Stara milosc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Stara milosc

Hej chcialam opisac moja historie mianowicie moj ex chlopak(pierwsza naprawde zawriowana milosc) po 10latach odezwal sie do mnie jak gdyby nigdy nic ( majac dziecko i zone) ktory opisywal w wiadomosciach jak wygladalam gdy mnie poznal ( opisyjac dokladbie kolor i kroj suknieki) oraz ze nadal ma ten sam numer telefonu( pisal na fb) opisywal nasze intymne spotkania oraz kazda spedzona chwile , nie wiem co chcial tym osiagnac napisalam mu ze ma przeciez zone i nie rozumie tych wiadomosci a on mi pisal ze przy naszym rozstaniu dlugo nie wiedzial vo ma ze soba zrobic( nie ukrywam ze to on mnie zostawil dla innej) ja bylam zbyt mloda i zakochana oraz zalamana po rozstaniu zeby prosisc go o szanse , nie ukrywam ze koedys pare lat po rozstaniu kiedy go widzialam noje serce zaczelo mocniej bic ale nie robilam sobie nadzieji nie chcialam znowu byc ta druga( bo tez spotykal soe  inna w ty samym czasie co ze mna o czym nie widzialam ) nie wiem po co zas miesza mi w glowie...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Stara milosc

Facetowi ewidentnie nudzi się w obecnym związku i zachciewa mu się czegoś. Albo zebrało mu się na sentymenty (choć myślę, że to bardziej domena kobiet tak sobie wspominać). Nie szłabym raczej w to, że dojrzał i zrozumiał swój błąd sprzed lat a właśnie w to, że się nudzi.
Nie psuj sobie życia. Fajnie myśleć, że ktoś tam jest, zależy mu i myśli, ale nie jesteście dziećmi. Nie myśl o tym za dużo. Nastaw się niestety negatywnie- nie za przyjemnie, ale lepiej niż wyobrażanie sobie Bóg wie czego.

3

Odp: Stara milosc

Ja obstawiam, że małżeństwo mu się sypie i szuka jakiejś alternatywy. Być może wcale nie chodzi wyłącznie o seks, może faktycznie ma do Ciebie jakąś słabość, jakiś sentyment i być może chciałby by coś było między wami. Ale z pewnością nie jest tak, że przez 10 lat Cię skrycie kochał i nagle się odważył napisać. Przyczyna musiała być inna.

4

Odp: Stara milosc

Jak to po co? serio się nie domyślasz
Pięknie wbija na emocje, chociaż chwyty w postaci wspominajek to chyba największy banał, ale... cóż, skoro działają
Tak czy siak jest w miarę skuteczny, inaczej byś nie pisała tutaj.
Spotkaj się z nim, jak ludzie dorośli, porozmawiajcie, wyjaśnijcie big_smile
O jeny, czego to się nie robi w ramach solidarności.
No nie ważne
Pozdrawiam

5

Odp: Stara milosc

Jak ma nie myśleć, jak już zaczęła i to intensywnie, zakładając wątek na forum... cwany ten facet, a wystarczyło zapamiętać tą zwiewną kiecę, szlag. big_smile

6

Odp: Stara milosc
Qibytsu napisał/a:

Jak ma nie myśleć, jak już zaczęła i to intensywnie, zakładając wątek na forum... cwany ten facet, a wystarczyło zapamiętać tą zwiewną kiecę, szlag. big_smile

Właśnie mnie dopadła genialna myśl, teraz już trochę późno dla mnie, i raczej w przyszłości nie skorzystam, ale gdybym jako młody chłopak tak robił.
Generalnie, chodzi o budowanie takiej bazy danych wszystkich lasek z którymi się spotykamy.
Zapisywać dane, spisywać jakieś tam momenty zwiększonego romantyzmu. Co kto powiedział jaka pogoda co kto miał na sobie, jakieś reakcje i inne przydatne szczegóły.
Później po latach, można sobie taki kajet wyciągnąć i lecieć po kolei ze wspominkami. Laski lubią takie melancholijne stany, co by nie było, zawsze jakieś emocje się wywoła. Któraś na bank połknie haczyk.
Uwaga, warto po latach sprawdzić stronę wizualną.
No i trzeba tez rozsądnie wybierać.
Ja kiedyś odezwałem się do jakiejś tam laski z przed lat, to usłyszałem romantyczne spier*** ch*ju. No cóż, rola się odwróciła i to Ona wzięła mnie na wspominki, i faktycznie, mogła być zła, ale po tylu latach.. Trochę dziecinne,no cóż widocznie miałem rację.
Nevermind, ale pomysł ciekawy, powinienem być  jakimś trenerem Pua czy coś, pomagać innym, brać hajs.
Pozdrawiam

7

Odp: Stara milosc

Dzieki za odpowiedzi myśle że wszystkie uwagi sa trafne ale on ma zone i dziecko odpuszczam go sobie i tak ciagle pracuje nie mam czasu na niego

8

Odp: Stara milosc

Stare dobre przyslowie 'nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki'.

9

Odp: Stara milosc
ZielonaKama napisał/a:

Stare dobre przyslowie 'nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki'.

W tym przysłowiu, nie o to chodzi, Błędnie go używasz.

10

Odp: Stara milosc
Biały napisał/a:
ZielonaKama napisał/a:

Stare dobre przyslowie 'nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki'.

W tym przysłowiu, nie o to chodzi, Błędnie go używasz.


Hej Bialy, moze moglbys wytlumaczyc?

Powiedzenie Heraklita: niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki.

Bo inna woda I inna sytuacja. Inna kapiel;)


Czego nie zrozumialam?

11

Odp: Stara milosc
ZielonaKama napisał/a:
Biały napisał/a:
ZielonaKama napisał/a:

Stare dobre przyslowie 'nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki'.

W tym przysłowiu, nie o to chodzi, Błędnie go używasz.


Hej Bialy, moze moglbys wytlumaczyc?

Powiedzenie Heraklita: niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki.

Bo inna woda I inna sytuacja. Inna kapiel;)


Czego nie zrozumialam?

Napisałaś NIE WCHODZIĆ jako zakaz, kiedy to jest po prostu awykonalne, właśnie z powodów które napisałaś (woda zawsze płynie przez co, ciągle jest inna, jak czas). Tak więc ex autorki nie jest taki sam jak przedtem, czyli mógł się zmienić na gorsze albo na lepsze.

12

Odp: Stara milosc

Mam taką samą sytuację. Tyle, że w moim przypadku, on się do mnie nie odzywa. Przeżywam niesamowite zmiany nastrojów: raz bym się do niego przytuliła i za nim tęsknię a drugi raz bym go  wysłała do diabła a i stamtąd bym go kochała. Z nim byłam naprawdę szczęśliwa, tyle, że on już tego nie chce, nawet mnie nie pamięta... Co mam z tym zrobić?
Nawet zaczęłam pisać książkę by o nim nie myśleć.

13

Odp: Stara milosc
Bell153 napisał/a:

Mam taką samą sytuację. Tyle, że w moim przypadku, on się do mnie nie odzywa. Przeżywam niesamowite zmiany nastrojów: raz bym się do niego przytuliła i za nim tęsknię a drugi raz bym go  wysłała do diabła a i stamtąd bym go kochała. Z nim byłam naprawdę szczęśliwa, tyle, że on już tego nie chce, nawet mnie nie pamięta... Co mam z tym zrobić?
Nawet zaczęłam pisać książkę by o nim nie myśleć.

W zyciu bym nie napisała książki o moim życiu bałabym się konsekwencji jak ludzie by dowiedzieli sie o moim prywatnym zyciu. Dlatego odwazylam sie troszke naoisac o mnie na forum

14

Odp: Stara milosc

Troszkę samych złych rzeczy... i co dalej? Takie pitu pitu, a przemyśleń żadnych.

15

Odp: Stara milosc
Qibytsu napisał/a:

Troszkę samych złych rzeczy... i co dalej? Takie pitu pitu, a przemyśleń żadnych.

A jaki z tego przemyslenia mam wyciagnac? Facet szuka niewiadomo czego tylko zaczepki tak jak mnie traktował w przeszłości jako koło ratunkowe i jak z wczesniejszych uzytkownikow pieknie zauwazyl pamietal szczegoly z 10 lat wczesniej tylko dlatego ze pewnie chcial soe spotkac i miec moze odskocznie od swojego zycia codziennego(zona,dziecko,praca) proponowal mi dwa razy kawe ale odmowilam wkurza mnie ze traktuje mnie jak zabawke:(

16

Odp: Stara milosc
Sheisbad napisał/a:
Qibytsu napisał/a:

Troszkę samych złych rzeczy... i co dalej? Takie pitu pitu, a przemyśleń żadnych.

A jaki z tego przemyslenia mam wyciagnac? Facet szuka niewiadomo czego tylko zaczepki tak jak mnie traktował w przeszłości jako koło ratunkowe i jak z wczesniejszych uzytkownikow pieknie zauwazyl pamietal szczegoly z 10 lat wczesniej tylko dlatego ze pewnie chcial soe spotkac i miec moze odskocznie od swojego zycia codziennego(zona,dziecko,praca) proponowal mi dwa razy kawe ale odmowilam wkurza mnie ze traktuje mnie jak zabawke:(

To w jakim celu założyłaś wątek? Zdajesz sobie sprawę, że facet umyślnie Cię kokietuje i robi kisiel z mózgu, a Ty dajesz się na to złapać. Odmawiasz, bo nie chcesz, czy walczysz ze sobą w tym momencie? Masz całą wiedzę na jego temat, znasz motyw i dalej się zastanawiasz. Ja tego nie potrafię pojąć.

17

Odp: Stara milosc
Qibytsu napisał/a:
Sheisbad napisał/a:
Qibytsu napisał/a:

Troszkę samych złych rzeczy... i co dalej? Takie pitu pitu, a przemyśleń żadnych.

A jaki z tego przemyslenia mam wyciagnac? Facet szuka niewiadomo czego tylko zaczepki tak jak mnie traktował w przeszłości jako koło ratunkowe i jak z wczesniejszych uzytkownikow pieknie zauwazyl pamietal szczegoly z 10 lat wczesniej tylko dlatego ze pewnie chcial soe spotkac i miec moze odskocznie od swojego zycia codziennego(zona,dziecko,praca) proponowal mi dwa razy kawe ale odmowilam wkurza mnie ze traktuje mnie jak zabawke:(

To w jakim celu założyłaś wątek? Zdajesz sobie sprawę, że facet umyślnie Cię kokietuje i robi kisiel z mózgu, a Ty dajesz się na to złapać. Odmawiasz, bo nie chcesz, czy walczysz ze sobą w tym momencie? Masz całą wiedzę na jego temat, znasz motyw i dalej się zastanawiasz. Ja tego nie potrafię pojąć.

a ja nie potrafie pojac jakim cudem na forum kobiet jest tyle negatywnych komentarzy zero wsparcia dla nowych uzytkownikow oraz porad kazdy tu krytykuje i mysli ze wszystko jest latwe jezeli czyta sie jakis post ale spoko jezeli tu napisalam to znaczy ze mam swoje powody i chcialam zobaczyc opinie kogos innego tyle

18

Odp: Stara milosc

Nie zawsze coś co ma negatywny wydźwięk jest uznawane za krytykę. Każdy może mieć własne przemyślenia na ten czy inny temat... 

Napisz co zamierzasz, czy się nad czymś głębiej zastanawiasz, a ludzie Ci odpowiedzą. Nikomu nie sprawia frajdy mieszanie Cię z błotem.

19

Odp: Stara milosc
Qibytsu napisał/a:

Nie zawsze coś co ma negatywny wydźwięk jest uznawane za krytykę. Każdy może mieć własne przemyślenia na ten czy inny temat... 

Napisz co zamierzasz, czy się nad czymś głębiej zastanawiasz, a ludzie Ci odpowiedzą. Nikomu nie sprawia frajdy mieszanie Cię z błotem.

Negatywny wydzwiek ... wydaje mi sie ze duzonosob na tym forum niezle miesza z blotem a inni ich jeszcze za to chwala ... jestem krotko zarejstrowana ale juz jakis czas sledze to forum. Po to jest forum zeby miec przemyslenia oraz otrzymywac jakies rady lub krytkyke wiec chetnie poslucham tej krytyki

20 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-09-26 13:03:31)

Odp: Stara milosc

Bo staramy się tu nie cackać. Nami nie kierują takie emocje jak Tobą, dlatego odbierasz to jako atak. Ty o nim myślisz, masz jakieś z nim wspomnienia, coś miłego Cię z nim łączy (oczywiście tylko w Twojej głowie), nas nie. My widzimy go takim jakim jest, a raczej takim jakim nam go opisałaś. Dlatego na to zwracamy Ci uwagę. Widzimy, że Tobą kierują emocje i próbujemy to powstrzymać.
Fakty są takie, że facet zostawił Cię dla innej, przez tyle lat nie dawał znaków życia, wie doskonale co do niego czułaś i mając własną rodzinę pisze do Ciebie. Dla niego nie ma problemu, żeby zdradzić, żeby zostawić kogoś dla innej. To nie wróży niczego dobrego.

21

Odp: Stara milosc

Ciekawe, że ostatnio jest wysyp ludzi, którzy opisują swoje sytuacje, a wszelkie opinie innych na ten temat, dosyć podobne, bo i sytuacje proste do ogarnięcia z zewnątrz, są traktowane jak atak i choć opisujący ma mieszane uczucia to zaczyna szybko i intensywnie bronić postawy, która wcielona w życie prawdopodobnie sprawi, że za rok, dwa, dany użytkownik pojawi się tutaj znowu ze złamanym sercem pytać, co ma teraz robić.

Autorko, chcesz, żeby facet Tobą poniewierał, kochał się wtedy, kiedy masz czas, obiecywał co to nie będzie, a potem po wszystkim wracał do żony?
Albo może chcesz być uznana jako przyczyna rozpadu ich małżeńśtwa? Będziesz wtedy szczęśliwa?
Ja bym urwała kontakt. Skoro 10 lat nie rozmawialiście, to 50 więcej raczej nie zrobi Ci różnicy.

22

Odp: Stara milosc
Lady Loka napisał/a:

Ciekawe, że ostatnio jest wysyp ludzi, którzy opisują swoje sytuacje, a wszelkie opinie innych na ten temat, dosyć podobne, bo i sytuacje proste do ogarnięcia z zewnątrz, są traktowane jak atak i choć opisujący ma mieszane uczucia to zaczyna szybko i intensywnie bronić postawy, która wcielona w życie prawdopodobnie sprawi, że za rok, dwa, dany użytkownik pojawi się tutaj znowu ze złamanym sercem pytać, co ma teraz robić.

Autorko, chcesz, żeby facet Tobą poniewierał, kochał się wtedy, kiedy masz czas, obiecywał co to nie będzie, a potem po wszystkim wracał do żony?
Albo może chcesz być uznana jako przyczyna rozpadu ich małżeńśtwa? Będziesz wtedy szczęśliwa?
Ja bym urwała kontakt. Skoro 10 lat nie rozmawialiście, to 50 więcej raczej nie zrobi Ci różnicy.

myśle poprostu że powinnaś przeczytać swoje posty panienko żeby oceniać innych

23

Odp: Stara milosc

I w związku z tym Ty przekopałaś moje posty do roku wstecz? Daj spokój, to dziecinne. Każdy ma swoje problemy, większe lub mniejsze, a pogląd z zewnątrz często rozwiązuje sytuację, bo pokazuje opcje, na które sama nie wpadnę. Dla każdego też własne problemy są największe i najważniejsze. Nie rozumiem Twojego bulwersu zupełnie i najazdów na mnie prywatnie niepotrzebnie. Odkopania wątki sprzed ponad roku gratuluję, już sama zdążyłam o nim zapomnieć.
Uraziłam mówiąc prawdę?
Dalej uważam to samo, co napisałam Ci w komentarzu wyżej. Przy czym ja Cię nie oceniam, bo i po co? Po prostu przez ostatni czas widziałam masę tematów ludzi, którzy przychodzili mówiąc, że nie wiedzą co mają robić, a kiedy ludzie (i niekoniecznie ja) podawali im na tacy odpowiedź pokazując, jak sytuacja wygląda z zewnątrz, to autorzy wątków strzelali bulwersa, że to przecież wcale nie tak. No to niby jak?
Powiedziałam Ci to samo, co napisałaś kilka postów wcześniej, ale na mnie się rzucasz, a nie widzisz, że praktycznie się ze mną zgadzasz.

24

Odp: Stara milosc
Lady Loka napisał/a:

I w związku z tym Ty przekopałaś moje posty do roku wstecz? Daj spokój, to dziecinne. Każdy ma swoje problemy, większe lub mniejsze, a pogląd z zewnątrz często rozwiązuje sytuację, bo pokazuje opcje, na które sama nie wpadnę. Dla każdego też własne problemy są największe i najważniejsze. Nie rozumiem Twojego bulwersu zupełnie i najazdów na mnie prywatnie niepotrzebnie. Odkopania wątki sprzed ponad roku gratuluję, już sama zdążyłam o nim zapomnieć.
Uraziłam mówiąc prawdę?
Dalej uważam to samo, co napisałam Ci w komentarzu wyżej. Przy czym ja Cię nie oceniam, bo i po co? Po prostu przez ostatni czas widziałam masę tematów ludzi, którzy przychodzili mówiąc, że nie wiedzą co mają robić, a kiedy ludzie (i niekoniecznie ja) podawali im na tacy odpowiedź pokazując, jak sytuacja wygląda z zewnątrz, to autorzy wątków strzelali bulwersa, że to przecież wcale nie tak. No to niby jak?
Powiedziałam Ci to samo, co napisałaś kilka postów wcześniej, ale na mnie się rzucasz, a nie widzisz, że praktycznie się ze mną zgadzasz.

Ja poprostu uwazam ze najezdzasz na nowych uzytkownikow a sama przypomnij sobie siebie.Pozdrawiam

25

Odp: Stara milosc

No ale co mam sobie przypominać, że ponad rok temu byłam nowym użytkownikiem i stworzyłam temat ze swoim problemem?
Nie najeżdżam na Ciebie.
Stwierdziłam ogólny fakt. Jeżeli wzięłaś to do siebie widocznie coś jest na rzeczy. A teraz zejdź ze mnie, bo nie o to w tym temacie chodzi.

26

Odp: Stara milosc

Powiem Ci jako facet ze gosciowi ewidentnie sie nudzi w zwiazku i szuka wrazen.Po pierwsze jezeli czegos od Ciebie oczekuje to niech bierze rozwod bo Cie bedzie bajerowal,zwodzil i na tym sie skonczy.Jezeli sie wystraszy to jego problem i zamknij mu furtke.Jego wybor.Napisz mu ze dasz mu szanse o ile wezmie rozwod o ile masz na to ochote oczywiscie.Nie baw sie w zadne gierki bo skonczysz z glupia nadzieja ktorej nigdy nie bylo a on z podkulonym ogonem wroci do zonki.To ty decydujesz jak to wszystko sie potoczy.On piszac poczul ze popelnil blad kiedys tam i jezeli chce go naprawic i skorzystac z szansy ktora ty mozesz mu dac to niech robi wszystko w tym kierunku.To ty rozdajesz karty w tej partii wink

27

Odp: Stara milosc
Lady Loka napisał/a:

No ale co mam sobie przypominać, że ponad rok temu byłam nowym użytkownikiem i stworzyłam temat ze swoim problemem?
Nie najeżdżam na Ciebie.
Stwierdziłam ogólny fakt. Jeżeli wzięłaś to do siebie widocznie coś jest na rzeczy. A teraz zejdź ze mnie, bo nie o to w tym temacie chodzi.

.  Hahahaha ok spoko ja mam "zejsc" z Ciebie? Pozdrawiam i zegnam Cie

28

Odp: Stara milosc
Lady Loka napisał/a:

No ale co mam sobie przypominać, że ponad rok temu byłam nowym użytkownikiem i stworzyłam temat ze swoim problemem?
Nie najeżdżam na Ciebie.
Stwierdziłam ogólny fakt. Jeżeli wzięłaś to do siebie widocznie coś jest na rzeczy. A teraz zejdź ze mnie, bo nie o to w tym temacie chodzi.

No tak tylko TY mozesz odpowiadac na moj temat JA natomiast musze byc jak cicha myszka i przyznac Ci racje wink pozdrawiam i zakonczmy ten temat moja droga.

29

Odp: Stara milosc

ehh. Tu jest moja odpowiedź, która była bezpośrednio do Ciebie:

Autorko, chcesz, żeby facet Tobą poniewierał, kochał się wtedy, kiedy masz czas, obiecywał co to nie będzie, a potem po wszystkim wracał do żony?
Albo może chcesz być uznana jako przyczyna rozpadu ich małżeńśtwa? Będziesz wtedy szczęśliwa?
Ja bym urwała kontakt. Skoro 10 lat nie rozmawialiście, to 50 więcej raczej nie zrobi Ci różnicy.

Nie widzę tutaj nic, co mogłoby Cię urazić.
Nigdzie nie napisałam, że masz się nie odzywać. Tylko, że to nie temat na dyskusje na mój temat.

30 Ostatnio edytowany przez Sheisbad (2017-10-08 22:16:57)

Odp: Stara milosc
Lady Loka napisał/a:

ehh. Tu jest moja odpowiedź, która była bezpośrednio do Ciebie:

Autorko, chcesz, żeby facet Tobą poniewierał, kochał się wtedy, kiedy masz czas, obiecywał co to nie będzie, a potem po wszystkim wracał do żony?
Albo może chcesz być uznana jako przyczyna rozpadu ich małżeńśtwa? Będziesz wtedy szczęśliwa?
Ja bym urwała kontakt. Skoro 10 lat nie rozmawialiście, to 50 więcej raczej nie zrobi Ci różnicy.

Nie widzę tutaj nic, co mogłoby Cię urazić.
Nigdzie nie napisałam, że masz się nie odzywać. Tylko, że to nie temat na dyskusje na mój temat.

     To twoja wypowiedz:             "Ciekawe, że ostatnio jest wysyp ludzi, którzy opisują swoje sytuacje, a wszelkie opinie innych na ten temat, dosyć podobne, bo i sytuacje proste do ogarnięcia z zewnątrz, są traktowane jak atak i choć opisujący ma mieszane uczucia to zaczyna szybko i intensywnie bronić postawy, która wcielona w życie prawdopodobnie sprawi, że za rok, dwa, dany użytkownik pojawi się tutaj znowu ze złamanym sercem pytać, co ma teraz robić." To Twoim zdaniem zlota rada? wink to ten caly poczatek Twojej wypowiedzi mnie sie nie tyczy Twoim zdaniem? Sluchaj mam troszke wiecej lat niz ty i duzo wypowiedzi szanuje ale to co mi odpisalas to kompletne bzdury wink i zakonczmy juz ta niekonczaca sie rozmowe bo nie dojdziemy do porozumienia;) poprostu na innym etapie jestesmy wink pozdrawiam

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024