Witam, mam 17 lat. Nie wiem sama juz co robic wiec szukam pomocy tutaj. Pochodze z rodziny gdzie glownym problemem jest moj ojciec. Jest alkoholikiem i przez cale zycie niszczyl psychicznie moja mame i 3 mojego rodzenstwa. Moja mama dopiero po 20 latach malzenstwa zdecydowala sie na pomoc policji. Ojciec uwaza sie za istny ideal, wszystko musi byc tak jak on chce, pije nalogowo. Kiedy tylko ktos mu sie sprzeciwi jest klotnia. Wyzywa wszystkich ze jestesmy chu*ami, ja jestem dla niego zerem nie istnieje i mam spiepszac z domu. Matke wyzywa od szmat i kurew, a rodzenstwo traktuje jak gowno. Moja mama przez niego popadla w depresje w 2010r. Jest bardzo slaba psychicznie, przez leki ktore zazywa przytyla troche i ma bardzo niska samoocene. Ojciec to wykorzystuje i poniza ja. Na poczatku ich malzenstwa nie puscil ja do pracy z chorobliwej zazdrosci a teraz wygania ja i nazywa gnojem. Podczas klotni nie daje nam pieniedzy na zycie. Uroil sobie ze wszystkiemu winna jest moja babcia od strony mamy ktora nie przyjezdza do nas od 1,5r, i wgl nie wtrynia sie w nasze klotnie, nigdy w nie nie ingerowala. Mama zalozyla raz niebieska karte bylo na niej bardzo duzo dowodow na jego nekanie pshychiczne lecz mama odwolala pogodzila sie z nim ZNOWU i mial sie "zmienic". Niestety do tego nie doszlo, moj ojciec jest alkoholikiem, wybuchowa osoba itp. Teraz znowu zalozylismy niebieska karte tym razem moj brat. Ojciec jest takim chamem w domu ze masakra a wszyscy w okolo uwazaja go za niewinnego. Za kazdym razem gdy jest interwencja policji nie wierza nam. On ich przekonuje a gdy wyjezdzaja znowu jest pieklo.
Jak udowodnic jego zachowanie? Jak pokazac im jaki naprawde jest? Jak go sprowokowac? Co zrobic zeby policja nam uwierzyla i pomogla? Blagam o pomoc to juz sie ciagnie latami.
1 2017-07-16 20:59:27 Ostatnio edytowany przez ankatokarz16 (2017-07-16 21:03:03)
Raz, drugi, trzeci nagrajcie go telefonem komórkowym i dajcie odsłuchac policjantom.
Robilismy wiele razy, ale mama wycofala sprawe i dowody sie nie licza. A on teraz robi z siebie swietego, chcialabym go jakos sprowokowac zeby pokazal prawdziwe ja. Nagrania to ponoc za malo, tak mowila policja.
Witam, mam 17 lat. Nie wiem sama juz co robic wiec szukam pomocy tutaj. Pochodze z rodziny gdzie glownym problemem jest moj ojciec. Jest alkoholikiem i przez cale zycie niszczyl psychicznie moja mame i 3 mojego rodzenstwa. Moja mama dopiero po 20 latach malzenstwa zdecydowala sie na pomoc policji. Ojciec uwaza sie za istny ideal, wszystko musi byc tak jak on chce, pije nalogowo. Kiedy tylko ktos mu sie sprzeciwi jest klotnia. Wyzywa wszystkich ze jestesmy chu*ami, ja jestem dla niego zerem nie istnieje i mam spiepszac z domu. Matke wyzywa od szmat i kurew, a rodzenstwo traktuje jak gowno. Moja mama przez niego popadla w depresje w 2010r. Jest bardzo slaba psychicznie, przez leki ktore zazywa przytyla troche i ma bardzo niska samoocene. Ojciec to wykorzystuje i poniza ja. Na poczatku ich malzenstwa nie puscil ja do pracy z chorobliwej zazdrosci a teraz wygania ja i nazywa gnojem. Podczas klotni nie daje nam pieniedzy na zycie. Uroil sobie ze wszystkiemu winna jest moja babcia od strony mamy ktora nie przyjezdza do nas od 1,5r, i wgl nie wtrynia sie w nasze klotnie, nigdy w nie nie ingerowala. Mama zalozyla raz niebieska karte bylo na niej bardzo duzo dowodow na jego nekanie pshychiczne lecz mama odwolala pogodzila sie z nim ZNOWU i mial sie "zmienic". Niestety do tego nie doszlo, moj ojciec jest alkoholikiem, wybuchowa osoba itp. Teraz znowu zalozylismy niebieska karte tym razem moj brat. Ojciec jest takim chamem w domu ze masakra a wszyscy w okolo uwazaja go za niewinnego. Za kazdym razem gdy jest interwencja policji nie wierza nam. On ich przekonuje a gdy wyjezdzaja znowu jest pieklo.
Jak udowodnic jego zachowanie? Jak pokazac im jaki naprawde jest? Jak go sprowokowac? Co zrobic zeby policja nam uwierzyla i pomogla? Blagam o pomoc to juz sie ciagnie latami.
Z tego co piszesz to nie tylko ojciec Was nęka psychicznie, ale matka rownież, pomaga ojcu (wycofuje skargi), nie działa w obronie swoich dzieci, tylko trzyma - działa razem z prześladowcą. Biedna mamusia męczy się z pijakiem
To ma byc pomoc? Jestes w bledzie, mama nas kocha i cale zycie nam poswiecila. Nie nie neka nas psychicznie, jestes glupia mowiac tak. Chyba nie wiesz co to znaczy milosc, ona go po prostu kocha, jest wrazliwa. Chcialam porade, a nie jakies Twoje opinie.
Aniu, Twój problem jest bardzo trudny, dlatego wybacz jeśli jakieś rady okażą się nietrafione. Nie wiem, czy to dobry pomysł specjalnie prowokować Twojego tatę, natomiast chyba trzeba mu uświadomić ile zła Wam wyrządza, że jego alkoholizm niszczy życie całej sześcioosobowej rodzinie. Warto też uświadomić mu, że nie wszystko musi być tak jak on chce. Nie napisałaś czy w końcu Twoja mama poszła do pracy? Myślę, że to by dobrze jej zrobiło, żeby jakoś uniezależniła się od taty, a także żeby więcej przebywała wśród ludzi, a mniej z Twoim tatą. Czy mama chodzi też do psychologa, czy tylko do psychiatry? Być może terapia pomogła by jej radzić sobie ze swoimi emocjami a także z sytuacją w domu. A jak Ty sobie radzisz? Czy Ty widzisz u siebie problemy psychiczne? Czy rozmawiasz z kimś o swoich problemach, czy dusisz je w sobie? Czy często płaczesz? Czy chodzisz do szkoły? Jesteś już prawie dorosła, pomyśl o swojej przyszłości. Im mocniej staniesz na nogach tym bardziej będziesz wolna i będziesz mogła pomóc mamie i rodzeństwu. Pozdrawiam Cię serdecznie!!
Bardzo dużo zależy tu od Twojej mamy.
U mnie w rodzinie było podobnie - wujek pił i robił awantury babci i cioci, mieszkali razem. I co jakiś czas babcia albo ciocia wzywały policję, która przyjeżdżała, zgarniała pijanego wujka, a za kilka godzin babcia wysyła ciocie na komisariat: weź idź, odwołaj. I tak w kółko.
Czy ktoś z Twojego rodzeństwa jest pełnoletni?
Spróbuj zadzwonić na Niebieską linię, albo do fundacji Dzieci Niczyje, może będą Ci w stanie doradzić, co zrobić.
sam jestem alkoholikiem, po terapii więc chyba mogę być wiarygodny:)
Wiem jak podstępna jest ta choroba, żadne groźby czy prośby nie pomogą.
Jedyne co możesz zrobić teraz dla siebie i ojca to udać się do gminy z wnioskiem o przymusowe leczenie ojca.
Twoja mama jest współuzależniona i nie zrobi nic żeby to błędne koło przerwać. Moja nie potrafiła, ojciec się zapił.
Jeszcze ten jeden raz musisz wziąć na siebie odpowiedzialność za rodzinę.
Inni (znajomi, dalsza rodzina) mogą nie rozumieć Twoich pobudek, bo pewnie dla wielu Twój ojciec jest nieskazitelny tylko trochę więcej pije i tylko Ty wiesz ile cierpienia Ci zadaje.
Spróbuj poszukać jakiejś grupy wsparcia DDA gdzieś w okolicach twojej miejscowości, idź tam i opowiedz o swoich problemach z ojcem, nie bój się i nie wstydź, tam są dokładnie takie same osoby jak Ty, które przeżywają albo przezywały takie samo piekło. Możesz spotkać znajomych, ale to nic złego poprosić o pomoc, złe jest tkwić w czymś co Ci szkodzi.