Mam problem z moja przyjaciółka, która jest w toksycznym związku z dużo starszym facetem. Nie wiem jak ją z tego wyciągnąć. Facet ubliza jej, zdradzal ją, raz jest miły, raz każe jej się wynosić, mówi jej wprost że jej nie kocha i nigdy nie pokocha, że jest dla niego za młoda itd. A mimo to ona cały czas do niego wraca. Takich sytuacji bylo kilkadziesiąt. Jakiś czas temu odeszła od niego i obiecała że juz nie wróci, niestety po dwóch miesiącach znowu jest to samo. Jest do tego stopnia wkrecona w to, że jest w stanie zrezygnować z naszej wieloletniej przyjaźni byleby tylko byc z nim. A on jak ma humor to się z nią spotka, przespi, a po paru dniach mu się nudzi i ja wyrzuca z domu (ona ma swoje mieszkanie). Facet jest uzależniony od alkoholu. Ona jest młodą, atrakcyjną kobietą, nie chce żeby zmarnowała sobie życie. Co robić?
Odczepić sie od niej i dać jej żyć.
I znaleźć sobie faceta bo zazdrość to nic dobrego.
Mam męża i nie mam problemu z facetem. Chciałabym jej pomóc, żeby nie musiała znosić tych wszystkich upokorzeń na które nie zasługuje. To nie zazdrość, to troska, jest dla mnie jak siostra.
Niestety, ale nie możesz nic zrobić. Ona ma klapki na oczach i dopóki się poważnie nie sparzy, to nic kompletnie do niej nie dotrze.
Najwyraźniej taki typ kobiety.
Widocznie teraz tego potrzebuje i nic nie dasz rady zrobić. Jeżeli będziesz naciskać, stracisz przyjaciółkę.
Przestań z nią rozmawiać na temat jej związku. Im bardziej naciskasz, tym bardziej ona ucieka. Dopóki sama nie przejrzy na oczy, będziesz wrogiem nr 1. Jeśli faktycznie uważasz się za jej przyjaciółkę, bądź przy niej, ale nie wtrącaj się do jej spraw. Jest dorosła.