O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

1 Ostatnio edytowany przez Zawodnik11 (2017-08-03 15:24:56)

Temat: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Problem może wydać się bardzo infantylny!

Jestem Sebastian i mam 25 lat. Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną rok młodsza ode mnie. Mam wobec niej poważne plany. Jednak nie potrafię zrozumieć ostatniej sytuacji. Po prostu nie mogę.  W niedziele wybraliśmy się z dziewczyną nad jezioro pojeździć na rolkach. Ja jeżdżę bardziej zawodowo ponieważ to moja pasja.  Lubie jazdę między ludźmi, adrenalinę. W czasie jazdy zauważyłem ze juz coś jest nie tak. Na końcu moja dziewczyna bardzo się obraziła, była zła i zaczęła straszyć mnie rozstaniem. Powód był taki ze ja podobno potrzebuje ciągłej atencji. Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji. To sa jej slowa. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Do tej pory nie jest chętna odezwać się do mnie. A ja cieszyłem się ze mamy wspólna pasje.
Co ją mogło aż tak zranić? Kobiety może Wy wiecie o co chodzi. Ona jest zazdrosna ze ja robie coś lepiej?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Jesteś trochę infantylny... ale nie dam Ci satysfakcji rozwikłania tej zagadki.
Podpowiem tylko, abyś przepisał swój post tak, że zamieniasz siebie i ją miejscami. Wystarczy to samo napisać i zrozumiesz.

3

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Ja bym swojej dziewczynie bił brawo gdyby to ona umiała tak jeździć i się cieszył. To nie jest moja wina ze wybraliśmy miejsce publiczne i byli tam też inni ludzie.

4

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

zglosilam trolla

5

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

To nie żaden troll. Sytuacja jest prawdziwa. Dziewczyna chce ze mna zerwać bo podrywam rzekomo inne kobiety na rolkach a jej w tym momencie nie adoruje. Mnie też to śmieszy ale sytuacja jest tak poważna ze zaraz może skończyć się to rozstaniem

6

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Nie przejmuj się, ona Cie sprawdza. Robi jakieś humorki z dupki i jak ulegniesz i będziesz ją przepraszać to stracisz w jej oczach.

7 Ostatnio edytowany przez rinho91 (2017-08-03 14:58:24)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Powód był taki ze ja potrzebuje ciągłej atencji. Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji.

Zdanie klucz.

Po co chcesz poderwać inne dziewczyny skoro spotykasz się ze swoją, żeby spędzić z nią wspólnie czas?

Skoro na  wczesnym etapie związku potrafisz szukać atencji u innych kobiet, to jak będzie wygląd wasz związek za 2 lata? Znudzisz się i będziesz poszukiwał wrażeń na boku?

Zastanów się czy chcesz być w stałym związku, który polega na budowaniu, czy wolisz "się wyszaleć" i dopiero wtedy zając się stałym związkiem.

I powód wbrew pozorom nie jest błahy - to jest czerwona lampka - dla obu stron.



Czekaj, chyba źle coś zrozumiałem. Ty uważasz, że potrzebujesz atencji, czy ona tak powiedziała? ^^

8

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

"Przetłumaczę" to co Gary wyżej napisał wink
Jeżeli masz dziewczynę to musisz chodzi jak uwiązany na smyczy i nie możesz być sobą. Musisz uważać na to co mówisz i robisz mimo, że wydaje się (albo jest) to nic nieznaczącą kwestią   tongue tongue

9

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
rinho91 napisał/a:
Zawodnik11 napisał/a:

Powód był taki ze ja potrzebuje ciągłej atencji. Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji.

Zdanie klucz.

Po co chcesz poderwać inne dziewczyny skoro spotykasz się ze swoją, żeby spędzić z nią wspólnie czas?

Skoro na  wczesnym etapie związku potrafisz szukać atencji u innych kobiet, to jak będzie wygląd wasz związek za 2 lata? Znudzisz się i będziesz poszukiwał wrażeń na boku?

Zastanów się czy chcesz być w stałym związku, który polega na budowaniu, czy wolisz "się wyszaleć" i dopiero wtedy zając się stałym związkiem.

I powód wbrew pozorom nie jest błahy - to jest czerwona lampka - dla obu stron.

Nie rozumiesz mnie. To są jej słowa. Ja nikogo nie podrywam.

10

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

W takim razie miej gdzieś skoro nie masz sobie nic do zarzucenia. Fochisławy kobiet są czasem mocno frustrujące.

11

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Robie dużo sztuczek na rolkach. Nad jeziorem jest masa ludzi. Ona sobie ubzdurala ze ja podrywam inne kobiety i celowo pod nich podjeżdżam.

12

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Kiedyś byłem z pewną kobietą, która puszczała fochy o byle pierdoły, mimo że deklarowałem ( co było prawdą ) stałość uczuć. Ustaliliśmy, że nie zamykamy się w złotej klatce i prowadzimy normalne życie, gdzie każde z nas ma prawo do spotkań ze znajomymi, czasu dla siebie itd. Tylko, że dla niej znajoma płci żeńskiej to była kochanka.

Chyba domyślacie się jak to się skończyło.

Skąd wynika takie zachowanie kobiet? Chyba z zaniżonej samooceny, która jak widać po tym forum jest zjawiskiem częstym. Chociaż również ze społecznego naśladownictwa innych związków. Z obawy przed zdradami,romansami zamykamy się w złotych klatkach. Mam nadzieję, że na to nie przystaniesz smile

Uważam, że człowiek ,który kieruje się w życiu konkretnymi wartościami. Posiada określone cnoty oraz fundamenty zdrowego rozsądku + nie jest zakompleksiony, a pewny siebie - nie będzie chciał zdradzić, nawet jeśli będzie miał ku temu 100 okazji.

13 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-08-03 15:22:04)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Mam wobec niej poważne plany.

vs

Zawodnik11 napisał/a:

Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji.

---

Zawodnik11 napisał/a:

Problem może wydać się bardzo infantylny!/.../
A ja cieszyłem się ze mamy wspólna pasje.

Zgadzam się z tobą - problem infantylny, nie wiem na czym polega wspólna pasja - ona też podrywa dziewczyny??? nie wiem na czym polegają twoje poważne plany - na podrywaniu innych dziewczyn, popisujesz się przed własną dziewczyną takimi umiejętnościami big_smile

14

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:
Zawodnik11 napisał/a:

Mam wobec niej poważne plany.

vs

Zawodnik11 napisał/a:

Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji.

---

Zawodnik11 napisał/a:

Problem może wydać się bardzo infantylny!/.../
A ja cieszyłem się ze mamy wspólna pasje.

Zgadzam się z tobą - problem infantylny, nie wiem na czym polega wspólna pasja - ona też podrywa dziewczyny??? nie wiem na czym polegają twoje poważne plany - na podrywaniu innych dziewczyn, popisujesz się przed własną dziewczyną takimi umiejętnościami big_smile

To ze ja się popisuje to jest jej opinia. To są jej słowa. To że jadąc zrobię jakiś obrót na rolkach ona to traktuje jako podrywanie innych kobiet.

15

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

To ze ja się popisuje to jest jej opinia. To są jej słowa. To że jadąc zrobię jakiś obrót na rolkach ona to traktuje jako podrywanie innych kobiet.

Już to napisałeś, ale to tylko świadczy, że jesteś jeszcze większym palantem - już nawet ona nie oczekuje od ciebie, że domyślisz się, że ranisz ją, że poszliście razem, a ty zabawiasz się z innymi, dziewczyna mówi ci wprost - przestań! jesteś ze mną! poświęć mi choć chwilę, skoro wyszliśmy razem!
A ty nawet tego nie rozumiesz! Tak jak Gary ci napisał, a teraz odwróć sytuacje, idziecie np. do klubu a ona ze wszystkimi kolesiami szaleje na parkiecie... i co jesteś dumny, że prawie wszyscy faceci w klubie są na nią napaleni??? i w ogóle nie zwraca uwagi na ciebie, mimo iż razem poszliście?

16 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-03 15:37:12)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:

Już to napisałeś, ale to tylko świadczy, że jesteś jeszcze większym palantem - już nawet ona nie oczekuje od ciebie, że domyślisz się, że ranisz ją, że poszliście razem, a ty zabawiasz się z innymi, dziewczyna mówi ci wprost - przestań! jesteś ze mną! poświęć mi choć chwilę, skoro wyszliśmy razem!
A ty nawet tego nie rozumiesz! Tak jak Gary ci napisał, a teraz odwróć sytuacje, idziecie np. do klubu a ona ze wszystkimi kolesiami szaleje na parkiecie... i co jesteś dumny, że prawie wszyscy faceci w klubie są na nią napaleni??? i w ogóle nie zwraca uwagi na ciebie, mimo iż razem poszliście?

Tak mnie zastanawia, czy odpowiedzi byłyby podobne, gdyby to jakaś dziewczyna/kobieta napisała, że jej facet focha się, kiedy ona wykonuje obrót na rolkach, bo kręci wtedy tyłkiem i podrywa innych facetów? Sądzę, że wtedy większość by o nim napisała, że to zazdrosny palant z niską samooceną itp.

Przecież Autor wyraźnie napisał, że zdarza mu się podjechać do kogoś przy wykonywaniu jakichś skoków czy innych półobrotów. Nigdy nie widzieliście ewolucji na rolkach czy jak?

17

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

santapietruszka - dokładnie tak jak w moim przykładzie - nigdy nie widziałaś tańca mocno erotycznego? przecież to tylko taniec w klubie! ocieranie, potrząsanie i inne ruchy to element tańca

18 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-03 15:39:33)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:

santapietruszka - dokładnie tak jak w moim przykładzie - nigdy nie widziałaś tańca mocno erotycznego? przecież to tylko taniec w klubie! ocieranie, potrząsanie i inne ruchy to element tańca

A skąd informacja, że Autor się o kogoś ociera?

Swoją drogą - tak, widziałam big_smile Kiedyś mój ówczesny partner trzymał na kolanach gołą striptizerkę, a ja się świetnie bawiłam z resztą publiczności i pękałam ze śmiechu big_smile Kwestia może zaufania oraz poziomu samooceny? tongue

19 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-08-03 15:44:42)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Co kto lubi, skoro dziewczyna dostąpiła tego zaszczytu wspólnego wyjścia big_smile to gość mógłby nieco skupić się na niej.
Niezależnie od tego, jeśli dziewczyna mu komunikuje, że czuje się niekomfortowo, a gość to lekceważy, to dla mnie ta sytuacja nie jest już taka oczywista.
Dlaczego lekceważy jej uczucia? Można być wolnym w związku, ale w ustalonych ramach! Na czym miałoby polegać bycie w związku, jeśli wszystko wolno i zupełnie nie liczy się z tą drugą osobą?

20

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:

Dlaczego lekceważy jej uczucia? Można być wolnym w związku, ale w ustalonych ramach! Na czym miałaby polegać bycie w związku jeśli wszystko wolno i zupełnie nie liczy się z tą drugą osobą?

No, ale czekaj. Miałabyś w zupełności rację, tylko... gdzie jest napisane, że jak się jest w związku, to nie wolno sobie już poskakać czy pokręcić się na rolkach? Przepis jest jakiś, że trzeba wyłącznie wtedy jeździć prosto przed siebie, trzymając się parami za ręce?

Moje zdanie jest takie: drogi Autorze - jeśli zależy Ci na tej dziewczynie i naprawdę liczysz się z jej uczuciami, tylko nie wiesz, o co jej kaman właściwie, to uprawiajcie swoją wspólną pasję nadal - na początek proponowałabym po prostu inne miejsce lub inną porę, aby nie było wielu obserwujących, głównie płci przeciwnej. Ewolucje możesz wykonywać wtedy z dedykacją dla swojej dziewczyny. A gdy i ona osiągnie taki poziom w jeździe na rolkach, zmieni się i jej podejście...
A przede wszystkim - komunikacja w związku, a nie fochy...

21 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-08-03 16:02:25)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Santapietruszka - Nie wiem, jak zostało to zakomunikowane, ale może ten foch to reakcja zaskoczenia.
Dałaś przykład z tańcem, tylko ja widzę różnicę: gdy świadomie idę do klubu i coś takiego może mieć miejsce, a zupełnie inaczej bym zareagowała, gdyby coś takiego się działo w kawiarni. Raz miała taką sytuację, gdy dostaliśmy w brudnych szklankach herbatę, dziewczyna nam wymieniła herbaty... a na koniec mój facet dał jej duży napiwek. Też mnie zaskoczyło i poczułam się niezbyt fajnie. Myślę, że ona mogła być w podobnej sytuacji - wyszli bawić się wspólnie, a on zabawiał się z innymi, niezwracając na nią uwagi.

22 Ostatnio edytowany przez Zawodnik11 (2017-08-03 16:03:51)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Ja nie zabawiam się z innymi. Jeżdżę między ludźmi, podjeżdżam do niej co jakis czas i robie różne figury. Mi też chodziło o to aby ona była dumna ze mnie ale nic nie powiedziała na ten temat. Uczyłem się tyle aby moja dziewczyna była zadowolona ze chłopak coś umie. Natomiast jest wielki foch i obrażenie się ze ja się popisuje przed ludźmi i innymi idący chodnikiem dziewczynami.

23

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:

Raz miała taką sytuację, gdy dostaliśmy w brudnych szklankach herbatę, dziewczyna nam wymieniła herbaty... a na koniec mój facet dał jej duży napiwek. Też mnie zaskoczyło i poczułam się niezbyt fajnie.

Nie bardzo rozumiem. A chodziło Ci bardziej o kasę za ten napiwek - że się nie należała, czy może uważałaś, że dał jej za to, że miała np. fajne cycki? Dlaczego zaskoczyło Cię, że dał jej ten napiwek? Przecież nie musiał Ci się z tego tłumaczyć? Serio poczułaś się w jakiś sposób zaniedbana, bo dziewczyna dostała napiwek??? Szczerze mówiąc, muszę to przemyśleć, zaskoczyłaś mnie big_smile

A co do reszty wypowiedzi - ja nadal opieram się na słowach Autora. Być może rzeczywiście masz rację, bo przesadził, nie wiem, nie widziałam, nie było mnie przy tym. Ale ewolucje na rolkach mają to do siebie, że wykonuje się je w ruchu... i w odpowiednim miejscu... zawsze się zdarza, że przejedziesz przed kimś, koło kogoś, podjedziesz do kogoś, może to nawet tak wyglądać, jakbyś specjalnie dla tej osoby odstawiała przedstawienie. Dlatego uważam, że po prostu jak dziewczyna Autora podszkoli się w takiej jeździe i dojdzie do takich wniosków - zacznie się cieszyć ich wspólną pasją i przejdzie jej takie nastawienie.

24

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Ja nie zabawiam się z innymi. Jeżdżę między ludźmi, podjeżdżam do niej co jakis czas i robie różne figury. Mi też chodziło o to aby ona była dumna ze mnie ale nic nie powiedziała na ten temat. Uczyłem się tyle aby moja dziewczyna była zadowolona ze chłopak coś umie. Natomiast jest wielki foch i obrażenie się ze ja się popisuje przed ludźmi i innymi idący chodnikiem dziewczynami.

... może jej inne rzeczy imponują i jazda na rolkach nie jest waszym wspólnym hobby tongue

25

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:
Zawodnik11 napisał/a:

Ja nie zabawiam się z innymi. Jeżdżę między ludźmi, podjeżdżam do niej co jakis czas i robie różne figury. Mi też chodziło o to aby ona była dumna ze mnie ale nic nie powiedziała na ten temat. Uczyłem się tyle aby moja dziewczyna była zadowolona ze chłopak coś umie. Natomiast jest wielki foch i obrażenie się ze ja się popisuje przed ludźmi i innymi idący chodnikiem dziewczynami.

... może jej inne rzeczy imponują i jazda na rolkach nie jest waszym wspólnym hobby tongue

A i tak mogło być. Może po prostu wyobrażała sobie Waszą wspólną pasję bardziej - hm - "spacerowo".

W każdym wypadku podstawą jest komunikacja tongue

26

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
santapietruszka napisał/a:

A chodziło Ci bardziej o kasę za ten napiwek - że się nie należała, czy może uważałaś, że dał jej za to, że miała np. fajne cycki? Dlaczego zaskoczyło Cię, że dał jej ten napiwek? Przecież nie musiał Ci się z tego tłumaczyć? Serio poczułaś się w jakiś sposób zaniedbana, bo dziewczyna dostała napiwek??? Szczerze mówiąc, muszę to przemyśleć, zaskoczyłaś mnie big_smile

Zdecydowanie nie należał się, dostała go tylko za wygląd. Generalnie, to nie mam problemu z pewnością siebie, to M. się upiera by trwać przy mnie... a jednak ta sytuacja mnie po prostu zaskoczyła i zareagowałam na to odruchowo, bardzo dosadną dawką złośliwości, po której mógł zwątpić w swoją męskość big_smile

27 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-03 16:46:58)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A chodziło Ci bardziej o kasę za ten napiwek - że się nie należała, czy może uważałaś, że dał jej za to, że miała np. fajne cycki? Dlaczego zaskoczyło Cię, że dał jej ten napiwek? Przecież nie musiał Ci się z tego tłumaczyć? Serio poczułaś się w jakiś sposób zaniedbana, bo dziewczyna dostała napiwek??? Szczerze mówiąc, muszę to przemyśleć, zaskoczyłaś mnie big_smile

Zdecydowanie nie należał się, dostała go tylko za wygląd. Generalnie, to nie mam problemu z pewnością siebie, to M. się upiera by trwać przy mnie... a jednak ta sytuacja mnie po prostu zaskoczyła i zareagowałam na to odruchowo, bardzo dosadną dawką złośliwości, po której mógł zwątpić w swoją męskość big_smile

Dawkę złośliwości jak najbardziej rozumiem, sama bym pewnie tak zareagowała, zwłaszcza gdybym była zła i sfrustrowana czekaniem na herbatę, a tu ktoś dostaje za to "nagrodę" big_smile Ja w ogóle bardzo złośliwa bywam i pewnie przez tydzień puszczałabym jakieś hasła albo robiła herbatę w brudnych szklankach big_smile Tylko że u mnie wynikałoby to raczej ze złości na to, że ktoś zawalił i jeszcze został za to doceniony. Jakoś nie umiem tego skojarzyć z poczuciem, że zostałabym zaniedbana przez partnera.
Dlatego nie rozumiem, czemu Ty konkretnie poczułaś się w jakiś sposób zaniedbana w tej sytuacji? Stąd moje pytania - czy chodziło np. o kasę, za ten napiwek mogłaś Ty dostać kwiatka na uspokojenie emocji związanych z brudną szklanką, czy o to, że poczułaś się może w jakiś sposób brzydsza od tej dziewczyny, a może po prostu chodziło Ci jedynie o to, że zamiast zająć się Twoją złością na brudną szklankę, Twój M. zajmuje się tym, żeby kelnerka/barmanka/ktokolwiek nie poczuła się źle w związku z tym, że coś zawaliła i goście mają pretensje?

28 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2017-08-03 16:34:03)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
_v_ napisał/a:

zglosilam trolla

Bo??? Czy Ty aby nie przesadzasz? Być może dla Ciebie opisany problem, nie jest problemem, ale wrzuć na luz i daj innym żyć po swojemu. Przypuszczam, że wszyscy dobrze na tym wyjdą.

29

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Problem może wydać się bardzo infantylny!

Jestem Sebastian i mam 25 lat. Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną rok młodsza ode mnie. Mam wobec niej poważne plany. Jednak nie potrafię zrozumieć ostatniej sytuacji. Po prostu nie mogę.  W niedziele wybraliśmy się z dziewczyną nad jezioro pojeździć na rolkach. Ja jeżdżę bardziej zawodowo ponieważ to moja pasja.  Lubie jazdę między ludźmi, adrenalinę. W czasie jazdy zauważyłem ze juz coś jest nie tak. Na końcu moja dziewczyna bardzo się obraziła, była zła i zaczęła straszyć mnie rozstaniem. Powód był taki ze ja podobno potrzebuje ciągłej atencji. Jeżdżę między innymi dziewczynami aby się popisać figurami i je poderwać przy okazji. To sa jej slowa. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Do tej pory nie jest chętna odezwać się do mnie. A ja cieszyłem się ze mamy wspólna pasje.
Co ją mogło aż tak zranić? Kobiety może Wy wiecie o co chodzi. Ona jest zazdrosna ze ja robie coś lepiej?

Ona chyba sama nie wie, o co jej chodzi. Robi jakieś gierki, żeby sprawdzić, na ile sobie może pozwolić. Twoja reakcja świadczy o tym, że niestety na dużo. Jak zaczniesz ją teraz przepraszać, to jej chore jazdy zaczną się nasilać.

Nie chce się odezwać? Olej to i nie wydzwaniaj do niej. Stęskni się, to się odezwie. Nie przepraszaj, że żyjesz.

30

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

A chodziło Ci bardziej o kasę za ten napiwek - że się nie należała, czy może uważałaś, że dał jej za to, że miała np. fajne cycki? Dlaczego zaskoczyło Cię, że dał jej ten napiwek? Przecież nie musiał Ci się z tego tłumaczyć? Serio poczułaś się w jakiś sposób zaniedbana, bo dziewczyna dostała napiwek??? Szczerze mówiąc, muszę to przemyśleć, zaskoczyłaś mnie big_smile

Zdecydowanie nie należał się, dostała go tylko za wygląd. Generalnie, to nie mam problemu z pewnością siebie, to M. się upiera by trwać przy mnie... a jednak ta sytuacja mnie po prostu zaskoczyła i zareagowałam na to odruchowo, bardzo dosadną dawką złośliwości, po której mógł zwątpić w swoją męskość big_smile

Jak dostaliście kawę w brudnych szklankach, to nie kelnerka powinna dostać napiwek, tylko Wy zniżkę. A tak to dziewczyna schrzaniła robotę i jeszcze nagrodę za to dostała. Też bym się wkurzyła.

31

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
CatLady napisał/a:

Jak dostaliście kawę w brudnych szklankach, to nie kelnerka powinna dostać napiwek, tylko Wy zniżkę. A tak to dziewczyna schrzaniła robotę i jeszcze nagrodę za to dostała. Też bym się wkurzyła.

Ja jak najbardziej też rozumiem wkurzenie się, bo też bym się wkurzyła. Ale właśnie - wkurzyła, li i jedynie. Cały czas rozgryzam, jaki to ma związek z poczuciem zaniedbania... i jedyne, co mi przyszło do głowy, to to, że może w domu, jak jest brudna szklanka, to jest o to afera, a ktoś inny ze względu na urodę dostaje nie tylko miłe słowo, ale i finansową nagrodę za to samo? Z podobnego punktu widzenia - ja się w domu staram, żeby szklanki były zawsze czyste i nawet kwiatka za to... I ewentualnie jakieś wariacje na ten temat - ja się w pracy staram, jak ja w pracy nie umyłam szklanki/nie zrobiłam ksero/nie zamówiłam papieru toaletowego...
Dlatego tak dopytuję, bo mnie to zaciekawiło, mam nadzieję, że Averyl się nie pogniewa smile

32

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Przepraszam to już trochę off-topic.
Santapietruszka aby ci odpowiedzieć cofnę się do zamierzchłych czasów, do samego początku lol jak kilka razy byłam u niego w domu, to on po każdym ciasteczku, herbatce, wszystko zbierał, wybierał okruszki, zmywał... itd (moja teściowa rzeczywiście jest pedantyczna, ale ogólnie jest OK). Generalnie jeszcze kilka lat temu M. był przeświadczony, że on nie śmieci, że to ja, dzieciak, pies, ale przy nim to nawet pyłek nie spadnie... w pewnym momencie przestałam sprzątać przy jego biurku (długo nie musiałam czekać) no i palcem napisałam BRUDAS.
CatLady - najwyraźniej to jest ta różnica w kobiecym i męskim spojrzeniu i obsłudze nie-genderowej tongue

A nawiązując do tematu, każdy w swoim związku ustala granice, jeśli M. chce się spotykać z innymi , to się spotyka, ja tak samo, ale jeśli jesteśmy razem - to nie toleruję gapienia się na inne du**... nie musi ze mną być!

Wspominałaś o komunikacji z związku, chyba chłopak lepiej zrobiłby gdyby dogadał się ze swoją dziewczyną, co ona akceptuje, a czego nie, bo jak widać nawet z naszej dyskusji - nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdzie leży granica.

33 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-08-03 22:01:39)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Averyl napisał/a:

Przepraszam to już trochę off-topic.
Santapietruszka aby ci odpowiedzieć cofnę się do zamierzchłych czasów, do samego początku lol jak kilka razy byłam u niego w domu, to on po każdym ciasteczku, herbatce, wszystko zbierał, wybierał okruszki, zmywał... itd (moja teściowa rzeczywiście jest pedantyczna, ale ogólnie jest OK). Generalnie jeszcze kilka lat temu M. był przeświadczony, że on nie śmieci, że to ja, dzieciak, pies, ale przy nim to nawet pyłek nie spadnie... w pewnym momencie przestałam sprzątać przy jego biurku (długo nie musiałam czekać) no i palcem napisałam BRUDAS.

Teraz kumam smile Kwestia nazewnictwa, nie dogadałyśmy się - ja inaczej odebrałam, że poczułaś się zaniedbana smile

CatLady - najwyraźniej to jest ta różnica w kobiecym i męskim spojrzeniu i obsłudze nie-genderowej tongue

I tu się akurat zgadzamy wszystkie wink
I koniec offtopu big_smile


Wspominałaś o komunikacji z związku, chyba chłopak lepiej zrobiłby gdyby dogadał się ze swoją dziewczyną, co ona akceptuje, a czego nie, bo jak widać nawet z naszej dyskusji - nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdzie leży granica.

To jest pierwsza rzecz, którą miałam na myśli - wina tu może bardziej po stronie dziewczyny, bo zamiast jasno zakomunikować, strzela fochy. Ale i Autor bez winy nie jest (choć założenie tematu na forum jest okolicznością łagodzącą, ale jednak nie nas powinien pytać, tylko dziewczynę... ). Tylko że być może żadnemu z nich nie przyszło na myśl, że wspólna wyprawa na rolki tak się skończy. Stawiam na to, że każde z nich inaczej sobie ją wyobrażało. Chłopak jeździ dobrze, chciał się popisać, niekoniecznie przed obcymi osobami - dziewczyna jeździ rekreacyjnie, nie nadąża za nim, myślała pewnie, że pojeżdżą sobie tak "spacerkiem", a tu zonk, chłopa wywiało i pokazuje, co to on nie jest... Wszystko jest do dogadania - tylko właśnie: komunikacja to podstawa...

34

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Dziewczyna ma rację. Jesteś jak kogucik, który stroi piórka niczym paw.

35

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Averyl ale ty masz kompleksy. Zwiazek to nie jest wiezienie,a Tobie autorze polecam znalezienie normalnej i fajnej dziewczyny ,a nie zakompleksionej sfochowanej dziewuszki. Nawet takiej ktora doceni twoje umiejetnosci jezdzenia na rolkach.

36

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Wg mnie zrobiło jej się przykro, jeśli nie wiesz dlaczego to chyba czas zadzwonić, umówić się i wyjaśnić z nią a nie pytać na forum. Chcesz z nią być to porozmawiaj.

37

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
niuniayy napisał/a:

Averyl ale ty masz kompleksy. Zwiazek to nie jest wiezienie,a Tobie autorze polecam znalezienie normalnej i fajnej dziewczyny ,a nie zakompleksionej sfochowanej dziewuszki. Nawet takiej ktora doceni twoje umiejetnosci jezdzenia na rolkach.

Specjalnie założyłeś/łaś konto, by mnie poinformować o moich kompleksach?
Ja to mam farta do ludzi, którzy lepiej wiedzą ode mnie, co mnie gryzie... no dobra mistrzu oświeć mnie jakie mam komplesy i
w jaki sposób wywróżyłeś te tajne/poufne wieści.
... zgaduję, że moje kompleksy mają głęboki związek z tematem i to właśnie przez moje kompleksy autorowi się nie układa w jego relacji.
lol

38

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Jeśli jeździsz, jak to napisałes, bardziej zawodowo to jeździj sam. Zabrałeś dziewczyne na rolki, zostawiłeś ją pewnie samą i robiłeś popisy. Jeśli umawia się z kimś to się jeździ z tą osobą, zostawienie jej było zwyczajnie po ludzku nieeleganckie.

Tak sie składa, że też jezdze duzo na rolkach a jak zona chce isc ze mną (nie jezdzi) to mowie jej, że ok może iść, ale ja jade i nie ma mnie 1-2h a ona moze sobie wtedy pospacerować z chłopakami.

Branie dziewczyny na rolki, popisywanie się, "czekanie na brawa" i że będzie dumna z Ciebie jest żenujące...

39

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
lolek8080 napisał/a:

Jeśli jeździsz, jak to napisałes, bardziej zawodowo to jeździj sam. Zabrałeś dziewczyne na rolki, zostawiłeś ją pewnie samą i robiłeś popisy. Jeśli umawia się z kimś to się jeździ z tą osobą, zostawienie jej było zwyczajnie po ludzku nieeleganckie.

Tak sie składa, że też jezdze duzo na rolkach a jak zona chce isc ze mną (nie jezdzi) to mowie jej, że ok może iść, ale ja jade i nie ma mnie 1-2h a ona moze sobie wtedy pospacerować z chłopakami.

Branie dziewczyny na rolki, popisywanie się, "czekanie na brawa" i że będzie dumna z Ciebie jest żenujące...


Zgadzam się, moim zdaniem jak idziecie na randkę to powinieneś odpuścić sobie takie cyrki, zostaw to na swój trening. To tak jakbym poszła na z facetem na rower do lasu i on by jeździł po ścieżkach a ja szalała gdzieś obok po lesie bo jeżdżę mtb. To by było głupie i miałby powód żeby poczuć się po prostu olany. Moim zdaniem- twoja gafa.

40 Ostatnio edytowany przez Zawodnik11 (2017-08-04 11:07:57)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Ja myślałem że usłysze od niej jakaś pochwałę bo robiłem to głównie dla niej. Ale ona głowa odwrócona w przeciwna stronę. Zero uśmiechu na twarzy. Skąd pomysł ze podrywam inne dziewczyny przy niej? Cała powrotną drogę do domu wałkowała ten sam temat ze ja szukam poklasku wśród innych ludzi.
My się rzadko kłócimy ale te kłótnie zaczyna ona pierwsza. Zaprosiłem ja do domu, przygotowałem się na jej przyjazd. Chciałem żeby ten dzień był super. A my jedziemy do domu pokloceni z czego ja nie wiem o co chodzi. Tłumacze jej ze jeżeli nie jest przekonana do czegoś na 100% albo ma domysły to niech poczeka i zobaczy jak ja zachowam się kolejnym razem. Ona jest strasznie emocjonalna. I to nie chodzi tylko o sytuację z rolkami. Nie mogę za bardzo nic nawet wspomnieć o jakiejś mojej koleżance albo o obcej kobiecie bo ona wszystko odbiera ze to dotyczy jej. Następnie ja musze tłumaczyć 3 godziny ze mówiłem ogólnie...

41

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

To ze ona sie fochuje o pierdoły to jedno, ale Ty tez powinienes sie troche zmienic, bo wiesz..., to co kręci nas facetów nie koniecznie będzie kręciło nasze kobiety... Tak jest chyba z tymi rolkami, dla Twojej dziewczyny to byłby super wieczór gdybyś z nią jeździł za rękę a nie zostawiał jej i robił popisy. Jej te popisy pewnie w ogole nie ruszają. To jest tak jak byś postawił koło siebie dwa auta... powiedzmy audi a4 tdi 140 KM i audi RS4 450 KM i wymagałbyś zeby dziewczyna jarała się tym RS-em a dla niej ładniejszy będzie ten pierwszy bo np: czerwony big_smile a ile  ten drugi ma koni to jest sprawa drugorzędna.

Nie uszczęśliwiaj dziewczyny swoimi pasjami bo ją to może totalnie nie interesować.

42

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Przeczytaj jeszcze raz uważnie, co ludzie ci napisali - to nie plebiscyt, kto ma rację, a kto jej nie ma, musisz rozmawiać ze swoją dziewczyną.
Jak na razie mam wrażenie, że komunikujecie się na migi - ty się przed nią popisujesz, a ona odbiera to jako podrywanie innych, ona odwala focha, bo jest urażona, a ty kombinujesz, "ale dlaczego?"
Trochę idziesz na skróty, próbujesz sobie wytłumaczyć "ona jest emocjonalna", ale co to znaczy?
Zacznijcie ze sobą rozmawiać, rozwiązanie waszych problemów jest między wami, nie na forum.

43

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Udało mi się z nią porozmawiać.  Ustaliliśmy ze będziemy jeździć tam gdzie jest mniej ludzi. Ja po prostu bym chciał aby moja kobieta była ze mnie dumna ze coś umiem. Nigdy nie uslyszalem od niej jakiejś pochwały. Zacząłem lekko popisywac się na tych rolkach dla niej ale ona właśnie tego nie zauważa.  Jeżeli ja coś urazilo to mogła mi powiedzieć abym jechał jej bliżej bo ona czuje się odosobniona. Jeden prosty komunikat.
Niestety to prawda że my mamy potężny problem w komunikacji. Ona bardzo dużo rzeczy  analizuje, wyolbrzymia. Rozumie czasem coś na opak. Zależy mi na niej ale to naprawdę ciężka droga.

44

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Nigdy nie uslyszalem od niej jakiejś pochwały. Zacząłem lekko popisywac się na tych rolkach dla niej ale ona właśnie tego nie zauważa.  Jeżeli ja coś urazilo to mogła mi powiedzieć abym jechał jej bliżej bo ona czuje się odosobniona. Jeden prosty komunikat.

Bierzesz dziewczynę na rolki, żeby słyszeć pochwały i podnieść swoje ego. Popisy robisz nie dla niej tylko dla siebie, powód jak wyżej.
Jeśli chcesz coś zrobić dla niej to zabierz ją na te rolki i skup uwagę na Niej a nie na sobie.
Chcesz pojeździć "po swojemu" na rolkach to idz sam.

45 Ostatnio edytowany przez Pirx (2017-08-04 16:34:15)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Kolejna jednodniowa przerwa wakacyjna ;-)

A ja tu widzę :
- sfochowaną dziewczynę która doszukuje się w zwykłej jeździe na rolkach (mimo sztuczek) szukania atencji innych kobiet
- Chłopaka który pokazywał mocniejsze sztuczki licząc na pochwałę (ok, trochę za bardzo moze) i docenienia umiejętności w swoim hobby.
- dziewczynę z mega kompleksami i lekką obsesją zazdrości. Ponieważ ON nie skupił się na niej.
Infantylizm autora co najwyżej lekki (popisy), jej olbrzymi.

Jakbym usłyszał że latając nie uwzględniam uczuć mojej kobiety to spojrzałbym na nią jak na egocentryczkę-szantażystkę.Niedojrzałość pierwszej klasy.
Tańczenie np. Bachaty lub Tanga z inną kobietą też nie uznam za zbrodnię przeciwko ludzkości jeśli moja partnerka nie umie/nie chce tego tańczyć.
Reakcję w stylu dziewczyny autora ,czyli scenę i doszukiwania się ATENCJI lub adoracji innej kobiety w takiej sytuacji - określę wprost : "Leczyć kompleksy i zaborczość"
Taniec to nie seks i romans.
Popisowa jazda na rolkach wśród innych także nie.

A Ty autorze opisz wszystko spokojnie i składnie rozdzielając na Twoje intencje i po co tam pojechaliście, oraz jej opinie i słowa.Oddzielnie.Inaczej będzie chaos ,domysły i bezsensowne analizy.Twoje również.

46

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Zawodnik11 napisał/a:

Udało mi się z nią porozmawiać.  Ustaliliśmy ze będziemy jeździć tam gdzie jest mniej ludzi. Ja po prostu bym chciał aby moja kobieta była ze mnie dumna ze coś umiem. Nigdy nie uslyszalem od niej jakiejś pochwały. Zacząłem lekko popisywac się na tych rolkach dla niej ale ona właśnie tego nie zauważa.  Jeżeli ja coś urazilo to mogła mi powiedzieć abym jechał jej bliżej bo ona czuje się odosobniona. Jeden prosty komunikat.
Niestety to prawda że my mamy potężny problem w komunikacji. Ona bardzo dużo rzeczy  analizuje, wyolbrzymia. Rozumie czasem coś na opak. Zależy mi na niej ale to naprawdę ciężka droga.

Ludzie, zacznijcie czytac ze zrozumieniem. Naprawde. Zawodnik nie napisal ani slowa, ze podrywa jakiekolwiek kobiety, tylko ze jezdzi na rolkach, bo cwiczy to zawodowo. A co niektorzy ubrali go tutaj w wielkiego podrywacza, casanove, ktory zaniedbuje swoja kobiete, rzekomo skupiajac sie na kobietach obok. Chlopak wyszedl sie rozluznic, pocwiczyc. W koncu to jego pasja. Niektorzy poswiecaja temu naprawde wielka uwage. Chca wykonac dany trik najlepiej, probuja w to wlozyc duzo serca. Stad wlasnie zawodnik wspomnial o adrenalinie. Wowczas nie mysli sie o tym, ze mozemy sie popisywac, skupiac sie wylacznie na sobie tylko po prostu chcemy swietnie spedzic czas, poczuc gesia skorke, odcisk adrenaliny. O to chodzilo Autorowi.

Moja wybranka tez czasem chodzi ogladac moje treningi karate. Wowczas ja tam walcze z kobietami, wspolnie cwiczymy, wykonujemy wiele cwiczen. One dotykaja mnie, ja ich - w koncu musimy jak sensei krzyczy, zeby wykonac dane zadanie. No i co? Tez mam skupiac swoja atencje na niej, skoro zabralem ja na trening? Mam ciagle machac do niej, pokazac, ze jej nie zaniedbuje? Przeciez to smieszne. Skoro ze mna idzie, to przeciez wie, ze chce siew dobrze bawic. Jesli tego nie rozumie to ma problem. Ja kocham tylko ja i nie mam zamiaru nikogo podrywac. Kwestia zaufania.

Zawodnik probuje wam powiedziec to samo, a wy takie pierdoly piszecie, ze az sie w glowie nie miesci.
Zawodnik nie podjezdza do kobiet, nie zagaduje, nie podrywa, nie ociera sie. Tylko jezdzi. Chce spedzic swoje piec minut. Chce poczuc adrenaline.

Jego kobieta ma problem z fochami i zaufaniem. Do tego jakas chora zazdrosc. Skoro z nim poszla, to niech go zrozumie.
Mam kumpli, ktorzy jezdza na BMX zawodowo i tez jezdza wsrod wielu ludzi. Chodza na skatepark z dziewczynami, tamte jednak nie robia problemow, ze jakis kogucik itp. Jak to Gary nazwal. Jak wspomnialem, kwestia zaufania.

47

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Pirx napisał/a:

Jakbym usłyszał że latając nie uwzględniam uczuć mojej kobiety to spojrzałbym na nią jak na egocentryczkę-szantażystkę.Niedojrzałość pierwszej klasy.
Tańczenie np. Bachaty lub Tanga z inną kobietą też nie uznam za zbrodnię przeciwko ludzkości jeśli moja partnerka nie umie/nie chce tego tańczyć.
Reakcję w stylu dziewczyny autora ,czyli scenę i doszukiwania się ATENCJI lub adoracji innej kobiety w takiej sytuacji - określę wprost : "Leczyć kompleksy i zaborczość"
Taniec to nie seks i romans.
Popisowa jazda na rolkach wśród innych także nie.

calkowicie sie pod tym podpisuje smile

48

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Oj, coś mi się wydaje , że nie przemyślałeś sobie wszystkiego. Twoja dziewczyna może mieć trochę racji. Po prostu dobrze jeździsz i  lubisz się popisywać przed innymi. Lubisz ten podziw w oczach innych ludzi ( w tym i dziewczyn) i to cię kręci. Sorry, ale nie mów o poważnych planach w stosunku do dziewczyny mając 24 lata! Wyszalej się najpierw , bo teraz masz na to czas.

49 Ostatnio edytowany przez anderstud (2017-08-07 16:28:44)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
lolek8080 napisał/a:

Jeśli jeździsz, jak to napisałes, bardziej zawodowo to jeździj sam. Zabrałeś dziewczyne na rolki, zostawiłeś ją pewnie samą i robiłeś popisy. Jeśli umawia się z kimś to się jeździ z tą osobą, zostawienie jej było zwyczajnie po ludzku nieeleganckie.

Tak sie składa, że też jezdze duzo na rolkach a jak zona chce isc ze mną (nie jezdzi) to mowie jej, że ok może iść, ale ja jade i nie ma mnie 1-2h a ona moze sobie wtedy pospacerować z chłopakami.

Branie dziewczyny na rolki, popisywanie się, "czekanie na brawa" i że będzie dumna z Ciebie jest żenujące...


Dokładnie tak. To samo obserwuję często na siłce.
Nakoksowane mutanty przyprowadzają swoje dziewczyny, każą im ćwiczyć na maszynach, które one pierwszy raz na oczy widzą
i kręcą z politowaniem głową zwracając im głośno uwagę, że wszystko robią źle, bo nikt im nie pokazał jak to robić dobrze.
To jeszcze pół biedy, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że widzą to i słyszą inne laski na siłowni, które głupio się śmieją
jak taki palant jeden z drugim między nimi łazi i pręży te sztuczne bicepsy, podczas gdy jego dziewczyna siedzi gdzieś w kącie
i widać że najchętniej by już sobie poszła, a ten osioł bawi się w najlepsze. Gdyby nie to że tam wszędzie są porozwieszane kamery,
to sam bym takiego pajaca chętnie przeczołgał, a tak to mogę się tylko przyglądać i zęby zaciskać, żeby w baniak nie strzelić cymbała.

50

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

To jeszcze ja dorzucę swoją opinię.
Autorze, tylko ja nie rozumiem, czemu Ci tak zależy, aby dziewczyna pochwaliła Twoje umiejętności? Może dlatego właśnie wyszła z tego taka afera, nie pomyślałeś? Myślę, że gdybyś jeździł normalnie, ale całkiem dobrze, to ona by prędzej zauważyła to jak jeździsz. Poza tym co Cię interesuje czy ona to zauważy? To Ty masz być pewny siebie, a przede wszystkim robić to, bo kochasz to, a nie żeby innym imponować.
I czy to faktycznie jest wasza wspólna pasja, czy tylko Twoja, a ona tam pojechała dla Ciebie?

Ale problem jest też taki, że Twoja kobita strzela fochy i robi Ci sceny zazdrości. Ja na jej miejscu po prostu bym powiedziała, że poczułam się zlekceważona i uwierzyła bym facetowi, gdyby mi powiedział, że robił to, abym to JA go pochwaliła. Powiedziała bym mu wtedy, że pochwaliła bym go, gdybym miała na to czas, a tak to byłam za bardzo skupiona na tym, że sobie jeździł jak chciał i nawet nie zainteresował się jak mi się jeździ. I poprosiła bym go, aby następnym razem większą uwagę skupiał na mnie, a nie na sobie, wtedy i ja większą uwagę skupię na nim.

51

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Popisy są szczeniackie. Fochy są też szczeniackie. Trzeba by może pomału dojrzeć. Oboje smile

52

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
Myszeczka23 napisał/a:

To jeszcze ja dorzucę swoją opinię.
Autorze, tylko ja nie rozumiem, czemu Ci tak zależy, aby dziewczyna pochwaliła Twoje umiejętności? Może dlatego właśnie wyszła z tego taka afera, nie pomyślałeś? Myślę, że gdybyś jeździł normalnie, ale całkiem dobrze, to ona by prędzej zauważyła to jak jeździsz. Poza tym co Cię interesuje czy ona to zauważy? To Ty masz być pewny siebie, a przede wszystkim robić to, bo kochasz to, a nie żeby innym imponować.
I czy to faktycznie jest wasza wspólna pasja, czy tylko Twoja, a ona tam pojechała dla Ciebie?

Ale problem jest też taki, że Twoja kobita strzela fochy i robi Ci sceny zazdrości. Ja na jej miejscu po prostu bym powiedziała, że poczułam się zlekceważona i uwierzyła bym facetowi, gdyby mi powiedział, że robił to, abym to JA go pochwaliła. Powiedziała bym mu wtedy, że pochwaliła bym go, gdybym miała na to czas, a tak to byłam za bardzo skupiona na tym, że sobie jeździł jak chciał i nawet nie zainteresował się jak mi się jeździ. I poprosiła bym go, aby następnym razem większą uwagę skupiał na mnie, a nie na sobie, wtedy i ja większą uwagę skupię na nim.

takich glupot chyba dawno nie czytalem.
Podobnie jak anderstud nie masz bladego pojecia jaka jest roznica pomiedzy sportem ekstremalnym a tym "stoickim", bez poczucia wiekszej dawki adrenaliny.
Dopoki nie zaczniecie takich sportow uprawiac to bedziecie mu wmawiac glupoty o jezdzeniu normalnie, probie imponowania innym i zyskania tego czegos w oczach innych.

Ja nie pojmuje waszego myslenia. Jesli sie z kims wychodzi pocwiczyc, to wowczas nie poswiecasz mu calej swojej uwagi. Robisz to sporadycznie, gdyz skupiasz sie na sobie. Dajesz przestrzen swojemu partnerowi, by mogl sie wyszalec. Jak ty to sobie wyobrazasz, ze cwiczysz na skateparku, silowni I twoja dziewczyna, chlopak co chwile do Ciebie podbija, bo musi sie czyms podzielic, bo musi przeanalizowac dzialanie danego mechanizmu, bo cos tam cos tam itp.

Wiele razy bylem na silowni, widzialem tam pary i zadne z nich nie robilo cyrku o to, ze ktos komus nie poswiecil uwagi.
Co innego jak jest przypakowany koles I "usilnie" probuje zwrocic uwage swojej kobiety uzywajac przy tym nieprzyzwoitych(lub tez przyzwoitych ale wyolbrzymionych) zachowan - ktore tez wzbudzaja uwage inncyh kobiet -, a co innego ktos, kto chodzi na silownie i cwiczy cala swoja dusza. To, ze jego kobieta nie zostanie zauwazona przez jakis tam moment, nie oznacza, ze akurat on skupil sie za bardzo na sobie, ze lubi jak inni na niego patrza.
Przeciez to absurd.

Przypieliscie mu latke wielkiego casanovy, do tego lekcewazacego szczeniaka, a Zawodnik jedynie poszedl pojezdzic na rolkach. Skonczylo sie afera wylacznie z jej powodu, nie jego.
Ja robie podobnie. Skad mam wiedziec, czy jak chodze z dziewczyna na silownie to ludzie mysla, ze sie popisuje? Jestem soba, niektore zachowania sa nieswiadome. Szybciej biegam na biezni, czasem wiecej biore na klate, jestem wygimnastykowany i przez to ludzie na mnie patrza. Robie wiele rzeczy lepiej niz inni, ale nigdy bym nie pomyslal, ze sie popisuje bo potrzebuje atencji. I bez tego jestem dobry.
Nie mysle wowczas o tym, by podrywac, by inne kobiety byly podekscytowane typu "oh, ech, jaki super koles". Przyszedlem z dziewczyna, ja kocham i nie zalezy mi na innych. Czasem mam ochote jej pokazac, jaki jestem meski i co umiem. Nie jest to egoizm, znam umiar.

Dlatego dopoki nie zaczniecie cwiczyc jak Zawodnik to go nie zrozumiecie i przez to bedziecie wygadywac takie glupoty.

53

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
georgino napisał/a:

takich glupot chyba dawno nie czytalem.
Podobnie jak anderstud nie masz bladego pojecia jaka jest roznica pomiedzy sportem ekstremalnym a tym "stoickim", bez poczucia wiekszej dawki adrenaliny.
Dopoki nie zaczniecie takich sportow uprawiac to bedziecie mu wmawiac glupoty o jezdzeniu normalnie, probie imponowania innym i zyskania tego czegos w oczach innych.

Ja za to mam pojęcie i jak chce się pościgać to idę na zawody, a jak mam ochotę wybrać się z kimś pojeździć rekreacyjnie to nie wskakuje w moja lycre i nie odstawiam pawiana żeby się popisać. Dodam, że mam alergie na takie popisy i na miejscu dziewczyny czułabym zażenowanie.

54

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
georgino napisał/a:

takich glupot chyba dawno nie czytalem.
Podobnie jak anderstud nie masz bladego pojecia jaka jest roznica pomiedzy sportem ekstremalnym a tym "stoickim", bez poczucia wiekszej dawki adrenaliny.
Dopoki nie zaczniecie takich sportow uprawiac to bedziecie mu wmawiac glupoty o jezdzeniu normalnie, probie imponowania innym i zyskania tego czegos w oczach innych.

Ja nie pojmuje waszego myslenia.

Nie przejmuj się, pojmowanie przychodzi z wiekiem.
Podobnie jak autor tematu nie masz bladego pojęcia jaka jest różnica pomiędzy treningiem dla samego siebie, a rekreacyjnym wyjściem z dziewczyną.
Jak ktoś w weekendy startuje w wyścigach samochodowych albo dajmy na to uprawia triathlon, to jadąc z panną nad morze też ciśnie 220km/h
po czym wręcza jej rower i każe zapie*dalać przez las na plażę? To aż strach pomyśleć co na randkach robią ze swoimi dziewczynami ci co trenują MMA

55 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2017-08-10 12:07:37)

Odp: O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi
georgino napisał/a:

Ja nie pojmuje waszego myslenia. Jesli sie z kims wychodzi pocwiczyc, to wowczas nie poswiecasz mu calej swojej uwagi. Robisz to sporadycznie, gdyz skupiasz sie na sobie. Dajesz przestrzen swojemu partnerowi, by mogl sie wyszalec. Jak ty to sobie wyobrazasz, ze cwiczysz na skateparku, silowni I twoja dziewczyna, chlopak co chwile do Ciebie podbija, bo musi sie czyms podzielic, bo musi przeanalizowac dzialanie danego mechanizmu, bo cos tam cos tam itp.

Wiele razy bylem na silowni, widzialem tam pary i zadne z nich nie robilo cyrku o to, ze ktos komus nie poswiecil uwagi.

Byłam ze swoim facetem na siłowni (wtedy był mój, o to mi chodzi) i pomagał mi wytłumaczyć jak działają inne sprzęty, które powinnam wybrać na początek, pokazał mi jak sobie mogę je ustawiać, no pokazywał wszystko, nawet pytał czy może już sobie tam ćwiczyć, czy już wszystko rozumiem. Powiedział, że zawsze mogę do niego podejść, zapytać. Oczywiście ja czekałam aż skończy dane ćwiczenie. On jakoś miał świadomość tego, że przy mnie nie poćwiczy sobie na pełnych obrotach i nie przeszkadzało mu to, by ten jeden raz zrobić sobie luźniejszy trening... Więc to co Ty tu piszesz to są jakieś bzdury.

georgino napisał/a:

Ja robie podobnie. Skad mam wiedziec, czy jak chodze z dziewczyna na silownie to ludzie mysla, ze sie popisuje?

włąśnie stąd

Zawodnik11 napisał/a:

Ja po prostu bym chciał aby moja kobieta była ze mnie dumna ze coś umiem. Nigdy nie uslyszalem od niej jakiejś pochwały. Zacząłem lekko popisywac się na tych rolkach dla niej ale ona właśnie tego nie zauważa.  Jeżeli ja coś urazilo to mogła mi powiedzieć abym jechał jej bliżej bo ona czuje się odosobniona. Jeden prosty komunikat.

Czytaj ze zrozumieniem, potem pisz, że ktoś tu jakieś głupoty wymyśla! Autor sam napisał, że popisywał się na tych rolkach dla swojej dziewczyny. Ona focha strzeliła, bo myślała, że on w ogóle się popisywał, dla wszystkich. I ok, potrafiła bym chłopaka zrozumieć, że robił to tylko dla mnie, ale dała bym mu do zrozumienia, że nie musi przed nikim się popisywać, bo wtedy wywołuje przeciwny efekt od zamierzonego. Łatwiej jest zauważyć poczynania np., swojego faceta, jeśli jeździ sobie na luzie, koło mnie, dba o mnie bym się nie przewróciła, uczy mnie bym jeździła lepiej, niż gdy sobie pojedzie gdzieś tam daleko i jakieś sztuczki wyprawia. Wtedy jedyne na czym się mogę skupić, to na tym, że on sobie pojechał i ma mnie w 4 literach. W takim stanie daleko mi do pochwalenia go, nawet gdyby zaczął tam latać.

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » O co chodzi mojej kobiecie? Może ktoś coś doradzi

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024