Witam
Chciałbym się podzielić w wami moim problemem I jednocześnie poprosić o radę
Chodzi o to ze "bylem" z dziewczyna od 16 miesięcy...A ona przestala kochać... mamy spotkać się jutro by to zakonczyc na spotkaniu...Ale chciałbym poprosić o rade...bardzo ja kocham i nie chce jej stracic...
Pisze mi przestała mnie kochac już jakies 2 tygodnie temu...ze była ze mną tylko w dlaczego ze bala się mojej reakcji...(wie jak bardzo ją kocham). Ale przecież nie może udawać tak w nieskończoność...
Między nami było różnie... czasem dobrze..czasem zle..do pewnego czasu bardzo bylem monotonny...Ale ostatnio bardzo starałem się to poprawic i myślę że mi się udalo...
Przestala kochac 2 tygodnie temu...mimo tego cały czas się ze mną spotykala..calowala..przytulala...mówiła że kocha... Ale zachowywała się dziwnie..nawet wczoraj na wspólnych zakupach...
Stąd pytanie do was...do kobiet...co zrobic w takiej sytuacji...co chcialybyscie by facet wtedy zrobil...bardzo proszę o porade
edit: z tego wszystkiego dałem temat do zlego działu...prosiłbym administratora o przeniesienie jesli to możliwe...przepraszam za problem.