Trudna sprawa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Trudna sprawa

Piszę w imieniu przyjaciółki, która jest załamana.Kompletnie nie wiem jak Jej pomóc.
Jest w związku od 3 lat, w związku z rozwodnikiem, którego poznała na portalu randkowym. Mają prawie 40 lat.
Od początku facet pod żadnym względem Jej się nie podobał , ani fizycznie ani z charakteru zbytnio.Sądziła że przyjdzie to z czasem, a po 2 ma prawie 40. więc nie chce Jej się nikogo szukać, zwłaszcza ze byłą po kilku nieudanych związkach.
Po 2 latach znajomości zaczęli budowę domu, większość Ona pokrywa w kosztach. Ale jest między nimi problem: zupełnie nie potrafią się ze sobą dogadać, poza tym Ona nie chce żadnego seksu z Nim, bo Ją odraża, ba nawet nie ma potrzeby by Go przytulić. On uważa to za raniące , czy to możliwe że związek może się sypać tylko z powodu braku bliskości? czułości i seksu?? czy dla facetów to tak ważne , że jeśli tego nie ma to cały związek jest do bani?

Martwię się o Nią, odeszłaby tak mówi i czuje, ma dość ciągłych kłótni itd ale właśnie ...dom -budowa czyli  współne błogosławieństwo a zarazem przekleństwo
Co robić w takiej sytuacji?? Ona jest w strasznej depresji, rozsypce.
Poradziłam Jej ratować związek skoro już jest na takiej fazie, z 2 str jeli sprawy wyglądają jak powyżej, chyba nie rokuje to najlepiej.....
Proszę o komentarze i z góry dziękuję

Zobacz podobne tematy :
Odp: Trudna sprawa

Dla mnie błędem jest spotykanie się z kimś kto w żaden sposób nas nie interesuje, poza tym za szybko zdecydowała się na wspólne budowanie. Tylko, że Ona to już wie, kurcze łatwo powiedzieć sad szkoda mi Jej, to fajna osoba, wartościowa
Nic Jej już nie cieszy. Myślę że gdyby Go przynajmniej lubiła i coś by się Jej w nim podobało - nie miałaby problemu z okazywaniem czułości, seksem, a tak .... tylko co to za związek?czy taki związek może przetrwać? czy jest w ogóle co ratować?

3

Odp: Trudna sprawa

Tylko z braku bliskości i czułości? Może jestem jakiś dziwny, ale dla mnie to jeden z fundamentów związku. Jak można być z kimś kto się nie podoba, nie ma seksu, spędzania wspólnie czasu? Twoja koleżanka powinna udać się do psychiatry, sprawdzić co z nią nie tak.

Odp: Trudna sprawa

No własnie poleciłam Jej psychologa, facet też
Spędzają czas razem, ostatnio byli na wyjezdzie , On liczył na zbliżenia a tu nic
Rozumiem, że się poczuł dziwnie ., bo wiadomo jakby raz na jakiś czas odmówiła ale od poczatku tego nie było.Moim zdaniem każdy facet potrzebuje i lubi gdy się go pogłaszcze, przytuli, dotknie tu i tam, a gdyby tego nie było to się zastanawiam jak mój związek by funkcjonował. Także rozumiem , ze ciężka sprawa
Kurcze po co ona się pakowała w to? liczyła że skoro ona się jemu podoba to jest ok i że może On Jej z czasem zacznie się podobać

5

Odp: Trudna sprawa

Twoja przyjaciółka ma niepoukładane w głowie i oszukała partnera prawdopodobnie, bo nie wszedł by z nia w związek gdyby wiedział jak maja sie sprawy.
A Ty jej jeszcze poradziłaś ratować... co?  budowę domu? bo zwiazku tu nie ma żadnego, tylko oszustwo.
Dom mozna sprzedać na jakimkolwiek etapie, lub ktoś może kogoś spłacić.

6

Odp: Trudna sprawa

Ja się zastanawiam, co z tym facetem jest nie tak - ma blisko 40 lat i trzyma się pani w zbliżonym wieku, która go rani. Gdy tymczasem ogarnięty facet w tym wieku może wchodzić w relacje z kobietami przed trzydziestką i to relacje satysfakcjonujące a nie raniące. Bo desperację u kobiety w tym wieku jestem w stanie zrozumieć, ale u faceta???

7

Odp: Trudna sprawa
annwieczorek123 napisał/a:

Od początku facet pod żadnym względem Jej się nie podobał , ani fizycznie ani z charakteru zbytnio.

Nie rozumiem jak dorosła osoba może związać się z kimś kto jej się kompletnie nie podoba pod żadnym względem tylko dlatego,że jest po 40...

Mogli zostać znajomymi od samego początku. Niestety kobieta go oszukała i oszukuje nadal. Także nie rozumiem pytania o ratowanie, ponieważ tutaj nie ma czego ratować.

Intencjonalny problem tkwi w kobiecie. Stawia na szali samotność ( jako coś złego) z byciem z kimś ( jako coś dobrego). Niestety zapomniała zastanowić się PO CO ludzie wchodzą w związki i do czego to służy. Na pewno nie służy do powierzchownego przykrycia problemu jakim jest samotność.

Rozwiązanie: Koniec dalszego oszukiwania siebie i "swojego" partnera. Powiedzenie prawdy i zakończenie "związku".

Co będzie dalej? To już zależy od tego jak owa kobieta ułoży kwestie istoty samotności w głowie.

8

Odp: Trudna sprawa
T-28 napisał/a:

Ja się zastanawiam, co z tym facetem jest nie tak - ma blisko 40 lat i trzyma się pani w zbliżonym wieku, która go rani. Gdy tymczasem ogarnięty facet w tym wieku może wchodzić w relacje z kobietami przed trzydziestką i to relacje satysfakcjonujące a nie raniące. Bo desperację u kobiety w tym wieku jestem w stanie zrozumieć, ale u faceta???

No własnie, mógł na przykład wejść w relację z bezinteresowną relację ze studentką smile

Odp: Trudna sprawa

Faktycznie, macie racje, na dłuższą metę tu naprawdę nie ma czego ratować. Szkoda, ale cóż
Też mam czasem wątpliwo sci, moje znajome również co do swoich związków ale to chwilowe, ogólnie to się czuje że chcesz przebywać z kimś, że cieszy Cię dotyk, przytulenie, a tam tego nie ma. Współczuję Jej, najgorsze to ta budowa w ktora się uwikłali - nie ułatwia sprawy, no ale nie wyobrażam sobie  zamieszkać pod jednym dachem z facetem, którego wręcz nie trawię, czuję odrazę ;/
Szkoda mi tej koleżanki i dlatego t piszę , myślę jak Jej pomóc, łudzę się że to da się naprawić, poukładać. Ona zawsze stawiała na "związek z rozsądku w tym wieku" to Jej słowa

10

Odp: Trudna sprawa
annwieczorek123 napisał/a:

Ona zawsze stawiała na "związek z rozsądku w tym wieku" to Jej słowa

Związek z rozsądku byłby wtedy, kiedy dogadywali by się doskonale i pasowali do siebie pod względem charakteru. Tego tutaj również zabrakło, więc koleżanka sama sobie przeczy.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024