Cześć wszytskim, nigdy nie pisałam na żadnym forum, ale nie wiem zupełnie jak sobie poradzić z moją sytuacją, może któraś z Was powie mi o co tak naprawdę chodzi.
Mam chłopaka, to taki związek z przyjaźni, długi temat, aktualnie jest po prostu poprawnie, ale to inna historia.
Mam też kolegę, z którym świetnie się dogadujemy, mamy wspólne zainteresowania. Widzimy się dość rzadko, ale od jakiegoś czasu za każdym razem kończymy tak samo. Po każdej imprezie, piciu, itp zostajemy w dwójkę do rana, gadamy, kładziemy się razem spać, całujemy się. Nigdy się ze sobą nie przespaliśmy. Rano udajemy, że nic się nie stało. Do tej pory myślałam, że on tego nie pamięta, bo jest pijany. Ostatnio o tym gadaliśmy i on powiedział, że od naszego ostaniego 'zbliżenia' z żadną dziewczyną nie leżał. Wspominał nasze różne akcje po pijaku, mówił że on mnie myśli cżęsto itd. Super ogólnie. Ale jak wytrzeźwieliśmy oboje nic na ten temat. Ma koelzanke, troche nasza wspólną, niby mu się podoba, robi jej prezenty, ale nic więcej nie ma między nimi. Mówi, że ją wkurza. Kolezańki uważają, że ona jest po to, żeby ukryć emocje do mnie. Żeby się czymś zająć.
Nie wiem czy mam z nim pogadać o tym, ale wątpie, że powie mi prawdę. Czy zapomnieć, ale nie umiem.
Co robić. ?