A wiec od poczatku
Poznalem rok temu dziewczyne w ktorej po jakims czasie sie zakochalem. Spedzalismy razem kazdy dzien lecz gdy jej wyznalem milosc ona powiedziala to co najgorsze ze kocha mnie ale jak przyjaciela. Pare dni wczesniej poznala u mnie mojego kolege w ktorym sie zakochala a on w niej. Nie powiem bo jeszcze walczylem zeby zmienila zdanie ale stalo sie jeszcze gorzej bo zaczela z moim kolega tworzyc pare ale nie chciala tracic naszej "przyjazni" bo mowila ze jestem DLA niej wazny I ze nie chce ze MNA byc bo chlopak jest na chwile a przyjaciel ma zawsze. Kochalem ja ale widok jej z moim kolega nie dawal mi zyc. Stwierdzilem ze urwe z nia kontakt no I Tak zrobilem mimo ze nalegala aby tego nie robic. Ciagle pisala co u mnie, chciala sie spotkac I pisala ze teski za mna. Ja jakos sie juz nie rozpisywalem i odpisywalem krotkie ok albo dobrze czy odpisalem po tygodniu. Po zerwaniu znajomosci nigdy nie pisalem pierwszy jak bylo wczesniej sama pisala pierwsza.Po dwoch miesiacach napisala do mnie czy mozemy sie zobaczyc. Standardowo odpisalem za nie I dowiedzialem sie jeszcze od niej zwle zerwala juz z tym moim kolega nie przekonalo mnie to. Ogolnie nie widzialem sie z nia 5 miesiecy.
Ciagle nalega zeby sie spotkac ale dalej wydaje mi sie ze widzi we mnie przyjaciela. Jak to teraz zrobic zeby znowu nie wejsc w Steve przyjazni?
- T-28
- Zbanowany
- Nieaktywny
Zamaist znów z nią bezproduktywnie gadać godzinami tudzież proponować związek, dąż do odbycia z nią stosunku płciowego.
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
Spotkaj się z nią, ale dobrze sprawy poprowadź.
Co znaczy dobrze poprowadzić? Poczytaj, doucz się...
Jak nie ma między wami erotyki to zawsze będziesz przyjacielem tylko.
- Myszeczka23
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Są dwie możliwości: albo zdobyłeś jej zainteresowanie tym, że tak ją zostawiłeś, albo potrzebuje się wypłakać w ramie przyjaciela. Ale myślę, że to pierwsze.
Co zrobić, żeby nie wpaść w strefę tylko przyjaźni? Nie wyznawaj jej na razie żadnych uczuć! Spotkaj się z nią, pośmiej, pogadaj. Niech ona wróci do domu z myślą, że spędziła bardzo miły dzień. To naprawdę wystarczy. Nie pisz też za często pierwszy, zwracaj uwagę czy odpisuje od razu, rozbawiaj ją, bądź pewny siebie, na luzie.
- anderstud
- Zbanowany
- Nieaktywny
Daj sobie siana i niech się laska buja na szczaw. Zapamiętaj jedno - z friendzone się nie wychodzi. Nigdy.
Dla niej jesteś tylko pieskiem zabaweczką, po którą sięga kiedy jej się nudzi. Nic niezwykłego, klasyka.
Zerwała z chłopakiem i nie ma kto jej czasu umilać, więc ty jako jej "przyjaciel" jesteś naturalną opcją.
Za chwilę pozna innego kolesia i znowu pójdziesz w odstawkę, na nic więcej nie licz, bo tylko się przeliczysz.
Szkoda czasu i atłasu, goń pannicę na drzewo, a na odczepnego możesz jej napisać, że już się z kimś spotykasz i nara.
Ja bym tak zrobił.
Ja myślę, że jeśli ona od początku sygnalizuje że to tylko przyjaźń to odnawiając kontakt możesz stawać na rzęsach i i tak skończysz w friendzone 
Nawiasem mega nie fair z jej strony, że właściwie przymusza Cię do przyjaźni "bo ona chce" wiedząc, że Ciebie rani trzymanie kontaktu z nią na takich zasadach bo czujesz coś więcej. Bardzo samolubne.
- Myszeczka23
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Co wy za bzdury piszecie??? Oczywiście, że można z tej strefy przyjaźni wyjść. Trzeba tylko samemu się w nią nie pchać. Czasem się udaje, a czasem nawet jeśli ktoś by na rzęsach stanął to nic by z tego nie wyszło. Ale spróbować zawsze warto.
- anderstud
- Zbanowany
- Nieaktywny
Warto? A po co? I tyłek sobie rozrywać licząc na to, że któregoś dnia jej się odmieni i pokocha swego "przyjaciela" ha ha 
Ja wiem, że każda laska lubi trzymać w odwodzie nawet po kilku takich palantów równocześnie z każdym się "przyjaźnić"
i każdemu z osobna wciskać ten sam kit, gdzie między wierszami mogą sobie wyczytać, że jak będą wytrwali, to kto wie...
Tyle tylko, że to jest jeden wielki stek bzdur, bo gdyby miało coś być, to by było od razu, a nie kiedyś tam być może w przyszłości.
Czemu tylko małolaci się łapią na te numery, a starzy faceci pukają się w czoło? Bo to jest temat stary jak świat i zawsze, ale to ZAWSZE
wygląda tak samo i kończy się tak samo. Laska ma ubaw, bo taki naiwny jełop za nią lata, a chłopak może nawet robić szpagaty
na linie rozwieszonej między wieżowcami żonglując przy tym odbezpieczonymi granatami z zamkniętymi oczami i efekt będzie ten sam.
Czyli żaden.
Nie marnuj czasu i energii na kogoś, kto ma ciebie w odbycie, tylko serio weź sobie poszukaj normalnej dziewczyny,
która bez żadnych cyrków i zbędnych ceregieli po prostu z tobą będzie, a friendzony zostaw frajerom, których nie brakuje,
zaraz sobie upatrzy nowego "przyjaciela" i o tobie zapomni, niech cię o to głowa nie boli.
9 2017-08-07 16:06:01 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-08-07 16:19:46)
Myszeczka 23 tylko widzisz Autor próbował - wyznał jej swoje uczucia, ona to odrzuciła.
Pewnie, że niektórym się udaje skutecznie wyjść z friend zone i jeśli Autor zdecyduje się spróbować po raz kolejny to życzę mu sukcesu 
bo też jestem zdania że ok spróbować warto ale nie po raz drugi trzeci i czwarty
- sosenek
- Zbanowany
- Nieaktywny
Autorze zapomnij o tej dziewczynie, a na przyszłość ("Spedzalismy razem kazdy dzien lecz gdy jej wyznalem milosc (...)") jeśli masz więcej niż kilkanaście lat to pamiętaj:
1.Nie spędza się z dziewczyną każdego dnia. Trzeba dać za sobą zatęsknić, a spotkania mają być randkami a nie jakimiś przyjacielskimi pogaduchami. Masz najpierw dążyć do dotyku (ramię, noga, włosy), a później do pocałunku. I to się łączy z pkt 2:
2.Nie wyznajesz dziewczynie uczuć (przynajmniej na tym etapie). Twoje czyny, jej reakcje mają świadczyć, że miłość wisi w powietrzu.
To naprawdę proste. Powodzenia.
Nie widzielismy sie 6 miesiecy ona zerwala z tamtym z trzy miesiace temu.
Myslalem zeby sie z nia jednak spotkac I pokazac Sie jej z innej strony. Pokazac kogos Kim mogla by byc zainteresowana. Chce rowniez na tym spotkaniu jej pokazac ze w zadnym % nie jestem nia zainteresowany zeby jednak po tym spotkaniu zmienila chociaz lekko zdanie na temat przyjazni I widziala mnie w swietle jej partnera. Czy to jest mozliwe ? Czy bedzie lipa?
Chłopie ja się nie widziałem 1.5 roku z kobietą z którą poszedłem do łóżka na pierwszym spotkaniu, ale nie było chemii. Teraz się spotkaliśmy mówiła jak cudownie, pare buziaków, wróciła znowu i wała nawet się zobaczyć nie chciała, tylko pisze bzdury że ona nie może bo mąż nie jest taka itd, a pisze też że kocha mnie. Wytrzymałeś 6mc to się nie spotykaj! dobrze Ci radzę, bo będziesz siedział jak ja przybity, a pewnie ona może mieć już 3 na oku, takie laski, nic sobą nie prezentują.
