Hej. Mam nadzieje usłyszeć co o mojej historii myślicie bo sama się w niej pogubiłam. Zaznaczę ,że jestem po 30 mam dość poukładane życie,jestem osobą pełna pasji,towarzyska i pierwszy raz pisze do Was. Otóż chodzi o faceta wiadomo i sprzeczne sygnały jakie mi dawał. Może potrzebuje kubeł zimnej wody lub wypowiedź obiektywnego mężczyzny by móc zapomnieć ale chwilowo ta kwestia nie daje mi spokoju. Poznałam rozwodnika z 2 dzieci rok po rozwodzie (choc juz byl w jakims zwiazku )Początki oczywiście sielankowe wspólne plany ,te same pasje sami smielismy się ze jesteśmy bardzo do siebie podobni. Jak na mężczyznę to on był bardziej wylewnyi w słowach ,że nigdy nikogo takiego jak ja nie poznał ze w przyszłości zrobimy to i to i zapewniał mnie ze nie szuka związku nie tylko przygody. Szczerze przez całe życie nie poznałam nikogo kto wydawał mi się tak otwarty i szczery choć wiedziałam że coś w nim siedzi. Mieliśmy zbliżenie i się wycofał. Szczerze przepraszał mnie za to ale nawet bez seksu ta noc była dla mnie idealna. Zupełnie w naszej relacji nie o to chodziło. Mieliśmy wyjechać na 3 dni nad morze i przestał się odzywać. Napisałam do niego co się dzieje a on tylko napisał ze nie będziemy kontynuować znajomości. Zero wytłumaczenia nic. Nie odzywałam się przez 1.5 miesiąc aż mi coś tknelo i zadzwoniłam do niego. Po krotkiej wymiani zdan wprost spytałam czy chce się spotkać. Odpowiedział ze chętnie ale w kolejnym tygodniu. Oczywiście się nie odezwał. Mieszkam w jednym z największych miast w Polsce i pech chciał, że się spotkalismy. Fakt byliśmy ze znajomymi ale stalismy jak wryci on tez oprócz cześć nic ni powiedział tylko opuścił wzrok. Nie wiem co mam myśleć chodzi mi po głowie nie wiem czemu się wycofał i nie rozumiem czemu mi tego nie wytłumaczył. Do żony nie wrócił wiem to innej tez nie ma. Robie dalej swoje byłam na jakiejś tam randce ale cały czas chce by zadzwonił. Czy faktycznie nie był gotowy na związek czy się mną zabawił. Sama nie wiem co myśleć. Panowie serio boicie się czasem po raz 2 komuś zaufać ?
Mieliśmy zbliżenie i się wycofał.
Co to znaczy? Wyszedł z Ciebie w trakcie uprawiania seksu, czy wycofał się emocjonalnie już po stosunku?
dobre pytanie może nie tak dosłownie ale bliżej pierwszemu stwierdzeniu
No to choroba wie o co mu biega. Gdyby wycofał się już po, to sprawa byłaby oczywista - czułe słówka, romantyczne wizje żeby zaciągnąć Cię do łóżka.
Ale skoro nie doszło nawet do tego, to olej faceta. Przecież to dorosły chłop, a nawet nie potrafi uczciwie powiedzieć o co mu chodzi. Przecież nawet jeśli by był impotentem albo miał kompleks małego, to jednak porozmawiać i wytłumaczyć można, a nie bawić się w idiotyczne podchody rodem z czasów nastoletnich..
5 2017-08-18 12:33:06 Ostatnio edytowany przez Diamondzik (2017-08-18 12:34:16)
- Diamondzik
- Net-facet
- Nieaktywny
Jeżeli zamierzasz się bawić w psychologa "idź tą drogą". Ja bym odpuścił. Co musi jeszcze zrobić aby Tobie uświadomić iż nie chce tej znajomości kontynuować?
Masz racje ale kompletnie tego nie rozumiem
7 2017-08-18 15:14:17 Ostatnio edytowany przez Diamondzik (2017-08-18 15:14:50)
- Diamondzik
- Net-facet
- Nieaktywny
Pewnych zachowań nie da się zrozumieć Andzkoll. Nie zawsze wszystko jest takie na jakie początkowo wygląda. Zobacz na swoje otoczenie, na swoich kolegów, koleżanki. Prawie każdy ma jakieś "bicie". Większe, mniejsze ale prawie każdy ma swoje fazy. Kto wie co tam się zadziało? Może się zblokował a później nie potrafił spojrzeć Tobie w oczy po tym wszystkim bo go to "prześladowało". Kiedy wpadliście na siebie zbytnich nie miał opcji więc przypartym do muru "na coś się zgodził" a później mógł to zignorować. Do momentu kiedy ktoś nie powie wprost o co mu chodzi można przykleić dziesiątki teorii.
Wydaje mi sie ze on poprostu wciaz kocha kpgos innego tylko nie wiadomo czy byla zone czy byla partnerke ta tuz po zonie....moze przez chwile sie z toba spotykal by zapomniec o tamtej. Nie wiadomo. Moim zdamidm on mota sie jeszcze i nie wie czego chce. Gdyby chcial spotykalby sie z toba a tak...bylas na chwile.
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
Wydaje mi sie ze on poprostu wciaz kocha kpgos innego tylko nie wiadomo czy byla zone czy byla partnerke ta tuz po zonie....moze przez chwile sie z toba spotykal by zapomniec o tamtej. Nie wiadomo. Moim zdamidm on mota sie jeszcze i nie wie czego chce. Gdyby chcial spotykalby sie z toba a tak...bylas na chwile.
Zgadzam się, może ta chwila intymności sprawiła, że poczuł, że on z tobą jednak nie może, że jeszcze kocha tamtą i stąd to wycofanie. Nie jest gotowy na kolejny stopień intymności z nową kobietą, widocznie potrzebował raczej bliskości ale przyjaciółki i znalazł ją w Tobie.
A nie powie Ci tego wprost bo po pierwsze to Cię zrani, a po drugie pewnie woli nie palić mostów.
- blimka
- Woman In Red
- Nieaktywny
Uważam, że może ma kompleksy w sferze intymnej. Dlatego nie doszło między Wami do zbliżenia i nie chciał wspólnego wyjazdu.
zrozumieć rozwodnika / a w tym przypadku ważny jest jego status ?
Zastanawiasz się dlaczego facet nie jest tobą zainteresowany a to wie tylko on i czy jest po,czy przed rozwodem ,kawaler czy wdowiec raczej nie ma tu znaczenia.
Wygląda na to że ma problemy z erekcją,ale tylko wygląda.
Mad Max nie sądzę by dla faceta rozmowa o impotencji była łatwa ,dla niektórych z całą pewnością niewykonalna.
Możliwe że wcześniej miał takie problemy ,wszedł w nowy związek z nadzieją że z nową kobietą stanie na wysokości zadania.Ale uświadomił sobie że problem jest w nim a nie w partnerkach więc się wycofał.
Widocznie ta znajomość nie była dla niego aż tak ważna jak dla autorki.
Nie wiem co mam myśleć chodzi mi po głowie nie wiem czemu się wycofał i nie rozumiem czemu mi tego nie wytłumaczył.
jeżeli powodem jest jego ,,niemożność"w sferze seksu to może zerwanie kontaktu z kobietą która chce tłumaczeń,wyjaśnień,zrozumienia lub chce go ratować przed nim samym jest dla niego łatwiejsze .
I tak wszystko sprowadza się do faktu że to koniec.
Tobie pewnie łatwiej by było gdyby Ci tłumaczył,ty byś go pocieszała,wysyłała na terapię albo mówiła że seks nie jest ważny .Jeżeli on podjął decyzję to kto powiedział że Tobie ma być łatwiej a zrozumienie sytuacji coś wniesie ?.Nawet jeżeli nie jesteś w jego typie to i tak nie twoja wina.
