co o tym myslicie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: co o tym myslicie?

z gory sorry za brak polskich znakow. poznalem ostatnio na imprezie dziewczyne, znajoma kumpla z ktorym akurat bylem, wiedzial ze szukam kogos na wesele wiec jej powiedzial, ze szukam kogos na wesele, ona zainteresiwana odrazu spytala a kiedy, nie pamietalem dokladnie wiec powiedzialem ze dam jej znac jutro kiedy jest. ale ostrzeglem ja ze nie umiem tanczyc, wiec zaprosilem ja zeby sama stwierdzila, bylem juz po 6 piwach a moj taniec byl zalosny, ale nie powiedziala tego, mowila ze dobrze mi idzie, powtarzala tez ze mnie lubi ( chyba 2-3 razy), wciaz nie wiem czemu tak mowila, 1 raz dziewczyna jest dla mnie tak otwarta wiec pomyslalem ze sobie jaja ze mnie robi, potem po tancu gadalismy przy aucie i cos tam gadala ze 500+ chce zd mna zalatwic, to ja powiedzialem ze nie ma problemu hajs sie przyda, potem pojechalismy na miasto na chinczyka w 4 osoby, jej kolezanka i moj kumpel i my, podczas jazdy tez podala mi telefon zebym wlozyl do niego kabelek i wlaczyl muzke z tela, mowiac przy tym ze ma nadzieje ze umiem trafiac, no i po tym wrocilismy sie i rozeszlismy, dala mi swoj numer, przytulas na koniec itp. na nastepny dzien ok. 19 zadzwonilem do niej, nie odebrala, ale odpisala sms no i tak pisalismy przez 2h o niczym wlasciwie, dalem jej info o weselu i zgodzila sie pod warunkiem ze bede tanczyl cala noc, umowilismy sie tez na wyjazd nad morze na ktorys weekend do dogadania z noclegiem i na zabawe w niedziele, niby wszystko zajebiscie jednak mam pewne obawy, w drugi dzien troche popisalismy lecz ona tylko odpisywala ok, tak, wcale nie tanczyles tak zle! itp. i mija 5 dzien nie chcialem wyjsc na natarczywego jak w poprzednim zwiazku wiec nie pisalem do niej ostatnie 3 dni nic, ona tez 0 odzewu mimo, ze na fb wieczorem siedzi, wiec tak.. po ostatnim zwiazku stracilem zaufanie do nowo poznanych osob i targaja mna emocje - co o tym sadzicie? czy mi sie wydaje? czy zle robie ze nie pisze?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: co o tym myslicie?

Pewnie że źle robisz, że nie piszesz. Nie potrafisz z nią rozmawiać jak z kumpelą? Nie można iść razem na spacer? Piwo? Poznać jej trochę? Na trzeźwo?

3

Odp: co o tym myslicie?
Gary napisał/a:

Pewnie że źle robisz, że nie piszesz. Nie potrafisz z nią rozmawiać jak z kumpelą? Nie można iść razem na spacer? Piwo? Poznać jej trochę? Na trzeźwo?

no ale ona ewidentnie nie chce lub nie lubi pisac, nie odbiera tez telefonu odpisujac sms po 30 min, po pracy zawsze idzie na rower z kolezanka, tak do 20 jezdza, i myslalem zeby dolaczyc ale co mam biegac za nimi? nie mam roweru, mieszkamy na wsi, ona nie pije, ale jak mowilem mam to denerwujace uczucie ze ona mnie tylko podpuszcza

4

Odp: co o tym myslicie?

Ja myślę ze ewidentnie powinieneś odpuścić, dać jej spokój, nie pisać, nie gadać. Jest już za późno, coś zrobiłeś źle, prawdopodobnie za bardzo naciskałeś.
Jak urwiesz kontakt to jest szansa ze za jakiś czas sama sie odezwie, wtedy będziesz mógł Ty ja troche delikatnie 'poolewac' żeby poczuła wyzwanie w Tobie.. a jesli sie nie odezwie to co z tego, widocznie nawet przez chwile nie myślała o Tobie poważnie i takich jak ty bylo kilku ale przecież jest masa innych kobiet! żyj gościu, nie patrz na innych

5

Odp: co o tym myslicie?

Napisz jej "fajną jesteś dziewczyną, ale szalenie trudno się z Tobą skontaktować, więc daj znać jak znajdziesz dla mnie chwilę czasu... na razie! pozdrawiam Cię z uśmiechem smile smile"

I na tym zakończ jakiekolwiek kontakty z nią. Jak chce to niech się orientuje.

6 Ostatnio edytowany przez kromek10 (2017-07-22 18:30:03)

Odp: co o tym myslicie?

Chodzi o to że właśnie nie naciskałem ani trochę, jedynie co to trochę chujowo tańczyłem gdy się poznaliśmy, wypiłem za dużo i to ją na pewno w jakimś stopniu odstraszyło, mimo to zgodziła się na wesele mimo że miała miesiąc czasu na danie mi odpowiedzi, dodatkowo pytałem dwa razy dla pewności. ale wracając ogólnie to umówiliśmy się w 5 osób na rynek wczoraj i skończyliśmy w klubie, przez całe 6 godzin pobytu udało mi się pogadać z nią sam na sam tylko 20 minut, właściwie o niczym, zawsze jak znajomi gdzieś odchodzili i zostaliśmy sami to uciekała do nich, też ten wypad był trochę nieudany bo wszystkie miejsca w które mieliśmy iść były zamknięte, więc klub to była improwizorka, i chyba przez to nie miała humoru, bo to albo siedziała na fb albo gadała z kimś przez tel, potem było tak że wszyscy w klubie już, znajomi poszli zapalić zostaliśmy tylko my, ona powiedziała "idź z nimi jak chcesz" ale zostałem i chuj, to wtedy właśnie pogadaliśmy dowiedziałem się że ma prawie 28 lat ... czyli 5 lat starsza ode mnie (a byłem pewny że ma z 20, bo w sumie na tyle wygląda) Bo wszyscy jej znajomi z którymi się zadaje są w takim wieku, co mnie troszkę zszokowało ale nie ważne, zaprosiłem na parkiet lecz powiedziała że nie tańczy w piątki bo jest wierzącą, potem zaczęła marudzić że chce do domu że jest śpiąca więc znowu zaproponowałem taniec ale powtarzała że ona chce do domu, i 20 minut po północy czyli już w sobotę już poleciała z koleżanką na parkiet, więc olałem, z myślą jakby chciała zatańczyć powiedziała by "no teraz już możemy" a jak skończyli po godzinie to się spytała czemu nie przyszedłem potańczyć, no zgłupiałem trochę wtedy, nie powiedziałem w sumie nic tylko wzruszyłem ramionami. No i jak wracaliśmy, wszyscy najebani prócz nas (ja kierowca, ona nie pije w piątki) poodwoziliśmy wszystkich, podczas gdy została tylko jej koleżanka, zaczęła gadać do tej koleżanki że wraca do domu i czy ciekawi ją czy jej kochanie na nią czeka, czy buziaka da, potem dodała że mówi o swoim psie i miałem wrażenie że sprawdza moją reakcje, no a ja to olałem wtedy i nie mówiłem na to nic, i ją zawoziłem ostatnią, wtedy nagle wykazywała entuzjazm straszny i spytała czy powinna rozkładać już tylne siedzenia, w formie żartu, no ale dojechaliśmy do niej pożegnała się ładnie i poszła, pobiegła wręcz do domu niczym po zajebiście udanej imprezie, więc podsumowując podoba mi się ta dziewczyna mimo że nie dogadujemy się za nic, lecz nie rozumiem za chuj jej intencji, mam wrażenie że nie chce kontynuować znajomości, czy powinienem odwołać wesele? Czy iść odhaczyć i nie próbować nic do tego czasu

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024