Rozstanie - udawana ciąża - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie - udawana ciąża

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Rozstanie - udawana ciąża

Witam Wszystkich.

Na tym forum zarejestrowałem się kilka miesięcy temu by napisać o swoim toksycznym związku, jego przebiegu, o końcowej jego fazie czyli rozstaniu, kiedy to zostałem porzucony w sposób najbardziej chyba okrutny. Nie pisałem nic ponieważ zadurzyłem się w innych historiach forumowiczów związanymi z podobnym do mojego przypadku. Przeszedłem już prawie wszystkie etapy rozstania, jest już o wiele lepiej niż kilka miesięcy temu utrzymując zasadę ZERO KONTAKTU, która okazała się w moim przypadku bardzo zbawienna, którą sugeruję w moich postach innym osobą.

W tym wątku chciałbym się skupić na ostatniej fazie mojego związku – rozstaniu.
Zostałem potraktowany chyba w najbardziej wyrafinowany sposób.
OTÓŻ MIAŁEM ZOSTAĆ TATUSIEM. Ale od początku:

Moja była ex wyjechała w odwiedziny do ojca za granicę. Tydzień wcześniej już się nie widzieliśmy z jej powodu. Od czasu do czasu jakiś esemes i to wszystko. Wiedziałem, że to już jest koniec, walczyłem o nią ale zaparcie nie chciała tego ciągnąć pisząc takie tam banialuki, że kocha ale nie może ze mną być, -że zasługuję na kogoś lepszego itp.

Pewnego dnia dostaję od niej telefon, że ma dla mnie bardzo ważną informację a mianowicie, że spóźnia jej się drugi tydzień okres, źle się czuje, bolą ją kości i ma mdłości. Poprosiłem, żeby kupiła gdzieś tam test i go wykonała,- zgodziła się. Po kilku godzinach napisała, że test wyszedł pozytywny i prawdopodobnie jest w ciąży. W duchu ucieszyłem się, wiedziała, że pragnę dziecka. Poprosiłem ją by przesłała mi zdjęcie testu esemesem. I tu pierwszy zonk, który wtedy zbagatelizowałem, - odpisała zburzona „ a co ty mi nie wierzysz, wiedziałam” Oczywiście przepraszałem ją za to itd. Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Uważałem, że wszystko się jakoś ułoży.
Wróciła do Polski po kilku dniach. Dostałem zdjęcie pozytywnego testu na jej spodniach (kupionego chyba na allegro). Bardzo chciałem się z nią spotkać lecz ona to spotkanie przekładała. Twierdziła, że źle się czuje, musi leżeć nie ma ochoty na wizyty.
Bardzo nalegałem. Napisałem, że pod wieczór przyjadę, zgodziła się co było dla mnie szokiem. Nie widziałem swojej dziewczyny kilka tygodni. W końcu ją przytulę, pocałuję i powiem, że się zaopiekuję nią i przyszłym dzieckiem. A tu drugi ZONK. Dostaję eske, że się bardzo źle czuje i ma krwawienie i chłopak przyjaciółki zawiózł ją do szpitala. Myślałem, że oszaleję. Dlaczego nie zadzwoniła do mnie? Nie poinformowała mnie o takiej sytuacji -  mnie pierwszego, przyszłego ojca?
Powiedziałem jej to przez telefon to się odłączyła. Wpadłem w furię. Oddzwoniła po kilku godzinach mówiąc, że ciąża jest zagrożona i wszystkie inne badania będą robione jutro rano. Chciałem do niej przyjechać, - odmówiła. Nie chciała nawet podać w jakim jest szpitalu. Cała noc nieprzespana, nerwy , stresy, jednym słowem szok. Rano napisałem jej, że chcę przyjechać ale dalej stała przy swoim, że lekarz kazał jej leżeć, nie denerwować się i zero wizyt. Ale ja nie odpuściłem. Po namowie kolegi wsiadłem i objeździłem wszystkie szpitale ginekologiczne w okolicy. I jak myślicie zastałem ją w którymś z nich? NIE !!! Lampka się zapaliła. Podszedłem ją wiadomościami sms, co lekarz mówił, czy duży tłok w szpitalu na sali, kiedy obchód itd. Wiedziałem już, że kłamie. Napisałem jej, że zaraz u niej będę, że wszystkie szpitale w okolicy odwiedzę. Telefon milczał. Napisałem jej po kilku godzinach, że wiem, że kłamie. Ale ona upierała się przy swoim. Na wiadomość że w żadnym szpitalu jej nie ma napisała, że wypisała się na żądanie. WTF? Zagrożona ciąża a lekarz ją wypisuje? Jeszcze tydzień po tym wydarzeniu utrzymywała, że jest ze mną w ciąży. Później kontakt urwałem i tak jest do dzisiaj.

Proszę napiszcie mi jaki miała w tym cel? Co chciała osiągnąć? Chęć zemsty? Ale za co? Byłem dla niej dobry, była moim oczkiem w głowie. Przeczytałem wiele wątków w necie na temat udawanej ciąży, ale wszędzie piszą, że kobiety tak postępują jak chcą zatrzymać przy sobie faceta bądź doprowadzić do szybszych zaślubin. Tu było inaczej. Wymyśliła to zrywając ze mną. Tylko dlaczego. Mój kolega kazał zagłębić mi się w tematykę borderline. Twierdził, że moja toksyczna ex to czysty przypadek z pogranicza. Wiele o tym czytałem na różnych blogach i na 99% to się potwierdza w jej zachowaniu, huśtawką nastrojów w sposobie w jaki mnie traktowała itp.

Proszę napiszcie czy kogoś spotkała podobna sytuacja, jakie są wasze przemyślenia?
Może nie napisałem nic o samym związku jak przebiegał może to całe clou udawanej ciąży?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie - udawana ciąża

Pierwsze co mi wpadło tutaj w oczy to to, że jesteś bardzo naiwnym człowiekiem.
Nie byłam w ciąży, więc nie stwierdzę na 100%, ale raczej na tak wczesnym etapie krwawienie byłoby po prostu spóźnioną miesiączką, a nie ciążą, która jest zagrożona choćby dlatego, że jest ona jeszcze po prostu bardzo wczesna. Dużo kobiet ma spóźnione miesiączki i nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że mogły być w ciąży, która się nie utrzymała.

Olej ją. Nie jest Ciebie warta. Może chciała Cię rzucić i wykorzystywać potem poczucie winy? Może zastanawiała się co zrobisz? Może sama nie wie co chce.

Odp: Rozstanie - udawana ciąża

Pewnie po prostu chciała sobie zrobić okrutne jaja. Możliwe, że po rozstaniu nie byłeś za bardzo roztrzęsiony jak na jej gust i jej ego ucierpiało, dlatego musiała je podbudować. Gdyby była aż w takiej d... (że były jest ojcem), to uwierz, robiłaby WSZYSTKO żebyś uczestniczył we wszystkim. Współczuję ex-idiotki.

4

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
Lady Loka napisał/a:

Pierwsze co mi wpadło tutaj w oczy to to, że jesteś bardzo naiwnym człowiekiem.
Nie byłam w ciąży, więc nie stwierdzę na 100%, ale raczej na tak wczesnym etapie krwawienie byłoby po prostu spóźnioną miesiączką, a nie ciążą, która jest zagrożona choćby dlatego, że jest ona jeszcze po prostu bardzo wczesna. Dużo kobiet ma spóźnione miesiączki i nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że mogły być w ciąży, która się nie utrzymała.

Olej ją. Nie jest Ciebie warta. Może chciała Cię rzucić i wykorzystywać potem poczucie winy? Może zastanawiała się co zrobisz? Może sama nie wie co chce.

Zapomniałem dopisać, że mówiła, że była u ginekologa po przyjeździe do Polski i że jest w 2 miesiącu ciąży. USG nie mogłem się doprosić.  Bo nie chciała już się ze mną widzieć. Teraz analizując to wszystko na spokojnie i trzeźwo masz dużo racji faktycznie byłem naiwny. Ale dużo faktów było idealnie dopasowanych, że może być w ciąży.
Nie rozumie tego.

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
Klapouchy napisał/a:

Może nie napisałem nic o samym związku jak przebiegał może to całe clou udawanej ciąży?

A może to przebieg związku jest powodem, dla którego wcale nie chciała, żebyś się nią w ciąży opiekował i utrzymywał jakikolwiek kontakt? Tego nie wiemy.

A i owszem - na własne żądanie można się wypisać ze szpitala zawsze, bez względu na to, czy lekarz kręci nosem, czy nie.

6 Ostatnio edytowany przez Klapouchy (2017-09-29 17:38:14)

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
santapietruszka napisał/a:
Klapouchy napisał/a:

Może nie napisałem nic o samym związku jak przebiegał może to całe clou udawanej ciąży?

A może to przebieg związku jest powodem, dla którego wcale nie chciała, żebyś się nią w ciąży opiekował i utrzymywał jakikolwiek kontakt? Tego nie wiemy.

A i owszem - na własne żądanie można się wypisać ze szpitala zawsze, bez względu na to, czy lekarz kręci nosem, czy nie.

Tyle,że ona tę ciążę udawała i w żadnej ciąży nie jest. Było to perfidne kłamstwo mające na celu... no właśnie? Jakie mogą być powody tak perfidnego kłamstwa?

7

Odp: Rozstanie - udawana ciąża

Chciala ci pozniej (po pobycie w szpitalu) powiedziec ze to przez ciebie poronila ciaze. Stad to krwawienie, szpital etc.
Jedym slowem chciala ci emocjonalnie dokopac i sie zemscic.

8

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
newlife napisał/a:

Chciala ci pozniej (po pobycie w szpitalu) powiedziec ze to przez ciebie poronila ciaze. Stad to krwawienie, szpital etc.
Jedym slowem chciala ci emocjonalnie dokopac i sie zemscic.

Niezły sposób na zerwanie. Nie myślałem, że może być tak podłą osobą. Nawet nie wiecie co ja przez kilka tygodni przeżyłem. Od euforii, szczęścia, dumy, że będę ojcem po zawód, rozczarowanie, smutek, żal. Mam brak szacunku do niej. Chyba o to jej chodziło.

9

Odp: Rozstanie - udawana ciąża

Dwa tygodnie spóźniał jej się okres i była w drugim miesiącu? Bez jaj...

10

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
Lady Loka napisał/a:

Dwa tygodnie spóźniał jej się okres i była w drugim miesiącu? Bez jaj...

Ok, napisałem tak wyżej, możliwe że pomyliłem ilość tygodni. Możliwe, że inaczej mi napisała. Nie mam już tych esek a szkoda. Było to kilka miesięcy temu.  Nie to jest tematem w tym wątku. Dobrze mną zamanipulowała.  Wszystko co mi mówiła i pisała łykałem jak pelikan. Po prostu wierzyłem jej jak już napisałaś wcześniej naiwnie.  Targając moimi uczuciami i emocjami.

11

Odp: Rozstanie - udawana ciąża

No to co właściwie jest tematem teraz?
Olała Cię kobieta. Zrobiła to w najgorszy możliwy sposób. Nie chce mieć z Tobą kontaktu, rozstaliście się.
I właściwie czego oczekujesz po tym wątku?

12

Odp: Rozstanie - udawana ciąża
Klapouchy napisał/a:

Może nie napisałem nic o samym związku jak przebiegał może to całe clou udawanej ciąży?

No raczej...

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie - udawana ciąża

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024