kłamie mówiąc, że np. wynajmiecie nianię? Na własne życzenie pchasz się w ramiona kłamcy, nie płacz potem "on mnie znów okłamał" bo wszystkie sygnały masz tutaj jak na talerzu, że nie jest to człowiek godny zaufania, włączył ci się alarm, ale zamiast zaufać sobie, szukasz kogoś, kto ci powie, że przesadzasz... Może ci się podoba wizja kogoś, kto aż tak chce być z tobą, że opowiada historie żeby ci zaimponować, mami cię słodkimi obietnicami, i aż tak chce być z tobą, że po miesiącu planuje ślub. Ale gość jeszcze potrzebuje dojrzeć. Ty chyba też, skoro jakiekolwiek jeszcze wątpliwości masz.

9

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Trafiłaś na mitomana, a ta przypadłość bywa spektrum psychopatii.
Oto krótki fragment artykułu:
"Psychopata kłamie. Będzie snuł smutne opowieści o swoim życiu, zapewniał o tragicznych i poruszających doświadczeniach będących jego udziałem. Koniecznie chce, by ofiary uwierzyły, iż odczuwa on normalne ludzkie emocje. Tymczasem żyje jak w inkubatorze – pozbawiony całkowicie uczuć i współczucia dla innych."
Poczytaj trochę o chorobliwych kłamcach, właśnie z takim masz do czynienia. Uciekaj.

10 Ostatnio edytowany przez Klio (2017-10-01 12:24:23)

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...
josz napisał/a:

Trafiłaś na mitomana, a ta przypadłość bywa spektrum psychopatii.
Oto krótki fragment artykułu:
"Psychopata kłamie. Będzie snuł smutne opowieści o swoim życiu, zapewniał o tragicznych i poruszających doświadczeniach będących jego udziałem. Koniecznie chce, by ofiary uwierzyły, iż odczuwa on normalne ludzkie emocje. Tymczasem żyje jak w inkubatorze – pozbawiony całkowicie uczuć i współczucia dla innych."
Poczytaj trochę o chorobliwych kłamcach, właśnie z takim masz do czynienia. Uciekaj.

Podobnie uważam, że przydałoby się spojrzeć na niego pod tym kątem. Odsuwając na bok kłamstwa, to on kupił zimą psa, a na wiosnę go uśpił?! Co za psychol?!!!! Zero empatii! Zero przewidywania długofalowych skutków podjętej decyzji! Taka "lekkość bytu" normalna nie jest.
Po takiej akcji nawet na niego splunąć bym nie chciała, a co dopiero rozważała związek z nim. Brrr....

11

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...
Laura10 napisał/a:

Ogromie się namęczyłam, żeby namówić go do powiedzenia prawdy.
w mojej głowie pojawiają się wątpliwości czy to co mówi jest prawdą... czy znów mnie nie okłamie.


Jesteśmy razem dopiero miesiąc a już mnie pyta o rozmiar pierścionka... padają sugestie że to się wydarzy w 2018... opowiada że widział fajne oświadczyny na lotnisku i pyta co o tym myślę. Wspominał o tym jakby chciał żeby wyglądało jego wesele. Rozmowy o wspólnym domu, wychowywaniu piątki dzieci, o tym że ja będę się nimi zajmować a on będzie zarabiał na dom.
Oczywiście po moim proteście zostania kurą domową zapewnia że będziemy mieć nianie a ja będę mogła studiować lub spełniać się zawodowo...

Ja bym wiała z prędkością światła. Serio. Nie dość, że perfidny kłamca-bajkopisarz, to jeszcze desperat z tym ślubem - no chyba, że to kolejne z jego kłamstw. Facet jest fizjologicznie niezdolny do powiedzenia prawdy. Przyparty do muru, przyłapany na kłamstwie, wymyśla na poczekaniu drugie kłamstwo próbując wyjaśnić to pierwsze.

Czy Ty chcesz mieć piątkę dzieci? W domu nie chcesz siedzieć - obiecuje nianię, a gdzie on pracuje? Będzie go stać na nianię i na wychowanie tej piątki? Śmiem wątpić. Facet nie wie, o czym mówi. Albo zwyczajnie ściemnia.

Ty się nie zastanawiaj, tylko wiej.

12

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

22 lata, to moim zdaniem, żaden wiek na małżeństwo. Pomijam przedyskutowane wyżej okoliczności.

Jeśli mnie ktoś by wyznał miłość po 2 tygodniach, zwiewałabym w podskokach.

13

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Wiej, jak Ci juz napisano.
Po co się nad Nim tyle zastanawiasz, przecież piszesz że MĘCZYŁAŚ się wydobywając z Niego prawdę, chcesz tak z niego wyciskać prawdę w przyszłości - to się MĘCZ...

14

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...
Laura10 napisał/a:

Opowiadał mi o psie, którego kupił za moją namową w grudniu, a tak naprawdę uśpił go na wiosnę 2017

Nie masz dowodów żeby się nad nim znęcał, ale takie zachowanie jest nieludzkie. Traktowanie zwierząt w taki sposób podchodzi pod socjopatę.

15

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...
netkobietka83 napisał/a:
Laura10 napisał/a:

Opowiadał mi o psie, którego kupił za moją namową w grudniu, a tak naprawdę uśpił go na wiosnę 2017

Nie masz dowodów żeby się nad nim znęcał, ale takie zachowanie jest nieludzkie. Traktowanie zwierząt w taki sposób podchodzi pod socjopatę.

Dokładnie. Ja bym zgłosiła to do TOZ-u. Bo albo rzeczywiście uśpił psa, albo wyjdzie kolejne kłamstwo (kogoś mu oddał, a chce wzbudzić chore współczucie).

Do tego nie wiadomo czy jest psychopatą (ma do tego skłonności), czy socjopatą (jego zachowania wynikają z środowiska w którym dorastał). Ciekawi mnie jak to wygląda w Jego rodzinie. Przy czym powiedziałabym Mu, że potrzebuje pomocy specjalisty, bo nie wiadomo czy to mitomania, czy coś o wiele poważniejszego. Tj. czy problem jest z kłamaniem, czy również w innych płaszczyznach jest nie za wesoło.

16

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Twoja sytuacja jest niepokojąca i ja jak najszybciej bym zakończyła wszelką znajomość z tym człowiekiem. OK, wyznał Ci miłość, ale może omylnie zrozumiał ją z zauroczeniem?! (takie wrażenie ja odniosłam) Kolejna sprawa to pytanie o rozmiar pierścionka. Co innego mowa o swoich marzeniach: chce mieć duży dom, rodzine i 5 dzieci a co innego już planować to i wszem oraz wobec mówić o zaręczynach. Dla Twojego spokoju ducha zdecydowanie i w podskokach zakończyłabym wszelkie relacje.

17

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Wiej. Moja siostra zniszczyła 3 lata życia dla mitomana. Mogłabym książkę opisać o tym co on nie robił i gdzie nie był- oczywiście we własnych fantazjach bo w rzeczywistości żadna z tych rzeczy się nie przydarzyła. Dodatkowo „zamykal w klatce” siostrę niepozwalając na kontakt ze znajomymi, ba... każde cześć powiedziane do znajomego ze szkolnych lat kończyło się wybuchem agresji i oskarżaniem o zdrady. Facet nieźle buja w obłokach. Nie znacie się-miesięczny związek na odległość nie ma póki co żadnej przyszłości. Facet gada ci o zaręczynach, małżeństwie, dzieciach... niezły ubaw smile Zrobi z ciebie kurę domową z produkcją 500+, zmarnujesz sobie z nim życie. Poszukaj kogoś godnego twojej uwagi smile

18

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Bardzo dziękuję za tak liczne odpowiedzi. Chyba szukałam tutaj potwierdzenia tego co chciałam zrobić...
Jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas.

19

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...

Dlaczego on uśpił tego psa? Jeśli nie było bardzo poważnego powodu czyli pies był cierpiący i nieuleczalnie chory, to ja bym go zbluzgała, napluła mu w twarz i nie wiem co jeszcze.

20

Odp: Miesięczny związek, a małżeństwo...
Małpa69 napisał/a:

Dlaczego on uśpił tego psa? Jeśli nie było bardzo poważnego powodu czyli pies był cierpiący i nieuleczalnie chory, to ja bym go zbluzgała, napluła mu w twarz i nie wiem co jeszcze.

Powiedział, że pies miał podejrzenie wścieklizny. Ale kto wie czy to prawda.
Nawet nie wiadomo czy on wgl kupił tego psa.

Posty [ 20 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Miesięczny związek, a małżeństwo...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024