Ciekawostka. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Ciekawostka.

Witam. Nazywam sie Krzysiek. Zakladam ten temat zeby sie wygadac. Jestem ze swoja partnerka od 4 lat. Jest mlodsza o 10 lat. Mamy dzieci. Od momentu kiedy zaszla w ciaze, az do teraz, czyli ok. 2 lata nasze zycie to koszmar. Predzej bylo fajnie i normalnie. Zaczelo sie od tego, ze moja partnerka zaczynala klotnie o byle co wymyslajac cos czego nie ma, bo jak potem tlumaczyla - chciala sie poklocic. Zaczela kontrolowac mi telefon, co ogladam. Blokuje kanaly w tv. Wszystkie filmy dla niej to porno o teklamach nie wspomne. Zganialem to na karb hormonow, ale nadal jest to samo. Ciagle ma mnie za klamce, jest chorobliwie zazdrosna. Robila mi klotnie i sceny w miejscach publicznych wmawiajac, ze ogladam sie za innymi. Idziemy gdzies z dziecmi to ona patrzy gdzie ja patrze. Nawet wojne o kreskowke zrobila jak z dzieckiem ogladalem bo byly tam postaci w bikini. Poklocila sie z sasiadami bo stwierdzila ze mnie lubia a jej nie. No mnie juz tez nie lubia. Zmusza mnie do przeprowadzki wiedzac o kredycie. Oboje pracujemy. Nic nam nie brakuje. Jej rodzina to alkoholicy i samobojcy. Partnerka ma za soba proby tego typu. Nie pije. W ciazy ciela sobie rece zyletkami. Znajomych juz nie mam bo ich sklocila ze soba i zerwali ze mna kontakty. Nie znosze byc w domu. Popadlem w nerwice. Robila mi awantury o zareczyny. Dla spokoju to zrobilem z czasem liczac ze znormalniejemy, ale to zwiazalo sie z pogorszeniem sytuacji. Poczula sie pewniej. Ciagle krzyczy, wyzywa. Ostatnio mnie uderzyla w nerwach. Odszedlbym gdyby nie dzieci i presja moich Rodzicow. Nie lubie siebie takiego jakim teraz jestem. Nie mam erekcji juz i to jest kolejny problem i powod do wojen. Do tej pory mialem znajomych usmiechalem sie. Teraz jestem obojetny i apatyczny. Po klotniach mowi ze to przeze mnie wszystko. Nigdy nie przeprasza. Ja robie pierwsze kroki. W glowie mam bagno. Ciesza mnie moje dzieci i praca ktora lubie. Juz nie licze na normalnosc. Jestem osoba po rozwodzie. Moja poprzednia zona wpedzila mnie w dlugi i moich Rodzicow i odeszla z innym majac z nim dziecko ktore okazalo sie nie moje. Podczas klitni obecna partnerka ciagle mi to wypomina.Dba o siebie tylko jak wychodzi z domu. Matka jest dobra uwazam. Jak mi cos wychodzi i sie chwale to jest zla. Mowilem jej ze mam depresje przez te 2 lata klotni to mnie wysmiala i ochrzanila. Zaprwne bede dalej tkwil w tym dla dzieci. Sciana jest z gumy. Sam jestem cichy i spokojny chodz zrobilem sie rozdrazniony i byle co mnie wkurza. W domu partnerka pobieznie coz ogarnie.  A ogol siedzi w telefonie.  O czym bysmy nie gadali to i tak idzie klotnia. Wyzywa mnie od bekartow, ciot i pedalow. Boje sie ze kiedys zniknie razem z dziecmi. To zabiloby moich Rodzicow. Mowi komu moge mowic czesc. Kaze mi siadac samemu w autobusach, a jak widzi ze z kims gadam to potem jest awantura. Duzo tych chorych absordow. Nosze maski.  Dziekuje ze moglem sie wygadac.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ciekawostka.

Chciałeś się wygadać... ok, rozumiem. Ale pomocy jakiejś nie chcesz? Nie szukasz?

3

Odp: Ciekawostka.

Autorze..  i nic nie chcesz zrobić z Twoją sytuacją życiową?
Wiesz że jesteś ofiarą przemocy psychicznej?

4

Odp: Ciekawostka.

Tak - zdaję sobię z tego sprawę. Szukam rozwiązania najlepszego dla moich dzieci. O moich schorowanych Rodzicach, że już nie wspomnę. Zapewne sam bym nie uwierzył mężczyźnie w tak chore opowieści, gdybym sam tego nie doświadczył. Kiedy starałem się porozmawiać z pewnymi osobami o przemocy domowej wobec mężczyzn - po prostu zostałem wyśmiany (facet? ofiara? a walnij jej to sie uspokoi! itd. itp.) I nawet to rozumiem, bo w naszej kulturze jest to jakiś temat tabu. Pomóc mogę sobię jedynie ja sam - nikt inny. Szukałem na internecie miejsca dla takich mężczyzn jak ja i niczego nie znalazłem. To samo z jakąś organizacją.  Myślę nad założeniem forum w tej tematyce - aby faceci mogli się wygadać, pomóc sobie, etc. Poza tym w naszym kraju przy rozstaniach dzieci na ogół trafiają do matek, a rozłąki z nimi bym nie przeżył już chyba. Dziąki za zainteresowanie. Pozdrawiam!

5 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-06-28 12:18:39)

Odp: Ciekawostka.

Pogotowie Niebieska Linia - dzwoń. Nie wyśmieją Cię, a na pewno podpowiedzą coś sensownego. Nie pamiętam numeru, ale w internecie znajdziesz.
Polecam też Kryzysowy Telefon Zaufania (116123), do którego wprawdzie niełatwo się dodzwonić, ale jak się uprzesz, to się uda. Bardzo mi te instytucje pomogły stanąć na nogi w trudnych chwilach.
Są też Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie, gdzie bezpłatnie można skorzystać z pomocy psychologa i prawnika. Wiem, bo korzystałam.
Możesz też na początek zaproponować żonie terapię małżeńską, na co nie żałowałabym pieniędzy. Znając jednak trochę życie, wątpię, czy się zgodzi. A szkoda, bo sprawcy przemocy też stali się nimi z jakichś przyczyn i nie mniej są pożałowania godni niż ich ofiary.
Musisz być stanowczy i konsekwentny, inaczej żona będzie tobą grała całe życie, a Ty się wykończysz. Nawet dla dzieci nie warto. Dla dzieci lepiej, żeby tata był spokojny i pogodny.
Ja byłam i ofiarą przemocy, i trochę sprawcą niestety (dziś wiem, że wynikło to z głębszych moich problemów). Jestem rok po rozwodzie, kilka lat po wyprowadzce od męża Uszanowałam wolę syna i pozwoliłam mu mieszkać u ojca, ale zrobiłam wszystko, by nie stracić z nim więzi. Udało się. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale to już samo życie. W ogólnym rozrachunku czuję, że wygrałam i Tobie też tego życzę.
Nie daj się zniszczyć!
Tobie samemu też nie zawadzi kontakt z psychologiem w celu przyjrzenia się własnym wyborom i błędom. Coś jest na rzeczy, skoro dwa razy wpakowałeś się w toksyczne związki.
Ja swoje problemy rozgryzłam zagłębiając się w liczne publikacje psychologiczne, wcześniej wiele uświadomił mi realny psycholog, do którego trafilam próbując ratować moje małżeństwo.

6 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-06-28 12:19:30)

Odp: Ciekawostka.

To prawda, że głównie mówi się o przemocy mężczyzn wobec kobiet, ale przecież nie brakuje rozwdrzonych bab (przepraszam za tę dosadność), którym się wydaje, że im wszystko wolno tylko dlatego, że są kobietami, i dla ktorych facet to nie człowiek.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024