W życiu miałam jednego partnera,mojego ex z którym regularnie przez dwa lata uprawialiśmy seks.No i właśnie tutaj pojawia się problem ponieważ nigdy w życiu nie osiągnełam orgazmu .Moj partner był juz doświadczony,miał parę partnerek,nie był wybitnie obdarzony ale mieścił sie w normach. Próbowaliśmy dużo pozycji,zabaw i dłuige gry wstepne inic ,pare razy było blisko ale on za szybko dochodził podobno prze to ,ze jestem "ciasna".Oral był miły,ale zbytnio nie sprawiał mi przyjemnośći pomimo rozmów i wskazówek po prostu nam sie nie udawało.
Nie wiem o co chodziło,czy ja nie umiałam się zbytnio otworzyć czy on nie sprostał moim wymaganiom,i tak czerpałam przyjemność z naszej bliskości ,ale przy rozstaniu dowiedziałam się ze boli go to,ze nidy nie był w stanie mnie zadowolić i w sumie mnie tez. Myślę,ze to mogłobyć również powodem jego zdrad,jak sie pozniej dowiedziałam ..
Nie wiem o co chodziło,czy ja nie umiałam się zbytnio otworzyć czy on nie sprostał moim wymaganiom,i tak czerpałam przyjemność z naszej bliskości ,ale przy rozstaniu dowiedziałam się ze boli go to,ze nidy nie był w stanie mnie zadowolić i w sumie mnie tez. Myślę,ze to mogłobyć również powodem jego zdrad,jak sie pozniej dowiedziałam ..
Uważasz, że przyczyniłaś się do zdrady..?
Niektórzy kolesie zawsze znajdą jakieś wytłumaczenie (chorą teorię) dla swoich zdrad, poszperaj sobie na tym forum to jest szansa, że się wyleczysz z takiego myślenia i zobaczysz, że to problem z danym facetem, a nie kobietą.
Wracając do braku orgazmu to powód może być bardzo trywialny.. to nie był "ten" facet i cokolwiek byście robili i tak orgazmu by nie było.
3 2017-08-26 12:49:11 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-08-26 12:53:19)
W życiu miałam jednego partnera,mojego ex z którym regularnie przez dwa lata uprawialiśmy seks.No i właśnie tutaj pojawia się problem ponieważ nigdy w życiu nie osiągnełam orgazmu
Normalka, bo dziewczynki są uczone, że seks jest brudny i zły, a jeśli już do niego dojdzie, to zadaniem mężczyzny jest doprowadzić kobietę do orgazmu. Tymczasem ona sama siebie często nie potrafi do orgazmu doprowadzić, więc jak ma to zrobić człowiek, który w jej głowie nie siedzi? Zatem powiem Ci, że będziesz miała orgazm, o ile sama potrafisz i się na partnera otworzysz i on w miarę będzie miał olej w głowie...
.Moj partner był juz doświadczony,miał parę partnerek,
Acha... kolejny co wydupczył wiele dziewczyn, ale dobrego seksu nie miał.
nie był wybitnie obdarzony ale mieścił sie w normach.
No co Ty? Naprawdę jakość seksu zależy od wielkośći? Kto Ci tak powiedział? Może na spotkaniach z koleżankami, z których żadna nie chciała się przyznać, że jej mąż ma małego? Są mężczyźni, co faktycznie mają małego i mogą mieć problemy w seksie. Są też tacy co mają bardzo dużego i też mogą mieć problemy w seksie. Cała reszta to średnia i tutaj rozmiar się nie liczy.
Próbowaliśmy dużo pozycji,zabaw i dłuige gry wstepne inic ,
Zadaniowe podejście do seksu. Zamiast czerpać przyjemność trzeba osiągać cele...
.. pare razy było blisko ale on za szybko dochodził podobno prze to ,ze jestem "ciasna".
Mężczyźni szybko dochodzą.
Oral był miły,ale zbytnio nie sprawiał mi przyjemnośći pomimo rozmów i wskazówek po prostu nam sie nie udawało.
Jak z twoją masturbacją?
Nie wiem o co chodziło,czy ja nie umiałam się zbytnio otworzyć czy on nie sprostał moim wymaganiom,i tak czerpałam przyjemność z naszej bliskości ,ale przy rozstaniu dowiedziałam się ze boli go to,ze nidy nie był w stanie mnie zadowolić i w sumie mnie tez. Myślę,ze to mogłobyć również powodem jego zdrad,jak sie pozniej dowiedziałam ..
Same bzdury, a Ty pozostajesz ze zdruzgotanym ego. Podajesz stereotypy, nie przystają do rzeczywistości.
Gdybyś chciała to możesz sobie zorganizować piękne życie erotyczne. Ale to zależy od Ciebie. Trzeba coś poczytać, nauczyć się, poznać swoje ciało, mieć fantazje, otworzyć się na partnera. wymaga to pracy.
A jak się psychicznie przy nim czułaś? Zrelaksowana, bezpieczna, spokojna czy przeciwnie?
Dużo zależy od nastawienia i uczucia.
A może to nie był rzeczywiście ten?
A jak było z innymi?
Broń Boże nie uważam,ze przyczyniłam się do zdrady.
Tak jak wspomniałam wcześniej to był jedyny mój partner jak do tej pory i nie jestem zbytnio doświadczona więc chciałam się dowiedzieć opinii osób 3cich . I nie uważam,ze podczas seksu to tylko facet ma odwalić robotę i to on ma zrobić wszystko żebym dostała orgazmu ,ale coś było nie tak skoro w ciągu dwóch lat regularnego uprawiania seksu nie miałam orgazmu.Czerpałam przyjemność z samego aktu,z bliskości z ukochaną osobą a orgazm byłby "miłym prezentem "
Jeśli do seksu podchodzisz tak leniwie jak odpowiadasz tutaj na forum, to pewnie trudno będzie Ci pomóc.
Mogę tylko powiedzieć, że orgazm jest ważny. Pomoc tak samo cenna jak i twoja chęć do rozwiązania problemu.
Broń Boże nie uważam,ze przyczyniłam się do zdrady.
Tak jak wspomniałam wcześniej to był jedyny mój partner jak do tej pory i nie jestem zbytnio doświadczona więc chciałam się dowiedzieć opinii osób 3cich . I nie uważam,ze podczas seksu to tylko facet ma odwalić robotę i to on ma zrobić wszystko żebym dostała orgazmu ,ale coś było nie tak skoro w ciągu dwóch lat regularnego uprawiania seksu nie miałam orgazmu.Czerpałam przyjemność z samego aktu,z bliskości z ukochaną osobą a orgazm byłby "miłym prezentem "
Czy to był "ten" facet czy po prostu w tamtym okresie z związałaś się z kimś dla bliskości?
Była chemia między wami?
Moj partner był juz doświadczony,miał parę partnerek,nie był wybitnie obdarzony ale mieścił sie w normach. Próbowaliśmy dużo pozycji,zabaw i dłuige gry wstepne inic ,pare razy było blisko ale on za szybko dochodził podobno prze to ,ze jestem "ciasna".Oral był miły,ale zbytnio nie sprawiał mi przyjemnośći pomimo rozmów i wskazówek po prostu nam sie nie udawało.
Brzmi jak opis jakiegoś przeciętniaka, z którym jakoś tak ci się w związek weszło.
Doświadczonego przeciętniaka, ale wiadomo, że duża ilość partnerek u mężczyzny często nie przekłada się na to, że zostaje dobrym kochankiem.
Próbowaliście gier, zabaw.. ale technika to za mało kiedy nie ma chemii, albo kiedy ona zdycha powoli.
Gary czemu twierdzisz,ze lenwie?
Tak to był TEN i byłam z nim z miłości a nie dla zabicia czasu i myśle,ze przez długi czas była między nami chemia.
Kiedyś usłyszałam chamski tekst pt "inne miały i nie narzekały"...
Gary czemu twierdzisz,ze lenwie?
Bo dialog wygląda tak (przekolorowany):
Ty: Hej! Cześć! Nie mam orgazmu...
Pytam: A macie seks?
Ty: Tak mamy...
Pytam: A jaki seks?
Ty: Nooooo.. różny.
I tak sobie pomyślałem, że to Ty masz problem i zamiast opisać, poszukać rozwiązania, to wygląda jakbyś się nie starała.
Możliwe, że to "nie ten facet"
Miałam kilku partnerów,
pierwszy rozmiarowo raczej dolne granice "normy" bym powiedziała, mimo to będąc na górze szczytowalam zawszena dole nie udało mi się (przez 4 lata)nigdy, ale mimo tego zawsze czułam ogromną przyjemność i czułam, że on wie czego ja chcę i odwrotnie (wiadomo, trochę się trzeba było nauczyć )
Drugi to krótka historia rozmiarowo podobnie, starał się jak mógł i mogę śmiało powiedziec, że robił to dobrze, ale tylko dobrze i bez fajerwerkow, nie skończyłam
Trzeci miał takiego, że myślałam że złapałam za przedramie haha, zarówno długość jak i obwód, dodatkowo był wycięty w lewo dosć widocznie
Oprócz tego, że dosć długo musiałam próbować dojść do niego, bo kończył jak tylko położyłam tam ręce (nawet przez spodnie) to jak już się udało to totalnie zero satysfakcji, po dłuższym czasie mówiłam wprost co ma robić np. A teraz mnie pociagnij za włosy, a jak kończysz to łap za cycki itp, bo ten pierwszy zawsze tak robił. Kiedy większość była już "tak jak z tym pierwszym" wciaz nic, bo to nie on jest TYM, dodatkowo to wygięcie sprawiało okropny dyskomfort i tego już wcale nie dało się przeskoczyć.
Trochę rozpisalam felieton, ale na tych przykładach widzisz, że z partnerem trzeba się dobrać nie tylko charakterem i temperamentem, ale również ciałem, chociaż wielu ludzi się do tego nie przyzna, mówiąc, że to nie istotne. TAK, TO JEST ISTOTNE. nie mówię, że najwazniejsze, ale istotne.
Teraz przemysl czy chcesz włożyć dużo trudu i pracy na poznanie ciał, wzajemnych reakcji itd. Czy może czas na innego partnera, z którym się dopasujesz?
ja spróbowałam kiedyś układu 2M+1K i brałam jednocześnie tabletki Feminam Libido. To było niezapomniane przeżycie