Myszeczka23 napisał/a:To jeszcze ja dorzucę swoją opinię.
Autorze, tylko ja nie rozumiem, czemu Ci tak zależy, aby dziewczyna pochwaliła Twoje umiejętności? Może dlatego właśnie wyszła z tego taka afera, nie pomyślałeś? Myślę, że gdybyś jeździł normalnie, ale całkiem dobrze, to ona by prędzej zauważyła to jak jeździsz. Poza tym co Cię interesuje czy ona to zauważy? To Ty masz być pewny siebie, a przede wszystkim robić to, bo kochasz to, a nie żeby innym imponować.
I czy to faktycznie jest wasza wspólna pasja, czy tylko Twoja, a ona tam pojechała dla Ciebie?
Ale problem jest też taki, że Twoja kobita strzela fochy i robi Ci sceny zazdrości. Ja na jej miejscu po prostu bym powiedziała, że poczułam się zlekceważona i uwierzyła bym facetowi, gdyby mi powiedział, że robił to, abym to JA go pochwaliła. Powiedziała bym mu wtedy, że pochwaliła bym go, gdybym miała na to czas, a tak to byłam za bardzo skupiona na tym, że sobie jeździł jak chciał i nawet nie zainteresował się jak mi się jeździ. I poprosiła bym go, aby następnym razem większą uwagę skupiał na mnie, a nie na sobie, wtedy i ja większą uwagę skupię na nim.
takich glupot chyba dawno nie czytalem.
Podobnie jak anderstud nie masz bladego pojecia jaka jest roznica pomiedzy sportem ekstremalnym a tym "stoickim", bez poczucia wiekszej dawki adrenaliny.
Dopoki nie zaczniecie takich sportow uprawiac to bedziecie mu wmawiac glupoty o jezdzeniu normalnie, probie imponowania innym i zyskania tego czegos w oczach innych.
Ja nie pojmuje waszego myslenia. Jesli sie z kims wychodzi pocwiczyc, to wowczas nie poswiecasz mu calej swojej uwagi. Robisz to sporadycznie, gdyz skupiasz sie na sobie. Dajesz przestrzen swojemu partnerowi, by mogl sie wyszalec. Jak ty to sobie wyobrazasz, ze cwiczysz na skateparku, silowni I twoja dziewczyna, chlopak co chwile do Ciebie podbija, bo musi sie czyms podzielic, bo musi przeanalizowac dzialanie danego mechanizmu, bo cos tam cos tam itp.
Wiele razy bylem na silowni, widzialem tam pary i zadne z nich nie robilo cyrku o to, ze ktos komus nie poswiecil uwagi.
Co innego jak jest przypakowany koles I "usilnie" probuje zwrocic uwage swojej kobiety uzywajac przy tym nieprzyzwoitych(lub tez przyzwoitych ale wyolbrzymionych) zachowan - ktore tez wzbudzaja uwage inncyh kobiet -, a co innego ktos, kto chodzi na silownie i cwiczy cala swoja dusza. To, ze jego kobieta nie zostanie zauwazona przez jakis tam moment, nie oznacza, ze akurat on skupil sie za bardzo na sobie, ze lubi jak inni na niego patrza.
Przeciez to absurd.
Przypieliscie mu latke wielkiego casanovy, do tego lekcewazacego szczeniaka, a Zawodnik jedynie poszedl pojezdzic na rolkach. Skonczylo sie afera wylacznie z jej powodu, nie jego.
Ja robie podobnie. Skad mam wiedziec, czy jak chodze z dziewczyna na silownie to ludzie mysla, ze sie popisuje? Jestem soba, niektore zachowania sa nieswiadome. Szybciej biegam na biezni, czasem wiecej biore na klate, jestem wygimnastykowany i przez to ludzie na mnie patrza. Robie wiele rzeczy lepiej niz inni, ale nigdy bym nie pomyslal, ze sie popisuje bo potrzebuje atencji. I bez tego jestem dobry.
Nie mysle wowczas o tym, by podrywac, by inne kobiety byly podekscytowane typu "oh, ech, jaki super koles". Przyszedlem z dziewczyna, ja kocham i nie zalezy mi na innych. Czasem mam ochote jej pokazac, jaki jestem meski i co umiem. Nie jest to egoizm, znam umiar.
Dlatego dopoki nie zaczniecie cwiczyc jak Zawodnik to go nie zrozumiecie i przez to bedziecie wygadywac takie glupoty.