znowu ona... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: znowu ona...

Cześć Dziewczyny, doradźcie....

Jestem z obecnym facetem 3,5 roku....po 10 m-cach zwiazku zaczeło się psuś między nami i zaczął mieć codzienny kontakt ze swoją byłą.  Godzinami z nią pisał a mnie unikał. Wmawiał mi, że przesadzam, że jestem psychiczna i sobie wymyślam...
Po około 6 m-cach ich przyjaźni , gdzie ciągle obwiniana byłam o to, że miedzy nami jest źle przeze mnie i moją podejrzliwość, dowiedziałam się , że miedzy nimi coś było, że jeździł do niej i spędzał z nią dużó czasu...
Powiedziałam mu, że ja wiem...wściekł się krzyczał, przeklinał ale jak zagroziłam , że odejde opowiedział wszystko...powiedział , że nie było seksu ale ja powiedziałam, że zdrada emocjonalna jest dla mnie gorsza a do tego właśnie doszło.

Obiecał , że to koniec, zerwał z nią znajomość i żyłam spokojnie 2 lata...
Wczoraj odkryłam, że mój facet zaczął lajkować najnowsze zdjęcia swojej tej byłej na insta...wściekłam się i powiedziałam , że ma ją usunąć z insta....obraził sie na mnie.
Napisałam dziś do niego dziś jak był w pracy, co czuję w zwiąku z tą cała sytuacją i że musi o niej zapomnieć raz na zawsze bo jak tak nie potrafię żyć, że mnie jego zachowanie rani..
Wrócił z pracy, wiął prysznic, ubrał się i wyszedł.

A ja siedzę sama i nie wiem już co mam o tym wszystkim myśłeć.

Doradźcie

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez namazu (2017-08-29 18:10:15)

Odp: znowu ona...

Nie lapie, kolesc prawdopodobnie grzmoci swoja eks a Ty, z poziomem odwagi rownym najsilniejszemu Pokemonowi; piszesz zamiast mowic, w czasie kiedy na pewno nie zareaguje, o zyciowych kwesiach...to jak z wysylaniem listu do sw. mikolaja, do niego wyslalas tego sms?


Ps. Wiem, ze traci skurwysynstwem, ale to slowa. Ty potrzebujesz decyzji, konfrontacji...co mozesz stracic? Bedziesz czula sie zle dalej albo bedzie lepiej. Trudny wybor co?

3 Ostatnio edytowany przez fanta_zja (2017-08-29 18:24:56)

Odp: znowu ona...

konfrontacja....piękne słowo i jestem totalna zwolenniczką tej formy komunikacji, ale....kiedy tylko zaczynam rozmowe na niewygodny temat on reaguje agresją słowną a ja nie potrafię w ten sposób rozmawiać.
Napisałam do niego dlatego, że jak on się wkurzy i obrazi nie ma z nim kontaktu, jest w swoim wściekłym świecie a ja chce rozwiązać ten problem i iść dalej ale to w jego przypadku bardzo trudne.

I nie chodzi o to, że jak napisałeś pewnie jeździ i ją....puka, w to akuratnie nie wierzę bo cały dzięn pracuję albo siedzi w domu. Chodzi o to co on ma w głowie i że pewne sprawy powinien sobie poukładać pod kopułą ale to bardzo ciężki facet bardzo.

4

Odp: znowu ona...

Taki z niego "męski toksyk"... a nawet jakby ją pukał to i tak masz zaślepione oczy(bo jako jego kobieta wiesz wszystko co robi, trochę zajeżdża kobietą "bluszczem") A robienie dziwnych "jazd" o lajkowanie zdjęć EX to przesada, pokazuje, że bardzo Ci nie pasowała ich relacja. Może to świadczyć o niskiej samoocenie lub strachu przed utratą faceta(bo on taki super męski, lepszego nie znajdziesz)...Wymuszasz na nim decyzje a to już nie jest zdrowe dla związku.

Odp: znowu ona...

Albo rybki albo akwarium. Nie sa sie miec ciastka i je jednoczesnie jesc.

Skoro on, ze tak powiem, puka byla, to Ty go tez puknij  w cztery litery i zostaw go z ta byla . Chyba sa siebie warci.
Jak dla mnie facet brzmi jak kula u nogi, hamujaca poznanie czegos/kogos wartosciowego. Chain and balls.
Do kosza z tym.

Piers wypnij, popraw korone i do przodu.

6

Odp: znowu ona...

Ale jak ciezko? Lekko to ma pan Jaroslaw tylko.

Nie chce pisac wywodow, nie teraz bynajmniej. Recepty na zycie tez nie zaserwuje. Pomysl sobie:

- godze sie na takie zycie (dalej pisze na internecie jak mi sle..bablabla...ktos mnie tam cisnie, dziewczyny tula a ja dalej dostaje w pi**de, a nie chce...ale daja to biore


- nie godze sie na to! Juz! Teraz sie nie godze!  Dzialam, nie czekam.

7

Odp: znowu ona...
namazu napisał/a:

Ale jak ciezko? Lekko to ma pan Jaroslaw tylko.

Nie chce pisac wywodow, nie teraz bynajmniej. Recepty na zycie tez nie zaserwuje. Pomysl sobie:

- godze sie na takie zycie (dalej pisze na internecie jak mi sle..bablabla...ktos mnie tam cisnie, dziewczyny tula a ja dalej dostaje w pi**de, a nie chce...ale daja to biore


- nie godze sie na to! Juz! Teraz sie nie godze!  Dzialam, nie czekam.


Masz świętą rację we wszystkim co piszesz ale niestety to nie jest takie proste ...to wszystko jest bardziej skomplikowane i wymaga podjęcia wielu decyzji zmieniających życie...wymaga też czasu. Ja jestem już badzo zmęczona psychicznie wiecznymi przepychankami i i kłótniami na poziomie dzieci w przedszkolu i potrzebuje czasu zeby podjąć decyzje a ta była to gwóźdź do trumny z ktorego chce dac mu szanse sie wytlumaczyc ale nie wiem jeszcze czy warto  sluchac ...

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024