Relacja friendzone a związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja friendzone a związek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 46 ]

Temat: Relacja friendzone a związek

Hej wszystkim, wydaje mi się że wszedlem w relacje friendzone z kobieta na której mi zależy, bardzo czesto to ona zaczyna dzień od jakiejś wiadomości do mnie, spotykamy sie często i nawzajem proponujemy spotkania. No ale tylko sie spotykamy by porozmawiać, ja sie czuje jak ziomek  do towarzystwa a o to mi nie chodzi. Drogie Panie wiem ze tez nie dawałem rozrywki, jakieś wyjście do kina czy do restauracji, nic tylko mieliśmy wspólne miejsce w którym lubiliśmy przesiadywać, rozmawiać i tak wyglądało niemal ze każde spotkanie, jej się podobało bo po każdym spotkaniu dziękowała i mówiła ze fajnie było. Mało romantycznie ale postanowiłem ze nie chce by myslala o mnie jak o przyjacielu na chwile gdy nie ma co robić i tu właśnie pytanie do Was, jak wyjść z takiej relacji by zaczęła mnie brać na poważnie i czy da sie taka kobietę jeszcze rozkochać ? Napisałem tutaj bo chce zobaczyć jak ze strony kobiety to wyglada, czego tak naprawdę oczekuje od faceta z którym chciała by być a aktualnie nie czuje nic oprócz przyjaźni.

Co sądzicie aby na chwile ograniczyć kontakt, zrobić sobie taką małą przerwę bo ja chyba jej potrzebuje ale może to tez źle ona odebrać?
Proszę o jakieś porady, im więcej tym lepiej.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Relacja friendzone a związek

A ile juz trwa to spotykanie się w obecnej formie?

3 Ostatnio edytowany przez KtoPytaNieBladzi69 (2023-04-05 17:40:09)

Odp: Relacja friendzone a związek
jjbp napisał/a:

A ile juz trwa to spotykanie się w obecnej formie?

Od połowy lutego, przeważnie to widujemy się raz lub dwa razy w tygodniu

4 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-05 17:47:42)

Odp: Relacja friendzone a związek

A to krótko w sumie. Jestes pewien, że traktuje Cie w 100% po kumpelsku, a nie czeka np na Twój ruch?

Przy tak krótkiej znajomości najlepsze co możesz zrobić to albo spytać wprost, jako kogo by Cię widziała (i samemu też być szczerym że widzisz w niej materiał na dziewczynę), albo zaprosić ją na coś, co w oczywisty sposób będzie randką i zobaczyć, jak ona na to zareaguje.

5

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Hej wszystkim, wydaje mi się że wszedlem w relacje friendzone z kobieta na której mi zależy, bardzo czesto to ona zaczyna dzień od jakiejś wiadomości do mnie, spotykamy sie często i nawzajem proponujemy spotkania. No ale tylko sie spotykamy by porozmawiać, ja sie czuje jak ziomek  do towarzystwa a o to mi nie chodzi. Drogie Panie wiem ze tez nie dawałem rozrywki, jakieś wyjście do kina czy do restauracji, nic tylko mieliśmy wspólne miejsce w którym lubiliśmy przesiadywać, rozmawiać i tak wyglądało niemal ze każde spotkanie, jej się podobało bo po każdym spotkaniu dziękowała i mówiła ze fajnie było. Mało romantycznie ale postanowiłem ze nie chce by myslala o mnie jak o przyjacielu na chwile gdy nie ma co robić i tu właśnie pytanie do Was, jak wyjść z takiej relacji by zaczęła mnie brać na poważnie i czy da sie taka kobietę jeszcze rozkochać ? Napisałem tutaj bo chce zobaczyć jak ze strony kobiety to wyglada, czego tak naprawdę oczekuje od faceta z którym chciała by być a aktualnie nie czuje nic oprócz przyjaźni.

Co sądzicie aby na chwile ograniczyć kontakt, zrobić sobie taką małą przerwę bo ja chyba jej potrzebuje ale może to tez źle ona odebrać?
Proszę o jakieś porady, im więcej tym lepiej.

A co Ty byś chciał po 1,5 miesiąca znajomości osiągnąć?
Czego Ci w tych spotkaniach brakuje?

Odp: Relacja friendzone a związek

Rzucenie tekstu ze widzę ją w roli potencjalnej dziewczyny ją nie odstraszy ?

A co do randek to raz zaproponowała spotkanie odrazu po swojej pracy i tam opowiedziała mi akcje ze wygadała się dziewczyna z pracy ze idzie na randkę i szef ją puścił szybciej by mogła się przygotować.
Takie troszkę pokazywanie ze zależy a z drugiej strony potrafi czasami odczytać wiadomość i dzien czasu się nie odzywać.

7

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

No ale tylko sie spotykamy by porozmawiać, ja sie czuje jak ziomek  do towarzystwa a o to mi nie chodzi.

A co zrobiłeś aby nie być tylko ziomkiem do towarzystwa? Z tego co piszesz Twoje seksualne zainteresowanie nią jest zupełnie bezobjawowe. Wprowadzasz dotyk? Rzucasz seksualne aluzje, żarciki? Wywołujesz emocje?

8

Odp: Relacja friendzone a związek

Czy na tych spotkaniach płacicie każdy za siebie, czy ty ją zapraszasz/płacisz? Wiele kobiet płaceniem za siebie daje sygnał, że znajomość uważa za koleżeńską. Są też takie, które chcą płacić za siebie na randkach, ale w drugą stronę już raczej nie - czyli jeśli kobieta pozwala facetowi płacić, to raczej dopuszcza wątek romantyczny/seksualny.
A przynajmniej  powinna. Może istnieją cwaniary, które są sponsorowane przez licznych kolegów.

9

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Rzucenie tekstu ze widzę ją w roli potencjalnej dziewczyny ją nie odstraszy ?

Takie teksty były dobre w gimnazjum.

10

Odp: Relacja friendzone a związek

Rzucenie takiego tekstu na pewno nikogo nie odstraszy. Tylko teraz - jeśli chcesz aby on Ci powiedziała coś podobnego, to lepiej zagadać inaczej. Bo Ty jej powiesz,  ona przyjmie to z zadowoleniem, a potem zostaniesz z bólem głowy, ze nie odpowiedziała tym samym.

Opowieść o koleżance z pracy to tylko opowieść, tu nie ma co doszukiwać się drugiego dna.

Czego brakuje Ci w Waszych spotkaniach, że obawiasz się tej relacji?

Odp: Relacja friendzone a związek
Agnes76 napisał/a:

Rzucenie takiego tekstu na pewno nikogo nie odstraszy. Tylko teraz - jeśli chcesz aby on Ci powiedziała coś podobnego, to lepiej zagadać inaczej. Bo Ty jej powiesz,  ona przyjmie to z zadowoleniem, a potem zostaniesz z bólem głowy, ze nie odpowiedziała tym samym.

Opowieść o koleżance z pracy to tylko opowieść, tu nie ma co doszukiwać się drugiego dna.

Czego brakuje Ci w Waszych spotkaniach, że obawiasz się tej relacji?

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

12

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Rzucenie takiego tekstu na pewno nikogo nie odstraszy. Tylko teraz - jeśli chcesz aby on Ci powiedziała coś podobnego, to lepiej zagadać inaczej. Bo Ty jej powiesz,  ona przyjmie to z zadowoleniem, a potem zostaniesz z bólem głowy, ze nie odpowiedziała tym samym.

Opowieść o koleżance z pracy to tylko opowieść, tu nie ma co doszukiwać się drugiego dna.

Czego brakuje Ci w Waszych spotkaniach, że obawiasz się tej relacji?

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

No tak, pisanie z byłym jest  najważniejsze.
Dlaczego nie stać Cię na szczerość? Lubisz być oszukiwany? Pierwsza sprawa to wyjaśnienie tej kwestii.

Odp: Relacja friendzone a związek

Tak wiem ze powinienem to wyjaśnić ale poprostu nie mogę jej powiedzieć skąd wiem że z nim pisze, a napewno zapyta

14

Odp: Relacja friendzone a związek

Możesz odmówić podania źródła informacji, bo nie to jest istotą sprawy.
Ważne byście powiedzieli sobie prawdę o jej relacji z byłym.

Między nimi mogą być jakieś sprawy do uregulowania... nie dowiesz się jeśli nie zapytasz.

15

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Rzucenie tekstu ze widzę ją w roli potencjalnej dziewczyny ją nie odstraszy ?

Pytanie, jak to rozegrasz. Ja uważam że porozmawianie na zasadzie "słuchaj, jak widzisz naszą relację?" jest normalne na pewnym etapie znajomości z potencjałem na coś więcej. Oczywiście jest szansa, że to Ty widzisz potencjał, a ona nie, i wtedy będzie zaskoczona no i może wyjść dziwnie. Natomiast masz wybór - albo zapytasz, wyjdzie dziwnie, i najwyżej dostaniesz kosza, albo milczysz i dalej chodzisz na spotkania koleżeńskie i zostajesz kolegą. Także nawet jak Twoje pytanie ją "odstraszy", to chyba wolisz żeby wyszło wcześniej niż później, że poza łatkę kolegi nie wyjdziesz, co nie?

Odp: Relacja friendzone a związek

Dobra, właśnie Wasze wskazówki są takie jak moje odczucia ostatnio, brakowało mi tylko „damskiego kopa” ale czy lepiej zapytać jak widzi nasza relacje czy o tego byłego dlaczego z nim pisze ? Chce to załatwić dość szybko a że mam wyjazd świąteczny wracam dopiero za dwa tygodnie to pewnie o tym popiszemy, jak i od czego byście zaczęły ?

17

Odp: Relacja friendzone a związek

Ja bym się skupiła na Was, a nie na byłym. Tak na sam początek.

Odp: Relacja friendzone a związek

Też tak pomyślałem, a jak odpowie że czysto koleżeńsko to wtedy zapytam czy to ma związek z tym, że znów zaczęła z byłym pisać. Takie rozmowy powinno się twarzą w twarz załatwiać ale nie chce zwlekać jak już wyżej wspomniałem, będzie okej jeśli pogadam z nią o tym na messengerze ?

19

Odp: Relacja friendzone a związek

Jak Ci powie, że jesteś tylko kolega to nie będzie już znaczenia czy chodzi o byłego, czy o co tam jeszcze.

Ja uważam, że na zywo i wypadałoby wyczuć dobry moment tzn nie robić z tego wielkiego halo ("słuchaj musze z Tobą bardzo poważnie porozmawiać"), tylko zapytać jak będzie odpowiednia chwila i temat. Im większą z tego zrobisz otoczkę, tym niezręcznej moze wyjść....

20

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

Pisanie z byłym jest sygnałem, że jeszcze nie przerobiła poprzedniego związku i jest emocjonalnie rozchwiana. W takiej sytuacji nie wróżę czegoś więcej, jak bycie plastrem.

Odp: Relacja friendzone a związek
starr napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

Pisanie z byłym jest sygnałem, że jeszcze nie przerobiła poprzedniego związku i jest emocjonalnie rozchwiana. W takiej sytuacji nie wróżę czegoś więcej, jak bycie plastrem.

No kurde ale po 3 latach od rozstania ? Nie wiem jak jej było z nim dobrze ale po zdradzie ciężko wrócić zwłaszcza że w między czasie on potrafił pare razy ja do siebie zrazić. Chyba ta pierwsza miłość jest dla niej zbyt ważna ze tyle lat mineło a ona nadal przeszłością żyje. Drogie Panie myślicie że warto się całkowicie odciąć skoro uważa mnie tylko za kolegę ? (Tego nie wiem ale zapytam) Co Wy byście zrobiły jakby chciała tylko przyjaźni bo nie ukrywam, że widzę ją jako idealną partnerkę do związku..

22

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
starr napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

Pisanie z byłym jest sygnałem, że jeszcze nie przerobiła poprzedniego związku i jest emocjonalnie rozchwiana. W takiej sytuacji nie wróżę czegoś więcej, jak bycie plastrem.

No kurde ale po 3 latach od rozstania ? Nie wiem jak jej było z nim dobrze ale po zdradzie ciężko wrócić zwłaszcza że w między czasie on potrafił pare razy ja do siebie zrazić. Chyba ta pierwsza miłość jest dla niej zbyt ważna ze tyle lat mineło a ona nadal przeszłością żyje. Drogie Panie myślicie że warto się całkowicie odciąć skoro uważa mnie tylko za kolegę ? (Tego nie wiem ale zapytam) Co Wy byście zrobiły jakby chciała tylko przyjaźni bo nie ukrywam, że widzę ją jako idealną partnerkę do związku..

Pewnie panie dopiszą Ci ze swojej perspektywy. Jako facet oceniam, że skoro zacząłeś wysłuchiwać jej zwierzeń i doradzać, to już Jesteś traktowany jako psiapsi. Ale nawet jak natychmiast utniesz takie traktowanie tej znajomości i zaczniesz wysyłać sygnały, że to nie o to Ci chodziło, to przy jej nieprzepracowaniu poprzedniej relacji, Ciebie czeka co najwyżej rola plastra. To może wyglądać jak związek, ale będzie on w równowadze chwiejnej. Dochodzenie do pełnej równowagi po zdradzie, zakończeniu związku, gdy to była pierwsza miłość, może trwać bardzo długo. To kwestia indywidualna i zależna od tego ile pracy włożyło się w dojście do wygaszenia tamtych emocji.
Na końcowe pytanie odpowiem tylko tym, że to Twoje życie i tylko Ty będziesz ponosił skutki podjętych decyzji.

23

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
starr napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Wiec jest rzecz która kompletnie mnie wybiła, nie pisałem o tym ale to chyba ważne w tej sprawie, wiem w 100 % że ona pisze z byłym, po tym jak ją zdradził a czy się spotykają to nie wiem.
Nie wiem też czy piszą po przyjacielsku w ramach starej relacji czy to odbudowanie więzi i powrót do związku. Ona kompletnie nie podejrzewa że wiem że ona z nim pisze. Jakie macie podejście do pisania z byłymi co Was zdradził ?

Pisanie z byłym jest sygnałem, że jeszcze nie przerobiła poprzedniego związku i jest emocjonalnie rozchwiana. W takiej sytuacji nie wróżę czegoś więcej, jak bycie plastrem.

No kurde ale po 3 latach od rozstania ? Nie wiem jak jej było z nim dobrze ale po zdradzie ciężko wrócić zwłaszcza że w między czasie on potrafił pare razy ja do siebie zrazić. Chyba ta pierwsza miłość jest dla niej zbyt ważna ze tyle lat mineło a ona nadal przeszłością żyje. Drogie Panie myślicie że warto się całkowicie odciąć skoro uważa mnie tylko za kolegę ? (Tego nie wiem ale zapytam) Co Wy byście zrobiły jakby chciała tylko przyjaźni bo nie ukrywam, że widzę ją jako idealną partnerkę do związku..

Po 3 latach to tym bardziej źle wróży.

Dla swojego własnego dobra jak najszybciej wyklaruj sytuację, bo im później tym trudniej będzie Ci się z tej relacji ewakuować; dodam że z relacji, którą najprawdopodobniej każde z Was widzi w inny sposób.

A tak trochę poza tą kategorią: z pewnego względu, właśnie w kontekście takiego zjawiska jak friendzone bawią mnie pełne oburzenia posty niektórych kobiet o facetach, którym wypominają w różnych sytuacjach (zupełnie niezwiązanych z poszukiwaniem kogoś na jednorazowy numer) że "chciał sobie poruchać za darmo" (często adresowanych do facetów, którzy po prostu żyją w luźnej relacji z kobietą, czyli uwaga z dupy, bo ona w takim wypadku tak samo może sobie "poruchać za darmo"). Bo czym innym jest w praktyce friendzone jak nie tym że laska (będąc przekonana że facet jest od niej uzależniony przez zakochanie) zamierza wyciągnąć praktycznie wszystkie przywileje należne dziewczynie/partnerce ZA DARMO, nic (zwłaszcza tego najważniejszego) facetowi/chłopakowi za to nie dając? big_smile

24

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Co sądzicie aby na chwile ograniczyć kontakt, zrobić sobie taką małą przerwę bo ja chyba jej potrzebuje ale może to tez źle ona odebrać?

Masz złe podejście do sprawy. Musisz zrobić przerwę i wyjaśnić, że ta znajomość staje się dla ciebie nieznośna, bo nie chcesz aby była koleżeńska. Zaczynasz coś do niej czuć i jeśli ona nie chce iść tą drogą, no to trzeba będzie zerwać tą znajomość.

25

Odp: Relacja friendzone a związek

Źle doradzacie chłopakowi. To jest zabieranie się za sprawę od dupy strony. Nie wchodzi się w relacje przez negocjacje. Dziewczynę nic nie obchodzi co on poczuł, dopóki ona nic nie poczuła. A jak miała coś poczuć jeżeli on nic w tym kierunku nie robi i zachowuje się jak kolega! Nie rozkochasz dziewczyny w ten sposób.

26

Odp: Relacja friendzone a związek
M!ri napisał/a:

Źle doradzacie chłopakowi. To jest zabieranie się za sprawę od dupy strony. Nie wchodzi się w relacje przez negocjacje. Dziewczynę nic nie obchodzi co on poczuł, dopóki ona nic nie poczuła. A jak miała coś poczuć jeżeli on nic w tym kierunku nie robi i zachowuje się jak kolega! Nie rozkochasz dziewczyny w ten sposób.

O widzę specjalista. No to w jaki sposób ma to zrobić?

27

Odp: Relacja friendzone a związek
Legat napisał/a:
M!ri napisał/a:

Źle doradzacie chłopakowi. To jest zabieranie się za sprawę od dupy strony. Nie wchodzi się w relacje przez negocjacje. Dziewczynę nic nie obchodzi co on poczuł, dopóki ona nic nie poczuła. A jak miała coś poczuć jeżeli on nic w tym kierunku nie robi i zachowuje się jak kolega! Nie rozkochasz dziewczyny w ten sposób.

O widzę specjalista. No to w jaki sposób ma to zrobić?

Uwodzić. Słowami, dotykiem. Jak nie umie sam z siebie to pełno jest poradników.

28 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-06 10:04:45)

Odp: Relacja friendzone a związek

Raczej już nadszedł czas żeby spróbować zweryfikować to bez słów czyli reakcja na przytulenie i pocałunek. Jeśli laska zdziwiona odskoczy z wyrazem twarzy w stylu "WTF?!", to będzie miał wszystko jasne wink

M!ri napisał/a:

Źle doradzacie chłopakowi. To jest zabieranie się za sprawę od dupy strony. Nie wchodzi się w relacje przez negocjacje. Dziewczynę nic nie obchodzi co on poczuł, dopóki ona nic nie poczuła. A jak miała coś poczuć jeżeli on nic w tym kierunku nie robi i zachowuje się jak kolega! Nie rozkochasz dziewczyny w ten sposób.

A w sumie dziewczynę o jakiejś empatii by to obchodziło, bo jednak wiele piszących w podobnych wątkach na kobiecych forach ma to na uwadze (teksty w stylu "boję się że on się we mnie zakochał" czy "jak to pociągnąć żeby nie dawać mu niepotrzebnych nadziei"... zresztą sama czytałaś na pewno niejeden taki temat). A nie, czekaj... ten post napisała M!ri big_smile W tym momencie aż kusi by napisać że autora też nie musi nic obchodzić że laska szuka darmowego psychologa wink

29 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-06 10:10:05)

Odp: Relacja friendzone a związek

Zgadzam się, że najlepiej by było uwodzić zamiast pytać wprost, natomiast uwodzenie też musi wychodzić naturalnie. Jak ma się uwodzic na podstawie książek, to obawiam się że największy efekt jaki uzyska to cringe. Nie polecam

30

Odp: Relacja friendzone a związek
M!ri napisał/a:
Legat napisał/a:
M!ri napisał/a:

Źle doradzacie chłopakowi. To jest zabieranie się za sprawę od dupy strony. Nie wchodzi się w relacje przez negocjacje. Dziewczynę nic nie obchodzi co on poczuł, dopóki ona nic nie poczuła. A jak miała coś poczuć jeżeli on nic w tym kierunku nie robi i zachowuje się jak kolega! Nie rozkochasz dziewczyny w ten sposób.

O widzę specjalista. No to w jaki sposób ma to zrobić?

Uwodzić. Słowami, dotykiem. Jak nie umie sam z siebie to pełno jest poradników.

Ale to nie będą negocjacje, tylko wyłożenie kart na stół, odkrycie się, pokazanie pożądanego przez autora kierunku znajomości.
A proponowane przez Ciebie, M!ri uwodzenie wcale przecież nie jest wykluczone. Generalnie autor może zrobić jakiś gest lub poflirtować i zobaczyć jej reakcję (czy będzie zaskoczona, czy zniesmaczona, czy jej w to graj), po czym wyłożyć karty na stół

31

Odp: Relacja friendzone a związek
jjbp napisał/a:

Zgadzam się, że najlepiej by było uwodzić zamiast pytać wprost, natomiast uwodzenie też musi wychodzić naturalnie. Jak ma się uwodzic na podstawie książek, to obawiam się że największy efekt jaki uzyska to cringe. Nie polecam

Jeśli spotykają się od lutego (a mamy kwiecień) i to dwa razy w tygodniu, to gość stanowczo za długo nic nie robi, a laska już na pewno wie czy on ją kręci czy nie (bajki o tym że dopiero po kilku miesiącach kobieta to wie to można... właśnie między bajki włożyć; takie coś to chyba mogą wymyślić jedynie te które chcą pokorzystać z sytuacji zanim już nie będzie wyjścia i trzeba będzie jasno oświadczyć że nic z tego, a wtedy i pewne korzyści się skończą). Widać że autor nie zamierza być psiapsi i jest to całkowicie zrozumiałe; dlatego faktycznie czas powiedzieć "sprawdzam". Ale faktycznie lepiej to zrobić nie w formie "negocjacji", a przez wykorzystanie sprzyjającej sytuacji (czyli wtedy delikatnie chwycić za rękę, przytulić, pocałować).

32

Odp: Relacja friendzone a związek

Jak teraz wyskoczy z gadką o związku bez żadnego przygotowania wcześniej gruntu, bez zaszczepienia tej idei w jej główce to jej reakcja będzie WTF. On sam pozbawia się swojej szansy, sam robi z siebie psiapsi.

Dla faceta właściwą kolejnością jest najpierw sex, później (gadanie o) związku.

Odp: Relacja friendzone a związek
M!ri napisał/a:

Jak teraz wyskoczy z gadką o związku bez żadnego przygotowania wcześniej gruntu, bez zaszczepienia tej idei w jej główce to jej reakcja będzie WTF. On sam pozbawia się swojej szansy, sam robi z siebie psiapsi.

Dla faceta właściwą kolejnością jest najpierw sex, później (gadanie o) związku.


Wiem nie robiłem nic ku temu by coś myslała na poważnie o mnie, a sex wiem ze najpierw a później wyznania miłosne, ale wydaje mi się ze nie u niej, rozmawialiśmy o sexie przyjacielskim itd jakie ma poglądy na to, mówiła ze nigdy w zyciu, ze tylko będąc w związku, ma rygorystycznych rodziców, jak do jej siostry przyjeżdża chłopak to musza spać osobno i rodzice co chwile sprawdzają. Dość nietypowa kobieta ale ciągnie mnie do niej. Jeszcze to odnowienie kontaktu z byłym, odkąd z nim pisze to ja zszedłem na drugi plan, tak jakby nagle zainteresowanie spadło bo on sie pojawił, wczesniej dzwoniła pisała a teraz to telefonu nie odbierze. Taka zmiana raczej nic dobrego nie wróży wiec przemyślałem i nie będę ją pytał o to jak widzi nasza relacje, poprostu wydaje mi się ze najlepiej będzie jak się spotkamy na typowej randce i w odpowiednim momencie zainicjuje jakiś kontakt fizyczny, w sensie złapanie za rękę przytulenie i zobaczę jej reakcje tak jak piszecie. To chyba najrozsądniejsze wyjście w obecnej sytuacji. Co myślicie ?

34 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2023-04-06 14:46:40)

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Jak teraz wyskoczy z gadką o związku bez żadnego przygotowania wcześniej gruntu, bez zaszczepienia tej idei w jej główce to jej reakcja będzie WTF. On sam pozbawia się swojej szansy, sam robi z siebie psiapsi.

Dla faceta właściwą kolejnością jest najpierw sex, później (gadanie o) związku.


Wiem nie robiłem nic ku temu by coś myslała na poważnie o mnie, a sex wiem ze najpierw a później wyznania miłosne, ale wydaje mi się ze nie u niej, rozmawialiśmy o sexie przyjacielskim itd jakie ma poglądy na to, mówiła ze nigdy w zyciu, ze tylko będąc w związku, ma rygorystycznych rodziców, jak do jej siostry przyjeżdża chłopak to musza spać osobno i rodzice co chwile sprawdzają. Dość nietypowa kobieta ale ciągnie mnie do niej. Jeszcze to odnowienie kontaktu z byłym, odkąd z nim pisze to ja zszedłem na drugi plan, tak jakby nagle zainteresowanie spadło bo on sie pojawił, wczesniej dzwoniła pisała a teraz to telefonu nie odbierze. Taka zmiana raczej nic dobrego nie wróży wiec przemyślałem i nie będę ją pytał o to jak widzi nasza relacje, poprostu wydaje mi się ze najlepiej będzie jak się spotkamy na typowej randce i w odpowiednim momencie zainicjuje jakiś kontakt fizyczny, w sensie złapanie za rękę przytulenie i zobaczę jej reakcje tak jak piszecie. To chyba najrozsądniejsze wyjście w obecnej sytuacji. Co myślicie ?

Myślę, ze jest to ok. Ważne, żebyś to jakoś z wyczuciem robił, bo jak nagle zaczniesz ją obłapiać, to niewiele będzie się to różnić od konfrontacji jej z Twoimi oczekiwaniami dotyczącymi Twoich zamiarów :-D

Dla mnie to nie jest zwyczajne, że ona 3 lata po rozstaniu wciąż pisze z byłym. Czegoś ta dziewczyna nie przepracowała, ale spróbować stworzyć z nią związek zawsze możesz.

35

Odp: Relacja friendzone a związek

Nigdy się w takie coś nie bawię, zawsze warto odrazu ustalić czy coś z tego będzie czy nie.

Zwłaszcza gdy czujesz do kogoś coś i chcesz relacji, nie warto marnować czasu i psychiki.

Odp: Relacja friendzone a związek

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj, chyba już nie warto pytać o nasza relację, jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

37

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj, chyba już nie warto pytać o nasza relację, jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

3Z.
Zlej,
Zablokuj,
Zapomnij.

Odp: Relacja friendzone a związek
Nowe_otwarcie napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj, chyba już nie warto pytać o nasza relację, jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

3Z.
Zlej,
Zablokuj,
Zapomnij.

Zlej, zapomnij jak najbardziej, ale nie bawię się w blokowanie na komunikatorach, to jest dla mnie dziecinnne zachowanie. Choć ją by to pewnie ruszyło… No ale chce wyjść z tego jak facet i nie dawać oznak że mnie ruszył jej powrót do byłego, po tym co zrobiła zdałem sobie sprawę że nie chce mieć takiej kobiety za dziewczynę, no ale przypominają się fajne chwile i boli to jak postąpiła i wybrała kogoś kto ja pare razy zranił…
Stąd pytanie czy jej to wypomnieć ale to chyba nie ma sensu, Zlać Zapomnieć jest bardziej w moim stylu.

39 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-13 07:23:10)

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj, chyba już nie warto pytać o nasza relację, jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

3Z.
Zlej,
Zablokuj,
Zapomnij.

Zlej, zapomnij jak najbardziej, ale nie bawię się w blokowanie na komunikatorach, to jest dla mnie dziecinnne zachowanie. Choć ją by to pewnie ruszyło… No ale chce wyjść z tego jak facet i nie dawać oznak że mnie ruszył jej powrót do byłego, po tym co zrobiła zdałem sobie sprawę że nie chce mieć takiej kobiety za dziewczynę, no ale przypominają się fajne chwile i boli to jak postąpiła i wybrała kogoś kto ja pare razy zranił…
Stąd pytanie czy jej to wypomnieć ale to chyba nie ma sensu, Zlać Zapomnieć jest bardziej w moim stylu.

OK, ja w sumie też nigdy nie musiałem blokować, choć był przypadek że dopiero druga tura chłodnych, zdawkowych odpowiedzi uzmysłowiła zapewne kobiecie że jak szuka psiapsi, to nie ten adres (nawet padły zarzuty że "bo ty masz w dupie przyjaźń, a związek powinien być budowany na przyjaźni"; ale wkręcać i mówić co ktoś chce usłyszeć to ona umiała, tylko regularnie jak ktoś już się na niej poznał... wink ).

Zlej, zapomnij, a zablokuj tylko jeśli będzie się próbowała odezwać jak gdyby nigdy nic (czyli nawet bez żadnej autorefleksji).

Odp: Relacja friendzone a związek

OK, ja w sumie też nigdy nie musiałem blokować, choć był przypadek że dopiero druga tura chłodnych, zdawkowych odpowiedzi uzmysłowiła zapewne kobiecie że jak szuka psiapsi, to nie ten adres (nawet padły zarzuty że "bo ty masz w dupie przyjaźń, a związek powinien być budowany na przyjaźni"; ale wkręcać i mówić co ktoś chce usłyszeć to ona umiała, tylko regularnie jak ktoś już się na niej poznał... wink ).

Zlej, zapomnij, a zablokuj tylko jeśli będzie się próbowała odezwać jak gdyby nigdy nic (czyli nawet bez żadnej autorefleksji).


No właśnie odezwała się dziś po raz pierwszy od soboty, odczytalem, drugi raz jakiś gif odczytałem, napisała trzecia wiadomość „zły?”  Na żadna nie odpowiedziałem. Weź tu ja zrozum, blokowac ją czy poruszyć temat byłego ? Ja sam już nie wiem, miałem wyjebane a teraz nie wiem co robić

Odp: Relacja friendzone a związek
Violette napisał/a:

miałem wyjebane a teraz nie wiem co robić

Gdybyś "miał wy...ne" to po 1 lakonicznym smsie nie stałyby Ci wszystkie włosy na ciele z przejęcia, ze do Ciebie napisała wink

Co do Twojego pytania to zastanów się czy dawałeś jest wystarczająco jasne sygnały tego, ze podoba Ci się jako kobieta i myślisz o niej w tych kategoriach 0 i nie mam tu na myśli seksu, żeby była jasność.
Kunsztowny flirt gdzieniegdzie jest dobry, ale ciągłe nawiązania do seksu świadczą raczej o braku polotu niż zachęcają.

Innymi słowy, czy mówiłeś o WAS przy okazji i niby mimochodem wink czy raczej rozmowy koncentrowały się wokół tego co kto robił osobno i jakie ma plany także OSOBNO.

Inna sprawa, że osobiście absolutnie nie wierze, jako kobieta, że Twoje koleżanka nie odczytuje sama z siebie, że Ci się podoba.. Mówiąc szczerze to te smsy mają taka trochę lekceważącą wymowę, tak jakby czuła, ze ma Cię w garści, ale brakuje jej atencji od Ciebie niż wyraz troski o Twoje samopoczucie.

No właśnie pisałem wyżej ze wrzuciła mnie do worka pt: psia psi
Tego nie chce, nie wierze w przyjaźń damsko męską wiec zdecydowałem się odciąć.
Wspominałem post wcześniej ze 3 razy dziś już napisala, napisala i 4 „co slychac”
Nie blokuje nikogo na portalach ale ile mozna wypisywać skoro ja nie odpisuje, jakie kroki wobec jej byście podjeli/podjęły ?  To zaczyna się robić natrętne, ona nic nie pisze a nagle jak odcinam się od niej to pisze co pare godzin.

42

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

To zaczyna się robić natrętne, ona nic nie pisze a nagle jak odcinam się od niej to pisze co pare godzin.

Szarpie łańcuchem, chcąc sprawdzić, czy jesteś na drugim końcu. Nie będziesz odpisywał, to znudzi się jej, ale co jakiś czas będzie ponawiać próby.

43

Odp: Relacja friendzone a związek
starr napisał/a:

Szarpie łańcuchem, chcąc sprawdzić, czy jesteś na drugim końcu. Nie będziesz odpisywał, to znudzi się jej, ale co jakiś czas będzie ponawiać próby.

Zaśmiałem się, ale masz 100% racji.

44

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Jak teraz wyskoczy z gadką o związku bez żadnego przygotowania wcześniej gruntu, bez zaszczepienia tej idei w jej główce to jej reakcja będzie WTF. On sam pozbawia się swojej szansy, sam robi z siebie psiapsi.

Dla faceta właściwą kolejnością jest najpierw sex, później (gadanie o) związku.


Wiem nie robiłem nic ku temu by coś myslała na poważnie o mnie, a sex wiem ze najpierw a później wyznania miłosne, ale wydaje mi się ze nie u niej, rozmawialiśmy o sexie przyjacielskim itd jakie ma poglądy na to, mówiła ze nigdy w zyciu, ze tylko będąc w związku, ma rygorystycznych rodziców, jak do jej siostry przyjeżdża chłopak to musza spać osobno i rodzice co chwile sprawdzają.

A co Ci miała powiedzieć?   

"Hej! Super! Chcę seksu tak na luzie, bez związku, po koleżeńku... zresztą bawię się gdy mam ochotę... chyba nie masz nic przeciwko temu?"

Jęczysz, że jesteś we friendzone, a toczysz z nią dyskusje filozoficzne zamiast konkretnie podrywać.




Dość nietypowa kobieta ale ciągnie mnie do niej.

Prosty test — powiedz konkretnie co DO NIEJ O NIEJ osobiście powiedziałeś, co może być flirtem, komplementem, coś co wyraża, że jesteś zainteresowany.





Jeszcze to odnowienie kontaktu z byłym, odkąd z nim pisze to ja zszedłem na drugi plan, tak jakby nagle zainteresowanie spadło bo on sie pojawił,

Pewnie jej bliskości brakuje. Odpoczęli od siebie, a teraz ona znowu by chciała poczuć kogoś blisko.

Zresztą nauka zna takie przypadki — np. dziewczyna zerwała z chłopakiem, bo on ją zdradził, teraz on ma nową dziewczynę, ale ta wcześniejsza się z chłopakiem czasem prześpi.




wczesniej dzwoniła pisała a teraz to telefonu nie odbierze. Taka zmiana raczej nic dobrego nie wróży

Nooo... emocje poszy gdzie indziej...



wiec przemyślałem i nie będę ją pytał o to jak widzi nasza relacje,

Och! Chciałeś zapytać o deklarację, co? Jakieeeeż to nudne...
Najpierw telefon od byłego, emocje...
a zaraz potem od Ciebie "jak nas widzisz"...



poprostu wydaje mi się ze najlepiej będzie jak się spotkamy na typowej randce i w odpowiednim momencie zainicjuje jakiś kontakt fizyczny,

Nie, nie... tak nie jest najlepiej.
Po pierwsze aby iść na coś co można nazwać randką, to trzeba dziewczynę poderwać. ONa musi chcieć randki.
Po drugie milczenie + kontakt fizyczny ===> mega ZONK.



w sensie złapanie za rękę przytulenie i zobaczę jej reakcje

MEGA Zonk. smile
Podchody sapera — pokręcę śrubkami, jak nie wybuchnie, to jest okej.



tak jak piszecie. To chyba najrozsądniejsze wyjście w obecnej sytuacji. Co myślicie ?

Teraz to musisz poczekać aż byly strzeli jakąś gafę, focha, będzie zgrzyt.
Oni nie są razem, bo coś było źle. I to coś się pewnie nie zmieniło.
Wiec jeśli chwilowo znowu są w kontakcie intesnywnym, bo za chwilę im przejdzie.

45 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-04-14 09:38:30)

Odp: Relacja friendzone a związek
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj,

A Ty co na te życzenia?    "Dziękuję, bardzo mi miło"?    Jak w biznesie, co?


chyba już nie warto pytać o nasza relację,

https://i.ibb.co/FbQ5993/dz.jpg



Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

No w mordę jeża... biedny misiu się znalazł...

https://i.ibb.co/prKwFY9/mi.jpg

Na co jej twoje żale? Czy Ty myślisz, co robisz, czy jedziesz jak głupol bez zastanowienia? Myślisz, że ona co zrobi? Uzna, że jesteś biedny i powie że jednak Cię chce? Jaki jest w ogóle cel tego co proponujesz?




Nowe_otwarcie napisał/a:
KtoPytaNieBladzi69 napisał/a:

Dobra, mam tak dobrych znajomych że powiedzieli mi że się spotykają, w sobotę wysłała życzenia świąteczne i nic, cisza do dzisiaj, chyba już nie warto pytać o nasza relację, jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

3Z.
Zlej,
Zablokuj,
Zapomnij.

Wręcz przeciwnie. Jeśli już ją traci, to dobry moment, aby podrywać.








jak z tego wyjść jak facet? Napisać wprost że o wszystkim wiem i powiedzieć zegnam czy lepiej nic nie pisać, nie odpisywać gdyby pisala, poprostu ją olać po całości ?

Rób wszystko zupełnie na odwrót niż myślisz i ją poderwiesz.
Czyli: 

1. nie pisać, że wiesz o byłym

2. nie żegnać

3. odpisywać gdy ona pisze — odpowiednio, tak aby to był podryw

4. nie olewać, być zaangażowanym... ale nie pod pantoflem

5. jak chcesz jakieś smuty walić, to nie pisz;    jak boisz się pisać dobrych rzeczy, to pisz.

46 Ostatnio edytowany przez Lotus (2025-02-19 17:18:00)

Odp: Relacja friendzone a związek

Friend zone. Nie ma chyba osoby, która by tego nie zaliczyła. Nie byłem wyjątkiem. Również i ja znalazłem się kiedyś w jej okowach. Byłem młody i niedoświadczony. Klasa maturalna. Zakochałem się bez wzajemności w koleżance z klasy. Nie było gorszego momentu na zakochanie się i co gorsza zakochanie się nieodwzajemnione. Musiałem się uczyć do matury, a stan psychiczny w którym, w którym się wtedy znajdowałem z powodu tegoż zakochania  bardzo utrudniał skupienie się na nauce. No cóż. Miałem pecha. Początkiem tego nieszczęsnego okresu mojej młodości był kosz, którego otrzymałem od wspomnianej koleżanki. Zostałem odrzucony podczas studniówki. Znalazłem się w fatalnej sytuacji. Byliśmy z tej samej klasy. Do matury jeszcze 4 miesiące, a tu codziennie będę musiał się spotykać z tą, która dała mi kosza. No i niestety od poniedziałku było dziwnie. Bardzo dziwnie i drętwo. Do tego doszła świadomość tego, że ona zwierzyła się swoim przyjaciółkom z naszej klasy o tym co zaszło na studniówce. Najchętniej zapadłbym się pod ziemię albo wyjechał na 4 miesiące z mojego miasta. Rozsądek podpowiadał mi aby zamrozić z nią jakiekolwiek kontakty aż do matury. Potem rozejdziemy się każdy w swoją stronę i będzie git. Niestety nie byłem rozsądny. Wciąż byłem zakochany. To nielogiczne i niezrozumiałe ale niestety tak było. Po kilku tygodniach chłodnej atmosfery ja znowu zacząłem do niej przychodzić. Oczywiście udawałem tylko przyjaciela. Miałem nadzieję, że może ona zmieni zdanie i że jednak będziemy kiedyś razem. Jakie to naiwne. Wierzyć się nie chce, że byłem takim frajerem. Byliśmy na 18 tce naszego kolegi. Tam ona zapoznała chłopaka, który miał takie samo hobby jak ona. Przegadała z nim i przetańczyła prawie całą noc. Ja siedziałem przy stole i czekałem na nią. Gdybym był rozsądny, po prostu wyszedłym po angielsku i poszedlbym do domu. Niestety rozsądny nie byłem. Czekałem do końca imprezy po aby móc odprowadzić ją do domu. Po drodze ona przyznała, że nie zachowała się fair wobec mnie. Ja oczywiście zaprzeczyłem i powiedziałem, że wszystko jest ok, a jakże he,he....To nieprawdopodobne, że zakochany człowiek jest w stanie tak siebie nieszanować.Niestety tak bywa. Byłem tego przykładem.  Maturę zdałem na czwórki. Udało się. Nadeszły wakacje. Ja nadal za nią biegałem. Wciąż byłem jej orbiterem i na własne życzenie tkwiłem w strefie friend zone marnując czas, zdrowie i energię. Niestety nie rozumiałem beznadziejności sytuacji, w której się znalazłem. Pewnego dnia przychodzę do niej i ona jakaś smutna. Po dłuższej chwili wyznaje, że ma chłopaka. Wstaję i chcę od razu wyjść. Przychodził do niej w wakacje  taki jeden. Starszy od nas. Zakochał się w niej. Był uparty i zdesperowany. Przynosił kwiaty i wciąż zapewniał o swoim uczuciu. Nie zniechęcało go to, że ja często bywałem u niej. Ona jednak zapewniała, że go nie chce i że nie ma on u niej żadnych szans. Pewnego dnia uległa i zgodziła się zostać jego dziewczyną. Spytałem się czy go kocha. Odpowiedziała, że nie i że go nie pokocha. Zgodziła się z powodu uroku chwili i z litości gdyż on zawsze przynosił kwiaty i zapewniał o swoim uczuciu. Co ja powinienem zrobić  w takiej sytuacji? Powinienem wyjść i zerwać z nią wszelkie  kontakty. Niech się teraz ona męczy z chłopakiem którego nie chce, a którego jest dziewczyną. Ja niestety nadal chciałem o nią walczyć. Ona płakała więc zostałem w jej mieszkaniu. Poprosiła mnie abym pomógł jej odkręcić sytuację gdyż ona chciała zerwać z tamtym. Oczywiście pomogłem jej. Znowu była wolna ,a ja nadal robiłem za orbitera ze strefy friend zone. Te moje męczarnie trwały jeszcze kilka miesięcy. Jesienią ona dała mi do zrozumienia, że ma dość tej chorej sytuacji. Można powiedzieć, że zerwała ze mną drugi raz. Chodzi o to, że przez kilka tygodni jesienią stanowiliśmy parę,ale tylko teoretycznie. W tamtym.okresie kilka razy pozwoliła trzymać się za rączkę. Na powitanie i pożegnanie całowaliśmy się w policzek bo inaczej nie pozwalała. W końcu nastąpił koniec tej szopki. W sumie to jej to zawdzięczam gdyż gdyby nie jej zdecydowane tym razem veto, ja ciągnąłbym ten beznadziejny stan rzeczy w nieskończoność. Wyleczyłem się z tej chorej miłości. Podczas Sylwestra zauważałem już to, że na świecie są też inne dziewczyny  To była jednak też dla mnie ważna lekcja. Nigdy później nie wpakowalem się już w strefę friend zone. Gdy startowałem do jakiejś dziewczyny, a ta nie odwzajemniała mojego zainteresowania, szybko się wycofywałem. Nauczyłem się szacunku do samego siebie.

Posty [ 46 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Relacja friendzone a związek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024