Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 41 ]

Temat: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Nie wiem już zupełnie co myśleć. Jestem podłamana. Po 2,5 roku związku - chłopak mi się oświadczył. Spodziewałam się tego, bo  wczesniej chciał żebym wybrała pierścionek, podpytywał .Zrobił to na wyjezdzie nad morzem, przy zachodzie słońca. Byliśmy z Jego rodzeństwem, które wiedziało, a On oddalił się i padł na kolano .Bardzo mi się to podobało. Mama jednak jest zła, mówi że ma mega żal, że to się bez Niej odbyło. No i nie chce znać rodziców chłopaka. Nie chce w takim razie żadnych kontaktów z Nimi.Poza tym przepowiada nam nieszczęście bo On kupił pierścionek w niedzielę. Ma pretensję, że Jej nic wcześniej nie wspomniał. Atmosfera jest niemiła , mam mieszane uczucia. My z narzeczonym kochamy się, mamy prawie 30 lat i jesteśmy pewni  tej decyzji. Jakaś paranoja. Czy to normalne? I co robić w tej sytuacji?
Nie jestem kłótliwą osobą .Chcę żeby było dobrze.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

To nie jest normalne, Twój chłopak nie musi tłumaczyć się Twojej mamie ze chce Ci się oświadczyć, a w zabobony nie wierz...masakra bo nie było po jej myśli to od razu niechęć poznawać rodziców narzeczonego głupia i niedojrzała sytuacja, ze strony Twojej mamy. Sprobuj z nią jeszcze porozmawiać wytłumaczyć a jeśli nie da sobie nic powiedzieć nie draz tematu przejdzie jej za jakiś czas.

3

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Nie wiem już zupełnie co myśleć. Jestem podłamana. Po 2,5 roku związku - chłopak mi się oświadczył. Spodziewałam się tego, bo  wczesniej chciał żebym wybrała pierścionek, podpytywał .Zrobił to na wyjezdzie nad morzem, przy zachodzie słońca. Byliśmy z Jego rodzeństwem, które wiedziało, a On oddalił się i padł na kolano .Bardzo mi się to podobało. Mama jednak jest zła, mówi że ma mega żal, że to się bez Niej odbyło. No i nie chce znać rodziców chłopaka. Nie chce w takim razie żadnych kontaktów z Nimi.Poza tym przepowiada nam nieszczęście bo On kupił pierścionek w niedzielę. Ma pretensję, że Jej nic wcześniej nie wspomniał. Atmosfera jest niemiła , mam mieszane uczucia. My z narzeczonym kochamy się, mamy prawie 30 lat i jesteśmy pewni  tej decyzji. Jakaś paranoja. Czy to normalne? I co robić w tej sytuacji?
Nie jestem kłótliwą osobą .Chcę żeby było dobrze.

Ale o co Ci chodzi w pytaniu, co zrobić w tej sytuacji, bo niejasno to opisałas.
Naprawdę macie po 30 lat, bo to brzmi jak troling? Tzn ta historia.

4

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Nie jest normalne, ze 30 latkowie potrzebują do wzięcia slubu akceptacji rodzicow. Poza tym, czy twoja mama nie jest trochę zabobonna? (chodzi mi o ten pierścionek kupiony w niedziele, hmmm)?

5

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Jest bardzo zabobonna. Chodzi o to, że ja już zdecydowałam i kocham Go, ale to strasznie przykre. Matka nie che widzieć Jego rodziców ani Ich odwiedzić. Rozwścieczyło ją to, że dał mi pierścionek bez Jej udziału, także w niczym już Ona nie będzie uczestniczyć.Dla mnie to chorez Jej strony, ale też bardzo bolesne.

6

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Mama w zabobony wierzy... Ty 30-latka nie możesz samodzielnie o życiu decydować... Twój narzeczony odstawia teatralne gesty...
Taki świat Wasz, więc i takie masz dylematy różne.

7

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Nie jest normalne, żeby matka ingerowała w sposób i formę oświadczyn. Jej się narzeczony oświadczył, czy Tobie? Co jej do tego w ogóle?

8

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Nie wiem już zupełnie co myśleć. Jestem podłamana. Po 2,5 roku związku - chłopak mi się oświadczył. Spodziewałam się tego, bo  wczesniej chciał żebym wybrała pierścionek, podpytywał .Zrobił to na wyjezdzie nad morzem, przy zachodzie słońca. Byliśmy z Jego rodzeństwem, które wiedziało, a On oddalił się i padł na kolano .Bardzo mi się to podobało. Mama jednak jest zła, mówi że ma mega żal, że to się bez Niej odbyło. No i nie chce znać rodziców chłopaka. Nie chce w takim razie żadnych kontaktów z Nimi.Poza tym przepowiada nam nieszczęście bo On kupił pierścionek w niedzielę. Ma pretensję, że Jej nic wcześniej nie wspomniał. Atmosfera jest niemiła , mam mieszane uczucia. My z narzeczonym kochamy się, mamy prawie 30 lat i jesteśmy pewni  tej decyzji. Jakaś paranoja. Czy to normalne? I co robić w tej sytuacji?
Nie jestem kłótliwą osobą .Chcę żeby było dobrze.

Odpowiadając na pytanie tematu - NIE to nie jest normalne. Rozwiązanie - dorośnij.

9

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Mama robi mega awantury, nie chce nas znać ani rodziny narzeczonego, bo wg Niej potratowaliśmy Ją jak g.....Nie da się wytrzymać z Nią, jest wściekła. Muszę o tym powiedzieć narzeczonemu. To jakiś dramat, nie wierzę.

10

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

No dramat, a poza oswiadczynami nie próbowała Ci od zawsze ustawiać życia?

11

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Gary napisał/a:

Mama w zabobony wierzy... Ty 30-latka nie możesz samodzielnie o życiu decydować... Twój narzeczony odstawia teatralne gesty...
Taki świat Wasz, więc i takie masz dylematy różne.

Dokładnie.

12

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Im bardziej będziesz mamie pokazywać, że jej zachowanie robi na Tobie wrażenie, tym dłużej będzie odstawiać swój teatrzyk.

Mój tata również poczuł się dotknięty faktem, że mój ówczesny chłopak, a dzisiejszy mąż, oświadczył się bez jego obecności, przy czym byłam od Ciebie młodsza. Głównie chodziło o staromodne pytanie, a właściwie jego brak, i poproszenie o zgodę na małżeństwo. Dla mnie było to dziwne, niedzisiejsze, ale tata wyraźnie chciał poczuć się ważny. Sytuacja miała miejsce po "naszych" oświadczynach, kiedy to kupiliśmy szampana i pojechaliśmy przekazać informację rodzicom, moim zdaniem zachowaliśmy się w pełni w porządku, dlatego nikt się tym nie przejął. Potem jeszcze z nim na ten temat porozmawiałam, wyjaśniłam, że nie ma racji, bo ani ta decyzja nie należy do niego, ani nikt nie potraktował go lekceważąco, po prostu takie niespodziewane oświadczyny tylko we dwoje mają swój niepowtarzalny urok i nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku do rodziców. Sądzę, że zrozumiał, a przynajmniej takie stwarzał wrażenie.

13

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Dzięki Olinka. Tylko widzisz- tu rozmowa  nie przynosi żadnych efektów, żadne argumenty nie trafiają.Moja matka to ciężki przypadek.

14

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Dzięki Olinka. Tylko widzisz- tu rozmowa  nie przynosi żadnych efektów, żadne argumenty nie trafiają.Moja matka to ciężki przypadek.

Im bardziej będziesz tłumaczyć i kombinować tym będzie gorzej, olej, to samo przejdzie wczesniej czy pozniej.

15

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Staram się olać, ale to boli, bo kurcze jedna taka sytuacja ! to jak z jakiegoś nierealnego filmu. Chyba nikt nie ma takich problemów jak ja , no szok , coś niepojętego po prostu! owszem, matka często chciała na swoim postawić, ale zwykle koczylo się na pogróżkach. Tym razem  nie blefuje.  JUz zaczęła do mojego narzeczonego gadać bzdury których nie powinna . A tak marzyłam żeby nasze rodziny się odwiedzały itd , rozumiem gdyby nie wiem co się stało, ale ja , my nic złego nie zrobiliśm. mogłam w sumie to ukryc i byśmy zrobili przy niej szopkę ale kurcze co gdyby ona zawsze stawiała takie wymagania ?

16

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Dzięki Olinka. Tylko widzisz- tu rozmowa  nie przynosi żadnych efektów, żadne argumenty nie trafiają.Moja matka to ciężki przypadek.

W takim razie nie pozostaje Ci nic innego, jak przejść nad tematem do porządku dziennego. Jeśli matka zauważy, że jej histerie nie przynoszą pożądanego skutku, to jeszcze przez jakiś czas będzie się miotać, ale kiedyś musi w końcu przestać. Najgorsze co moglibyście zrobić, to się ugiąć. To Twoje życie, Twój związek i Twoje wybory, matki władza nad Tobą skończyła się już lata temu. Rozumiem, że jest Ci przykro, że chciałabyś inaczej, ale spróbuj wytłumaczyć to sobie w ten sposób, że nie robisz nic złego, zatem to ona ma problem, a Ty, jeśli nie bedzie w niej dobrej woli, poza pogodzeniem się z sytuacją nic więcej nie jesteś w stanie zrobić.

17

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Staram się olać, ale to boli, bo kurcze jedna taka sytuacja ! to jak z jakiegoś nierealnego filmu. Chyba nikt nie ma takich problemów jak ja , no szok , coś niepojętego po prostu! owszem, matka często chciała na swoim postawić, ale zwykle koczylo się na pogróżkach. Tym razem  nie blefuje.  JUz zaczęła do mojego narzeczonego gadać bzdury których nie powinna . A tak marzyłam żeby nasze rodziny się odwiedzały itd , rozumiem gdyby nie wiem co się stało, ale ja , my nic złego nie zrobiliśm. mogłam w sumie to ukryc i byśmy zrobili przy niej szopkę ale kurcze co gdyby ona zawsze stawiała takie wymagania ?

To byłaby najgłupsza rzecz jaką mogliście zrobić.

18

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

. Matka nie che widzieć Jego rodziców ani Ich odwiedzić. Rozwścieczyło ją to, że dał mi pierścionek bez Jej udziału, także w niczym już Ona nie będzie uczestniczyć.Dla mnie to chorez Jej strony, ale też bardzo bolesne.

A czym jej jego rodzice zawinili?? yikes

Twoja matka chyba próbuje zrobić szum dookoła siebie. Chciałaby być w centrum zainteresowania mimo, że to Twoje zaręczyny a nie jej. Jest taki typ toksycznej matki, która zawsze musi skupić się na sobie, zawsze musi chodzić o nią, zawsze musi być brana pod uwagę. Czy Twoja matka wykazywała wcześniej takie objawy? To mogą być sytuacje typu: Ty jako dziecko dostajesz 5-tkę w szkole, ale ona uważa, ze to jej zasługa? Albo przyprowadzasz do domu znajomych/chłopaka, a ona usiłuje skupić na sobie uwagę wszystkich?

Bo ta sytuacja z zaręczynami jest wypisz-wymaluj jak z książki Matki, któe nie potrafią kochać. Tam jest opisana taka sytuacja, gdy matka udaje omdlenie po tym jak córka ogłosiła że jest w ciąży - po to, by uwaga była skierowana na nią.

Najlepsza rada - ignorować. JAk zobaczy, ze na nikim jej miotanie się nie robi wrażenia, to przestanie, znudzi jej się.

19

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Stało się, wczoraj doszło do burzy. Mój narzeczony spytał o termin spotkania z rodzicami, a matka wybuchnęła że już po wszystkim, że była przy wszystkich uroczystościach , a tego nie widziała, że mamy ją w d.... itd. Wulgarnie odezwała się też do narzeczonego. Mamy ją o niczym nie informować.
Jakaś paranoja po prostu. Nie widzę tu swojej czy naszej winy . Ona sobie wymarzyła takie oświadczyny przy Niej i Jego rodzicach.I koniec. Nic do Niej nie dociera

20

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

To jej problem, nie wasz. Nie chce się spotkać z rodzicami narzeczonego, to nie, trudno. Wy zajmijcie się sobą i przygotowaniami do ślubu, w przyszłości to jej będzie głupio, że się na Was i teściów "wypięła'.

21

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Rising_Sun napisał/a:

To jej problem, nie wasz. Nie chce się spotkać z rodzicami narzeczonego, to nie, trudno. Wy zajmijcie się sobą i przygotowaniami do ślubu, w przyszłości to jej będzie głupio, że się na Was i teściów "wypięła'.

Dzięki, tak chcemy zrobić, choć jest mi przykro jak nie wiem.
Ja myślę, że do Niej nic nigdy nie dotrze, chyba że po tamtej stronie życia. Są chyba takie niereformowalne typy. POtraktowała mnie surowo i zle bo wg Niej ją bardzo skrzywdziłam i zlekceważyłam , bo oświadczyny inaczej powinny wyglądać. Jestem w szoku naprawdę. Chyba tylko ja jedna jestem w takiej chorej sytuacji.
Żałuję może trochę że mogliśmy zrobić szopkę i zrobić nieoficjalnie sami, Jej nic nie mówić, a teraz oficjalne i może byłoby git. Masakra

22

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Jedna rzecz tu sie i tak nie zgadza. Nawet, gdyby chcieć zorganizować "tradycyjne" oświadczyny, to narzeczony prosi o rękę ojca panny, a nie matkę, więc jej pretensje są całkowicie bez sensu tongue

Czy Twoja matka jest taka jak opisałam w poście 18?

23

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

CatLady, tak, masz rację. Moja mama miała zachowania toksyczne. Już jako nastolatka słyszałam od Niej (gdy coś nie tak zrobilam w domu czy ogólnie czegoś nie potrafiłam) "Nikt Cię nie będzie chciał", "nie dasz sobie rady w życiu"; "do niczego się nie nadajesz"
Nie życzę tego nikomu. Teraz zareagowała najsilniej, od początku nie lubila rodziny mojego narzeczonego, bo są biedni, a Jego ojciec był alkoholikiem i zniszczył im życie. Ja na to nie patrz ę, współczułam Mu, ale ma mega zalety, a po 2. kasa to nie wszystko. No i moje podejście mamę irytowało. Ona nie widzi nic ale to nic złego w swoim zachowaniu, wczoraj mnie zbluzniła, zwyzywała.Dziś rano rozmawia.Ona musi być bardzo chora ale fakt faktem zniszczyła mi i niszczy zycie, psuje święta, uroczystości, podkręcała do sprzeczek z moim ukochanym. Teraz to jej chora zemsta ze ją olaliśmy wg niej , ona nie chce słyszeć o nas ani Jego rodzinie.
Moja mama mnie nigdy nie kochała, albo była to chora miłość. Jestem bardzo smutna, nikt mnie tak nie zranił, nawet tu na forum jest mnóstwo mądrych, dobrych ludzi jak Ty, to jakaś masakra. Obym ja nie była taka w stosunku do swojej córeczki, którą tak pragniemy mieć i zdrowy dom , bo oboje przeszliśmy piekło

24

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Zapomniałam dodać, że wypomina mi że mnie wychowała a ja Jej tak odpłaciłam za Jej dobro... i tak jest w kółko. Do niej nic nie dociera. Tak jakbym rozmawiała po polsku z  chińczykiem , oboje byśmy się nie dogadali.Tylko skąd to wynika ....szok, wolałabym być w domu dziecka kiedyś.

25

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Chyba, że Twoja mama jest wdową wtedy wypada żeby narzeczony zapytał Twoją mamę o zgodę. U mojej znajomej tak było. Nie było ojca, wiec facet kupil kwiaty dal je tesciowej oraz narzeczonej i przy jakims tam obiedzie poprosil o reke. Ale jesli nie jest wdową to poprostu powinna uszanowac wasza decyzje. Poprostu chciala byc czescia tej waznej chwili smile

26

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
nataliabukwas napisał/a:

Chyba, że Twoja mama jest wdową wtedy wypada żeby narzeczony zapytał Twoją mamę o zgodę. U mojej znajomej tak było. Nie było ojca, wiec facet kupil kwiaty dal je tesciowej oraz narzeczonej i przy jakims tam obiedzie poprosil o reke. Ale jesli nie jest wdową to poprostu powinna uszanowac wasza decyzje. Poprostu chciala byc czescia tej waznej chwili smile


Moja mama jest rozwódką, nie utrzymujemy kontaktu z ojcem. Rozumiem, że chciała, ale czasy się zmieniły. Ona nie rozumie że chcieliśmy inaczej.Czuje się bardzo dotknięta i bardzo silnie zareagowała.Mój narzeczony chciał Jej kupic kwiaty, spytać, przyjechać z rodzicami ale pozniej.Najpierw sami załatwiliśmy no i afera ! a Ona nie chce znać Jego rodziców. Przykre

27

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Rozumiem. Nie martw się bedzie jeszcze żałowała. Miała swoich przejść trochę i zbyt nerwowo zareagowała, a niestety teraz nie da się słów cofnąć. Minie trochę czasu, ochłoniecie, ona też i jeszcze Was przeprosi. Mój ojciec też jest specyficznym człowiekiem i on np. nigdy nie przeprosi. LAe widac np. gdy chce sie pogodzic lub załagodzic jakos sytuację. Za jakiś czas moze zorganizujcie jakis obiad dla rodzicow zeby jakos sie pogodzic. Mimo wszystko, jaka by nie była, to Twoja mama.

28 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-07-24 15:12:42)

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

A ja wogole nie rozumiem calej afery. W ktorym wieku my zyjemy?? Oswiadczyny sa skierowane do zainteresowanej i jej dotyczą. Po fakcie ladnie jest poinformowac faktycznie rodzicow, kupic kwiaty dla mamy i flaszke dla przyszlego tescia i tyle. Potem zwykle jest oficjalne przyjecie zareczynowe na ktorym rodziny sie poznaja itp a i to nie zawsze. Z jakiej racji matka ma byc przy klekaniu? Ma tu cos do powiedzenia tak naprawde? Przeciez to nie jej decyzja i nawet jesli powiedzialaby "nie zgadzam sie na ten slub" to nie powinno to w zaden sposob zmienic dojrzalej decyzji dojrzalych ludzi.  Moj maz oswiadczyl mi sie kameralnie a nie w obecnosci rodziny i uwazam ze tak bylo ok, nikogo nie przepraszalam za to ani nikt nie mial pretensji a gdyby nawet mial to stwierdzilabym ze chyba na glowe upadl. Od bycia swiadkiem zlaczenia sie dwojga ludzi w zwiazek to jest slub. Ciekawe czy szanowna mamusia przy nocy poslubnej tez przewiduje swoja nieodzowna obecnosc tongue
Autorko wiem ze Ci przykro ale chyba sama trzezwo oceniajac sytuacje wiesz ze mama nie ma racji.

29 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-07-24 15:42:45)

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:
nataliabukwas napisał/a:

Chyba, że Twoja mama jest wdową wtedy wypada żeby narzeczony zapytał Twoją mamę o zgodę. U mojej znajomej tak było. Nie było ojca, wiec facet kupil kwiaty dal je tesciowej oraz narzeczonej i przy jakims tam obiedzie poprosil o reke. Ale jesli nie jest wdową to poprostu powinna uszanowac wasza decyzje. Poprostu chciala byc czescia tej waznej chwili smile


Moja mama jest rozwódką, nie utrzymujemy kontaktu z ojcem. Rozumiem, że chciała, ale czasy się zmieniły. Ona nie rozumie że chcieliśmy inaczej.Czuje się bardzo dotknięta i bardzo silnie zareagowała.Mój narzeczony chciał Jej kupic kwiaty, spytać, przyjechać z rodzicami ale pozniej.Najpierw sami załatwiliśmy no i afera ! a Ona nie chce znać Jego rodziców. Przykre

Adriana, twoja mama jest dorosłą osobą, więc traktuj ją jak osobę dorosłą. Szanuj jej decyzje, to może ona zacznie szanować twoje wybory. Bo twoja mama podjęła decyzję i dokonała wyboru.
Przykre jest to, że ona nie dba o twoje uczucia i swoimi dziecinnym fochami niszczy ważne dla ciebie chwile. To może oznaczać, że ona traktuje cię jak rzecz, swoją własność, której zachowania chce kontrolować. Może pod tym kryć się jej obawa, że wkrótce ciebie straci, będzie czuła się samotna, opuszczona. Ale nie jest twoim zadaniem jako jej dziecka leczyć jej lęki, dlatego radzę, abyś w przeciwieństwie do niej w odpowiedzi na jej manipulację, która ma na celu wywołanie w tobie i twoim narzeczonym poczucie winy, zachowała się jak osoba dorosła.
Powiedz jej, jakie są twoje uczucia związane z jej postawą, że jest ci przykro, smutno, że jesteś zawiedziona tym, że zamiast cieszyć się twoją radością, ona stroi fochy, że rozumiesz, że mogła sobie wyobrażać, że sytuacja z zaręczynami będzie wyglądała inaczej, ale to ty decydujesz o tym, co i jak wydarza się w twoim życiu, gdyż podejmujesz własne wybory i podejmujesz samodzielne decyzje. Podobnie jak ona. Zatem jeśli ona podejmuje decyzje o tym, że nie chce kontaktować się z rodzicami twojego narzeczonego to ty to szanujesz i nie będziesz naciskać.

30

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Eh, dziękuję wszystkim. Poza tym skrytykowała mój pierścionek, wyśmiała go, ma granitowy szafir oczko i 12 brylancików, wg niej to bardzo brzydki kolor, oczko ma być czerwone. Już się krzywiła na myśl, że nie chcemy grubej obrączki, a taka wg niej jest najlepsza i najpiękniejsza. To trochę dziwne i smutne sad
Nie wiem , myślałam żeby mój ukochany przywiozł Jej kwiaty mimo wszystko, może to załagodzi sytuację, ale z 2 str czy zasłużyła na to? i czy serio warto? czy to ma sens? szok normalnie , czuję się naprawdę zle

31

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Eh, dziękuję wszystkim. Poza tym skrytykowała mój pierścionek, wyśmiała go, ma granitowy szafir oczko i 12 brylancików, wg niej to bardzo brzydki kolor, oczko ma być czerwone. Już się krzywiła na myśl, że nie chcemy grubej obrączki, a taka wg niej jest najlepsza i najpiękniejsza. To trochę dziwne i smutne sad
Nie wiem , myślałam żeby mój ukochany przywiozł Jej kwiaty mimo wszystko, może to załagodzi sytuację, ale z 2 str czy zasłużyła na to? i czy serio warto? czy to ma sens? szok normalnie , czuję się naprawdę zle

Bardzo możliwe że mamy takie same pierścionki, więc uwierz jest śliczny wink
Uważam że nie dobrym pomysłem jest żeby Twój narzeczony przyszedł z kwiatami, ponieważ prawdopodobnie usłyszy tylko przykre rzeczy.
Myślę że powinniście trwać przy swoim. Jedynie w ten sposób może do niej dotrzeć że jesteście dorośli i to co ona myśli nie jest najważniejsze.
Jeśli Wam zależy zorganizujcie obiad zaręczynowy w jakiejś restauracji i powiedzcie mamie datę i godzinę,  że będzie Wam miło jak się pojawi ale nie naciskajcie. Zaakceptujcie jej decyzję. Możecie jej również powiedzieć że ponieważ ją szanujecie to zaakcrptujecie jej decyzję wink

32

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Kochani , mniej więcej tak wygląda ten pierścionek , znalazłam podobny :

                     http://puu.sh/wRWeM/3e2cacce4c.jpg

                                            (źródło: oficjalna strona Apart)


czy naprawdę Waszym zdaniem granat jest zbyt ciemny i takich pierścionków w takim kolorze na zaręczyny się unika?(tak twierdzi moja mama) i czy ma znaczenie kolor? i dzień w którym się go kupuje?
dla mnie to chore. Przecież liczy się kto jaki jest a nie co i kiedy. Napiszcie proszę szczerze czy Wam się podoba ?czy powinien być jasny np niebieski?



---------------
Zgodnie z regulaminem wklejanie linków do obcych stron internetowych jest zabronione, dlatego powyższy zamieniłam na zdjęcie. Bardzo proszę o zapoznanie się z naszymi zasadami i stosowanie do ich zapisów.
Z pozdrowieniami, Olinka

33

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Moim zdaniem piękny pierścionek! Też bym wolała taki, niz z rubinem. Po drugie - to Tobie ma sie podobać, nie Twojej mamie. Nie zastanawiaj się nawet nad tym, bo to już Ci psuje najpiękniejsze chwile, zamiast się cieszyć, to się zamartwiasz, że mama powiedziała, ze brzydki i nieodpowiedni.

Ja bym teraz z żadnymi kwiatkami nie cudowała. Teraz to na chwilę sobie odpuść dyskusje - albo w ogóle kontakty z nią, bo im bardziej będziecie jej nadskakiwać, tym bardziej mama się utwierdzi w przekonaniu, że to ona ma rację a nie Wy. Nie daj się wpędzić w poczucie winy. Nic złego nie zrobiłaś.

Obiad zaręczynowy można zorganizować - restauracja to świetny pomysł. JEst szansa, że jeśli mama sie pojawi, to będzie się zachowywać, nie będzie scen. A jak się nie pojawi, to trudno. To jest jej decyzja, której to ona będzie z czasem żałować, jeśli pociągnie te histerię za daleko.

34

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Dzięki, mnie też się podobał, tylko wieczorem jest bardzo ciemny, zależy od światła.

Nikomu nie życzę takiej sytuacji - czyli toksycznej matki.Boże co się dzieje na tym świecie. Tak mało normalnych, zdrowych rodzin.Jak nie pijak to toxic towarzystwo.
Dla mnie to mega trudne jest - z jednej strony radość -miłość swojego życia , a z 2 str dramat z matką .Coś zyskuję -coś tracę, a raczej kogoś. To jak zły sen.
Nie potrafię się już cieszyć, myślę żeby przetrwać. Najgorsze że sprowadziłam się na wakacje do domu, pracowałam w szkole i zawsze tak robię tzn od kilku lat wracam na wakacje, zawsze były do bani, ale to to już w ogóle porażka. Nie mam stałej pracy. Mój kochany radzi mi wyjazd, też tego chce, ale co jeśli wynajmę mieszkanie  i nie znajdę pracy? z problemu w problem....eh tak mi zle sad
Dlaczego to mnie spotyka?

P.S. Dziękuję Wam za każdy koment, jesteście wspaniali :*

35

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
Ariadna29 napisał/a:

Dla mnie to mega trudne jest - z jednej strony radość -miłość swojego życia , a z 2 str dramat z matką .Coś zyskuję -coś tracę, a raczej kogoś. To jak zły sen.
Nie potrafię się już cieszyć, myślę żeby przetrwać.

Nie gniewaj się, ale dramatyzujesz niewspółmiernie do sytuacji. Masz 30 lat, w najbliższym czasie zamierzasz założyć własną rodzinę, to najwyższy moment, aby odciąć pępowinę.
To oczywiste, że matka jest jedną z najważniejszych osób w życiu każdego z nas, ale toksyczni ludzie nie wnoszą w nie żadnej głębszej wartości. Przeciwnie - odbierają nam energię, chęć do działania i radość z tych rzeczy, które powinny cieszyć, o czym zresztą sama przekonujesz się na własnej skórze. To dlatego warto zdystansować się, stanowczo nie poddając manipulacji i szantażom emocjonalnym, a nawet zupełnie odciąć. Powinnaś też sobie uświadomić, że im bardziej pozwolisz matce wchodzić w swoje życie, tym większą szkodę w nim zrobi.

36

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Oburzenie matki trwa, jest rozżalona i rozczarowana okropnym dzieckiem czyli mną - jak mówi.
Nic a nic nie dotrze do Niej. Szkoda sił. Nawet nie wiem jak mam zNią rozmawiać, ciężko, rozmawiamy krótko i oficjalnie tylko, bardzo mnie zraniła i rani wyzwiskami, poniżaniem, między nami zima. Zastanawiam się nad wyprowadzką na ryzyk fizyk , do mojego wymarzonego miasteczka i tam szukać pracy, zawsze szukałam mieszkania jak miałam pracę na oku, ale nie wiem już sama. Trochę mam poczucie wuny, to ciężkie że ją zostawiam, ale nie powiem jej ze od niej uciekam-to by pogorszyło sprawę, nie zadzieram z tak chorą osobą, po prostu powiem że wyjeżdżam do pracy , nie wiem co robić, ale niszczy mi życie nic z tego nie rozumiejąć, żyuje w przekonaniu ze ja jestem zła, a ona nic złego nie robi, po prstu wyraża swoje zdanie , a że w sposób chamski, wulgarny, przedmiotowy to już nieważne

37

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Sądzicie moi Drodzy, że dużo jest takich toksycznych matek/ludzi? ktoś miał styczność? ja nie ogarniam tego naprawdę, to się nie dzieje naprawdę, chyba gram w jakims horrorze

38 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-07-25 16:37:34)

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Wybacz Ariadna ale im dluzej Cie czytam tym bardziej dochodze do wniosku ze albo jestes trollem albo mega niedojrzala osoba. Dramatyzujesz na potege. Kobito masz 30 lat i musisz wymyslac powody dla ktorych sie wyprowadzasz od mamy?  To kiedy przepraszam zamierzalas sie usamodzielnic? A argument ze zostawiasz ja sama...no wybacz ale jesli zaiste traktowala Cie od dziecka tak jak traktowala to juz dawno zapracowala na to zeby ja zostawic sama ze soba. Jej sie zycie nie ulozylo to Ciebie rowniez chciala sciagnac na dol zebys nie miala czasem lepiej niz ona. Szlag ja trafia ze sie zareczylas nie dlatego ze jej przy tym nie bylo tylko dlatego ze jej sie wymykasz z rak i nie daj boze odzyskasz  w malzenstwie poczucie wartosci ktore z takim trudem Ci odbierala przez lata. Przeciez Ty dobrze wiesz ze nawet gdyby byla obecna na zareczynach to do czegos innego by sie przyczepila byleby Ci to zepsuc. Niestety masz toksyczna matke i albo to przyjmiesz do wiadomosci i zaczniesz robic swoje wbrew jej widzimisie (a ona widzac ze swoimi fochami nic  nie zdziala sie ogarnie troche) albo  od razu zrywaj zareczyny i idz do mamusi possac cyca i zyj w takim marazmie do starosci byleby mama byla zadowolona. Ale nie rob z siebie ofiary bo nie masz 15 lat zeby byc uzalezniona od tej kobiety w jakis sposob i przez to skazana na zycie z nia. Jestes dorosla wiec sie tak  zachowuj bez dramatycznych wstawek.

39

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
feniks35 napisał/a:

Wybacz Ariadna ale im dluzej Cie czytam tym bardziej dochodze do wniosku ze albo jestes trollem albo mega niedojrzala osoba. Dramatyzujesz na potege. Kobito masz 30 lat i musisz wymyslac powody dla ktorych sie wyprowadzasz od mamy?  To kiedy przepraszam zamierzalas sie usamodzielnic? A argument ze zostawiasz ja sama...no wybacz ale jesli zaiste traktowala Cie od dziecka tak jak traktowala to juz dawno zapracowala na to zeby ja zostawic sama ze soba. Jej sie zycie nie ulozylo to Ciebie rowniez chciala sciagnac na dol zebys nie miala czasem lepiej niz ona. Szlag ja trafia ze sie zareczylas nie dlatego ze jej przy tym nie bylo tylko dlatego ze jej sie wymykasz z rak i nie daj boze odzyskasz  w malzenstwie poczucie wartosci ktore z takim trudem Ci odbierala przez lata. Przeciez Ty dobrze wiesz ze nawet gdyby byla obecna na zareczynach to do czegos innego by sie przyczepila byleby Ci to zepsuc. Niestety masz toksyczna matke i albo to przyjmiesz do wiadomosci i zaczniesz robic swoje wbrew jej widzimisie (a ona widzac ze swoimi fochami nic  nie zdziala sie ogarnie troche) albo  od razu zrywaj zareczyny i idz do mamusi possac cyca i zyj w takim marazmie do starosci byleby mama byla zadowolona. Ale nie rob z siebie ofiary bo nie masz 15 lat zeby byc uzalezniona od tej kobiety w jakis sposob i przez to skazana na zycie z nia. Jestes dorosla wiec sie tak  zachowuj bez dramatycznych wstawek.

właśnie się ugryzlam w język i cofnęlam komentarz o tym, że dziewczyna strasznie histeryzuje wink

40 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-07-25 16:53:17)

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?
_v_ napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Wybacz Ariadna ale im dluzej Cie czytam tym bardziej dochodze do wniosku ze albo jestes trollem albo mega niedojrzala osoba. Dramatyzujesz na potege. Kobito masz 30 lat i musisz wymyslac powody dla ktorych sie wyprowadzasz od mamy?  To kiedy przepraszam zamierzalas sie usamodzielnic? A argument ze zostawiasz ja sama...no wybacz ale jesli zaiste traktowala Cie od dziecka tak jak traktowala to juz dawno zapracowala na to zeby ja zostawic sama ze soba. Jej sie zycie nie ulozylo to Ciebie rowniez chciala sciagnac na dol zebys nie miala czasem lepiej niz ona. Szlag ja trafia ze sie zareczylas nie dlatego ze jej przy tym nie bylo tylko dlatego ze jej sie wymykasz z rak i nie daj boze odzyskasz  w malzenstwie poczucie wartosci ktore z takim trudem Ci odbierala przez lata. Przeciez Ty dobrze wiesz ze nawet gdyby byla obecna na zareczynach to do czegos innego by sie przyczepila byleby Ci to zepsuc. Niestety masz toksyczna matke i albo to przyjmiesz do wiadomosci i zaczniesz robic swoje wbrew jej widzimisie (a ona widzac ze swoimi fochami nic  nie zdziala sie ogarnie troche) albo  od razu zrywaj zareczyny i idz do mamusi possac cyca i zyj w takim marazmie do starosci byleby mama byla zadowolona. Ale nie rob z siebie ofiary bo nie masz 15 lat zeby byc uzalezniona od tej kobiety w jakis sposob i przez to skazana na zycie z nia. Jestes dorosla wiec sie tak  zachowuj bez dramatycznych wstawek.

właśnie się ugryzlam w język i cofnęlam komentarz o tym, że dziewczyna strasznie histeryzuje wink

Dzięki za te głosy, bo myślałam, że ze mną jest coś nie w porządku, bo nie łapię tej dziwnej histerii i dramaturgii, która wydaje mi się na wyrost i nieadekwatna do sytuacji a tym bardziej do wieku autorki.
Albo troll, albo córeczka mamusi big_smile

41

Odp: Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Stawiam na coreczke mamusi, poza tym autorka już następny watek zalozyla.

Posty [ 41 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Moja mama i oświadczyny - czy to normalne ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024